Szanowny Panie, 24 czerwca w Stanach Zjednoczonych nastąpił historyczny zwrot ku obronie życia. Po prawie 49 latach amerykański Sąd Najwyższy odrzucił konstytucyjne „prawo do aborcji” i przywrócił władzom stanowym możliwość ochrony życia nienarodzonych dzieci. Reakcja była natychmiastowa. Już w ponad dwudziestu stanach weszły w życie przepisy zakazujące aborcji – także w zakresie szerszym niż w Polsce. Zamykane są kolejne kliniki aborcyjne. Prezydent Joe Biden przyznał, że nie ma prawnych środków, by przełamać wyrok Sądu Najwyższego. To, co dzieje się w USA ma bezpośrednie przełożenie na cały zachodni świat. Osamotniona często Polska zyskuje potężnych sojuszników. Nasza Ojczyzna, która dzięki zdecydowanej postawie Jana Pawła II oraz wytężonej pracy przyjaciół życia od 30 lat wzmacnia ochronę dzieci nienarodzonych, przedstawiana jest dzisiaj w prasie amerykańskiej (zarówno konserwatywnej jak i lewicowej) jako wzór dla republikańskich stanów. Nie możemy tego zaprzepaścić. Przed nami decydujące starcie ze zwolennikami bezkarnego zabijania nienarodzonych. Podobnie jak w USA, polscy aktywiści aborcyjni ogromnym nakładem środków budują sieć dystrybucji preparatów farmakologicznej aborcji. Coraz śmielej afiszują się przy tym ze swoją działalnością, drwiąc z prawa i promując aborcję jako „styl życia”. Uderzają także w wolność słowa obrońców życia i w wolność sumienia lekarzy oraz farmaceutów. Na każdym polu muszą napotkać nasz opór. Nie ulega wątpliwości, że aby uratować setki dzieci musimy pilnować przestrzegania obowiązującego prawa. To oznacza przede wszystkim skuteczne karanie aborcyjnych aktywistów, nielegalnie dostarczających środki wczesnoporonne oraz organizujących nielegalną „turystykę aborcyjną”. W najbliższy czwartek odbędzie się rozprawa w precedensowym postępowaniu przeciw Justynie W. z „Aborcyjnego Dream Teamu”. Wbrew obrońcom aktywistki zostaliśmy dopuszczeni do udziału w postępowaniu, w którym oskarżono ją o przestępstwo pomocnictwa w przerywaniu ciąży.Jednak bezprawna promocja nielegalnej aborcji odbywa się także z mównicy sejmowej. W najbliższych dniach złożymy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przeciw Natalii Broniarczyk z „Aborcji Bez Granic”, która z sejmowej mównicy chwaliła się pomocnictwem w kilkudziesięciu tysiącach aborcji i przekazywała instrukcję zabijania dzieci. Podobne zawiadomienie złożyliśmy niedawno przeciw poseł Katarzynie Kotuli z Lewicy, która na Twitterze instruowała, jak przeprowadzać aborcję farmakologiczną. Nasze działania przynoszą efekty. W ostatnich miesiącach odnieśliśmy dwa precedensowe zwycięstwa przed Sądem Najwyższym, który w dwóch wyrokach – z października 2021 i z czerwca 2022 – potwierdził, że działacze pro-life mają prawo do organizacji pikiet i eksponowania w przestrzeni publicznej banerów ukazujących okrucieństwa aborcji. W przeciwieństwie do Niemców, Francuzów czy Kanadyjczyków, polscy obrońcy życia cieszą się zatem prawdziwą wolnością słowa. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wsparcie naszych Darczyńców i zaangażowanie prawników, które pozwoliły na systematyczne wypracowanie jednolitej linii obrony w blisko 200 sprawach obrońców życia w ostatnich latach. Wyroki polskich sądów nie podobają się jednak aborcyjnym aktywistom. Pod ich wpływem starosta pruszkowski złożył wniosek o delegalizację Fundacji Pro – Prawo do życia. I na tym polu anty-wolnościowe działania aborcjonistów napotkały na opór prawników Ordo Iuris.Dostępność preparatów aborcyjnych zależna jest także od lekarzy i farmaceutów. W wielu postępowaniach bronimy tych, którzy odmawiają udziału w zabiciu nienarodzonego dziecka. Kilka