Kryzys człowieka i upadek Zachodu – wywiad z Abp. Carlo Maria Viganò
Wywiad przeprowadził Armando Manocchia dla Byoblu TV.
Ekscelencjo: [We Włoszech] znajdujemy się obecnie w sytuacji bankructwa ekonomicznego i finansowego, gdy dług publiczny wynosi już ponad 2,7 mld euro. Moim zdaniem problem polega na moralnym i etycznym bankructwie nie tylko klasy rządzącej, ale także znacznej części społeczeństwa. Co można zrobić, aby odbudować tkankę społeczną, wraz z jej zmysłem etycznym i moralnym?
Abp. Viganò (AV): Bankructwo jest nieuniknionym skutkiem działania wielu czynników. Pierwszym z nich jest przeniesienie suwerenności monetarnej poszczególnych państw do organu ponadnarodowego, jakim jest Unia Europejska. Europejski Bank Centralny jest prywatnym bankiem, który pożycza pieniądze na procent państwom członkowskim, zmuszając je do wiecznego zadłużania się. Przypominam przy okazji, że Europejski Bank Centralny jest oficjalnie własnością banków centralnych państw, które do niego należą; skoro więc banki centralne są kontrolowane przez firmy prywatne, to sam EBC jest w istocie firmą prywatną i tak też działa.
Drugim czynnikiem jest renta emisyjna, czyli dochód, jaki bank centralny uzyskuje z emisji pieniądza w imieniu państwa. Dochód ten nie wynika z materialnych kosztów druku banknotów, ale z ich wartości nominalnej. Jest to kradzież na szkodę wspólnoty, ponieważ pieniądz należy do obywateli, a nie do prywatnego podmiotu złożonego z prywatnych banków
Trzeci czynnik leży w polityce gospodarczej i finansowej Unii Europejskiej, która narzuca oprocentowane pożyczki, przyznając fundusze, które wcześniej wpłaciły poszczególne państwa. Włochy, które są płatnikiem netto, wpłacają do Unii miliardy euro, od których nie tylko nie otrzymują odsetek, ale które później wracają za lichwiarski procent, tak jakby nie były ich własnością.
Czwarty czynnik wynika z fatalnej polityki fiskalnej ostatnich [włoskich] rządów, prowadzonej na wyraźne polecenie Trojki, czyli Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego, które są oficjalnymi wierzycielami krajów członkowskich. Znaczne zwolnienia podatkowe dla dużych grup finansowych i biznesowych oraz szykany wobec małych przedsiębiorstw są podstawą postępującego zubożenia kraju i upadku wielu rodzajów działalności, a w konsekwencji wzrostu bezrobocia i tworzenia taniej siły roboczej.
Nie zapominajmy też, że to Unia Europejska ciągle narzuca tak zwane reformy, opierając je na fałszywej narracji – na przykład na globalnym ociepleniu czy przeludnieniu. Tym szantażem, zmusza się kraje członkowskie do zaciągania pożyczek. Równość płci i inne okropności zostały wprowadzone do ustawodawstwa krajowego bez konsultacji z obywatelami, wiedząc doskonale, że są oni temu przeciwni.
Wreszcie, dywersyjne działania Agendy 2030 ONZ – czyli Wielki Reset Światowego Forum Ekonomicznego – ma za swój cel transfer bogactwa państw i ich obywateli do wielkich funduszy inwestycyjnych zarządzanych przez globalistyczną mafię. Ta operacja musi zostać zdemaskowana i ścigana przez wymiar sprawiedliwości, ponieważ stanowi prawdziwy cichy zamach stanu przeciwko społeczeństwu.
Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że aspekt ekonomiczny jest tylko jednym ze środków do osiągnięcia o wiele bardziej niepokojących celów, takich jak całkowita kontrola nad ludnością świata i jej zniewolenie.
