Co powiedział Braun?
nczas/braun-uderzyl-w-stol-powinien-byc-na-dobre-wykluczony-z-polityki
Braun uderzył w stół. „Powinien być na dobre wykluczony z polityki”
===============================
MD: w NCz jest ponad stronę o tych oburzonych. Nudne, opuszczam. Oto meritum:
…A co takiego właściwie powinno wywoływać obrzydzenie i natychmiastową chęć potępienia w każdym człowieku, który chciałby móc jeszcze pokazać się w Towarzystwie?
W Oświęcimiu Braun powiedział, że „kwestia żydowska jest tą, o której najlepiej milczeć, bo kto mówi, ten zostanie oskarżony o definiowany przez samych Żydów antysemityzm”. „Tak zwana robocza definicja antysemityzmu, wprowadzona jako fałszywa moneta do polskiego obiegu prawnego przez poprzednie już rządy Beaty Szydło, wicepremiera (Piotra – przyp. red.) Glińskiego, ta robocza definicja antysemityzmu, którą sami Żydzi zaproponowali i skutecznie narzucili już w bardzo wielu krajach, to w dużym skrócie (…) wszystko, co samym Żydom się nie podoba, będzie definiowane jako antysemickie” – ocenił.
Lider Korony stwierdził, iż przytaczana już Strategia nie powinna być przyjęta, ponieważ ustanawia „strategię nierówności wobec prawa”.
„Wyróżnienie jednej szczególnej grupy wedle kryterium narodowościowego i stworzenie pewnych wyjątkowych, szczególnych przywilejów dla tej grupy jest równoznaczne z dyskryminacją ogółu obywateli polskich, innego niż żydowskiego pochodzenia” – powiedział Braun, a w dalszej części swojego wystąpienia pytał o to, w jaki sposób rząd będzie definiował „życie żydowskie” oraz czy „będą ściągnięte z archiwów bibliotek ustawy norymberskie III Rzeszy Adolfa Hitlera”. „Jak odróżnić Żyda od nie-Żyda? To jest problem, który stwarza sama propozycja przyjęcia takiego rozwiązania” – powiedział polityk, wskazują na dokument.
W dalszej części swojego wystąpienia Braun ocenił, że „Oświęcim jest poligonem zawłaszczania przestrzeni publicznej i świadomości historycznej (…) jest miejscem, w którym to się już dokonało”, a „teren niemieckiego, nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau jest to strefa de facto eksterytorialna”.
Prezes Korony zadeklarował także, że jego partia, „uzyskawszy adekwatny wpływ na bieg spraw publicznych w Polsce, rozpędzi Międzynarodową Radę Oświęcimską na cztery wiatry”. „Polska dla Polaków (…). Inne nacje mają swoje państwa. Mają Żydzi swoje państwo położone w Palestynie. I tam właśnie w ostatnich latach dali spektakularny pokaz swoich możliwości i inklinacji” – powiedział Braun.
„Jeśli się komuś zdaje, że promując żydowskie życie w Polsce, zaprasza sobie tutaj do nas jakiegoś sympatycznego »Skrzypka na Dachu«, Tewje Mlecarza, niegroźnego, a miłego sąsiada, to może się srodze pomylić, bo może to nie skrzypek na dachu, a może to raczej doktor Hannibal Lecter wprowadza się po sąsiedzku i będzie się za chwilę legitymował tą nadzwyczajną kartą atutową, w którą chce go wyposażyć rząd warszawski” – stwierdził polski poseł do PE.
Oprócz tego warto zacytować dwa fragmenty zdań, podawane przez media. Braun powiedział podczas konferencji o poniewieraniu Polaków przez wyznawców Talmudu, a także perspektywie „policji gettowej, trzaskającej kopytami przed żydowskimi nadludźmi”.
Moda na Brauna
To właśnie te słowa, a także wspomnienie o tym, że Żydzi mają swoje państwo, szczególnie nie spodobały się dziennikarzowi „Rzeczpospolitej” Bogusławowi Chrabocie, według którego „strąciły [one] polską politykę do piekieł”. Ponadto Chrabota stwierdził, że „za te słowa Grzegorz Braun powinien być na dobre wykluczony z polityki, zapomniany i kompletnie zmarginalizowany”. Zdaniem redaktora naczelnego „Najwyższego Czas-u!” Tomasza Sommera „Chrabota nie rozumie, że rasizm żydowski to też rasizm i Oświęcim jest miejscem szczególnie symbolicznym, gdy walczy się z rasizmem”. W swym artykule Chrabota pomstował ponadto na to, że Braun nie tylko nie został zmarginalizowany, ale „dzieje się coś innego” i popularność zarówno polityka, jak i jego partii rośnie. W sondażach bowiem Konfederacja Korony Polskiej notuje stabilne poparcie, pozwalające na przekroczenie progu wyborczego i wprowadzenie do Sejmu swych przedstawicieli.
„Modę na Brauna” widać także podczas jego spotkań w całej Polsce. W piątek 21 listopada sympatycy polityka wypełnili salę w Oświęcimiu po brzegi, a kolejnego dnia, podczas debaty o Unii Europejskiej w Jabłonnie, ludzie wprost „wysypywali się” na korytarz. Poparcie dla formacji Brauna rośnie dzięki przejmowaniu wyborców Konfederacji Wolność i Niepodległość oraz – głównie – dawnych zwolenników Prawa i Sprawiedliwości.
To stwarza sytuację – paradoksalnie – niekorzystną dla uśmiechniętej koalicji, która walcząc z polskim posłem do PE, pomoże mu w mitologizowaniu własnego „męczeństwa” oraz przyczyni się do dalszych wzrostów poparcia dla Korony.