GIETRZWAŁD: SANKTUARIUM DO LIKWIDACJI?

28 kwietnia 2022

GIETRZWAŁD: SANKTUARIUM DO LIKWIDACJI?

Gietrzwałd jest jedynym w Polsce miejscem objawień Matki Boskiej, uznanym przez Stolicę Apostolską

Jeszcze trzydzieści lat temu zachodziłem w głowę jak to możliwe, aby Polacy wyznania rzymsko-katolickiego z większą ochotą pielgrzymowali do miejsc objawień Matki Boskiej w miejscowościach Lourdes (Francja), Fatima (Portugalia), a nawet Guadalupe (Meksyk) niż do znacznie bliższego, gdyż polskiego Gietrzwałdu. Moje zdziwienie było tym większe, że w okresie od 27 czerwca do 16 września 1877 roku Matka Boska ukazując się 13-letniej Justynie Szafryńskiej i 12-letniej Barbarze Samulowskiej przemawiała do dziewczynek w języku polskim, zapewniając je o oswobodzeniu naszego Kościoła i naszej Ojczyzny spod jarzma pruskiego, jeśli tylko ludzie zaczną gorliwie odmawiać różaniec.

W miarę upływu czasu i kolejnych wizyt w Gietrzwałdzie odczułem jednak rosnące zrozumienie dla tych spośród znajomych, którzy twierdzili, że akurat w tym sanktuarium – choć w Polsce jedynym spośród uznanych przez Watykan miejsc objawień Matki Boskiej – nie czują takiego ducha świętości miejsca, jak np. na Jasnej Górze w Częstochowie. Powoli lecz zadziwiająco konsekwentnie odzierano Gietrzwałd z jego wyjątkowego sacrum. Przykłady? Są ich dziesiątki. Poniżej kilka zauważonych przeze mnie, z istotnym zastrzeżeniem, że wcale nie muszą należeć do najbardziej bulwersujących:

1. Splugawienie miejsca objawień Matki Boskiej poprzez wmurowanie w 2007 roku pamiątkowej tablicy sygnowanej przez eks-prezydenta Lecha Kaczyńskiego, znanego m.in. z uroczystego wprowadzenia do Belwederu menory, symbolu judaizmu – religii najbardziej nienawistnej wobec katolicyzmu, a Matki Boskiej zwłaszcza.

Dodajmy, że w ślad za wyżej wymienionym ochoczo swoją tablicę w 2019 roku dołożył aktualny prezydent Andrzej Duda, równie konsekwentnie jak L. Kaczyński odpalający chanukowe świece i promujący talmudystów przy każdej możliwej okazji i w każdej formie.

=======================================

Tak jeszcze w 2007 roku wyglądał fronton gietrzwałdzkiej Bazyliki. Dzisiaj nie ma śladu zarówno po wierszu Marii Konopnickiej, jak i prośbie wiernych

2. Usunięcie z frontonu gietrzwałdzkiej bazyliki wiersza Marii Konopnickiej o treści następującej: „NIGDYM JA CIEBIE LUDU NIE RZUCIŁA, NIGDYM CI MEGO NIE ODJĘŁA LICA. JA PO DAWNEMU MOC TWOJA I SIŁA – BOGURODZICA”. Taki sam los spotkał inny napis z tego samego frontonu: „MATKO, BĄDŹ NASZĄ POMOCĄ I NASZYM RATUNKIEM”.

3. Zlikwidowanie niemal wszystkich tablic informacyjnych i porządkowych, co wręcz ośmiela spacerowiczów (nie mylić z pielgrzymami) do zaśmiecania alejek, a nawet wyprowadzania psów załatwiających swoje potrzeby na terenie Sanktuarium, włącznie z prowadzącą do cudownego źródełka Aleją Różańcową.

To zdjęcie pochodzi również z 2007 roku i dzisiaj już jest nieaktualne. Krzyż i napis znad ołtarza polowego zniknął bezpowrotnie. Na pierwszym planie Źródełko.

4. Pozbawienie ołtarza polowego górującego nad nim krzyża wraz z przesłaniem o treści: „PRZYPATRZMY SIĘ POWOŁANIU NASZEMU”.

Gospodarzom Sanktuarium przeszkadzał nawet stopień przed tym ołtarzem bocznym. Skuli go całkowicie nie bacząc na zabytkowy charakter Bazyliki.

5. Uruchomienie w 2010 roku tzw. Ośrodka Szkoleniowo-Wypoczynkowego z salą konferencyjną i 50 miejscami noclegowymi. Brak w nazwie tego obiektu jakichkolwiek – np. pielgrzymkowych – odniesień do miejsca w którym funkcjonuje oraz podkreślenie jego szkoleniowego i wypoczynkowego charakteru znajduje jednoznaczne potwierdzenie w faktach. Sam byłem świadkiem „ogniskowej” imprezy z udziałem kilkudziesięciu wyraźnie podchmielonych osób płci obojga donośnie wyśpiewujących piosenki bardziej pasujące do domu weselnego niż Sanktuarium. Nie mam też żadnych podstaw, aby nie wierzyć znajomemu, który podczas swojego pobytu w Gietrzwałdzie zauważył trzech meneli pozbywających się nadmiaru moczu pod murem budynku, w bezpośredniom sąsiedztwie kaplic różańcowych. Gdy zgłosił ten incydent kobiecie zawiadującej Domem Pielgrzyma (zarazem matce… jednego z księży), ta w odpowiedzi tylko trzasnęła drzwiami.

Pielgrzymi odwiedzający Gietrzwałd w ostatnich latach coraz częściej odnoszą wrażenie, że są tutaj najmniej pożądanymi gośćmi, wręcz uciążliwymi intruzami. Wygląda na to, iż prowadzący Sanktuarium członkowie tzw. Zakonu Kanoników Regularnych Laterańskich z centralą w Krakowie najchętniej widzieliby się w roli beneficjentów ograniczających swoją aktywność do inkasowania od wiernych odpisów podatkowych lub darowizn – oczywiście realizowanych zdalnie, czyli przelewami – na cele w nikłym bądź w żadnym stopniu nie związane z promowaniem kultu Matki Bożej.

Wymowna w tym kontekście wydaje się znana mi relacja małżeństwa, które w okresie tzw. pandemii przyjechało oddać hołd Królowej Polski aż z Podkarpacia licząc jednocześnie na spowiedź i przyjęcie komunii w tak świętym miejscu. Niestety, nie udało się. Para wiernych zachowała bowiem wszystkie covidowe restrykcje, włącznie z wizytą w specjalnie do tego celu postawionym „Namiocie Pojednania” lecz nie zgodziła się na założenie tekstylnego kagańca wychodząc ze słusznego założenia, że kapłanowi (?) w zupełności powinno wystarczyć zabezpieczenie w postaci solidnej maski na jego twarzy oraz dwumetrowego dystansu od spowiadanych. Nie pomogła wielominutowa dyskusja z użyciem racjonalnych argumentów, przedstawianych przez wiernego. W końcu poirytowany „kanonik regularny laterański” wypalił bezceremonialnie: „Bo wy tylko przyjeżdżacie tutaj nas zarażać!”. Piękne, nieprawdaż? I jakże kapłańsko miłosierne… Małżeństwo z Podkarpacia zostało obdarzone jasnym „błogosławieństwem” na powrotną, ponad 600-kilometrową drogę do domu.

Zapowiada się, że będzie jeszcze gorzej. Dokładnie w środę, 27 kwietnia br. otrzymałem informację z wiarygodnego źródła, że na terenie Sanktuarium już rozpoczęły się prace przy budowie hotelu i restauracji o kubaturze daleko większej niż wspommiany wcześniej Ośrodek Szkoleniowo-Wypoczynkowy. Jeszcze w tym roku, gdy obchodzić powinniśmy jubileusz 145-lecia objawień gietrzwałdzkich (przypomnijmy: trwały od 27 czerwca do 16 września 1877 roku) można spodziewać się m.in. rozkopanego i zniszczonego Błonia, utrudnienia lub wręcz całkowitego braku dostępu do cudownego Źródełka oraz Drogi Krzyżowej. O liczbie 80 tys. pielgrzymów, jacy uświetnili swoją obecnością główne uroczystości jubileuszu 140-lecia, przeprowadzone 9 września 2017 roku, będzie można tylko pomarzyć.

A co w dalszej perspektywie? Całkiem realnie rysuje się obraz motłochu popijającego drinki i oglądającego z balkonów hotelowych „ciemny lud” oddający modlitwą i nabożną kontemplacją hołd Królowej Polski, która właśnie w tym miejscu objawiła się dwójce dziewczynek i wyraziła w naszym języku swoje życzenia wobec Polaków.

Bez zdecydowanej reakcji wiernych na zabudowywanie terenu Sanktuarium kolejnym „ośrodkiem szkoleniowo-wypoczynkowym” takie obrazy bezpowrotnie odejdą w przeszłość

Tu nie wystarczy oburzenie. Trzeba działać na zasadzie pospolitego ruszenia. Bez czekania na liderów, czy – co jeszcze gorsze – partie i inne organizacje gotowe zbić polityczny kapitał na naiwności i zaufaniu wiernych. Protestować oraz interweniować może każdy z nas. Mamy ku temu wystarczająco dużo narzędzi; listy, e-maile, telefony, petycje itp. Gietrzwałd to Sanktuarium Narodu Polskiego, a nie członków jakiegoś marginalnego zakonu, którzy chcą tu realizować swoje geszefty, wyraźnie myląc służbę Bogu ze służbą mamonie, a habit z chałatem. Walczmy zatem o swoje bez żadnych kompromisów!

Tekst i zdjęcia:
Henryk Jezierski
(28.04.2022)

P.S.

Skoro trwają roboty, to znaczy że jest pozwolenie na budowę. Ktoś musiał o nie wystąpić i uzyskać akceptację swojego przełożonego w hierarchii kościelnej, ktoś inny je pozytywnie rozpatrzył. Rysuje się podstawowy trójkąt sprawczy: proboszcz parafii z tzw. biskupem miejsca, wójt gminy Gietrzwałd, starosta powiatu olsztyńskiego. Poniżej namiary, które wstępnie udało mi się ustalić, a które powinny okazać się przydatne dla protestujących:

Proboszcz parafii w Gietrzwałdzie (prawdopodobnie jest to ks. Marcin Chodorowski, nie wymieniony na stronie parafialnej):
e-mail: biuro@sanktuariummaryjne.pl telefony: 89 512 31 02, 89 512 34 07,adres: ul. Kościelna 4, 11-036 Gietrzwałd

Metropolita Warmiński, abp. Józef Górzyński:
e-mail: kanclerz@archwarmia.pl(do Kanclerza Kurii), tel. 515 149 279 (do Sekretarza Metropolity ks. Arkadiusza Suchowieckiego), adres: ul. Pieniężnego 22,10-006 Olsztyn

Wójt Gminy Gietrzwałd, Jan Kasprowicz:
e-mail: wojt@gietrzwald.pl tel. 89 524 19 00, adres: ul. Olsztyńska 2, 11-036 Gietrzwałd

Starosta Powiatu Olsztyńskiego, Andrzej Abako:
e-mail: starostwo@powiat-olsztynski.pl tel. 89 527 21 30, 89 521 05 19, adres: Plac Bema 5, 10-516 Olsztyn

H. Jez.