Jeśli obywatele zostaną pozbawieni prawa własności do ich domu; jeśli uniemożliwi im się korzystanie ze swobody przedsiębiorczości; jeśli powszechne bezrobocie będzie powodowane i zwiększane przez niekontrolowaną imigrację i kryzysy zdrowotne obniżające koszty pracy, jeśli Włochów nęka się wygórowanymi podatkami, jeśli karze się tradycyjną rodzinę, praktycznie uniemożliwiając dwojgu młodym ludziom założenie rodziny i posiadanie dzieci, jeśli niszczy się edukację już w szkole podstawowej i tworzy próżnię kulturową, marnując talenty jednostek, jeśli unieważnia się historię naszej ojczyzny i neguje się chwalebne dziedzictwo, które uczyniło Włochy wielkimi, a wszystko to w imię inkluzywności i wyrzeczenia się tożsamości narodowej, to czego można się spodziewać, jeśli nie społeczeństwa bez przyszłości, bez nadziei, bez chęci do walki i zaangażowania?
Aby odbudować tkankę społeczną, trzeba przede wszystkim uświadomić sobie dokonujący się obecnie zamach stanu, przeprowadzony przy współudziale rządzących i całej klasy politycznej. Pierwszą rzeczą do zrobienia jest zrozumienie, że zostaliśmy pozbawieni naszych niezbywalnych praw przez międzynarodową organizację przestępczą. Po zrozumieniu tego faktu, zwłaszcza przez zdrową część instytucji państwowych i wymiaru sprawiedliwości, możliwe będzie osądzenie zdrajców, którzy umożliwili ten cichy zamach stanu, i usunięcie ich na zawsze ze sceny politycznej. Oczywiście, Włochy będą musiały odzyskać suwerenność, przede wszystkim poprzez opuszczenie Unii Europejskiej.
Jakie będą pierwsze inicjatywy w ramach tego dzieła odbudowy, w którym zainicjowany przez Ekscelencję Sojusz Antyglobalistyczny będzie odgrywał decydującą rolę?
AV: Konieczna będzie realizacja dalekowzrocznego i szeroko zakrojonego projektu, którego celem będzie intelektualna, naukowa, kulturalna, polityczna, a nawet religijna formacja przyszłej klasy rządzącej. Wyposażenie jej w zdolność krytycznego osądu i mocne moralne odniesienia. Trzeba będzie stworzyć szkoły i fundacje, z których wyłoni się klasa rządząca złożona z prawych obywateli, uczciwych przywódców i przedsiębiorców, którzy wiedzą, jak pogodzić uzasadnione żądania zysku z prawami pracowniczymi i ochroną konsumentów.
Osoby pełniące funkcje publiczne, podobnie jak każdy uczciwy obywatel, muszą być świadome, że ponoszą odpowiedzialność przed Bogiem za to, co robią, i że muszą przedkładać dobro wspólne nad interes osobisty, jeśli chcą uświęcić się w roli, którą Pan im wyznaczył, i zasłużyć na Raj. Musimy wychowywać dzieci i młodzież w uczciwości, w poczuciu obowiązku i dyscypliny, w praktyce cnót kardynalnych jako spójnej konsekwencji cnót teologalnych. W odpowiedzialności za świadomość, że istnieje dobro i zło, i że nasza wolność polega na poruszaniu się w sferze tego, co dobre, ponieważ taka jest wola Boga.
Jesteście moimi przyjaciółmi, jeśli czynicie to, co wam nakazuję – powiedział nasz Pan (J 15, 14). Dotyczy to również spraw publicznych, gdzie moralność została zastąpiona zepsuciem, dążeniem do osobistych korzyści, nadużywaniem prawa, zdradą obywateli i tchórzliwym zniewoleniem wobec wrogich mocarstw. Weźmy przykład z Alegorii dobrego rządu, przedstawionej przez Ambrogio Lorenzettiego w salach Palazzo Comunale w Sienie: znajdziemy tam prostotę zasad, które inspirowały i kierowały władzami publicznymi we włoskich gminach [Comuni] w XV wieku.
Upadek kultury politycznej ostatnich 50 lat, wytworzył we Włoszech skorumpowaną klasę rządzącą, a teraz, być może właśnie z tego powodu, mamy reżim totalitarny. Nasz ukochany i wspaniały kraj przeżywa najtrudniejszy okres w swojej historii. Wydaje się, że nie jest już częścią Europy ani Zachodu. Obywatele, poszczególni ludzie, już nic nie znaczą. Najpierw politycy, potem rządy, a teraz całe narody podporządkowują się dyktatowi globalistycznej agendy Nowego Porządku Świata. Czy oprócz wspomnianego wyżej zepsucia, istnieje jakiś związek z faktem, że Włochy były historycznie kolebką chrześcijaństwa i centrum Kościoła katolickiego?
