Ebay to międzynarodowa platforma handlowa, początkowo dedykowana użytkownikom prywatnym, którzy wystawiali na niej niepotrzebne przedmioty. Podobnie zaczynało w Polsce Allegro. Pazerność koncernów nie zna jednak granic. Obecnie zarówno Allegro jak i Ebay nastawili się na udostępnienie przestrzeni dla firm, natomiast użytkownicy prywatni, którzy chcą coś sprzedać są marginalizowani.
Ebay ma wiele wad, wspomnę o tolerowaniu rozmaitych oszustów, zmuszanie ludzi do korzystania z płatności w systemie PayPal, wysokie prowizje czasem około 10% za sprzedaż przedmiotu dla osób prywatnych.
Dodatkowo Ebay utrudnia jak może kontakt z drugim człowiekiem. Ostatnio jednak Ebay dołączył do szaleństwa tzw. zrównoważonego rozwoju oraz emisji CO2. Dzisiaj logując się w portalu, ku mojemu zdziwieniu zauważyłem w Menu użytkownika pozycję konto CO2 –
Otóż , kupując bądź sprzedając coś na Ebay staje się emitentem CO2 – czyli bandytą, wrogiem misiów polarnych, sprawcą ocieplenia.
Poczułem (prawie) chęć zgłoszenia Papie Frankowi grzechu ekologicznego. Mogę jednak zakupić w Ebay pakiet CO2 który zrównoważy moje zbrodnie – jedyne 1 Euro – a kupuje 44.6kg CO2 (kto to wymyśla???)
Zwracam na to uwagę ponieważ przyszłość jest zaplanowana, nadchodzi wielki ucisk, trwa oswajanie nas z emisją CO2, koniecznością płacenia za nic itp. Dzisiaj 1 Euro jutro 10 Euro. Ludzie dają sobie wmówić, że to normalność, nie chcą reagować itp.
Ale zdrowo myślących ludzi jest więcej. Warto to tym pamiętać, że wszyscy razem jesteśmy silni.