Klecą nową formację, by wszystko zostało po staremu.
Powstanie nowa formacja, po to by wszystko zostało po staremu.
Rola tratwy, piorunochronu i wymówki.
Łukasz Marcin Jastrzębski https://myslpolska.info/2022/12/01/powstanie-nowa-formacja-po-to-by-wszystko-zostalo-po-staremu/
Wiele lat temu ważna postać styropianu Wiesław Walendziak w przypływie szczerości powiedział „Polityka, którą widzą wyborcy, jest jak chiński teatr cieni. W niewielkim stopniu odnosi się do tego, co się dzieje naprawdę w gospodarce i wielkich procesach społecznych. Najważniejsze rozstrzygnięcia zapadają poza Sejmem, a nawet rządem. Sejm jest miejscem głośnych i gorszących sporów – ale tylko teatrem”.
Prawda jest bardziej brutalna. Te decyzje zapadają nie tylko poza Sejmem, ale również poza Polską, a nawet Europą. Przedstawienie musi jednak trwać, więc Przeciwnik – jako reżyser i producent – obstawia scenę polityczną swoimi formacjami. Przyczyna tego jest prosta – zawsze coś się może wymknąć spod kontroli.
Jako kibic lubię rozkminiać co aktualnie rozgrywają. I jak ustawiają aktorów tego teatru. Od dłuższego czasu jestem przekonany że – PiS się kończy po prawej stronie. Nie tak zupełnie – bo pozostanie w parlamencie, ale już niekoniecznie jako siła samodzielnie rządząca. Wystąpiła więc potrzebna drugiej formacji po „prawej” stronie. Taki PiS jeszcze bardziej PiS-owski. W tej formacji może się znaleźć Bąkiewicz, Ziobro, Jaki, Warchoł czy nawet Macierewicz. Mogą do niej oddelegować Andruszkiewicza albo Chruszcza. Nie jest przypadkiem pojawienie się na Marszu Niepodległości pewnych polityków obozu rządzącego.
Twór ten będzie głośno suwerenistyczny, antyunijny i teatralnie patriotyczny. Bedzie walczył z aborcją i mocno atakował szaleństwa w sferze obyczajowości. Będzie zapewne domagał się jeszcze większej lustracji i dekomunizacji. Wspierał cenzurę i większy zamordyzm. Historycznie promował będzie wyklęcizm, insurekcyjność i radykalny antykomunizm. W swojej niechęci do Rosji, Białorusi czy Niemiec przebije nawet szaleńców PiS-owskich. Będzie oczywiście proukraiński.
Będzie to jednak formacja bezpieczna geopolitycznie. W pełni będzie popierać a właściwie realizować atlantycki czyli amerykański kurs styropianowej prawicy. Będzie ważnym elementem stronnictwa wojny. Stronnictwo to będzie jednym z gwarantów zwiększenia wojsk amerykańskich na naszym terytorium. Umocnienia znaczącej własności korporacyjnej.
Po co im taka formacja? To ma oczywiście głęboki sens i to w kilku warstwach : tratwy, piorunochronu i wymówki.
– Tratwa. W formacji wiekowego i schorowanego Kaczyńskiego nie ma pewności co się z nią stanie gdy go zabraknie. Część osób chce mieć alternatywę polityczną. Chce zapewnić sobie kierunek i miejsce ucieczki w czasie pokaczyńskim. Dzisiaj tylko żoliborski Machiavelli trzyma część z tych osób w PiS-ie. Gdyby go zabrakło jego otoczenie pozbyłoby się obciachowców i konkurencji przy najbliższej okazji.
– Piorunochron. W czasach niespokojnych burz politycznych i gwałtownych protestów przydaje się formacja, w którą będzie można łatwo i bezkarnie walić. Już widzę komentarze w różnorakich TVN-ach – „Oczywiście PiS jest formacją niebezpieczną, ale zobaczcie na alternatywę na prawej stronie. To już taliban”.
– Wymówka. Socjal będzie cięty i jest pożerany przez inflację. To się nie zmieni i nie ma co do tego wątpliwości. Kaczyści potrzebują usprawiedliwienia dla swojego twardego elektoratu. Putin i Tusk to za mało. Nawet wyznawcy dostrzegają, że to z jednej strony bujda a z drugiej przeszłość. Zdrada w własnym obozie jest znakomitą narracją. „Byłoby dobrze ale widzicie co się dzieje. Musimy być jeszcze bardziej zdyscyplinowani i jednomyślni”.
Dodatkowo taka formacja topi Konfederację i w pewnych aspektach niewygodnych dla atlantystów polityków jak Brauna, Smuniewskiego[?? a któż to? MD] , Kamińskiego (Krystiana) czy sędziwego Korwina-Mikke.
Dla nas jest to niewielka różnica. Zamiast jednaj wrogiej Polsce i nam formacji będą dwie. W tym jedna niebezpieczniejsza – bo bardziej obłudna i radykalniejsza. Niebezpieczna również z powodu, że będzie stronnictwem „świeżym” więc dającym złudne nadzieje uczciwym ale mało wyrobionym politycznie rodakom. Nie jest to dobra perspektywa. Ale w III RP, trzeba było już przywyknąć.