Władza już wie, że z opałem na sezon jesienno-zimowy będzie krucho. Polityk PiS Zbigniew Gryglas przekonuje jednak, że… warto marznąć.
W ostatnim czasie koszty ogrzewania domu czy mieszkania rosną w szalonym tempie.
Ogrzewanie gazem, do czego przez lata zachęcano w ramach postawy „eko” i tworzono preferencyjne prawo, już jest co najmniej dwukrotnie droższe niż jeszcze kilka miesięcy temu.
Ceny węgla osiągnęły kosmiczną cenę i sięgają 3 tys. zł za tonę.
Sytuacja jest dynamiczna i nie można wykluczyć, że w sezonie jesienno-zimowym opał będzie tak drogi, że wiele rodzin nie będzie na niego stać.
Zbigniew Gryglas, poseł z ramienia PiS-u w poprzedniej kadencji, następnie wiceminister aktywów państwowych u Jacka Sasina, a ostatnio członek rady nadzorczej Polskiej Grupy Energetycznej, przekonuje jednak, że marznąć warto.
„Nawet gdybyśmy musieli trochę pomarznąć – to warto. To cena wolności”– napisał Gryglas na Twitterze, sugerując, że to cena, jaką ponosimy za uniezależnienie się od rosyjskich surowców energetycznych.
[A dalsze pierdułki, przepychanki – w oryginale. U mnie nie warto. Szkoda kalorii. MD]