Kard. Müller o ŚDM: Już siekiera do korzenia jest przyłożona

Kard. Müller o ŚDM: Już siekiera do korzenia jest przyłożona

o-sdm-juz-siekiera-do-korzenia-jest-przylozona

Jeżeli w Lizbonie na ŚDM przedstawiciele Kościoła mówią, że nie chcemy mówić o Chrystusie, ale że wszyscy jesteśmy braćmi, co ma wymiar wolnomularski, to wówczas już siekiera do korzenia jest przyłożona – powiedział kard. Gerhard Müller.

Kard. Gerhard Müller był uczestnikiem pierwszego dnia konferencji „Blask prawdy” zorganizowanej przez Collegium Intermarium. Konferencja dotyczyła aktualności encykliki Veritatis splendor św. Jana Pawła II. Odpowiadając na pytania zebranych na sali kardynał wskazał, że dzisiaj próbuje się tę encyklikę zmienić, tak, by z Kościoła uczynić swoiście czysto ludzką instytucję.

W ostatnim czasie istnieje zagrożenia próbą reinterpretacji encykliki Veritatis splendor – powiedział kardynał. – W Rzymie mówi się o zanegowaniu pojęcia objawienia, co w konsekwencji prowadzi do próby reinterpretacji Veritatis splendor. […] Próbuje się powiedzieć, że moralność jest tylko teorią, a nie rzeczywistością, w której żyjemy; a skoro to tylko teoria – to możemy ją zmienić. Jednak moralność pochodzi z objawienia Bożego i jest niezmienna. […] Moralność należy do Chrystusa, nie można powiedzieć tak Chrystusowi, a nie moralności – stwierdził purpurat.

Przypomniał, że na przykład do Papieskiej Akademii Życia powołano osoby, które otwarcie popierają aborcję albo taki rodzaj rozwoju ludzkości, który zakłada ograniczenie liczby ludności…

Kościół nie może zostać zniszczony przez człowieka, bo jest z ustanowienia Bożego – powiedział, zapytany o wysiłki niektórych hierarchów wymierzone we wiarę katolicką.

Część ludzi Kościoła uważa, że Kościół jest z ustanowienia ludzkiego – i robią wszystko, by to udowodnić – stwierdził.

Jeżeli w Lizbonie na ŚDM przedstawiciele Kościoła mówią, że nie chcemy mówić o Chrystusie, ale że wszyscy jesteśmy braćmi, co ma wymiar wolnomularski, to wówczas już siekiera do korzenia jest przyłożona. Dzisiejszą sytuację Kościoła można przyrównać do sytuacji Kościoła francuskiego przed rewolucją. Wówczas instytucja w wymiarze Kościoła widzialnego, instytucjonalnego, była potężna, ale wielu przedstawicieli Kościoła uważało, że dzisiaj tak naprawdę wiara jest niepotrzebna, bo także my jesteśmy ludźmi oświeconymi. […] Muszę z przykrością stwierdzić, że w niemieckiej Drodze Odrębnej są przedstawiciele Episkopatu, którzy w nic nie wierzą – powiedział purpurat.

Źródło: Ordo Iuris, youtube