Sponsoring rosyjskich wywrotowców. “Kongres” w Jabłonnej.
Chcą obalić Putina siłą. Rozmawiali pod Warszawą o tym, jak to zrobić
Kilka dni temu w pałacu w Jabłonnie pod Warszawą zakończył się trzydniowy I Kongres Deputowanych Ludowych, nowopowołany zjazd rosyjskich polityków sprzeciwiających się dyktaturze Władimira Putina. Ilja Ponomariow, były poseł Dumy, który był organizatorem Kongresu, powiedział, że zjazd ma pomóc przejąć opozycji władzę po upadku Putina. A do tego upadku, jego zdaniem, można doprowadzić tylko siłą.
- Kilka dni temu pod Warszawą spotkała się grupa rosyjskich polityków, którzy chcą obalić Władimira Putina. Jeśli trzeba — siłą
- Organizatorem zjazdu był Ilja Ponomariow, zwolennik walki partyzanckiej z reżimem Putina
- Na zjeździe pojawił się m.in. pomysł uczynienia z “Murów” Jacka Kaczmarskiego i Lluisa Llacha hymnu demokratycznej Rosji
- “Dni Putina są policzone, a Rosja przyszłości będzie zależała od tego, jak skutecznie będziemy działać” — mówił Ponomariow
- Na zjeździe, utrudnionym licznymi sporami uczestników, pojawił się natomiast pomysł zabicia Władimira Putina jako “głównego zadania dla opozycji”
- Uczestnicy kongresu przyznają, że na razie ich szanse na przejęcie władzy w Rosji nie są olbrzymie, ale “gdy Lenin zaczynał rewolucję, też się z niego śmiano”
Ponomariow, który na stałe mieszka w Kijowie, opowiedział się za zbrojną walką Rosjan z Kremlem i promuje tę ideę na wszelkie możliwe sposoby. Wielu uważa go za prowokatora, on siebie — co najmniej za Lenina przygotowującego nową rosyjską rewolucję. Na kongresie jego były kolega z Dumy Giennadij Gudkow, były doradca Putina Andriej Iłłarionow i dwa tuziny mniej znanych delegatów uchwalili Akt Oporu, uznający walkę zbrojną za legalną metodę przejęcia władzy.
[—-]