AV: Ale to jest oczywiste! Wściekłość globalistów uderza w sposób bezwzględny i okrutny przede wszystkim w narody katolickie, przeciwko którym od wieków szaleje, by wymazać ich wiarę, tożsamość, kulturę i tradycje. To właśnie kraje katolickie – Włochy, Hiszpania, Portugalia, Irlandia – najbardziej ucierpiały w wyniku ataku masońskiej elity, która z drugiej strony faworyzuje narody protestanckie, w których masoneria od wieków rządzi bez przeszkód.
Wraz z rewolucją francuską została zniszczona monarchia Kapetyngów; wraz z pierwszą wojną światową zniszczone zostało Cesarstwo Austro-Węgierskie, również katolickie, a także prawosławne Cesarstwo Rosyjskie. Druga wojna światowa zniszczyła monarchię sabaudzką, która najpierw była wspólnikiem tak zwanego Risorgimento, a potem jego ofiarą. Zmiana ustroju nie jest nowością, wręcz przeciwnie!
Są kraje, które nie tolerują, by narody katolickie były zamożne, konkurencyjne, niezależne i żyły w pokoju, ponieważ byłby to dowód na to, że można być dobrym chrześcijaninem, mieć dobre i sprawiedliwe prawo, uczciwe podatki, politykę prorodzinną, dobrobyt i pokój. Nie może być mowy o jakimkolwiek porównaniu. Dlatego pragną nie tylko nędzy ludności, ale także jej zepsucia, brzydoty wad, cynicznego egoizmu zysku, zniewolenia najniższymi namiętnościami.
Naród zdrowy na duszy i ciele, wolny, niezależny i dumny ze swej tożsamości budzi lęk, ponieważ niełatwo wyrzeka się tego, czym jest, i nie pozwala się bez oporu ujarzmić . Naród, który czci Chrystusa jako swego Króla, wie, że jego władcy uważają się za Jego wikariuszy, a nie za despotów posłusznych tylko tym, którzy ich wzbogacają lub uwiarygadniają.
Nie zapominajmy, że rewolucja francuska odebrała koronę królewską Jezusowi Chrystusowi, przeciwstawiając rzekome „prawa człowieka i obywatela” suwerennym prawom Boga. Prawa, które, uwolnione od szacunku dla Naturalnego Prawa Moralnego, obejmują obecnie aborcję, eutanazję (nawet ubogich, jak to ma miejsce dzisiaj w Kanadzie), małżeństwa z osobami tej samej płci, małżeństwa ze zwierzętami, a nawet małżeństwa z rzeczami nieożywionymi (dobrze zrozumieliście: 5 Stelle [włoska partia polityczna] proponuje ustawy zatwierdzające takie rzeczy), teorię gender, ideologię LGBTQ i wszystko, co najgorsze, czego może domagać się społeczeństwo bez zasad i bez wiary.
Świeckość państwa nie jest sukcesem cywilizacyjnym, ale raczej świadomym wyborem barbaryzacji społeczeństwa, któremu narzuca się rzekomą neutralność rządu w stosunku do religii, co w rzeczywistości jest religijnym wyborem wojującego i antykatolickiego ateizmu. A tam, gdzie manipulacje masami nie są w stanie zmusić ich do pewnych „reform”, stosuje się szantaż funduszami unijnymi, przyznawanymi tylko tym, którzy podporządkują się dyktatowi UE. W gruncie rzeczy najpierw niszczy się gospodarkę, odbiera narodową suwerenność monetarną i autonomię w podejmowaniu decyzji w sprawach fiskalnych i gospodarczych, a następnie uzależnia pomoc od przyjęcia skorumpowanego i egoistycznego modelu społeczeństwa, w którym nie chciałby żyć żaden uczciwy człowiek. „Europa nas o to prosi!” – to znaczy lobby technokratów, których nikt nie wybiera i którzy kierują się zasadami całkowicie nie do pogodzenia z Prawem Naturalnym i Wiarą Katolicką.
