https://www.oficyna-aurora.pl/aktualnosci/czarny-wrzesien,p1343913531
CZARNY WRZESIEŃ
2023-11-24
1 sierpnia 1981 roku, około godziny 20, do warszawskiego hotelu „Victoria Intercontinental”, wkroczył wysoki, elegancko ubrany brunet w okularach. Wszedł po schodach w hotelowym lobby na piętro. Podszedł do jednego ze stolików kawiarni „Opera”, przy którym siedział barczysty Palestyńczyk. Mężczyzna wyciągnął z wewnętrznej kieszeni marynarki pistolet i oddał do siedzącego kilka strzałów. Odwrócił się przez nikogo nie niepokojony, zbiegł po schodach i szybko opuścił hotelowy hall. Ugodzony, jak się potem okazało siedmioma kulami, Arab zdołał się podnieść, kurczowo trzymając się poręczy, zwlókł swe słabnące ciało schodami w dół, po czym upadł na stojący obok recepcji fotel. Dopiero wówczas podbiegli do niego zszokowani ludzie. Wkrótce na miejsce zamachu przybyła karetka, która odwiozła rannego do szpitala uniwersyteckiego. Tam szybko stwierdzono, że postrzelony gość warszawskiej „Victorii” nie jest pospolitym turystą. Natychmiast przewieziono go do kliniki MSW. Po dwóch tygodniach, w asyście agentów wschodnioniemieckiej STASI, przetransportowano go do szpitala w Berlinie Wschodnim.
Co prawda, nazwisko pod jakim przyszedł w Jerozolimie roku 1937 na świat, brzmiało Mohammad Oudeh, ale międzynarodowej opinii publicznej bardziej znany był, jako Abu Daoud. Był jednym z przywódców organizacji terrorystycznej „Czarny Wrzesień”, będącej gwoli ścisłości, częścią grupy Abu Nidala. (…)
Organizacja „Czarny Wrzesień” powstała w roku 1970, jako komórka Al-Fatah. Jej nazwa wzięła się z chęci pomszczenia przez Palestyńczyków tak zwanego czarnego września, czyli działań, jakie podjął po zamachu na swoje życie, król Jordanii Husajn I. Członkowie Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP) próbowali atakiem na króla wywołać w Jordanii rewolucję, co jednak spotkało się z akcjami odwetowymi wojsk Husajna. W ich wyniku tysiące Palestyńczyków opuściły Jordanię, a działacze OWP przenieśli się do Libanu.
W czasie olimpiady w Monachium w 1972 roku, organizacja „Czarny Wrzesień” uprowadziła 11 izraelskich sportowców. Dwóch z nich zabito w hotelu. Zamachowcy zażądali uwolnienia 234 Palestyńczyków z więzień izraelskich i domagali się podstawienia śmigłowca. Do osaczonych na lotnisku zaczęli strzelać policjanci z miejscowego komisariatu, nie mający najmniejszego doświadczenia w tego typu operacjach. W efekcie tragicznie prowadzonej akcji, terroryści wysadzili helikopter, ginąc w nim wraz z dziewięcioma zakładnikami. Blamaż niemieckiej policji spotkał się z ostrą krytyką międzynarodową. Dało to asumpt do stworzenia pierwszej w świecie jednostki antyterrorystycznej, uważanej dziś za jedną z najlepszych, a znanej powszechnie pod nazwą GSG 9 (Grupa nr 9 Straży Granicznej).
Moim zdaniem, operacja ta była kolejną operacją tak zwanej fałszywej flagi. Wkrótce po niej Izrael, niemalże za przyzwoleniem opinii światowej, przystąpił do otwartego likwidowania przywódców palestyńskich. „Czarny Wrzesień” stał się oficjalnym celem specjalnej grupy sił Mossadu i izraelskich agencji wywiadowczych. Teoretycznie, walka z palestyńskimi terrorystami, była wojskową operacją pod nazwą „Źródło Młodości”. W rzeczywistości, to służby specjalne Izraela rozpoczęły skrytobójcze eliminowanie swych przeciwników, a operacja ta nosiła nazwę „Gniew Boży”. Trwała siedem lat. Członkami grupy byli wykształceni i doskonale przygotowani młodzi ludzie, w tym również kobiety. Werbowano ich zarówno z jednostek wojskowych, jak i spośród agentów Mosadu. W efekcie ich niezwykle skutecznych działań, przywódcy organizacji terrorystycznych, szukać musieli schronienia w bardzo różnych krajach. To z kolei, powodowało rozprzestrzenianie się działań operacyjnych Mosadu na coraz szerszym terenie. Działając nawet na terytorium Libanu, w Bejrucie wyeliminowano przywódców „Czarnego Września”, Alego Nassera i Khalida Najara, a następnie samego szefa operacyjnego organizacji – Ali Hassana Salemeha. Zginął on w styczniu 1979 roku w zamachu bombowym, zorganizowanym przez oddział Bagnet – szturmową grupę specjalną. Na pogrzebie Salemeha obecny był Jasir Arafat, który ostentacyjnie demonstrował swój sprzeciw wobec działań Mosadu trzymając na kolanach syna przywódcy „Czarnego Września” – Khaled al-Khalifa…
O tym, jak dalej potoczyły się losy mężczyzny postrzelonego w najsłynniejszym warszawskim hotelu lat 80. oraz o innych tego typu historiach przeczytasz w książce mojego autorstwa, do której dołączony jest także film zatytułowany ATAK NA WORLD TRADE CENTER. Polecam!
Sławomir M. Kozak
Sławomir M. Kozak
www.oficyna-aurora.pl