Dialogi na dwie nogi i pół główki

7  września 2024 r. | Nr 36/2024 (688)

Szanowni Państwo!
           Dzisiaj zamiast felietonu mini teatrzyk.
Pozdrawiam
Małgorzata Todd --- BEZMIAR OCEANU
występują: Matka i Córka

           Matka: Odnoszę wrażenie, jakby z telewizora zalewał nas ocean bzdur. Płeć to nie biologia, a imaginacja; klimat można zmienić przenosząc produkcję do Chin…
           Córka: Nie rozumiesz na czym polega dbałość o środowisko.
           Matka: Na umocowaniu nakrętek do plastikowych butelek?
           Córka:  Chociażby.
           Matka: Rzeczywiście taka zakrętka mogłaby się zawieruszać i nie trafiać razem z butelką do oceanu.
           Córka:  Oj, co tam środowisko, kiedy zepsuła nam się właśnie pralka.
           Matka: Znowu!?
           Córka: Jak to znowu? Poprzednia popsuła się po dwóch latach, a ta dopiero po pięciu.
           Matka: Bo wykupiłaś ekstra gwarancję na pięć lat, pamiętasz?
           Córka: Rzeczywiście. A tak, swoją drogą, jak oni umieją to wyliczyć, że zawsze psuje się akurat w momencie wygaśnięcia gwarancji?
           Matka: Pomyśl lepiej, co by było, gdyby trzeba było prać pieluszki ręcznie.
           Córka: Tego, to chyba najstarsi górale nie pamiętają.
           Matka: Twoja córka może nawet pralek nie będzie pamiętała.
           Córka:  Dlaczego? Co chcesz przez to powiedzieć?
           Matka: Jak postęp utrzyma dotychczasowe tempo, to kiedy ona dorośnie będą wyłącznie jednorazówki w użyciu. Co się zabrudzi, to się wyrzuci. Oceany przyjmą wszystko, nie tylko niezniszczalne plastikowe butelki z nakrętkami, lub bez.

           KURTYNA