Jeśli jednak głębokie państwo dąży do wymazania religii katolickiej z życia publicznego narodów i z życia prywatnego obywateli, powinniśmy uznać, że głęboki Kościół również wniósł swój wkład w tę sekularyzację, od czasu Soboru Watykańskiego II, do tego stopnia, że poparł sekularyzm, mimo że został on potępiony przez Bł. Piusa IX, a doktrynę o społecznym królowaniu Chrystusa zdegradował do wymiaru symbolicznego i eschatologicznego. Po sześćdziesięciu latach dialogu z mentalnością świata, Jezus Chrystus nie jest już Królem nawet Kościoła katolickiego, a Bergoglio wyrzeka się tytułu Jego Wikariusza i woli spędzać czas na zabawie z Pachamamą w Bazylice Św. Piotra.
Sztucznie stworzona psycho-pandemia wywołała psychozę, panikę, przerażenie oraz cierpienie fizyczne i psychiczne, które pozostawiły niezatarte ślady, poważne niepokoje społeczne, coś, co nigdy wcześniej nie wystąpiło w takiej formie w historii ludzkości. Sprowadziły człowieka do roli zombie. Jakie jest przesłanie, które można przekazać w obliczu tego narzuconego konformizmu i formatowania populacji?
AV: Słusznie użył Pan terminu „formatowanie”, który w pewnym sensie przypomina właśnie Wielki Reset zainicjowany przez psycho-pandemię i kontynuowany dziś przez wojnę i kryzys energetyczny. Musimy zadać sobie pytanie, co mogło skłonić całe narody do apostazji, do wymazania swojej tożsamości bez wyrzutów sumienia, do zapomnienia swoich tradycji, pozwalając się kształtować na wzór anglosaskiej idei tygla. Pytanie to dotyczy zwłaszcza naszych ukochanych Włoch, zniekształconych przez dziesięciolecia ideologicznego podporządkowania z jednej strony francuskiej lewicy lub sowieckiemu komunizmowi, a z drugiej – neokonserwatywnemu liberalizmowi amerykańskiemu. Dziś widzimy, że chiński komunizm i globalistyczny liberalizm połączyły się razem na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, zagrażając całemu światu, a w szczególności naszemu krajowi.
Oczywiście, II wojna światowa stworzyła warunki do kolonizacji Włoch, zgodnie ze skonsolidowanym modelem, który do dziś jest stosowany przez NATO: zniszczyć, zbombardować i zrównać z ziemią prawdziwe lub domniemane dyktatury, aby zastąpić je marionetkowymi reżimami w służbie obcych interesów. Odnalezienie na nowo dumy z własnej tożsamości i suwerenności jest niezbędnym krokiem do odzyskania Włoch i odbudowy tego, co zostało zniszczone. Dlatego też uważam, że model wielobiegunowości jest interesującą perspektywą walki z globalistycznym Lewiatanem, który zagraża nam dziś we wszystkich aspektach życia codziennego.
Pokonanie głębokiego państwa przez zdrowe siły w Stanach Zjednoczonych Ameryki będzie przesłanką do pokojowego współistnienia, bez jednego państwa, które uważa się za lepsze i uprawnione do podporządkowywania sobie innych. Dlatego właśnie Donald Trump został odsunięty od prezydentury Stanów Zjednoczonych w wyniku oszustwa wyborczego, a na jego miejsce – wybrano osobę tak skorumpowaną, że nie jest w stanie rządzić bez odgórnego sterowania.
Czy można powiedzieć, że Zachód przeżywa kryzys, ponieważ odrzuca Boga i prawo naturalne, a przede wszystkim dlatego, że nie docenia wartości życia i popełnił ogromny błąd z moralnego, ekonomicznego i społecznego punktu widzenia, który doprowadził do obecnego dryfu etycznego i upadku moralnego?
