ŻYDZI W POLSCE PRZEDROZBIOROWEJ (Cz. III)
Ks. Dr. Józef Kruszyński

Katedra w Sandomierzu – mord rytualny. Karol de Prevot.
———————————————–
Przeciwko tak rozległej autonomji gmin żydowskich podniosły silny sprzeciw miasta polskie. Za przykładem Lwowa, magistraty Krakowa, Poznania i Lublina wysyłają swoich delegatów na sejm walny do Piotrkowa w roku 1521.
Na skutek starań przywrócono dawniejsze ograniczenia. Miasta mazowieckie pod rządami ostatniego księcia mazowieckiego, Janusza, nie wpuszczają Żydów. W roku 1525 wyrzucono Żydów z Warszawy. Kiedy w roku 1527 Mazowsze połączyło się z Królestwem, Zygmunt podtrzymuje dekret de non tolerandis Judaeis odnośnie do Warszawy.
Aby wymóc na Zygmuncie przywileje, udają się Żydzi do pośrednictwa królowej Bony. Chciwa ta królowa, otoczona przekupnymi Włochami, przyjmując dary pieniężne od Żydów, wyjednywała u niedołężnego króla najsprzeczniejsze dekrety, Zygmunt często odwoływał wydane zarządzenia, co wprowadzało w kraju anarchję.
Niezadowoleni mieszczanie rzucali się na sklepy i żydowskie składy towarów i niszczyli je. Takie wypadki miały miejsce w Poznaniu, Krakowie, Brześciu Kujawskim, Kaliszu i Gnieźnie. Król powstaje przeciwko tej „samowoli” mieszczan i nakłada na miasta pewne vadium na wypadek, gdyby podobne rozruchy się powtórzyły.
Żydzi, dzięki swoim majątkom, zaczynają być niebezpiecznymi i dla szlachty. Dlatego na Sejmie piotrkowskim w roku 1538 szlachta utyskuje na Bonę i jej otoczenie ułatwiające Żydom dzierżawę ceł i myt.
Uchwalono podówczas po raz pierwszy konstytucję de Judaeis w ośmiu paragrafach, mocą której zabrania się oddawania Żydom w arendę dochodów skarbowych, W konstytucji czytamy: „Ustawa krajowa zabrania chrześcijanom (szlachcie i chłopom) handlu po wsiach i odbywania tamże jarmarków, przeto tem mniej możemy na to zezwolić Żydom. Zakazujemy i zabraniamy im to czynić pod karą konfiskaty towarów i wysokiej grzywny”. W dalszym ciągu ustawa zmusza Żydów do zachowania uchwał obowiązujących w mieście w odniesieniu do handlu.
W roku następnym (1539) na tymże sejmie zajęto się bardziej szczegółowo kwestją żydowską. Wielu Żydów mieszkało na wsiach i nie podlegało, jak chłopi, szlachcie, lecz królowi. Już szlachta małopolska na sejmiku krakowskim postanowiła prosić, „jako król jegomość raczył był już nam pozwolić temu dwielecie, aby Żydom, którzy siedzą w imieniu ziemskiem, aby nad nimi nie miał nikt juryzdykcji, ani dochodów żadnych od nich, a jedynie ich panowie, w których imieniach siedzą”.
Wydano więc w roku 1539 konstytucję, uznaną przez króla, opiewającą, że Żydzi osiadli w majątkach i wsiach prywatnych, podlegają wyłącznie juryzdykcji panów terytorjalnych. Tem samem zostają podzieleni na królewskich i prywatnych.
Na czasy panowania Zygmunta I przypada w Polsce wzrost inowierstwa. Społeczeństwo katolickie występuje ze szczególną niechęcią do sekt judaizujących, do tak zw. antytrynitarzy, albo arjanów.
Udowodniono Żydom, że popierają sekciarstwo w Polsce. Czynili Żydzi polscy to samo, co niemieccy przy rozwoju luteranizmu. Związki z sekciarzami wyszły na zło Żydom. Duchowieństwo, lud katolicki i szlachta występują zgodnie przeciwko Żydom.
Niektórzy bogaci Żydzi, zaniepokojeni tym nieprzyjaznym zwrotem, w obawie, aby nie utracili intratnych stanowisk, przyjmują katolicyzm. Tak postąpił bankier Jan Fiszel i pierwsi drukarze hebrajscy w Polsce, bracia Halice (1537).
Wielu z neofitów, przystawszy szczerze do Kościoła, zaczyna zdradzać sekrety działalności judaistycznej, to oczywiście usposabia krytycznie ludność chrześcijańską do Żydów.
Najświetniejszy okres dla Żydów przypada na panowanie Zygmunta Augusta (1548—1572).
Król wychowany w dobie renesansu, odnosi się liberalnie do kwestji religijnych, tak bardzo aktualnych przez wzgląd na rozszerzanie się sekt protestanckich. Niekonsekwentny i chwiejny, idzie po linji najmniejszego oporu i nie umie się przeciwstawić Żydom, choć tego domagał się stan mieszczański.
Zaprzyjaźniony z bankierami żydowskimi za czasów, gdy był następcą tronu, nie umie się oprzeć pokusom stwarzanym przez złoto żydowskie: otacza się Żydami; jego przybocznymi lekarzami są stale żydzi, którzy umieją podsuwać różne przywileje i koncesje nie tylko Żydom miejscowym, lecz nawet zagranicznym.
W Konstantynopolu powiernikiem sułtana Selima był Żyd Józef Nasi. Temu to żydowi daje Zygmunt August na przeciąg 5 lat monopol handlu małmazją i muszkatelem w całej Polsce.
Sejm w Piotrkowie (1567) odrzuca tę koncesję, lecz król nie chce podpisać uchwały. Przez handel powiększają się majątki, getta żydowskie się rozszerzają. W Krakowie Żydzi wychodzą poza Kazimierz, wykupują całe dzielnice. To samo dzieje się w Poznaniu, Przemyślu, Wiślicy i innych miastach.
Szczególnie rozrosła się gmina żydowska w Lublinie, gdzie, poczynając od połowy 16-go wieku, zasłynęły jarmarki lubelskie, na które przybywali kupcy z całej Polski i z obcych krajów, jak: Niemcy, Włochy, Francja, Persja, Turcy i Rosja.
W roku 1553 kupują Żydzi od starosty Tęczyńskiego obszerne place, budują domy i zakładają szkołę talmudyczną jeszibę(jesziboth). Walki mieszczan kończą się na manifestacjach, z których Żydzi, ufni w opiekę króla i niektórych magnatów, nic sobie nie robią.
Obok Lublina najbogatszą gminę żydowską posiadał Lwów. Miasto, broniąc się przed zalewem żydowskim, postanowiło w roku 1571 usunąć ich poza mury. Zygmunt August sprzeciwił się tej uchwale. Żydzi rozszerzając swoje getta, pragnęli zachować je wyłącznie dla siebie. W tym celu starali się o uzyskanie przywileju de non tolerandis christianis, to jest, aby chrześcijanie nie mieli prawa nabywania domów w dzielnicach żydowskich. I stała się rzecz nie spotykana zupełnie w dziejach narodów posiadających Żydów. Taki przywilej otrzymała gmina w Krakowie w roku 1568, w Przemyślu 1633 i wszystkie gminy litewskie w roku 1645.
Miasta litewskie i wołyńskie były jeszcze więcej upośledzone, gdy chodzi o obronę przed zalewem żydowskim, aniżeli w Koronie. Nie było tam tak zorganizowanego stanu mieszczańskiego, jak w miastach zachodniej Polski, to też Żydzi tworzyli państwo w państwie. Brześć, Grodno, Pińsk, Kowel, Łuck, Krzemieniec it., były zalane Żydami.
Wilno posiadało przywilej de non tolerandis judaeis, ale w roku 1573 książęta słuccy wpuścili ich do swoich posiadłości miejskich i odtąd już zalew zaczyna się stale powiększać.
Unja Lubelska (1569) przyczyniła się jeszcze więcej do poprawy stanu posiadania i wzmocnienia elementu żydowskiego, ponieważ zjednoczyła pod względem prawnym wszystkich Żydów z Korony, Litwy i Wołynia.
Zgon ostatniego Jagiellona Zygmunta Augusta (1572) Żydzi gorąco opłakiwali. Gdy w pierwszej elekcji został powołany na tron Henryk Walezy, delegacje żydowskie zjawiły się przed nim z darami, prosząc o potwierdzenie przywilejów. Walezy nie tylko, że ich żądań nie spełnił, ale nie przyjął delegacji. Jego ojczyzna prawie już od roku 1390 nie posiadała Żydów; król rozumiał powody, dla których naród francuski pozbył się Żydów.
W drugiej elekcji został powołany na tron polski Stefan Batory (1576 — 1586). Mądry ten monarcha nie umiał przewidzieć niebezpieczeństwa żydowskiego. Na jego dworze kręci się wielu zbogaconych Żydów.
Do wybitniejszych należy Mendel Izakowicz z Krakowa, a przede wszystkiem Saul Wahl, którego ujrzymy jeszcze na dworze Zygmunta III. Przybył z Włoch, jako syn rabina z Padwy, Samuela Katzenelenbogena, do Brześcia dla studjowania Talmudu. Tu się ożenił. Od niego pochodzą liczne rodziny Wahlów. Zbogacił się na dzierżawie żup solnych. W roku 1580 wziął w dzierżawę Wieliczkę. Posiadał on takie wpływy u dworu, że wśród Żydów powstała w czasach późniejszych legenda, jakoby Saul był przez jedną noc królem polskim i dał wszystkie przywileje, które rodziły w Żydach myśl stworzenia dla siebie Judeopolski.
W ślad za rozwojem handlu żydowskiego idzie upadek polskiego mieszczaństwa i polskiego handlu. Element żydowski czuje się tak silnym, że od roku 1549 urządza w Koronie swoje walne sejmy, odbywające się co roku, lub co kilka lat. Organizacja zwoływania sejmów trwała aż do roku 1764.
Bunty mieszczan nie odniosły skutku. Najwybitniejsi pisarze polscy z tego okresu zabierali głos w kwestji żydowskiej, rząd wszakże Rzeczypospolitej nie mógł się zdobyć na pohamowanie szkodliwej ekspansji.
Po śmierci Batorego (1586) zostaje powołany na tron polski Zygmunt III Waza, syn Jana III, króla szwedzkiego. Za panowania Zygmunta III (1587 — 1632) i jego syna Władysława (1632—1648) następuje zmiana w polityce żydowskiej. Monarcha, jako gorliwy katolik, daje posłuch duchowieństwu, w jego walkach z sekciarstwem i żydostwem, które, jak to wspomnieliśmy wyżej, zawsze popierało wszelkie odszczepieństwa w łonie chrześcijaństwa.
Poza Saulem Wahlem i Mendlem z Krakowa inni Żydzi nie mają przystępu do dworu królewskiego. Ale i ci pozostają bez znaczniejszego wpływu. Na synodzie prowincji gnieźnieńskiej, odbytym w Piotrkowie pod przewodnictwem prymasa Bronisława Karnkowskiego, odnowiono dawne uchwały kościelne o noszeniu odznak przez Żydów. Niektóre miasta zaprowadziły specjalne opłaty od Żydów przybywających na jarmarki.
Dzięki odpowiedniemu ustosunkowaniu się Zygmunta III do Żydów, rola ich zaczyna być należycie oświetlona przez ówczesnych pisarzów polskich. W społeczeństwie pogłębia się przekonanie o niebezpieczeństwie, jakie może grozić ze strony żydostwa, które zagarnia w swoje ręce majątki, a jednocześnie jest żywiołem antyobywatelskim.
Wyrazem tych nastrojów i przekonań były doskonałe rozprawy o Żydach.
Jakób Górski, archiprezbiter kościoła P. Marji w Krakowie przedrukował po łacinie i po polsku książkę neofity Sykstusa z Sieny (Genua, 569) p.t. Index errorum, czyli „Okazanie kilku błędów z nierozlicznego bluźnierstwa, szaleństwa i niepobożności z Talmutha żydowskiego zebranych, z których może każdy zrozumieć, jako błądzą i jako wielkimi są nieprzyjaciółmi chrześcijan źli a niecnotliwi Żydowie” itd.
Obok tej wydał inną: „Pokora wilcza, która choć jest sama chytra, jeszcze nam większą i zdradliwszą chytrość pokazuje w tym obłudnym, a niszczącym narodzie żydowskim”.
Ksiądz Przecław Mojecki wydał broszurę: „Żydowskie okrucieństwo, mordy i zabobony”.
Nie wyczerpujemy tutaj literatury antyżydowskiej, która była dość bogatą i dobrze oświetlała kwestję żydowską.
Obok tych wyszło wiele satyr, pieśni ludowych i karykatur, jak: „Pieśń o Marku Żydzie, szalbierzu lubelskim”, „O Żydach, szalbierzach wileńskich”, „Wyprawa żydowska na wojnę” itd.
Kwestji żydowskiej poświęcali swoje pióro Dantyszek, Sebastjan Klonowicz i inni. Korzystając z ówczesnych nastrojów, kupiectwo chrześcijańskie podejmuje walkę w obronie handlu i przemysłu.
Z archiwów miejskich są wyciągane różne dawniejsze dekrety królewskie w celu wprowadzenia ich w życie. Walka idzie oporem albowiem Żydzi znajdują protektorów w osobach magnatów i szlachty polskiej.
Kierując się stroną materjalną, szlachta po większej części nie wprowadzała w wykonanie uchwał sejmów i synodów prowincjonalnych. Gdy w miastach powstawały rozruchy, szlachta niejednokrotnie stawała w obronie żydów.
W miastach posiadali magnaci własne domy i pałace, które były wyjęte z pod juryzdykcji miejskiej. W tych to domach, nie bacząc na prawo de non tolerandis… wynajmowali dla zysku sklepy kupcom żydowskim. Tak było w Poznaniu, Wilnie, a szczególnie w Lublinie. O ile Żydzi nie mogli znaleźć miejsca w pałacach magnackich, osiadali pod miastem na tak zw. jurydykach, czyli gruntach należących do szlachty i prowadzili handel w mieście.
Najlepiej lubili Żydzi miasta prywatne, które zwłaszcza na wschodzie państwa były zakładane; tutaj nie podlegali prawom ogólnym. Z czasem Żydzi dzielą się pod względem prawnym na królewskich i prywatnych, zależnie od tego, na czyich posiadłościach zamieszkiwali.
Pełne wewnętrzne swobody pozwalają Żydom na przeprowadzenie organizacji, odpowiadającej ich ustrojowi. Powstały podówczas tak zw. kahały, czyli zgromadzenia, które były naczelnemi władzami w gminie. Kahały odegrały wybitną rolę w utrwaleniu się „więzi talmudycznej” i separatyzmu tak w odniesieniu do społeczeństwa polskiego, jak i do rozporządzeń państwowych. Kahały występowały solidarnie w obronie żydostwa, zakładały szkoły itd.
Pod wpływem i egidą kahałów zaczęto zaprowadzać bractwa i cechy w duchu Talmudu, eliminując się pod tym względem od wszelkich ingerencyj cechów chrześcijańskich.
————————————————————————
Pro Christo: wiara i czyn: organ młodych katolików, rok X, marzec 1934, nr 3, str. 178-194.
Ks. Dr. Józef Kruszyński