Nowy Wspaniały Świat światowego rządu ONZ

Nowy Wspaniały Świat światowego rządu ONZ

Szczyt Przyszłości w ramach Zgromadzenia Ogólnego ONZ ma na celu przyjęcie Paktu dla Przyszłości, utopijnego manifestu marksistowskiego, który chce regulować każdy aspekt życia na planecie. 

MARIUSZ JAGÓRA SEP 23
 
READ IN APP
 
Póki co prezydent Argentyny Javier Milei ogłosił, że jego kraj odłącza się od tego projektu.

———————-

Od niedzieli w Nowym Jorku odbywa się Szczyt Przyszłości w ramach Zgromadzenia Ogólnego ONZ, którego celem jest przyjęcie Paktu dla Przyszłości. Jeszcze kilka dni temu projekt tego paktu zawierał plan nadania Sekretarzowi Generalnemu ONZ uprawnień nadzwyczajnych do ogłaszania globalnego stanu wyjątkowego z własnej inicjatywy i koordynowania postępowania w takiej sytuacji.

W wersji opublikowanej na stronach ONZ zapis ten zniknął.

Chodzi o tekst zawarty w trzeciej wersji propozycji w Działaniu 57: „Uznajemy potrzebę bardziej spójnej, opartej na współpracy, skoordynowanej i wielowymiarowej międzynarodowej reakcji na złożone globalne wstrząsy oraz centralną rolę Organizacji Narodów Zjednoczonych w tym zakresie. Złożone globalne wstrząsy to wydarzenia, które mają poważne zakłócenia i niekorzystne konsekwencje dla znacznej części krajów i globalnej populacji, i które prowadzą do skutków w wielu sektorach, wymagając wielowymiarowej, wielostronnej reakcji całego rządu i całego społeczeństwa. (…) Zwracamy się do Sekretarza Generalnego o przedstawienie do rozważenia przez państwa członkowskie protokołów zwoływania i funkcjonowania platform kryzysowych w oparciu o elastyczne podejścia do reagowania na szereg różnych złożonych globalnych wstrząsów, w tym kryteria uruchamiania i wycofywania platform kryzysowych, zapewniając, że platformy kryzysowe są zwoływane na czas określony i nie będą stałą instytucją ani podmiotem.”

Czy ze względu na chwilową porażkę z wprowadzeniem traktatu pandemicznego WHO, ONZ postanowiła zająć się tą kwestią za pośrednictwem Zgromadzenia Ogólnego, dając Sekretarzowi Generalnemu uprawnienia nadzwyczajne, których nie mogli uzyskać dla szefa WHO?

Zapis ten wygląda na niekonstytucyjną próba przyjęcia przepisów, które pozwalałyby organizacjom międzynarodowym naruszać suwerenność państw członkowskich przez ogłoszenie globalnego stanu wyjątkowego. W krótkim raporcie dla ekspertów, zatytułowanym “Our Common Agenda Policy Brief 2” z marca 2023 r., Sekretarz Generalny ONZ wyjaśnił szczegółowo, jakie prawa nadzwyczajne chciałby uzyskać: “Proponuję, aby Zgromadzenie Ogólne zapewniło Sekretarzowi Generalnemu i systemowi Narodów Zjednoczonych stały organ do automatycznego zwoływania i operacjonalizacji platformy kryzysowej w przypadku przyszłego złożonego globalnego wstrząsu o wystarczającej skali, dotkliwości i zasięgu. (…) Sekretarz Generalny decydowałby, kiedy zwołać platformę kryzysową w odpowiedzi na złożony globalny wstrząs. Platforma kryzysowa byłaby inkluzywna i umożliwiałaby udział wszystkich odpowiednich podmiotów, które mogłyby wnieść znaczący wkład w globalną reakcję. Powinno to obejmować odpowiednie podmioty ze wszystkich części świata, w tym sektor prywatny, społeczeństwo obywatelskie, ekspertów merytorycznych, naukowców i innych. Sekretarz Generalny byłby odpowiedzialny za identyfikację takich odpowiednich podmiotów i nadzorowanie ich wkładu w reakcję”.