dni temu Naczelny Sąd Aptekarski uchylił, na razie z przyczyn proceduralnych, naganę w sprawie reprezentowanej przez nas farmaceutki. Dostrzegamy potrzebę systemowej regulacji wolności sumienia. Dlatego opracowujemy projekt ustawy wprowadzającej regulacje dotyczące klauzuli sumienia, wdrażające najszersze gwarancje, odpowiednio do przełomowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2015 roku.Tylko od naszego zaangażowania zależy, czy w najbliższych latach szacunek dla życia skutecznie umocni się w kulturze prawnej naszego Narodu. Już za kilkanaście lat możemy doczekać się pokolenia wolnego od aborcji, ludzi wychowanych w świecie, który zabijanie nienarodzonych uznaje za bestialstwo z przeszłości, zbrodnię podobną do niewolnictwa lub rasowej segregacji. To byłby ogromy krok w stronę przywrócenia ładu prawnego i szacunku dla naturalnej wartości życia. Dzięki Pana wsparciu i ofiarności wszystkich naszych Darczyńców możemy planować strategiczne działania i skutecznie prowadzić sprawy nie tylko przed sądami krajowymi, ale także lobbując w międzynarodowych organizacjach. Jestem pewien, że z Pana pomocą wzmocnimy ochronę prawną życia i powstrzymamy aborcyjną przestępczość, czerpiącą zyski z cierpienia niewinnych. Zagraniczne media dostrzegają rolę Ordo Iuris w sukcesach polskich obrońców życiaWszyscy zdajemy sobie sprawę z dominującej pozycji USA jako światowego lidera, wyznaczającego trendy w wielu dziedzinach i tworzącego język popkultury. Wraz z obaleniem „prawa do aborcji” przez Sąd Najwyższy USA debata na temat ochrony życia nienarodzonego wchodzi właśnie na nowy poziom na całym świecie.Jednym ze skutków otworzenia drogi do prawnej ochrony życia przez prawo stanowe w USA jest ogromny wzrost zainteresowania Polską ze strony amerykańskiego ruchu pro-life, mediów oraz polityków. Zarówno konserwatyści, jak i liberałowie za oceanem dostrzegają, że Polska, która od 1993 r. systematycznie podnosi poziom prawnej ochrony życia ludzi na prenatalnym etapie rozwoju, jest wzorem w tym zakresie. Co ciekawe, . amerykańskie media utożsamiają obronę życia w naszym kraju z Instytutem Ordo Iuris. Nasza renoma jest zasługą lewicowych mediów, jak portal „Politico”, które od czasu wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego określają nas mianem „siły napędowej” zakazu aborcji w Polsce. Wtórował im Parlament Europejski, który w dwóch rezolucjach przypisywał Ordo Iuris kierowniczą rolę w kwestii zmian polskiego prawa. To oczywiste uproszczenia, które pomijają dziesiątki lat wysiłków i tysiące zaangażowanych w obronę życia osób. Dostrzegamy w nich jednak wyrazy uznania dla profesjonalizmu prawników Instytutu oraz dla Darczyńców i Przyjaciół Ordo Iuris, bez których nie moglibyśmy realizować naszej wspólnej misji. W kontekście wyroku amerykańskiego Sądu Najwyższego wiele osób z całego świata chce poznać fenomen polskiej ochrony życia. Tylko w ostatnich dwóch tygodniach nasi eksperci wielokrotnie udzielali wywiadów czołowym amerykańskim telewizjom i gazetom takim jak CNN, Public Broadcasting Service, New York Times czy Los Angeles Times. Ponadto gościliśmy we francuskich Arte TV oraz M6, duńskiej TV2, tureckiej TRT World oraz na łamach holenderskiej gazety Volkskrant.Oddanie głosu Ordo Iuris w każdym z tych mediów było wyrazem uznania dla Pana wysiłku i wsparcia. Bo wszystko co robimy – robimy dzięki naszym Przyjaciołom i Darczyńcom. Sąd Najwyższy po raz kolejny staje po stronie życiaWyrok Sądu Najwyższego USA pokazuje, że obrona życia staje się możliwa dzięki zaangażowaniu prawników i systematycznemu doprowadzeniu spraw do najwyższych instancji. Znamy to także z