Źródła charyzmatyzmu i jego sukces. Pentekostalizm.

Źródła charyzmatyzmu i jego sukces. Pentekostalizm.

Z książki ks. Karola Stehlina Ruch charyzmatyczny. Czy to jest katolickie?  
[Z mego Archiwum:]
Wyd. TE DEUM, Warszawa [warto kupić całą – bardzo aktualna. md] Rozdział II, str. 20  
  Źródła charyzmatyzmu i jego sukces
Gdy w 1984 roku spotkało się 650 przywódców różnych wspólnot [katolickich md] , określili oni Ruch Charyzmatyczny jako katolicką gałąź protestanckiego ruchu Pentekostalizmu (Zielonoświątkowców) .
Pentekostalizm
Pentekostalizm narodził się w Ameryce na początku XX wieku. Protestantyzm w owym czasie znajdował się w wielkim kryzysie: brak gorliwości, duch materialistyczny, wrogość między różnymi wyznaniami protestanckimi (wyznawcy Zwingliego oskarżali wyznawców Lutra o sprzeczności w jego nauce; kalwiniści wypędzali luteranów z krajów misyjnych…), brak jedności wiary: nawet w samej sekcie istniało wiele różnych zdań, w jaki sposób interpretować ten czy drugi tekst Pisma Świętego. Pewien pasterz metodysta, Charles Parham, sądził, że w Nowym Testamencie znalazł odpowiedź na ten kryzys odkrywając, że gorliwość i entuzjazm pierwszych chrześcijan pochodzi przede wszystkim od charyzmatów danych uczniom przez Ducha Świętego. On był dany wiernym przez nałożenie rąk, i to było jakby chrztem w Duchu Świętym, a zewnętrzny znak otrzymania rzeczywiście tego chrztu to charyzmat “mówienia językami”. Dlatego modlił się długo razem ze swoimi uczniami prosząc Pana Boga o łaskę takiego chrztu w Duchu Św. Wreszcie 31 grudnia 1899 roku po raz pierwszy ludzie z jego grupy mówili w nieznanych językach. W ciągu kilku dni, kilkanaście osób poprosiło o chrzest w Duchu Świętym. W momencie, gdy Charles Parham nałożył im ręce na głowy, przeżyli – jak mówią – doświadczenie podobne do doświadczeń apostołów w dniu zesłania Ducha Świętego. Tak narodziła się nowa sekta protestancka: Kościół Ducha Świętego, Kościół Zielonoświątkowy (Pentecostal Church, Pfingstlertum). Różne Kościoły protestanckie ostro występowały przeciw Parhamowi i jego uczniom. Takie nowe nauczanie było w sprzeczności z systemami protestanckimi. Z drugiej strony wielu protestantów opuściło swoje stare wyznania i wstąpili do nowych wspólnot, które początkowo wszystkie nazywały się Ruchem Zielonoświątkowym (Pentecostal Movement). Ale z biegiem czasu przełożeni różnych wspólnot mieli różne i sprzeczne ze sobą zdania co do ważnych punktów nauki religijnej. W ten sposób zakładano coraz więcej wspólnot, sekt neo-protestanckich, z których obecnie jest ok. 2000, z tego w samej Afryce około 1000.
Te sekty mają ten sam fundament, a mianowicie “Chrzest w Duchu Świętym”, charyzmaty, bezpośredni kontakt z Bogiem, który osobiście objawia im znaczenie Pisma Świętego. Zdaje się, że Pan Bóg nie ma zawsze i dla wszystkich tych samych objawień, ponieważ przyczyna takiej ilości sekt leży właśnie w różnorodności i sprzeczności objawień. Charyzmatyk pierwszej sekty charyzmatyckiej otrzymał inne objawienie niż przywódca i dlatego oddzielił się od sekty by założyć swoją. Jeszcze inny chce pogodzić pierwsze i drugie wyznanie tworząc kolejny odłam – i w ten to sposób powstają trzy wyznania: np. Bethania, Nova Bethania, Wielka Bethania. Od 1950 roku, niewiele starych wyznań protestanckich otworzyło się na ruch zielonoświątkowy. Było to kolejną przyczyną tworzenia się coraz to nowych odłamów.
Niezależnie od Parhama w Stanach Zjednoczonych, Evan Roberts w Anglii założył ruch zielonoświątkowy charakteryzujący się tymi samymi fenomenami. W ten sposób można mówić o dwóch źródłach tego ruchu: . USA i rozwój ruchu na terenie Ameryki Północnej, Anglia i rozwój w koloniach brytyjskich (przede wszystkim Australia i Afryka). Wspomnieć należy również o Douglasie Scott’cie, który w 1930 roku przeniósł protestancki charyzmatyzm do Francji i kolonii francuskich, następnie przeniósł się do Belgii, skąd promieniował na Holandię i Niemcy. Aktualnie 80% praktykujących protestantów należy do jednej z sekt związanych z zielonoświątkowcami.
