![]() |
Wczoraj był 11 listopada – świętowaliśmy kolejną rocznicę odzyskania niepodległości. W jakiej atmosferze odbyły się uroczystości? Uwaga naszego społeczeństwa koncentruje się przede wszystkim na doraźnej walce politycznej, sondażach wyborczych oraz propagandowych sloganach powtarzanych nieustannie przez media, które rozgrzewają i podtrzymują emocje Polaków czerpiąc z tego zyski finansowe. Równolegle panuje niemal całkowita zmowa milczenia na temat kwestii najważniejszych i najbardziej fundamentalnych. Jakie to kwestie i co należy robić? Proszę przeczytać naszą analizę i wesprzeć walkę o przebudzenie moralne Polski. Z okazji 11 listopada warto zadać sobie pytanie – czym w ogóle jest niepodległość? Niepodległa może być tylko wspólnota, która jest świadoma swojej tożsamości. Tłum przypadkowych ludzi na ulicy nie jest niepodległy. Niepodległość zasadniczo odnosi się do narodów, których spoiwem jest kultura. Naród może przetrwać przez wieki mimo braku własnego państwa, a nawet wrogości państwa, które nim włada.Polska miała długie tradycje niezależnej, a nawet mocarstwowej, państwowości. Wspaniała historia nie uchroniła nas jednak od utraty własnego państwa pod koniec XVIII wieku. Naród polski przetrwał jednak czasy upadku, a nawet wyszedł z nich wzmocniony. Jak do tego doszło? W 1877 roku miały miejsce objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Ksiądz prof. Krzysztof Bielawny w swojej książce „Niepodległość wyszła z Gietrzwałdu” trafnie zauważył, że objawienia gietrzwałdzkie wywołały odrodzenie religijne, moralne, a w konsekwencji demograficzne narodu polskiego. Klasy wyższe utraciły swoją pozycję, a często również wiarę, ale nośnikiem patriotyzmu stał się lud polski, który odpowiedział na wezwanie Matki Bożej do osobistego nawrócenia. W ciągu kolejnych czterech dziesięcioleci liczba Polaków we wszystkich zaborach podwoiła się – wzrosła z 10 do 20 milionów. Ta ekspansja demograficzna stała się fundamentem do odzyskania niepodległości. Źródłem odrodzenia narodowego było odrodzenie moralne. Spójrzmy z perspektywy objawień gietrzwałdzkich na to, co dzisiaj dzieje się w Polsce. Kolejne rządy po 1989 roku oddają atrybuty suwerenności instytucjom międzynarodowym, przede wszystkim Unii Europejskiej, która w swoich dokumentach ideowych i statutowych wprost zakłada likwidację państw narodowych, w tym likwidację niepodległego państwa Polskiego, na rzecz super-państwa europejskiego. Jeśli ta wizja do końca się zrealizuje, to być może będą jeszcze istnieć atrybuty takie jak biało-czerwona flaga czy godło z orłem, tak jak dzisiaj własne herby mają np. województwa czy powiaty, ale będą to barwy oznaczające w praktyce „euroregion nadwiślański” podporządkowany decyzjom wydawanym w Brukseli i Berlinie. Czołowi przedstawiciele polskiej klasy politycznej od samego początku (traktat akcesyjny Polski do UE, Traktat Lizboński itp.) albo wprost popierają rezygnację z suwerenności Polski na rzecz UE (KO, Lewica), albo tolerują i akceptują ten stan rzeczy twierdząc przy tym, że w ramach Unii Europejskiej powinniśmy „twardo negocjować” oddawanie kolejnych atrybutów suwerenności (PiS, duża część Konfederacji). Jednak jak już wspomnieliśmy, naród może przetrwać długo nawet bez własnego państwa lub pod okupacją, o ile będzie silny i spójny moralnie. Jaki jest dzisiejszy, w 2025 roku, naród polski? Rzuca się w oczy przede