„Najbardziej ponura Chanuka” Agaty Passent. Co się stało?

„Najbardziej ponura Chanuka” Agaty Passent. Co się stało?

Anna Nowogrodzka-Patryarcha

https://pch24.pl/najbardziej-ponura-chanuka-agaty-passent-co-sie-stalo

Zakończenie „wieloletniej tradycji” obchodów Chanuki w Pałacu Prezydenckim przez Karola Nawrockiego wywołało w Polsce falę komentarzy. Wśród krytycznych opinii w mediach społecznościowych szczególnie zwraca uwagę wpis Agaty Passent, dziennikarki i felietonistki żydowskiego pochodzenia, która w instagramowym wpisie stwierdziła: „Z wielu powodów trwa dla mnie najbardziej ponura Chanuka od dekad”. Co stało się powodem takiego jej odczucia?

Nie milkną echa decyzji Karola Nawrockiego o rezygnacji z wieloletniej [??? md] tradycji obchodów Chanuki w prezydenckiej rezydencji. W debacie publicznej nie zabrakło głosu przedstawicieli rodzimej lewicy, którzy w innych okolicznościach z uporem maniaka propagują ideę świeckości państwa. Wyjątkowo nieprzychylnie do aktu woli prezydenta Nawrockiego odniósł się na kanale Polsat News europoseł Robert Biedroń, argumentując, że Chanuka jest „świętem upamiętniającym zwycięstwo dobra nad złem”. Trudno ocenić, czy w pełni rozumiał sens wypowiadanych słów. Oznaczałoby to, że ceni sobie wartości takie jak: walka o wiarę czy odwaga stawania w obronie własnej tożsamości. Wygląda jednak na to, że wspomniane kategorie Biedroń uznaje jako pozytywne jedynie w kontekście dążeń narodu żydowskiego, ale już niekoniecznie w odniesieniu do najgłębszych aspiracji chrześcijan.

Krytyce działań przywódcy państwa towarzyszyła – a jakżeby inaczej – przestroga przed ich możliwym wpływem na szerzenie się postaw antysemickich. W podobnym duchu, choć w zdecydowanie delikatniejszy sposób, wypowiedział się urzędujący w Polsce ambasador USA. Praktykujący judaizm Thomas Rose wyraził jedynie ubolewanie z powodu zerwania z tradycją obchodów Chanuki w Pałacu Namiestnikowskim. Wskazał jednocześnie na głębsze znaczenie żydowskiego święta. Przy tym właśnie ostrzegł przed negatywnymi konsekwencji pewnych postaw na życie wyznawców religii mojżeszowej, odnosząc się do niedawnej strzelaniny na australijskiej plaży, w wyniku której śmierć poniosło kilkunastu świętujących Chanukę Żydów.

W otwartym tonie sprawę skomentowała żydowskiego pochodzenia polska germanistka, dziennikarka i felietonistka, Agata Passent. Na instagramomowym koncie udostępniła wpis, w którym czytamy: „Z wielu powodów trwa dla mnie najbardziej ponura Chanuka od dekad. Wiadomo, że mizerna nisza obchodzi to święto w Polsce, więc nigdy nie miałam złudzeń, że ktoś zauważa tę mniejszość wśród innych Polaków. Lecz jestem kompletnie zaskoczona, że pan Prezydent odwołał zapalanie chanukowych świec w pałacu. Po pierwsze to mężczyzna wysportowany, postawny – na trudne czasy, gdy liczą sie też argumenty siły. Tymczasem przestraszył się malutkiego gaśniczego. Po drugie miał być patriotą stawiającym opór rosyjskiej agresji. Szybko poszło. Na szczęście jestem optymistką i wierzę, że oliwy nam jeszcze starczy na wieki. Nie ma co się obrażać – duży chłop nie zawsze równa się odważny i uczciwy. Trzymajmy się naszych światełek” (cyt. w oryg.).

Niezmiernie trudno zrozumieć wewnętrzny smutek autorki przywołanych słów. To tak, jakby chrześcijanie mieszkający w Izraelu nie mogli cieszyć się Bożym Narodzeniem, tylko dlatego, że przedstawiciel władz państwowych nie zapalił symbolicznych świec adwentowych w swojej rezydencji. Dziwić może też „kompletne zaskoczenie” Passent na wieść o decyzji Karola Nawrockiego. Jeszcze jako kandydat na urząd głowy państwa Nawrocki zadeklarował dystans wobec zwyczaju zapalania chanukowych świec. Owo „kompletne zaskoczenie” należy zatem odczytywać w bardziej zniuansowanym znaczeniu: gest urzędującego prezydenta pokazał, że traktuje on poważnie słowa wypowiedziane w czasie kampanii, co mogło wprowadzić niektóre wpływowe środowiska w stan podwyższonej gotowości.

Na tym etapie prezydentury Karola Nawrockiego nie sposób jednoznacznie stwierdzić, czy decyzja o rezygnacji z obchodów żydowskiego święta w Pałacu Prezydenckim jest ukłonem w stronę prawicowego elektoratu, czy mamy do czynienia z człowiekiem respektującym nauczanie Kościoła. W świetle ukazanych w Nim prawd, Chrystus jest prawdziwą Świątynią, a Jego Wcielenie – prawdziwym poświęceniem Świątyni. Nie potrzebujemy więc zewnętrznych rytuałów, aby celebrować chanukę: Eucharystia, modlitwa, dobre uczynki i sprawiedliwe działania w świecie wypełniają tę samą funkcję, co Chanuka dla Żydów – to jest przynoszą poświęcenie i światło w ciemności. Warto wiedzieć, że przyjęcie takiej perspektywy w kwestii uczestnictwa w żydowskich obrzędach wiąże się automatycznie z nieprzychylną – mówiąc oględnie – reakcją środowisk skupionych wokół ruchu chasydzkiego spod znaku Chabad-Lubawicz, współorganizatorów pierwszych ceremonii zapalania chanukowych świec w Sejmie, stąd rodzi się pytanie o rzeczywiste motywy omawianej decyzji Karola Nawrockiego.

Wydaje się bardziej prawdopodobne, że za deklarowaną przez Prezydenta „powagą w traktowaniu wartości chrześcijańskich” stoi decyzja o rezygnacji z gestów, które mogą być odbierane jako symboliczny ukłon wobec środowisk żydowskich. Może to wynikać zarówno z chęci budowania spójnego wizerunku polityka realizującego swoje zapowiedzi, jak i przyciągnięcia, utrzymania, a tym samym powiększenia grupy przyszłych wyborców. Niewykluczone, że takim działaniom przyświeca autentyczna potrzeba zachowania wewnętrznej integralności i wierności własnym przekonaniom. Jednak do sytuacji, w której najważniejszy urząd w państwie polskim sprawuje człowiek kierujący się w swoich poczynaniach autonomią, wpływowe środowiska różnych nacji nie są przyzwyczajone.

Być może z tego właśnie powodu Agata Passent obchodzi w tym roku „najbardziej ponurą Chanukę od dekad”. Już wiadomo, że Karol Nawrocki pod pewnymi względami nie będzie przywódcą na wzór poprzedników. Czas jednak pokaże, czy kierowane pod adresem pierwszego obywatela RP słowa Passent: „to mężczyzna wysportowany, postawny – na trudne czasy, gdy liczą się też argumenty siły” były typową dla frustratów złośliwością, czy trafnym opisem stylu urzędowania nowego prezydenta.

Anna Nowogrodzka-Patryarcha