Początek “katolickiego” charyzmatyzmu w USA – rok 1967
Prawdę mówiąc, także ze strony katolickiej droga powrotu do Ducha była przygotowana. Dokonało się przez wylanie Ducha na parę osób oraz poprzez Sobór Watykański II. Podczas sesji w dniu 22 października… kardynał Suenens, moderator Soboru, sprzeciwił się swemu współbratu, utrzymując, że jeśli Duch Święty nie podsyci życia Kościoła, to pojęcia Ludu Bożego i Ciała Chrystusowego, którym Sobór przywrócił pierwotne znaczenie, pozostaną martwą literą. Zaprzeczenie aktualności charyzmatów utrudniłoby samą możliwość istotnego przebudzenia religijnego całości Ludu Bożego . Ruch ekumeniczny w latach 60-tych i Sobór Watykański II wprowadziły do Kościoła nowy rodzaj kontaktu z innymi wyznaniami. Dwa dekrety dotyczą naszego tematu: Unitatis Redintegratio (O zjednoczeniu chrześcijan) oraz deklaracja Nostra Aetate (O stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich). W pierwszym dekrecie mówi się jasno, że szczególną sprawą Soboru musi być przywrócenie jedności chrześcijan. Dekret chwali ruch ekumeniczny, jako dzieło Ducha Świętego i domaga się, żeby wszyscy katolicy uczestniczyli w staraniach zjednoczenia wszystkich Kościołów, czyli Kościoła Katolickiego, Kościołów protestanckich i prawosławnych. Każdy katolik musi poznać i szanować ducha i wiarę braci odłączonych, i co jest bardzo ważne, praktykować dialog, tzn. rozmawiać z każdym na równym poziome (par cum pari agat). Dekret kontynuuje mówiąc, że sposób formułowania wiary katolickiej nie powinien być przeszkodą w dialogu z braćmi. Katolik ma wiedzieć, że Kościoły odłączone mają wielką role w tajemnicy zbawienia. Bowiem duch Chrystusa raczył je wykorzystać jako środek zbawienia. W dekretach Soboru słowo dialog występuje więcej niż 200 razy, lecz nie ma ani jednego słowa, że bracia odłączeni muszą nawrócić się do prawdziwego Kościoła. Nie ma też słowa, które jasno wyrażałoby, że to Kościół Katolicki jest tym jedynym i prawdziwym i dlatego wszystkie inne są fałszywe.
Drugi dekret stwierdza, że przyczyną ekumenizmu w Kościele jest pragnienie całej ludzkości do zjednoczenia. Jak i cały świat, tak i Kościół musi starać się pomóc zjednoczyć wszystkich ludzi. Prezentowano religie niechrześcijańskie, które mniej lub więcej są wychwalane w związku z ich głębokim nauczaniem i ich wkładem w pokój i wolność na ziemi. Wobec Żydów, którzy zarówno dzisiaj jak i dawniej byli nieprzyjaciółmi Chrystusa, katolicy muszą propagować wzajemne poznanie i szacunek przez braterski dialog. Więc to naturalne, że katolicy wierni nauczaniu Soboru Watykańskiego II kierowali się między innymi do zielonoświątkowców, zwłaszcza, że te sekty reprezentują “wielkie bogactwo duchowe“. Widząc takie nadzwyczajne rzeczy, jak mówienie językami, entuzjazm tych wspólnot, intensywną działalność misyjną, atmosferę modlitwy, katolicy byli zaskoczeni, może nawet zachwyceni. Wspólnoty katolickie najbardziej ekumeniczne i zaangażowane w działalność charytatywną jako pierwsze rozpoczęły dialog z ,,kolegami“. Z tego dialogu narodziła się współpraca, a później i wspólna modlitwa. Właśnie w tym okresie te wspólnoty i zgromadzenia redagowały swoje nowe statuty dostosowane do ducha soboru, a więc między innymi tak ekumeniczne, jak to tylko było możliwe. Neokatechumenat otwiera nową kartę w swojej historii: pochwała Soboru oraz charyzmatycznego ruchu w łonie protestantyzmu. W ,,Katechezie” czytamy: Aby się zbawić nie jest koniecznie, aby wszyscy należeli do Kościoła lub przygotowywali się do wstąpienia do niego jako do jedynej Owczarni Chrystusa. I dalej o Kościele przedsoborowym: Zamknęli w pudełku Ducha Świętego, umieścili Go w butelce i zamknęli w rozprawie, nad którą moglibyśmy zapanować, w której mieliśmy wszystkie najczystsze klejnoty poznania Boga… Szczególnie żałosna była prawie całkowita zachowawczość ustalona przez Sobór Trydencki, pokonana dopiero przez Sobór Watykański II. Mogłoby się wydawać, że cała struktura Kościoła, praktyka i liturgia, upadły po edykcie Konstantyna, kiedy to nastąpił napływ mas do Kościoła. Stając się formalizmem czystych obrzędów, tracąc jednocześnie autentyczną żywotność wiary Kościoła pierwotnego, który nareszcie po Vaticanum II odkrywa się na nowo, odzyskując siebie, a czyni to właśnie dzięki ruchowi neokatechumenatu… Z pewnością przywódcy neokatechumenatu otrzymali chrzest w Duchu Sw., może od przyjaciół protestanckich, może od katolików, którzy już otrzymali ten chrzest.