naszego, polskiego doświadczenia.Pod koniec czerwca odnieśliśmy przed Sądem Najwyższym zwycięstwo w sprawie Sylwestra Tajla, wolontariusza Fundacji Pro – Prawo do życia. Mężczyzna, który w 2018 roku zorganizował w centrum Lublina legalną manifestację pro-life, został uznany przez Sądy obu instancji za winnego czynu z art. 141 Kodeksu wykroczeń, które uznały, że nie ma miejsca w przestrzeni publicznej na pokazywanie, czym jest aborcja.Kasację do Sądu Najwyższego wniósł Prokurator Generalny. Reprezentując działacza, nasi prawnicy złożyli stanowisko do Sądu Najwyższego, wskazując, że nie można wykorzystywać przepisu, służącego do zabezpieczania przestrzeni publicznej przed epatowaniem w niej obrazami „nieprzyzwoitymi”, dotyczącymi sfery ludzkiej fizjologii i seksualności, do walki z prawdą o aborcji. W swoim stanowisku przywołaliśmy 127 orzeczeń polskich sądów, które w podobnych sprawach, stwierdzały, że analogiczne czyny nie naruszają Kodeksu wykroczeń. Powołaliśmy się też na linię orzeczniczą Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który wielokrotnie potwierdzał możliwość umieszczania w przestrzeni publicznej drastycznych treści. Sąd Najwyższy przychylił się do argumentacji Ordo Iuris, uniewinniając działacza pro-life. Powyższe orzeczenie kończy czteroletnią batalię naszych prawników w obronie wolności słowa oraz potwierdza, że obrońcy życia mają prawo do organizowania demonstracji publicznych i umieszczania na swoich banerach treści ukazujących prawdę o straszliwych skutkach aborcji. Nie jest to pierwszy raz, gdy Sąd Najwyższy opowiada się po stronie prawa do odważnej obrony życia w debacie publicznej. W październiku ubiegłego roku odnieśliśmy zwycięstwo w postępowaniu dotyczącym dr. Bawera Aondo-Akaa, z którego inicjatywy na przełomie 2017 i 2018 roku w Zakopanem postawiono bilbord przedstawiający fotografię dziecka zabitego w wyniku aborcji. Sądy pierwszej i drugiej instancji uznały, że mężczyzna naruszył art. 51 § 1 Kodeksu wykroczeń. Natomiast Sąd Najwyższy, po kasacji wniesionej przez Prokuratora Generalnego, uznał słuszność argumentów prawników Ordo Iuris, przyznając, że czyn mężczyzny mieści się w granicach wolności słowa gwarantowanej w art. 54 ust. 1 Konstytucji RP. Te precedensowe wyroki Sądu Najwyższego powinny wyeliminować rozbieżności w decyzjach sądów powszechnych, do których dochodziło, mimo utrwalonej linii orzeczniczej, wskazującej na to, że pokazywanie, czym jest aborcja, nie narusza prawa. Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk [w oryginale md] Aborcjoniści chcą zdelegalizować Fundację Pro – Prawo do życia. Wobec klęski na sali sądowej, promotorzy aborcji skierowali dwie skargi do starosty pruszkowskiego, który jest organem nadzorczym Fundacji Pro – Prawo do życia. Żądają w nich delegalizacji organizacji.Na podstawie donosów starosta złożył do Sądu Rejonowego w Warszawie wniosek o stwierdzenie, że działania Fundacji są niezgodne z prawem i statutem organizacji. Jego zdaniem, publiczne prezentowanie skutków aborcji przez wolontariuszy Fundacji wykracza poza jej cele statutowe, do których należy między innymi „wspomaganie działań mających na celu ochronę życia ludzkiego od momentu poczęcia”. Reprezentując Fundację, złożyliśmy do sądu odpowiedź na wniosek starosty. Jasno wykazujemy w niej, że działalność organizacji nie narusza prawa ani swojego statutu. Wyjaśniamy ponadto, że wszczęcie podobnego postępowania byłoby uzasadnione tylko w sytuacji, w której sądy stwierdziłyby, że wolontariusze Fundacji notorycznie łamią prawo, co oczywiście nie ma miejsca, skoro po ich stronie stoi jednolite orzecznictwo Sądu Najwyższego. Broniąc organizacji pro-life przed groźbą delegalizacji, wspólnie bronimy bezbronnych dzieci, w imieniu których jej wolontariusze sprzeciwiają się aborcji. Aby wesprzeć działania Instytutu Ordo Iuris, proszę kliknąć w poniższy przycisk. [w oryginale md] Walczymy o klauzulę sumienia dla zawodów medycznych. Obok obrony prawa do mówienia prawdy o aborcji, dbamy również o to, by gwarantowana przez Konstytucję RP wolność sumienia mogła być urzeczywistniania. Dlatego reprezentujemy przed sądem aptekarskim farmaceutkę, która odmówiła pacjentce sprzedaży tabletek wczesnoporonnych EllaOne. Kobieta powołała się przy tym na sprzeciw sumienia. Farmaceutka za wierność swoim wartościom została ukarana karą nagany przez Okręgowy Sąd Aptekarski w Krakowie. Obwiniona nie miała nawet możliwości złożenia wyjaśnień we własnej sprawie, gdyż sąd pierwszej instancji skazał kobietę pod jej nieobecność. W ten sposób farmaceutce uniemożliwiono skorzystanie z prawa do obrony. Po naszej interwencji Naczelny Sąd Aptekarski uchylił niekorzystne orzeczenie, nakazując sądowi okręgowemu ponowne rozpatrzenie sprawy. Słuszność argumentów Ordo Iuris uznał również Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej, który także wniósł o uchylenie zaskarżonego przez nas orzeczenia. Obecnie czekamy na ponowne rozpoznanie sprawy przez sąd pierwszej instancji. Chcąc, aby wszyscy pracownicy sektora zdrowotnego bez przeszkód i konieczności dociekania przed sądami swoich praw mogli cieszyć się gwarantowanym przez Konstytucję RP prawem do sprzeciwu sumienia, pracujemy obecnie nad projektem ustawy, wprowadzającym odpowiednie regulacje do medycznych ustaw branżowych oraz Kodeksu pracy. Najwyższy czas, aby aborcjoniści odpowiedzieli za śmierć tysięcy polskich dzieci. Jednocześnie kontynuujemy starania o ukaranie polskich aborcjonistów. W najbliższy czwartek odbędzie się druga rozprawa w przełomowym postępowaniu dotyczącym aktywistki „Aborcyjnego Dream Teamu” Justyny W., która jest oskarżona o pomoc w dokonaniu aborcji. Podczas pierwszego posiedzenia, pomimo stanowczego sprzeciwu obrońców oskarżonej, zostaliśmy dopuszczeni do postępowania jako organizacja społeczna. Obrona jednej z ikon polskiego lobby aborcyjnego stała na stanowisku, że „płód”, który rzekomo „nie jest podmiotem praw człowieka”, nie może być uznany za osobę pokrzywdzoną. Nasi prawnicy kończą właśnie opinię prawną, którą przedłożymy sądowi przed najbliższą rozprawą. Zwrócimy w niej uwagę na to, że prawo międzynarodowe nie gwarantuje nikomu „prawa do aborcji”. Powołamy się na orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, z którego jednoznacznie wynika, że z Europejskiej Konwencji Praw Człowieka nie można wywieść „prawa do aborcji”. Wskażemy również, że życie ludzkie jest zasadniczym przedmiotem ochrony przepisów polskiego prawa.W ramach walki z nielegalnym podziemiem aborcyjnym złożyliśmy do Prokuratury Krajowej i urzędu skarbowego zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstw skarbowych przez aktywistki „Aborcji Bez Granic” i „Aborcyjnego Dream Teamu”.Wykazujemy w nich, że kobiety, rozprowadzając środki poronne we współpracy z zagranicznymi organizacjami, w istocie prowadzą niezarejestrowaną działalność gospodarczą, naruszając w ten sposób szereg przepisów podatkowych. Walcząc z oportunizmem prokuratorów, którzy często uchylają się od obowiązku ścigania przestępstwa pomocnictwa w aborcji, pracujemy obecnie nad specjalnym poradnikiem. Kompleksowo przeanalizujemy w nim polskie prawo i jego dotychczasowe stosowanie, wyjaśniając, że organy ścigania powinny dążyć do ukarania osób pomagających w dokonywaniu nielegalnych aborcji oraz rozprowadzających