[druga część tytułu – MD]
Nie ma wątpliwości, że obecne sygnały płynące z rządu to zapowiedź kolejnego lockdownu i wszystkiego złego, co się z nim wiąże. Jeśli teraz nie uda się zahamować decyzji o nowych restrykcjach, spirala covidowego szaleństwa zacznie znowu się nakręcać
Proszę wyobrazić sobie, że właśnie teraz, w gorącym lipcu, gdy Polacy udali się na upragnione wakacyjne wyjazdy… Minister Zdrowia znowu zaczyna straszyć restrykcjami i wracającą „pandemią”! Nie do wiary, prawda? Ja też początkowo nie mogłam w to uwierzyć. Z nieba leje się żar, a Adam Niedzielski zupełnie serio zaczyna opowiadać o zwiększonej zachorowalności na koronawirusa, tego samego, o którym kilka tygodni temu mówił, że powinien być traktowany jak zwykła infekcja i nie ma podstaw, aby z jego powodu wprowadzać nadzwyczajne środki ostrożności.
I znów się pozmieniało! Minister już przepowiada, kiedy będą kolejne zachorowania (środek sierpnia). A może po prostu planuje wtedy podkręcić statystyki…????
Wraz z alarmującymi informacjami z rządu wraca znowu ten sam motyw: SZCZEPIENIA. Rozpoczyna się nowa odsłona stręczenia Polakom szczepionek produkowanych na liniach płodowych. Wszystkie podawane w Polsce szczepionki na Covid czerpią z aborcji. Aby opracować i testować (Pfizer, Moderna) lub wprost produkować (Astra Zeneca, Johnson&Johnson) każdy z preparatów, użyto linii płodowych wyprowadzonych wprost od zabitych dzieci. Linie te są w obiegu od wielu lat, lecz starzeją się, zatem tworzy się popyt na kolejne linie. Dochodzi do kolejnych aborcji na potrzeby przemysłu farmaceutycznego.
Aby preparaty były zdatne do użytku, trzeba było pobierać tkanki z dzieci żywcem i bez żadnego znieczulenia – w krótkim momencie pomiędzy wyjęciem dzieciątka z macicy a jego śmiercią. Aż trudno wyobrazić sobie, jak ogromny ból musiał odczuwać mały człowiek wyrwany z bezpiecznego łona mamy i poddany okrutnej procedurze usunięcia narządów żywcem… Teraz szczepionki powstałe dzięki liniom płodowym mamy wszyscy uznać za zdobycz cywilizacji i masowo je stosować. Straszenie kolejną falą koronawirusa jest niczym innym jak tworzeniem popytu na preparaty skażone gigantyczną zbrodnią.
Przemysł aborcyjny jest powiązany z niektórymi gałęziami przemysłu farmaceutycznego i na tej podstawie próbuje się oswajać ludzi z tezą, że aborcja nie zawsze przynosi samo zło. Promotorzy zabijania dzieci bardzo chcą, abyśmy przyznali, że czasem z zabicia niewinnego dziecka wypływa dobro. Dlatego rozpętywanie strachu wokół konkretnego wirusa, kreowanie statystyk zachorowań i wmawianie opinii publicznej, że jedynym ratunkiem są szczepionki skażone aborcją – jest świetną okazją, aby relatywizować zbrodnię. W świadomości przeciętnego człowieka może wówczas pojawić się myślenie, że nie wszystkie aborcje są tak samo złe, w zależności od celu, do jakiego wykorzysta się ciała zamordowanych dzieci. To utylitarne myślenie o życiu człowieka pomaga ruchowi aborcyjnemu w osiąganiu jego celów – akceptacji aborcji (przynajmniej niektórych) i zarabianiu na nich wielkich pieniędzy.
Dlatego z przerażeniem obserwuję, jak polski rząd ponownie rozpoczyna kampanię strachu, kreowanie popytu i wmuszanie ludziom preparatów, które czerpią ze zbrodni aborcji.
Potrzeba masowego sprzeciwu, aby znowu nie wprowadzono restrykcji, lockdownu i nachalnej akwizycji szczepionek na Covid!
Chciałabym, aby w najbliższym czasie jak najwięcej osób zadzwoniło do Kancelarii Premiera i przekazało Mateuszowi Morawieckiemu, że nie chce:
– żadnych restrykcji ani lockdownów, żadnych testów, a przede wszystkim żadnych szczepionek z abortowanych dzieci,
– wydawania pieniędzy podatników na preparaty skażone zbrodnią aborcji ani na ich namolną promocję.
Ponadto pora na dymisję Adama Niedzielskiego i mianowanie Ministrem Zdrowia kogoś, kto nie będzie ulegał lobby aborcyjnemu.
Nie ma wątpliwości, że obecne sygnały płynące z rządu to zapowiedź kolejnego lockdownu i wszystkiego złego, co się z nim wiąże. Jeśli teraz nie uda się zahamować decyzji o nowych restrykcjach, spirala covidowego szaleństwa zacznie znowu się nakręcać. Być może w kolejnym roku szkolnym dzieci znowu nie pójdą do szkół. Być może znowu doświadczymy zamknięcia placówek ochrony zdrowia. Czy chcemy znowu zamknięcia branż gospodarki i szantażu, że jeśli nie weźmiemy skażonych aborcją szczepionek, to branże te nie będą mogły się otworzyć…? Czy chcemy selekcji wiernych w kościołach? Nalotów Policji na świątynie, gdzie zgromadziło się zbyt wielu wiernych? Zakazu spotkań powyżej określonych przez władzę limitów?
Są wakacje. Mimo to nie zwalniamy tempa i wiemy, że właśnie TERAZ potrzeba pilnego i efektywnego działania. Uruchomiliśmy stronę internetową www.telefondopremiera.pl. Znajdują się na niej numery telefonów do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz krótka zachęta, aby zadzwonić i przekazać Mateuszowi Morawieckiemu, że nie ma zgody na rozkręcanie kolejnej fali restrykcji i promocji szczepień na Covid-19.
Cierpienie dzieci, które zostały poddane aborcji i usunięciu tkanek, by wyprodukować szczepionki, to nie jest abstrakcja. Te dzieci to nasi bliźni, najsłabsi, niemogący się bronić, ginący na ołtarzu wielkiego biznesu i ogromnych pieniędzy. Protestujmy przeciw nieludzkiej polityce kreowania popytu i wymuszania szczepień preparatami, które powstały przy użyciu ciał tych niewinnych maleństw…
Kaja Godek Fundacja Życie i Rodzina