AV: Nie sądzę, aby można było mówić o „pomyłce”; jest to raczej oszustwo, zdrada dokonana przez tych, którzy będąc u władzy, świadomi zła jakie czynią, postanowili przekształcić Włochy w kolonię częściowo Niemiec (jeśli chodzi o gospodarkę), częściowo Francji (jeśli chodzi o kulturę), częściowo Stanów Zjednoczonych (jeśli chodzi o politykę międzynarodową), a częściowo całej Unii Europejskiej (jeśli chodzi o politykę fiskalną i tak zwane reformy). Zawsze jesteśmy komuś podporządkowani, mimo że nasz kraj wielokrotnie w historii – w czasach o wiele trudniejszych i niespokojnych – pokazał, że może bardzo dobrze konkurować z wielkimi mocarstwami zagranicznymi.
Podstawowy problem polega na tym, że rządy, jakie mieliśmy – od czasów monarchii sabaudzkiej – były całkowicie sterowane przez masonerię, która podejmowała decyzje o reformach, wypowiadała wojny, wytyczała granice i zawierała traktaty, zawsze i wyłącznie na polecenie loży. Okryci złą sławą masońscy parlamentarzyści, masońscy ministrowie, masońscy profesorowie uniwersyteccy, masońscy wyżsi oficerowie, masońscy wydawcy i masońscy biskupi byli posłuszni przysiędze wierności wobec Wielkiej Loży i zdradzili interesy narodu włoskiego. Dzisiaj masoneria korzysta ze swego „świeckiego ramienia”, Forum Davos, które ustala porządek dzienny dla Organizacji Narodów Zjednoczonych, Światowej Organizacji Zdrowia, Unii Europejskiej, różnych fundacji „filantropijnych”, partii politycznych i kościoła bergogliańskiego.
Jednak fakt, że ten zamach stanu jest tak rozległy i rozgałęziony, nie oznacza, że jest mniej realny. W istocie, obecna sytuacja jest bardzo poważna właśnie dlatego, że dotyczy dziesiątek państw, którymi w rzeczywistości rządzi jedna elitarna grupa przestępców. Z drugiej strony, nie ma potrzeby mówić o „teoriach spiskowych”: wystarczy posłuchać, co główny architekt Wielkiego Resetu, Klaus Schwab, powiedział 23 maja podczas wystąpienia na Forum w Davos: Przyszłość nie zbuduje się sama: to my [ze Światowego Forum Ekonomicznego] będziemy ją budować”.
„Mamy środki, by narzucić świat, jakiego chcemy. A możemy to zrobić, działając jako „akcjonariusze” w społeczeństwach, współpracując ze sobą”. Częścią tego planu jest również kryzys ukraiński: „Dzięki odpowiedniej narracji wykorzystamy wojnę, by uczynić was zielonymi”, powiedział doradca Schwaba, Yuval Noah Harari. Podsumowaniem wszystkich talentów tego „przebudzonego” izraelskiego intelektualisty, homoseksualisty, weganina, aktywisty na rzecz praw zwierząt, antyputinisty, rusofoba a także zaciekłego przeciwnika Trumpa, są jego bezwstydne słowa: „Za dziesięć lat każdy będzie miał implant w mózgu i wieczne życie w sferze cyfrowej (…).
Google i Microsoft będą decydować o tym, jaką książkę mamy przeczytać, kogo poślubić, gdzie pracować i na kogo głosować…”. Harari jest autorem wielu esejów, w tym, „Od zwierząt do bogów. Krótka historia ludzkości” [Sapiens. From Animals to Gods. A Brief History of Humanity] (2011) oraz „Homo Deus. Krótka historia przyszłości” [Homo Deus. A Brief History of the Future] (2015). Jest to bezsensowne szaleństwo trans-człowieka, któremu wydaje się, że może pokonać śmierć i uczynić siebie bogiem.
Oszustwo dokonane na narodzie włoskim polegało na wmówieniu mu, począwszy od XIX wieku, że jego wolą było wyzwolenie się spod jarzma tyranii różnych państw włoskich sprzed zjednoczenia, pod egidą posłusznych masonerii władców piemonckich; że jego wolą było zbuntowanie się przeciwko władzy prawowitych suwerenów w imię „wolności”.
Nie rozumieli, że będą podlegać o wiele bardziej zepsutym jednostkom; że ich wolą było pozbycie się monarchii sabaudzkiej w okresie bezpośrednio powojennym, aby na jej miejsce ustanowić Republikę Włoską; że ich wolą było przystąpienie do Unii Europejskiej z mirażem Eldorado [że doprowadzi do bogactwa i dobrobytu], a potem przekonanie się, jakim oszustwem było to wszystko. I kto stał za tymi żądaniami wolności, demokracji, postępu? Zawsze i wyłącznie masoneria, której słudzy przeniknęli wszędzie.
Być może nadszedł czas, aby Włosi zaczęli sami decydować o swojej przyszłości, bez dyktatu jawnych zdrajców. I aby zdrajcy zostali osądzeni za to, kim są – przestępczymi spiskowcami – i na zawsze odsunięci od polityki i od jakiejkolwiek możliwości ingerencji w życie państwa. Niech sędziowie i policja pamiętają, że już wkrótce ci, którzy popierali ten dyktatorski reżim, zostaną uznani za kolaborantów i jako tacy skazani. Odrobina godności i honoru z ich strony już teraz by ich uwiarygodniła.
Dlaczego Zachód, tak bogaty w historię i kulturę, nie zastanawia się nad skutkami takiej postawy, która zaprzecza i neguje prawo naturalne? Jak to jest możliwe, aby człowiek rozumny mógł mu zaprzeczyć?
AV: Człowiek jest rozumny, owszem. Ale podlega również namiętnościom, skłonnościom, pokusom świata. Tylko w życiu łaski nadprzyrodzonej Bóg pomaga człowiekowi zachować z Nim przyjaźń i uzdalnia go do działania w Dobru. Czego jednak nauczył nas sławny Romantyzm, jeśli nie tego, że rozum musi ustąpić uczuciu, że wola nie może kierować namiętnościami, że „serce nie sługa”, podczas gdy w rzeczywistości jest wręcz przeciwnie?
Również tutaj widzimy, jak dzięki operacjom manipulacji prostymi masami – począwszy od Giuseppe Verdiego, poprzez wszystkie opery i powieści – wymazano w ludzie i w burżuazji poczucie moralnego obowiązku, zastępując je zniewoleniem irracjonalnością i chwilową namiętnością, ze wszystkimi wynikającymi z tego szkodami.
U źródeł negacji prawa naturalnego leży relatywizm, uznający wszystkie idee za dopuszczalne i uprawnione, zaprzeczający istnieniu transcendentnej zasady wpisanej w człowieka przez Stwórcę. Historia, kultura i sztuka stają się wtedy zjawiskami, które można analizować w kluczu socjologicznym lub psychologicznym, i nie są już tym, co stanowi o cywilizacji. Ale uwaga: ci, którzy negują Boga jako Stwórcę i Odkupiciela, czynią to nie po to, by pozwolić tym, którzy nie są chrześcijanami, na praktykowanie swojej religii, ale raczej po to, by uniemożliwić tym, którzy są chrześcijanami, kształtowanie społeczeństwa zgodnie z zasadami doktryny społecznej i dobra wspólnego. Za tym wszystkim stoją ludzie, którzy nienawidzą naszego Pana.
Pytanie, które stawia mi Pan, doktorze Manocchia, powinno zatem brzmieć: „Dlaczego słudzy szatana mieliby przestać nienawidzić wszystkiego, co choćby w niewielkim stopniu przypomina Chrystusa, skoro zawsze tak czynili?”. Myślenie, że możemy prowadzić dialog z wrogiem, który chce nas zniszczyć, jest albo nieodpowiedzialne, albo zbrodnicze: są wrogowie, których trzeba pokonać bez żadnych skrupułów, ponieważ są oddani złu.
Wina Zachodu polega na tym, że uwierzył w kłamstwa rewolucji, która była także Wielkim Resetem, i pozwolił się wciągnąć w wir buntu i apostazji, przemocy i śmierci. Ale czyż nie to właśnie stało się ostatecznie z Adamem i Ewą, kiedy dali się skusić wężowi? Już wtedy obietnica szatana była ewidentnie fałszywa i podstępna, ale Adam i Ewa ulegli słowom kusiciela – Będziecie jak bogowie! – i odkryli, że zostali oszukani.
