40 000 zł dopłaty dla kierowców. Nowy program rusza w 2024 roku
Tomasz Sewastianowicz dziennik
40 000 zł dopłaty do używanego samochodu elektrycznego przewiduje nowy program, który w 2024 roku wejdzie w życie zamiast podatku od aut. Dotacja o 30 tys. zł obniży też cenę przy zakupie nowego EV. W przypadku złomowania auta i mniej zamożnych kierowców przewidziano jeszcze wyższe wsparcie. Po uwzględnieniu dofinansowania Dacia Spring szokuje niską ceną, a Toyota bZ4X jest tańsza niż Tesla Model 3 i Skoda Enyaq. Nowy system namiesza na rynku. Oto pierwsze szczegóły…
Będą nowe dopłaty do samochodów elektrycznych. To marchewka zamiast kija
Nowe, wyższe dopłaty do samochodów elektrycznych nowych i używanych zastąpią podatek od posiadania aut, który zapisano w Krajowym Planie Odbudowy. Rząd przyjął już odpowiednią uchwałę w sprawie zmiany KPO. Co to oznacza dla kierowców?
– Podatku od posiadania aut spalinowych w Polsce nie będzie – ogłosiła Paulina Hennig-Kloska, Ministra Klimatu i Środowiska. – Komisja Europejska pozytywnie rozpatrzyła wniosek Ministerstwa Klimatu i Środowiska w tej sprawie. Podatek zastąpi program dopłat do zakupu aut elektrycznych. Kij zamieniamy na marchewkę – dodała.
Dopłaty do używanych i nowych samochodów elektrycznych
Jak słodka to będzie marchewka? Nowy program przewiduje wprowadzenie dotacji na zakup, leasing lub wynajem długoterminowy pojazdów elektrycznych nowych i używanych.
– W ramach rewizji KPO utworzony zostanie nowy instrument finansowy dotyczący pomocy w nabyciu pojazdów zeroemisyjnych przez osoby fizyczne. Rozwiązanie pozwoli na popularyzację technologii i zwiększenie liczby pojazdów elektrycznych w Polsce – usłyszeliśmy w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej.
Z części grantowej KPO na dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych zostanie przeznaczone 373,75 mln euro, czyli ok. 1,6 mld zł. To dwa razy więcej niż w przypadku programu “Mój Elektryk”.
– Będą środki na 30-tysięczne dopłaty dla samochodów elektrycznych, nie tych z najwyższej półki, tylko tych ze średniej półki. Jeżeli ktoś będzie mniej zamożny, będzie mógł liczyć na trochę więcej. Jeżeli będzie złomowany samochód, znowu będzie można dostać jeszcze trochę więcej – wyjaśniła Katarzyna Pełczyńska Nałęcz, Minister Funduszy i Polityki Regionalnej.
40 000 zł dopłaty do używanego samochodu na prąd. Oto warunki
W przypadku dotacji do zakupu używanego auta elektrycznego dopłata wyniesie nie więcej niż 40 tys. zł dla osoby fizycznej. Auto z rynku wtórnego nie może być starsze niż 4 lata.
Kierowca, który zdecyduje się na leasing czy wynajem długoterminowy także może liczyć na dopłatę. Tu kwota wsparcia nie będzie mogła przekroczyć wysokości opłaty wstępnej.
Dopłatę można zwiększyć o 20 proc. w dwóch przypadkach
Dopłata wzrośnie o 10 proc. jeśli złożymy zaświadczenie o zezłomowaniu auta spalinowego, które posiadaliśmy od co najmniej 3 lat. Wsparcie będzie zwiększone o kolejne 10 proc., jeśli dochód kupującego elektryka był niższy niż 135 tys. zł (za rok poprzedzający złożenie wniosku o dotację).
Pomysłodawcy nowego programu zamierzają ograniczyć wsparcie najdroższych pojazdów elektrycznych, stąd zostanie wprowadzony limit cenowy. W przypadku nowych aut będzie to 225 tys. zł, a w przypadku samochodów używanych – 150 tys. zł.
Dopłaty do samochodów ruszą w 2024 roku. Jaki limit cenowy?
Dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych mają ruszyć jeszcze w 2024 roku. Oto warunki w pigułce:
- W przypadku dotacji do zakupu używanego samochodu elektrycznego, pomoc pokrywać będzie część ceny – dopłata do 40 tys. zł. Auto z rynku wtórnego nie może być starsze niż 4 lata;
- W przypadku leasingu czy wynajmu długoterminowego, wysokość wsparcia nie będzie mogła przekroczyć kwoty opłaty wstępnej;
- O 10 proc. wyższa będzie dopłata, jeśli kupujący EV złoży zaświadczenie o zezłomowaniu pojazdu spalinowego, który był w jego posiadaniu od co najmniej 3 lat;
- Mniej zamożni będą mogli wystąpić o zwiększenie wsparcia o 10 proc., jeśli dochód danej osoby był niższy niż 135 tys. zł (za rok poprzedzający złożenie wniosku o dotację);
- Limit cenowy ma ograniczyć wsparcie najdroższych pojazdów elektrycznych. W przypadku aut nowych cena nie może być wyższa nić 225 tys. zł, a w przypadku pojazdów używanych – 150 tys. zł.
- ==============================
- dalej – propaganda płatna różnych firm.
=========================
mail: