JOW a rozwój gospodarczy.

Janusz Sanocki, Prezes Stowarzyszenia na rzecz Zmiany Systemu Wyborczego, ok.2010

1 . Co to są Jednomandatowe Okręgi Wyborcze [JOW]?

JOW to system wyborczy stosowany przez ok. 60 państw świata i polega na wyborze posłów według metody: “1 okręg, 1 tura, 1 poseł”. JOW to system wyboru bezpośredniego, wg zasady zwykłej większości głosów. W Wielkiej Brytanii — skąd ten system pochodzi – zasadę tę określa się ”First Past the Post” — “Pierwszy na mecie”, a w USA “winner takes all”.

Oznacza to, że kraj dzieli się na tyle okręgów, ilu ma być posłów w parlamencie i z każdego, wybiera się TYLKO JEDNEGO POSŁA. Zasady takiego systemu wyborczego są proste: – Każdy obywatel, który ma bierne prawo wyborcze — czyli nawet Jan Kowalski – może zgłosić swoją kandydaturę, po spełnieniu niewygórowanych warunków. W Wielkiej Brytanii jest to 10 podpisów mieszkańców okręgu i kaucja w wysokości 500 funtów. Kaucja zostaje zwrócona jeśli kandydat uzyska 3% głosów (jest to utrudnienie dla kandydatów niepoważnych). Partie nie mają żadnych przywilejów wyborczych w stosunku do niezrzeszonych obywateli — kandydat niepartyjny ma dokładnie takie same prawa, jak kandydat wystawiony przez jakąś partię;

Lista wyborcza jest alfabetyczna, nie ma na niej zaznaczonej przynależności partyjnej, ale kampanię można prowadzić – do końca wyborów. Nie ma żadnej “ciszy wyborczej” – Jan Kowalski do samych wyborów ma szanse na wyrobienie swojej opinii i oddanie świadomego głosu na osobę;

Nie powołuje się żadnej “Państwowej Komisji Wyborczej” – głosy liczy się w okręgu. Zwozi się je z lokali wyborczych do ratusza, gdzie liczone są w obecności obywateli, rodzin kandydatów, ich sztabów itd. – czyli każdy wyborca może być akuszerem nowych władz. Co więcej – w kieszeni wyborcy zostają pieniądze, które teraz musi płacić na kolejną administrację używaną de facto raz na kilka lat; Zwycięzcą zostaje ten kandydat, który uzyskał co najmniej jeden głos więcej, niż kolejny jego konkurent. Jeśli dwóch kandydatów ma taką samą ilość głosów, przeprowadza się losowanie, posłem zostaje ten, którego wskaże rzut monetą.

2. Kto stosuje JOW i z jakimi efektami?

JOW stosują głównie kraje anglosaskie — Anglia, Stany Zjednoczone, Kanada, byłe kolonie brytyjskie, w tym Indie. Francja, w której JOW wprowadził gen. de Gaulle w 1958 roku stosuje zmodyfikowany JOW, w którym jeśli żaden z kandydatów nie uzyskał bezwzględnej większości 50% głosów, przeprowadza się drugą turę z dwoma kandydatami, którzy dostali największą ilość głosów w pierwszej turze. Ta – z pozoru drobna – zmiana okazuje się bardzo istotną zarówno z punktu widzenia składu parlamentu, jak i uprawnień obywatela. Efekty JOW możemy bowiem rozpatrywać na tych dwu płaszczyznach: zachowania przez dany system wyborczy praw obywatelskich, w procesie wyłaniania narodowego przedstawicielstwa, oraz jakości parlamentaryzmu. Zacznijmy od tego drugiego kryterium.

3. JOW = dwupartyjny parlament

W roku 1946 francuski politolog Maurice Duverger zauważył, iż wybór posłów w JOW, w jednej turze prowadzi nieuchronnie do wytworzenia w parlamencie dwupartyjnej sceny politycznej. Prawidłowość ta znana jest w politologii jako “prawo Duvergera”, występuje ona we wszystkich krajach stosujących JOW. To właśnie na skutek wyboru posłów w JOW, w jednej turze w amerykańskim kongresie mamy Partię Demokratyczna i Republikańską, a w Wielkiej Brytanii dominują Konserwatyści i Partia Pracy. Już wprowadzenie drugiej tury (czyli wymóg uzyskania bezwzględnej większości w pierwszej) rozdrabnia parlament na 3-4 ugrupowania, umożliwia bowiem targi partyjne między turami.

DWUpartyjność nie oznacza, że z parlamentu wykluczeni są posłowie niezależni i nie zamyka przed lokalnymi ugrupowaniami drogi do parlamentu. Jednak ponieważ w okręgu jest do zdobycia tylko jeden mandat, jeszcze przed wyborami następuje łączenie się prawicy oraz na drugim biegunie — lewicy i wystawianie po jednym dobrym kandydacie z tych BLOKÓW.

System JOW zmusza do zawarcia koalicji przedwyborcze], znacznie trwalszej i czytelniejszej dla wyborców. Nie jest to bowiem tylko koalicja personalna (wyłaniająca jednego wspólnego kandydata bloku), ale również programowa. W ten sposób wyborca ma do wyboru ”utarte” wcześniej, dwa czytelne programy polityczne. Po wyborach formowanie rządu następuje natychmiast, albowiem na skutek mechanizmu wyboru w JOW, jeden z dwu wielkich bloków uzyskuje w parlamencie bezwzględną większość i jest zdolny do samodzielnego utworzenia rządu, do którego ma zresztą zawczasu przygotowanych kandydatów. Podobnie opozycja — jest jednopartyjna i ma swój ”gabinet cieni”. Dlatego wyborca idąc do urn i głosując na kandydata danej partii, wie na jakiego premiera oddaje głos. . Słowem JOW jest przejrzystym, czytelnym i sprawnym mechanizmem wyborczym, wyłaniającym nie tylko parlament, ale przede wszystkim RZĄD.

W Wielkiej Brytanii po wojnie, tylko raz zdarzyło się, że żadna z partii nie uzyskała większości, wówczas powtórzono wybory. Istotą aktu wyborczego w JOW jest bowiem wyłonienie odpowiedzialnego rządu, który zdolny byłby sprawnie kierować krajem.

Kwestia odpowiedzialności jest w JOW czytelna. Ponieważ rządy sprawuje tylko jedna partia, to ona ponosi w całości odpowiedzialność i za sukcesy, i za porażki. Nie ma na kogo zrzucić odpowiedzialności i wyborcy mają możliwość czytelnej oceny poczynań rządzącego ugrupowania.

4. Prawa obywatelskie w JOW

Nie ma wątpliwości, że wybory w JOW zachowują kardynalną zasadę suwerenności narodu rozumianą bezpośrednio. Lud wybiera swojego przedstawiciela z okręgu i to on, poseł ludzi mieszkających w tym okręgu reprezentuje ich w parlamencie. W Wielkiej Brytanii okręg wyborczy liczy ok. 90 -100 tys. mieszkańców, co daje normę przedstawicielska nieco tylko większą od Polski. Gdyby u nas posłów wybierano w JOW, okręg Iiczyłby ok. 84 tys. mieszkańców i tylko nieznacznie różniłby się od wielkości okręgu brytyjskiego. Taka norma przedstawicielska pozwala brytyjskiemu posłowi dobrze obsłużyć swój okręg. Brytyjski parlamentarzysta CO TYDZIEŃ jest dostępny w swoim biurze wyborczym, gdzie przyjmuje kolejkę interesantów. Lord Norman Lamont, wieloletni poseł opowiadał podczas konferencji w Warszawie, że posłowie nazywają te sobotnie przyjęcia ”political surgery”, bo jak u lekarza czekają w kolejce, na przyjęcie ludzie. ”Czasem oni są tak nudni i męczący— opowiadał Lamont – ale nikogo nie mogę zlekceważyć, bo OD JEDNEGO GŁOSU ZALEŻEĆ MOŻE MOJA POLITYCZNA PRZYSZŁOŚĆ.

Z punktu widzenia wyborców system JOW nie daje żadnych przywilejów partiom, obywatele mogą swobodnie ubiegać się o mandat posła, a partie muszą mieć na uwadze, że o swoją pozycję muszą stale dbać. Zmusza to partie do dbałości o jakość swoich szeregów i eliminuje, czy też bardzo ogranicza korupcję. To dobra wiadomość dla wyborców.

5. JOW a partie polityczne

Opis systemu brytyjskiego pozwala zauważyć, że w JOW nie jest możliwe oderwanie się partii od wyborców, a jeśli to następuje, to konsekwencją jest wyborcza porażka i zmiana kierownictwa. Partia polityczna działająca w JOW musi być otwarta na nowych wartościowych ludzi, jej posłowie mają duży zakres samodzielności w stosunku do kierownictwa, uzyskują swoje mandaty bowiem, nie na skutek decyzji partyjnego szefa, lecz przede wszystkim na skutek realnego poparcia wyborców. Brytyjski poseł, to w pierwszej kolejności POSEŁ OKRĘGU, a dopiero potem poseł partii.

Na skutek tego mechanizmu moderującego, nie do pomyślenia jest wytworzenie się w JOW, tzw. partii leninowskiego typu czyli partii wodzowskiej, scentralizowanej.

6. JOW a rozwój gospodarczy

Wpływ tego systemu wyborczego na ekonomię jest wielce interesujący dla Jana Kowalskiego. Okazuje się bowiem, że JOW sprzyja decentralizacji kraju – interesy reprezentowane w parlamencie są rozproszone. Rządy jednopartyjne, wyłonione w pełni demokratycznie, przy silnej jednopartyjnej opozycji, umożliwiają prowadzenie zdecydowanej polityki. Margaret Thatcher nigdy nie mogłaby wprowadzić swoich reform i przywrócić Wielkiej Brytanii silnej pozycji, gdyby musiała lawirować w gabinecie rozdzieranym koalicyjnymi waśniami. Przede wszystkim w JOW rząd zostaje wyłoniony szybko.

W ten sposób JOW sprzyja gospodarczemu rozwojowi. Nie jest zapewne przypadkiem, że spośród najbardziej rozwiniętych państw świata: USA, Wielka Brytania, Kanada i Francja mają u siebie JOW, Włochy wprowadziły 3/4 JOW w 1994 , a Japonia 2/3 JOW w 1996. Tylko Niemcy mają u siebie system mieszany “fifty-fifty”, ale jego osłabiający gospodarkę wpływ został zauważony przez tamtejszych polityków. W 2000 r. Michael Rogovsky, poseł do Bundestagu i przedstawiciel Związku Przedsiębiorców, domagał się wprowadzenia JOW, bez którego — jego zdaniem – Niemcom nie uda się odzyskać przodujące] roli gospodarczej w świecie.

Wydaje się, że kraje z proporcjonalnym systemem wyborczym, na skutek permanentnego konfliktu w systemie politycznym skazane są na drugorzędną rolę w świecie. Zapewne nie bez powodu zwycięzcy Alianci po II wojnie światowej wszystkim podbitym państwom osi narzucili system proporcjonalny.

7. Dlaczego Polsce potrzebny jest system JOW?

Stosowana w Polsce tzw. ordynacja proporcjonalna jest diametralnie różnym od JOW sposobem wybierania posłów. Wybór posłów w wielomandatowych okręgach wyborczych, z list partyjnych, prowadzi -zgodnie z “prawem Duverger’a” – do rozbicia parlamentu na wiele ugrupowań, z których żadne nie ma większości. Oznacza to konieczność rządów koalicyjnych, wielomiesięcznych targów, stałego konfliktu, zamazuje czytelność i zniechęca do polityków. System list partyjnych odbiera w praktyce obywatelom bierne prawo wyborcze. Kandydować można tylko po uzyskaniu akceptacji partii, a realne szanse na uzyskanie poselskiego mandatu mają tylko kandydaci umieszczeni przez partyjnych liderów na pierwszych miejscach list. Dodatkowo wzmacnia tę nadzwyczajną i niekonstytucyjną władzę liderów partii wymóg uzyskania przez listę 5% głosów w skali całego kraju (próg wyborczy). W ten sposób żadne lokalne ugrupowanie nie ma najmniejszych szans na uzyskanie mandatu. Żeby umożliwić mniejszościom narodowym posia- danie swoich posłów, zwolniono je z konieczności przekraczania progu wyborczego, co jawnie łamie zasadę równości obywateli wobec prawa i ukazuje absurd stosowanego w Polsce systemu wyborczego. System ”proporcjonalny” przekreśla więc praktycznie bierne prawo wyborcze obywateli. Szanse kandydatów na uzyskanie mandatu poselskiego zależą, jak się rzekło, od miejsca, na którym umieści ich lider partii. W ten sposób poseł zostaje oderwany od wyborców i staje się przede wszystkim posłem partii. Zjawisko to opisał angielski filozof Karl Popper: ”System reprezentacji proporcjonalnej odrywa posła od wyborców i tworzy zeń maszynkę do głosowania, a nie myślącego i czującego człowieka” (”O demokracji” – The Economist).

A zatem na pytanie dlaczego Polsce potrzebny jest JOW mogę odpowiedzieć, że z dwóch powodów. Po pierwsze, dla wyprowadzenia kraju z permanentnego kryzysu politycznego i rozpoczęcia naprawy gospodarki, a po drugie dla przywrócenia biernego prawa wyborczego obywatelom, a co za tym idzie ustanowienia obywatelskiej kontroli nad partiami. Tylko bowiem bezpośredni wybór posłów w JOW zasługuje na określenie: “demokracja”.

Wybór z list partyjnych, tzw. wybór proporcjonalny jest raczej rozszalałą partiokracją. Z demokracją niewiele ma wspólnego.” Janusz Sanocki