Dzierżawski UJAWNIA kulisy skandalicznego wyroku [VIDEO]
19.01.2024 dzierzawski-ujawnia-kulisy-skandalicznego-wyroku
Na kanale NCZAS INFO ukazała się rozmowa z szefem Fundacji Pro – Prawo do Życia Mariuszem Dzierżawskim. Ujawnił on kulisy procesu, w którym został skazany za organizację kampanii społecznej.
Przypomnijmy, że 17 stycznia Dzierżawski usłyszał wyrok sądu II instancji. Pro-lifer został skazany na rok ograniczenia wolności oraz zapłatę 15 tys. zł kary za organizację kampanii społecznej dot. związków między homoseksualizmem i pedofilią.
W kampanii przedstawiono informacje m.in. o wynikach badań naukowych dotyczących powiązań między homoseksualizmem a pedofilią. Sądy dwóch instancji uznały, że głoszenie takich treści publicznie stanowi zniesławienie tęczowych aktywistów.
Przeciwko Dzierżawskiemu wystąpiło Stowarzyszenie Tolerado z Gdańska. Zarzucało Fundacji zniesławienie. Jednym z zawartych w oskarżeniu zarzutów było to, że Pro – Prawo do Życia podaje do wiadomości publicznej wyniki badań naukowych, które sugerują, że pedofilia jest zjawiskiem częstszym w środowisku homoseksualnym.
– Sąd postanowił dać mi szansę na resocjalizację, dać mi szansę na to, żebym przejrzał na oczy, żebym nie czytał niepotrzebnych opracowań naukowych, żebym nie czytał niepotrzebnych książek – ironizował Dzierżawski.
Jak dodał, „uzasadnienie było mętne”, więc „nie do końca wie, za co jest skazany”. – Generalnie linia jest taka, że ja zniesławiłem ludzi, o których istnieniu nawet nie miałem zielonego pojęcia – stwierdził.
– W czasie procesu były oskarżenia, że ja mówiłem to w niewłaściwym czasie i w niewłaściwym miejscu, a mianowicie mówiłem to kilka miesięcy po śmierci prezydenta Adamowicza i w dodatku wtedy trwała kampania wyborcza na urząd prezydenta Gdańska i startował w tej kampanii straszny Grzegorz Braun i ja w tym samym czasie głosiłem takie straszne hasła – dodał.
Zaznaczył też, że „w dodatku Grzegorz Braun kilka razy się pojawił przy okazji naszych pikiet”.
– Jak słuchałem tych oskarżycieli, zwłaszcza ich pełnomocniczki, to właściwie czułem się, jakbym ja był odpowiedzialny za śmierć prezydenta Adamowicza i za wszystkie zbrodnie, które w ogóle kiedykolwiek zostały popełnione na kochających inaczej – dodał.