Co nam, ludziom Zachodu, wydawało się, że mamy do osiągnięcia, gdy ścinaliśmy głowy królom, arystokratom i hierarchom? Co mogliśmy ulepszyć, mając do dyspozycji takie postacie, jak Fouchet, Danton, Robespierre i całą masę skorumpowanych zabójców, którzy mieli zastąpić tych, których zgilotynowano? Czy ktokolwiek z nas naprawdę myślał, że zezwolenie na rozwody jest postępem? Albo że przyznanie matce prawa do zabicia dziecka, które nosi w swoim łonie, było zdobyciem wolności?
Albo że trucie osób starszych we śnie, chorych czy ubogich jest oznaką cywilizacji? Czy jest ktoś, kto jest szczerze przekonany, że ostentacyjna prezentacja najbardziej odrażających wad jest podstawowym prawem, albo że człowiek może zmienić płeć, w groteskowy sposób modyfikując to, co Natura już postanowiła? Ci, którzy akceptują te okropności, czynią tak tylko dlatego, że są one narzucane jako model „cywilizacji” i „postępu”, a ci, którzy je akceptują, chcą podążać za masami, unikając tym samym skupienia uwagi na sobie.
Problem polega na tym, że współczesny człowiek jest synem rewolucji, nieświadomie indoktrynowanym w kierunku „poprawności politycznej”, ku relatywizmowi, na idei, że nie ma obiektywnej prawdy i że wszystkie idee są jednakowo dopuszczalne. Ta choroba rozumu jest pierwszą przyczyną sukcesu naszych przeciwników, ponieważ wielu ludzi skłania się ku akceptacji ich zasad, nie rozumiejąc, że to właśnie te idee umożliwiły przekształcenie naszego społeczeństwa [w tak destrukcyjny sposób].
Zniewolenie przez Unię Europejską – i jej piekielną ideologię – było jednym z ostatnich ciosów, jakich doznały Włochy. Dlatego też, kiedy słyszę pochwały rewolucji, Deklaracji Praw Człowieka, Oświecenia, Risorgimento i Wyprawy Tysiąca [legendarny moment patriotyczny w historii zjednoczenia Włoch w 1860 r. , {dokonany przez masonów Garibaldiego itp. MD}], drżę. Globalizm jest przerzutem wszystkich współczesnych błędów, które tylko Kościół – od samego początku – potrafił przezornie potępić. I rzeczywiście, jeśli globalizm doznał przyspieszenia, zawdzięczamy to właśnie temu, że od Soboru Watykańskiego II, Hierarchia z zaprzysięgłego wroga spisku masońskiego stała się jego gorliwym sprzymierzeńcem.
Zachód przeżywa stały i niepowstrzymany spadek demograficzny, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Obecna narracja utrzymuje, że jest to zjawisko niepokojące dla ludzkości, ponieważ spowoduje wzrost ubóstwa. Czy niż demograficzny może być główną przyczyną upadku gospodarczego? Zjawisko to nie wydaje się niepokoić rządów krajów zachodnich. Dlaczego, Waszym zdaniem, tak się dzieje?
AV: Wiemy, a przyznają to wprost globaliści, że ich głównym celem jest drastyczne zmniejszenie liczby ludności świata. Włoski minister ds. transformacji ekologicznej Roberto Cingolani – który przypadkowo wywodzi się z firmy Leonardo(lotnictwo, przemysł zbrojeniowy) – twierdzi, że planeta jest „zaprojektowana” dla nie więcej niż trzech miliardów ludzi.
Powinien łaskawie wyjaśnić nam, w jaki sposób proponuje zlikwidować tę różnicę, a przede wszystkim, kto go kiedykolwiek upoważnił – wraz z jego rządem, Unią Europejską, ONZ, WHO i całą globalistyczną mafią – do podjęcia działań w tym kierunku, takich jak aborcja, eutanazja, pandemia, eksperymentalne serum, wojny, głód i masowy homoseksualizm. Kto mianował ich „jeźdźcami Apokalipsy”? Kto zatwierdził ich projekt w powszechnym głosowaniu, zakładając, że taki projekt mógłby być kiedykolwiek zaproponowany do zatwierdzenia przez obywateli danego kraju?