Pewne jest natomiast to, że pierwsi katolicy przyjęli chrzest w Duchu Świętym w 1967 roku w USA w Pittsburgu (Pensylwania).
Zgromadzenie 30 katolickich studentów, bardzo aktywnych, szukających możliwości pogłębienia wiary i życia duchowego: “czegoś brakuje w naszym życiu. Czujemy się jak wysterylizowani”. Spotkali się więc w imię dialogu ze wspólnotą prezbiterian, i w czasie wspólnej modlitwy, widząc atmosferę entuzjazmu i cudownych zdarzeń, zapragnęli uczestniczyć w pełni w doświadczeniu braci, poprosili więc o chrzest w Duchu Świętym. Protestanccy charyzmatycy nałożyli ręce i natychmiast grupie katolików udzielił się dar mówienia językami, otrzymali również dar proroctwa i mądrości oraz nieznane uczucie obecności Kogoś w ich sercu: “Czuliśmy Boga!”. Rozprzestrzenianie się ruchu charyzmatycznego Katolicy, którzy otrzymali chrzest w Pittsburgu, propagowali “to nowe zesłanie Ducha Św.”, kładąc ręce innym katolikom, udzielając tego chrztu w Duchu Sw. Już w tym samym roku pierwsi księża i zakonnicy otrzymują od charyzmatyków ów chrzest. .
1967 USA, 1968 Kanada, 1969 Anglia, 1970 Francja,   1971 Hiszpania.
“Ruch rozprzestrzenia się jak wiatr”. .
1971 we Francji przywódcy Ruchu redagują pierwszą “charyzmatyczną umowę międzyreligijną”, gdzie obiecują współpracę między charyzmatykami wszystkich wyznań chrześcijańskich. . 1972 “druga umowa charyzmatyczna“, mówiąc o współpracy, dążeniu do jedności wyznań i religii w Duchu Św. . 1971-73 założenie najliczniejszych i najważniejszych wspólnot charyzmatycznych, albo zmiana konstytucji już istniejących wspólnot katolickich (charytatywnych, duchowych…) integrując elementy charyzmatyzmu (np. neokatechumenat, Foyer de Charite, Legion Maryi…). Kardynał Suenens staje się oficjalnie pierwszym kardynałem charyzmatykiem. Będzie on obrońcą charyzmatyków we wszystkich problemach z Rzymem, w konfliktach z hierarchią. . 1974-1980 rozprzestrzenienie się Ruchu na wszystkie kraje świata. Intensywna działalność ICCRO, Międzynarodowego Biura Katolickiej Odnowy Charyzmatycznej. Zjazdy międzynarodowe i międzyreligijne w różnych miastach. . 1980-84 księża, zakonnicy, biskupi charyzmatycy mają coraz więcej wpływu w najważniejszych urzędach Kościoła.
Podsumowując, trzeba stwierdzić, że istota Ruchu Charyzmatycznego polega tylko i wyłącznie na zależności materialnej i formalnej od protestantyzmu, a w szczególności od zielonoświątkowców. Łączy ich przede wszystkim: .
chrzest w Duchu Świętym, . założyciele Odnowy utrzymują intensywne kontakty z przywódcami z ruchu zielonoświątkowego,
. “umowy charyzmatyczne” na początku rozwoju ruchu (1971) sprawiają, że w centrum charyzmatyzmu pracują aktywnie charyzmatycy protestanccy, . takie same modlitwy, taka sama aktywność religijna (nie ma widocznych różnic między spotkaniem modlitewnym charyzmatyków katolickich i protestanckich), . ten sam cel: jedność wyznań w Duchu Świętym, jedność w religii, w której panuje wolność wyznań i jedność uczucia żywej obecności ,,Kogoś” . [kogo? Tym się już nie przejmują… md]