Ten model koordynacji, który tak znakomicie sprawdził się podczas kryzysu związanego z koronawirusem, z korzyścią finansową dla firm farmaceutycznych i międzynarodowych koncernów informatycznych, miał zostać sformalizowany i zastosowany do wszelkich przyszłych kryzysów. Otwarta lista możliwych złożonych globalnych sytuacji kryzysowych w dokumencie Sekretarza Generalnego jest następująca:

a) zdarzenia klimatyczne lub środowiskowe na dużą skalę, które powodują poważne zakłócenia społeczno-gospodarcze i/lub degradację środowiska;

b) przyszłe pandemie z kaskadowymi skutkami wtórnymi;

c) zdarzenia o dużym wpływie z udziałem czynnika biologicznego (umyślne lub przypadkowe);

d) zdarzenia prowadzące do zakłóceń w globalnym przepływie towarów, osób lub finansów;

e) niszczycielskie i/lub destrukcyjne działania na dużą skalę w cyberprzestrzeni lub zakłócenia globalnej łączności cyfrowej;

f) poważne zdarzenie w przestrzeni kosmicznej, które powoduje poważne zakłócenia w jednym lub kilku krytycznych systemach na Ziemi;

g) nieprzewidziane zagrożenia (zdarzenia typu “czarny łabędź” – rzadkie, nieprzewidywalne wydarzenie o ogromnych konsekwencjach, które jest trudne do przewidzenia, ale ma ogromny wpływ na społeczeństwo, gospodarkę lub systemy. Pojęcie to spopularyzował Nassim Nicholas Taleb w swojej książce z 2007 roku Czarny łabędź. O skutkach nieprzewidywalnych zdarzeń).

Uzyskując prawo do ogłaszania globalnego stanu wyjątkowego, ONZ stałaby się quasi-rządem światowym, bez demokratycznej kontroli. Chociaż formalnie ONZ może jedynie wydawać zalecenia, współpracujące z ONZ potężne organizacje, jak Fundacje Gatesów i Rockefellera, Wellcome Trust, UE, MFW i Bank Światowy, WHO przeprowadziłyby ogólnoświatowe konsultacje pod egidą ONZ i postarały się by te “niewiążące” zalecenia potraktowano jako wiążące nakazy, dokładnie tak jak to stało się podczas pandemii COVID-19. Jest to o tyle niepokojące, że ONZ jest w znacznym stopniu uzależniona od darowizn od dużych korporacji i dobrowolnych składek od państw.

Należy się zatem obawiać, że quasi-światowy rząd ONZ służyłby przede wszystkim interesom potężnych globalnych korporacji i większości reżimowych państwa, tworzących większość członków ONZ. W 2023 roku, według Indeksu Demokracji The Economist Intelligence Unit, spośród 167 państw członkowskich ONZ, tylko 14,4% zostało sklasyfikowanych jako “pełne demokracje”. 29,9% określono jako demokratyczne, ale obarczone wadą (tzw. “wadliwe demokracje”) a pozostałe państwa to “reżimy hybrydowe” (20,4% krajów w rankingu), i “reżimy autorytarne”, które stanowią aż 35,3% krajów członkowskich – łącznie państwa o systemie reżimowym to 55,7% członków ONZ​. Sekretarzem Generalnym ONZ jest od 2017 roku António Guterres, portugalski polityk, były sekretarz generalny portugalskiej Partii Socjalistycznej, były premier Portugalii. Ten sam, który ogłosił zakończenie ery globalnego ocieplenia i nastanie ery globalnego wrzenia planety.

Propozycje treści paktu przygotował stały przedstawiciel Namibii przy ONZ Neville M. Gertze, przy pomocy Antje Leendertse z Niemiec. Gertze to członek rządzącej od 1990 roku w Namibii partii SWAPO (South West Africa People’s Organization – Organizacja Ludowa Południowo-Zachodniej Afryki), która miała ścisłe powiązania z komunistycznym Związkiem Radzieckim w okresie walki o niepodległość Namibii. ZSRR zapewniał SWAPO wsparcie militarne, polityczne i materialne w walce o wyzwolenie Namibii spod kontroli południowoafrykańskiej. Wsparcie to obejmowało szkolenia wojskowe dla członków SWAPO, dostarczanie broni oraz pomoc dyplomatyczną na arenie międzynarodowej.

Nie dziwne więc, że projekt tekstu Paktu nasączony jest utopijnymi ideami marksistowskimi, a jego wydźwięk przypomina wyznanie wiary, a nie propozycję dokumentu prawa międzynarodowego. W liście skierowanym do delegatów Gertze pisze: „Uważamy, że tekst jest wyważony, ambitny, zorientowany na działanie i wybiegający w przyszłość. 60 działań wysyła krytyczne przesłanie solidarności i wspólnego działania w czasach głębokiej globalnej transformacji, mobilizując wspólne wysiłki na rzecz przyspieszenia postępów w realizacji Celów Zrównoważonego Rozwoju oraz sprostania nowym i pojawiającym się wyzwaniom i możliwościom. Staraliśmy się w jak największym stopniu odpowiedzieć na Państwa wezwanie do utrzymania poziomu ambicji Paktu, przy jednoczesnym dalszym równoważeniu języka i odzwierciedlaniu propozycji pomostowych omawianych podczas nieformalnych konsultacji”.