Nie dziwi mnie zatem, że zachodni przywódcy nie ośmielają się przejmować spadkiem liczby urodzeń, którego dane dla naszego kraju są w dużej mierze kompensowane obecnością wielu obywateli spoza UE, którzy są znacznie bardziej płodni niż Włosi. Spadek liczby ludności jest wynikiem założeń, które zostały stworzone właśnie w tym celu, podobnie jak lokdałny służyły zniszczeniu gospodarki, która już wcześniej leżała bezwładnie z powodu konkurencji ze strony międzynarodowych korporacji i niesprawiedliwego opodatkowania. Krótko mówiąc: jesteśmy rządzeni przez członków globalnego lobby kryminalistów, którzy mówią nam wprost, że ich planem jest wyeliminowanie nas, a my cały czas siedzimy i zastanawiamy się, dlaczego musimy nosić maski w autobusach, a nie w restauracjach.
Czy ci, którzy nie akceptują teorii nihilistycznych i neomaltuzjańskich, być może dlatego, że są wierni zasadom chrześcijaństwa, narażają się na usunięcie od możliwości sprawowania władzy?
AV: To oczywiste. Ci, którzy nie popierają narracji psychopandemicznej, teorii gender, ideologii LGBTQ, kolektywistycznego liberalizmu WEF, Nowego Porządku Świata i wielkiej uniwersalnej religii, są wykluczani, delegitymizowani i uznawani za wariatów lub przestępców. Każdy odmienny głos jest niewygodny, gdy władza opiera się na przemocy psychologicznej i masowej manipulacji. Tak dzieje się z lekarzem, który nie akceptuje protokołów Speranzy [włoskiego ministra zdrowia], z nauczycielem, który nie dyskryminuje nieszczepionych, z dziennikarzem, który ujawnia prawdę o ukraińskich neonazistach, z proboszczem, który nie chce poddać się szczepieniom, i z kardynałem, który potępia zniewolenie Watykanu przez chińską dyktaturę.
Mówienie o życiu i prawie naturalnym oznacza także mówienie o kręgosłupie społeczeństwa, czyli o rodzinie. Jakie są konsekwencje kryzysu ekonomicznego dla rodziny, oprócz spadku liczby urodzeń?
AV: Rodzina jest z pewnością w centrum ataku globalistów. Rodzina oznacza tradycję, tożsamość, wiarę, wzajemną pomoc i wsparcie, przekazywanie zasad i wartości. Rodzina oznacza ojca i matkę, z których każdy ma swoją specyficzną rolę, niezastąpioną i niewymienną, zarówno we wzajemnych relacjach między małżonkami, jak i w wychowaniu dzieci, a także wobec wspólnoty. Rodzina oznacza religię przeżywaną, religię, która jest przekazywana poprzez drobne gesty, dobre nawyki, kształtowanie sumienia i zmysłu moralnego.
Można dobrze zrozumieć, że uderzenie w rodzinę prowadzi w sposób nieunikniony do rozkładu społeczeństwa, które z natury nie jest w stanie zastąpić roli rodziny. W związku z tym, mamy do czynienia z: rozwodami, aborcją, małżeństwami osób tej samej płci, adopcją dzieci przez osoby samotne lub pary nieformalne, pozbawieniem władzy rodzicielskiej z powodów ideologicznych, eliminacją dziadków i krewnych z życia domowego, warunkami pracy dla matek, które nie pozwalają im na wykonywanie obowiązków rodzinnych, dyskryminacją kobiet zamężnych lub mających dzieci, gdy szukają pracy, indoktrynacją dzieci od szkoły podstawowej. Również w tej dziedzinie potrzebne są odważne i zdecydowane działania na rzecz obrony naturalnej rodziny i ochrony praw rodziców do wychowania dzieci, które nie są własnością państwa.
+ Carlo Maria Viganò, Arcybiskup
Tłum. Sławomir Soja Źródło: The Remnant (June 17, 2022) – „THE CRISIS OF MAN AND THE DECLINE OF THE WEST: Interview of Archbishop Carlo Maria Viganò”
Wesprzyj naszą działalność [Bibuły. md]