wszystkim zapaść demograficzna. Rodzi się najmniej dzieci w historii pomiarów. Polska stała się celem ataku ideologicznego ze strony Unii Europejskiej i innych instytucji międzynarodowych, które żądają od polskich władz upowszechnienia aborcji, antykoncepcji i systemowej deprawacji całego społeczeństwa, a w szczególności dzieci i młodzieży. Kolejne polskie rządy naciskom tym ulegają. Aborcja zbiera śmiertelne żniwo. Każdego roku morduje się w Polsce ok. 40 000 dzieci za pomocą nielegalnych pigułek aborcyjnych. To tyle ofiar, jakby w rok z mapy Polski znikało miasto takie jak Malbork, Ciechanów, Otwock czy Świnoujście. Z kolei w szpitalach można zamordować dziecko w łonie matki de facto na żądanie do końca ciąży. Tak zamordowano m.in. Felka w 9-tym miesiącu ciąży, któremu wykonano zastrzyk z trucizny w serce w szpitalu w Oleśnicy. Kobiety w Polsce masowo faszerowane są tzw. „antykoncepcją hormonalną” i „pigułkami po”, czyli preparatami chemicznymi, które rujnują ich zdrowie oraz mogą mieć działanie wczesnoporonne. Tylko w 2022 roku w całej Polsce wystawiono blisko 900 000 recept (!) na „pigułki po”. Dzieci i młodzież na ogromną skalę deprawowane są poprzez media (w szczególności ekrany smartfonów) oraz od niedawna lekcje tzw. „edukacji zdrowotnej” w szkołach. Proces deprawacji służy oswajaniu z rozwiązłością seksualną, pornografią, homoseksualnym stylem życia, rozwodami i bezdzietnością oraz oderwaniu seksualności od miłości, małżeństwa, rodziny i odpowiedzialności. Skutkuje to pogłębianiem zapaści moralnej i demograficznej. Bez czystości młodzieży nie będzie stabilnych rodzin i kochających się małżeństw. Bez rodzin nie będzie dzieci. A bez dzieci nie będzie narodu, nie będzie Polski i nie będzie niepodległości. Wobec tych fundamentalnych kwestii elity polityczne zajmują najczęściej dwa stanowiska. Część polityków (KO, Lewica) dąży otwarcie do likwidacji państwa polskiego i demograficznej zagłady naszego narodu. Z kolei prawica głównego nurtu, centro-prawica i liczni „patrioci” (PiS, duża część Konfederacji) to środowiska w praktyce obojętne wobec najważniejszych moralnie tematów takich jak aborcja, rozwiązłość, deprawacja młodzieży, LGBT itp. W programach wyborczych PiS i Konfederacji nie znajdziemy ani słowa na temat przywrócenia prawa do życia dla dzieci w łonach matek oraz obrony dzieci przed deprawacją seksualną. Zamiast tego jest w nich niemal wyłącznie koncentracja na obietnicach budowy materialnego dobrobytu. Wielu polityków „prawicy” deklaruje werbalny sprzeciw wobec takich zjawisk jak aborcja, ale jednocześnie mówią oni otwarcie, że nic w sprawie aborcji nie robią i nie zamierzają zrobić. Podobną postawę przyjmują redakcje licznych mediów o charakterze prawicowym, a nawet niektóre media katolickie. Uwaga polityków wszystkich ugrupowań skupia się natomiast na tym, aby atakować swoich przeciwników politycznych, obrzucać ich inwektywami lub „ciętymi ripostami”, które zdobywają kolejne polubienia i wyświetlenia w mediach społecznościowych. Najważniejsze kto wygra kolejne wybory, kto wejdzie do Sejmu, kto zostanie prezydentem i kto co powie w telewizji zyskując tym poparcie sondażowe. Na tym właśnie AD 2025 koncentrują się uwaga i emocje zarówno polityków jak i dużej części polskiego społeczeństwa, zarówno na prawicy jak i lewicy. Tymczasem Polsce i Polakom konieczna jest przede wszystkim pilna odnowa