Dzieło Papcia Chmiela i Tytusa, marzenie Jarosława – “Schody do Nikąd” zostaną w Warszawie? Broni ich… Rafał Trzaskowski

Schody smoleńskie zostaną? Broni ich… Rafał Trzaskowski

29.02.2024 Autor:SG schody-smolenskie-zostana

schody smoleńskie
Warszawa, 10.09.2021. Funkcjonariusze Policji przy Pomniku Ofiar Tregedii Smoleńskiej na placu marszałka Piłsudskiego w Warszawie Fot. PAP/Mateusz Marek

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz powiedział ostatnio w wywiadzie dla „Newsweeka” o tzw. schodach smoleńskich, że „nie sądzę, żeby mogły stać w tym samym miejscu”. Niespodziewanie jednak pomnik wziął w obronę prezydent Warszawy – Rafał Trzaskowski.

Obecna władza zamierza kontynuować projekt, który jest oczkiem w głowie prezydenta Andrzeja Dudy, czyli odbudowę Pałacu Saskiego.

Przy okazji rozmowy o odbudowie historycznego budynku, wrócił temat tzw. schodów smoleńskich, czyli kontrowersyjnego pomnika, który miał uczcić pamięć ofiar katastrofy smoleńskiej, a według niektórych ośmiesza tę sprawę przez swoją formę (dosłownie wygląda jak schody).

Minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz jest za tym, by pomnik postawiony przez władzę PiS z Placu Piłsudskiego usunąć. Niespodziewanie jednak schodów smoleńskich zaczął bronić Rafał Trzaskowski.

– Rozróżnijmy dwie rzeczy. Jeżeli rzeczywiście przy odbudowie Pałacu Saskiego trzeba będzie odrobinę przesunąć pomnik, to okej. Ale jestem przeciwnikiem, żeby ten pomnik zniknął z placu, bo to by wywołało wojnę, nieprawdopodobne emocje, które towarzyszyłyby nam kolejne lata – powiedział w rozmowie z TVN24 prezydent Warszawy.

– Nam nie trzeba emocji dotyczących pomników. Te pomniki, które są, niech zostaną, zajmijmy się rozwiązywaniem prawdziwych problemów, a nie budowaniem kolejnych emocji i pogłębianiem tego rowu, wojny polsko-polskiej, nie jest to nam potrzebne – dodał.

Prowadzący rozmowę dziennikarz Grzegorz Kajdanowicz przypomniał, że pojawiały się wątpliwości co do tego, czy pomnik w ogóle stoi legalnie.

– Nam zabrano plac. Zrobiono to z pogwałceniem prawa. I oczywiście to mnie najbardziej boli jako prezydenta miasta. Natomiast dziś zabieranie go stamtąd wywołałoby kolejną wojnę i przez kolejne miesiące zajmowalibyśmy się tylko tym, zamiast naprawieniem państwa. To nie jest nam do niczego potrzebne. Nad sercem powinien dominować rozum – stwierdził Trzaskowski.