nielegalnie środki poronne.W ostatnich dniach złożyliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przeciw posłance Lewicy Katarzynie Kotuli, która zamieściła na Twitterze wpis, w którym udzielała instrukcji, jak dokonać aborcji farmakologicznej. W tym tygodniu złożymy do prokuratury kolejne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Natalię Broniarczyk. Aktywistka przedstawiając w Sejmie projekt ustawy przewidujący wprowadzenie aborcji do 12 tygodnia ciąży, z dumą mówiła o swojej przestępczej działalności w ramach „Aborcji Bez Granic”, która „każdego dnia pomaga co najmniej 90 osobom w trakcie aborcji farmakologicznej”. Proaborcyjny projekt został odrzucony przez Sejm, do czego przyczyniło się złożenie przez Ordo Iuris ekspertyzy prawnej o jego niekonstytucyjności. Treść odrzuconej ustawy dobitnie pokazała jednak, jak bardzo aborcjoniści lekceważą prawo i wyroki polskich sądów, które stoją po stronie życia. Wspólnie obronimy prawo do życia niewinnych i ukarzemy aborcjonistówPrawnicy Ordo Iuris każdego dnia konsekwentnie bronią cywilizacji życia, skutecznie przeciwstawiając się proaborcyjnym inicjatywom. Każdy z naszych sukcesów jest jednocześnie sukcesem Darczyńców i Przyjaciół Ordo Iuris, bez wsparcia których nie moglibyśmy w ogóle działać. To właśnie .pomoc ludzi takich jak Pan doprowadziła do wydania przez Sąd Najwyższy dwóch orzeczeń pozwalających na eksponowanie w polskiej przestrzeni publicznej treści pro-life. Niestety lobby aborcyjne szuka nowych sposobów na zablokowanie działalności obrońców życia, tym razem domagając się delegalizacji Fundacji Pro – Prawo do życia. Reprezentowanie Fundacji w tej sprawie to koszt nie mniejszy niż 8 000 zł. Z Pana pomocą po raz kolejny zmusimy aborcjonistów do przestrzegania polskiego prawa. Udział w postępowaniu i przygotowanie stanowiska dla sądu w procesie przeciw Justynie W. to wydatek rzędu 20 000 zł. Przykładne ukaranie aborcjonistki będzie milowym krokiem na drodze do likwidacji nielegalnego podziemia aborcyjnego w Polsce. Kontynuowanie spraw skarbowych przeciw „Aborcyjnemu Dream Teamowi” i „Aborcji Bez Granic”, który chwali się udziałem w zamordowaniu kilkudziesięciu tysięcy polskich dzieci, wymaga wielu godzin pracy najbardziej doświadczonych z naszych prawników, na co musimy przeznaczyć co najmniej 10 000 zł. Pociągnięcie do odpowiedzialności aborcjonistek z tych organizacji mocno uderzy w nielegalne podziemie aborcyjne w Polsce. Reprezentowanie w postępowaniu dyscyplinarnym odważnej farmaceutki, która wystąpiła przeciw cywilizacji śmierci, to wydatek rzędu 6 000 zł. Z kolei przygotowanie projektu ustawy realizującej konstytucyjną wolność sumienia dla wszystkich przedstawicieli zawodów medycznych to co najmniej 5 000 zł. Stawką jest tu obrona klauzuli sumienia dla każdego pracownika sektora opieki zdrowotnej. Dlatego bardzo Pana proszę o wsparcie Instytutu kwotą 50 zł, 80 zł, 130 zł lub dowolną inną, dzięki czemu będziemy mogli konsekwentnie bronić prawa do życia każdego człowieka bez względu na jego wiek, płeć czy stan zdrowia.Z wyrazami szacunkuP.S. Jeśli nie będziemy stanowczo domagać się egzekwowania polskiego prawa, to w niedługim czasie stanie się ono martwe, a aborcjoniści doprowadzą do zmiany przepisów gwarantujących prawną ochronę życia dzieci nienarodzonych. Nie możemy pozostawać bierni. Brak naszej zdecydowanej reakcji będzie skutkował śmiercią wielu polskich dzieci. Głęboko wierzę, że z Pana wsparciem wspólnie uniemożliwimy aborcjonistom ich zabicie.Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris jest fundacją i prowadzi działalność tylko dzięki hojności swoich Darczyńców. |