moralna. Takiej odnowy nie przeprowadzą politycy żadnego ugrupowania, chociaż mogą w niej pomóc ustanawiając dobre i godziwe prawo. Aby odnowa nastąpiła, konieczne jest przebudzenie sumień Polaków, które poskutkuje osobistym nawróceniem i przemianą życia. Po czym będziemy mogli poznać, że taka odnowa się dokonała? Wyraźnymi wskaźnikami będą skłonność do zawierania małżeństw i dzietność. Gdy odzyskiwaliśmy niepodległość w 1918 roku Polska miała najwyższą dzietność w Europie i przy populacji 27 milionów Polaków rodziło się prawie milion dzieci rocznie. Dzisiaj mamy najgorszą dzietność w Europie, a przy 38 milionach Polaków rodzi się 250 000 dzieci rocznie. Istotnym wyznacznikiem będzie też kwestia czystości i stosunek do wierności małżeńskiej. Czy można np. ufać obietnicom wyborczym polityka, który nie dotrzymał obietnicy złożonej własnej żonie? Szacunek do życia, otwartość na życie, czystość w życiu osobistym i publicznym, dużo dzieci i wiele małżeństw, które przejmą na siebie osobistą odpowiedzialność za wychowanie swoich dzieci – oto zwiastuny dokonującej się odnowy moralnej. To wszystko stało się po 1877 roku, kiedy naród polski masowo odpowiedział na wezwanie Matki Bożej i podjął trud odnowy. To samo może stać się również dzisiaj, jeśli znów odpowiemy na liczne apele, jakie Królowa Polski wielokrotnie kierowała do Polaków historii. Dlatego nasza Fundacja organizuje w całym kraju publiczne modlitwy różańcowe oraz kampanie informacyjne, których celem jest przebudzenie sumień i świadomości naszego społeczeństwa. Jeszcze w tym tygodniu będziemy m.in. w Tarnowie, Warszawie, Gdyni, Łodzi, Dębicy, Katowicach, Krakowie, Dynowie i Włocławku. Aktualizowany na bieżąco harmonogram akcji można znaleźć na naszej stronie. Pomagamy także rodzinom, które się do nas zgłaszają w tematach takich jak wybór szkoły, edukacja domowa, wychowanie oraz wpływ smartfonów na dzieci (prosimy o kontakt e-mailowy lub przyjście na którąś z naszych akcji). W ramach naszej kampanii Ocalone.org niesiemy także pomoc kobietom przymuszanym do aborcji – mamy pod opieką kilkanaście kobiet i ich rodzin, które regularnie wspieramy materialnie oraz pomagamy im w kontakcie z lekarzami, szpitalami, specjalistami itp. Służymy także rozmową i pomocą zaprzyjaźnionych kapłanów. Wszystkie te działania wymagają dużego zaangażowania logistycznego i organizacyjnego, a także stałej i regularnej pomocy naszych darczyńców. Aby je kontynuować w najbliższym czasie potrzebujemy co najmniej 19 000 zł. Dlatego proszę Pana o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł lub dowolnej innej kwoty, jaka jest obecnie dla Pana możliwa, aby wesprzeć organizację kolejnych kampanii społecznych służących przebudzeniu moralnemu Polaków oraz pomocy potrzebującym.Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667 Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW Z wyrazami szacunku, ![]() |
| Fundacja Pro – Prawo do życia ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl |

Z okazji 11 listopada warto zadać sobie pytanie – czym w ogóle jest niepodległość? Niepodległa może być tylko wspólnota, która jest świadoma swojej tożsamości. Tłum przypadkowych ludzi na ulicy nie jest niepodległy. Niepodległość zasadniczo odnosi się do narodów, których spoiwem jest kultura. Naród może przetrwać przez wieki mimo braku własnego państwa, a nawet wrogości państwa, które nim włada.