Ten „wyważony tekst” wzywa w „Deklaracji dla przyszłych pokoleń” do nadania  priorytetu pilnym działaniom w celu sprostania krytycznym wyzwaniom środowiskowym, a także zmianom klimatu i ich negatywnym skutkom, w oparciu o zasadę wspólnej, ale zróżnicowanej odpowiedzialności, zwracając uwagę na znaczenie koncepcji sprawiedliwości klimatycznej dla niektórych”, i wzywa do zobowiązania do budowania silniejszego, skuteczniejszego i bardziej odpornego systemu wielostronnego opartego na prawie międzynarodowym, z Organizacją Narodów Zjednoczonych w jego centrum, opartego na przejrzystości, pewności i zaufaniu, z korzyścią dla obecnych i przyszłych pokoleń. Delegaci deklarują „nowy początek multilateralizmu. Działania zawarte w pakcie mają na celu zapewnienie, że Organizacja Narodów Zjednoczonych i inne kluczowe instytucje wielostronne mogą zapewnić lepszą przyszłość dla ludzi i planety,umożliwiając nam wypełnienie naszych obecnych zobowiązań, jednocześnie stawiając czoła nowym i pojawiającym się wyzwaniom i możliwościom.”

ONZ będzie stało na straży migracji deklarując „wzmocnienie współpracy między państwami w celu zapewnienia bezpiecznej, uporządkowanej i regularnej migracji między krajami pochodzenia, tranzytu i przeznaczenia, w tym poprzez rozszerzenie ścieżek regularnej migracji, przy jednoczesnym uznaniu pozytywnego wkładu migrantów we wzrost sprzyjający włączeniu społecznemu i zrównoważony rozwój”

“Zrównoważony rozwój” powtarzany jest jak mantra (pojawia się w teście 147 razy) i brzmi jak niepodważalna doktryna wiary: „Uznajemy, że zrównoważony rozwój we wszystkich jego trzech wymiarach jest głównym celem samym w sobie i że jego osiągnięcie, nie pozostawiając nikogo w tyle, jest i zawsze będzie głównym celem multilateralizmu. Potwierdzamy nasze trwałe zaangażowanie w Agendę na rzecz Zrównoważonego Rozwoju 2030 i jej Cele Zrównoważonego Rozwoju. Będziemy pilnie przyspieszać postępy w osiąganiu celów, w tym poprzez konkretne kroki polityczne i mobilizowanie znacznego finansowania dla krajów rozwijających się (…)”. Również kwestie klimatyczne przedstawione są w sposób dogmatyczny: zmiany klimatu, utrata różnorodności biologicznej i degradacja środowiska są jednymi z największych wyzwań naszych czasów, a ich negatywne skutki są nieproporcjonalnie odczuwalne przez kraje rozwijające się i osoby znajdujące się w trudnej sytuacji. Zobowiązujemy się do przyspieszenia wypełniania naszych zobowiązań wynikających z Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu i porozumienia paryskiego. Potwierdzamy cel temperaturowy Porozumienia Paryskiego, jakim jest utrzymanie wzrostu średniej globalnej temperatury na poziomie znacznie poniżej 2 stopni Celsjusza powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej i dążenie do ograniczenia wzrostu temperatury do 1,5 stopnia Celsjusza powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej oraz wspieranie krajów rozwijających się w adaptacji i reagowaniu na negatywne skutki zmian klimatu, uznając, że znacznie zmniejszyłoby to ryzyko i skutki zmian klimatu. Podkreślamy pilność i znaczenie redukcji emisji gazów cieplarnianych w tym krytycznym dziesięcioleciu w celu utrzymania globalnego ocieplenia”.

W tekście padają obietnice zlikwidowania na świecie głodu, biedy, wojen, nierówności, wprowadzenia powszechnego dobrobytu, mieszkań dla każdego, edukacji na najwyższym poziomie, dostępu do taniej energii itp. Pada też obietnica zreformowania Rady Bezpieczeństwa ONZ „uznając pilną potrzebę uczynienia jej bardziej reprezentatywną, inkluzywną, przejrzystą, wydajną, skuteczną, demokratyczną i odpowiedzialną”. Priorytetem jest także naprawienie historycznej niesprawiedliwości wobec Afryki, oraz traktując Afrykę jako szczególny przypadek, poprawa reprezentacji niedostatecznie reprezentowanych i niereprezentowanych regionów i grup, takich jak Azja i Pacyfik oraz Ameryka Łacińska i Karaiby.

Czy czeka nas zupełnie Nowy Wspaniały Świat? 

Póki co prezydent Argentyny Javier Milei ogłosił, że jego kraj odłącza się od tego projektu.