Polski generał Samol: W razie wojny na terenie Polski dowództwo nad polską armią przejmą Amerykanie.

https://kresy.pl/wydarzenia/gen-samol-w-razie-wojny-na-terenie-polski-dowodztwo-nad-polska-armia-przejma-amerykanie/

W wypadku konfliktu zbrojnego na terenie Polski dowództwo nad polską armią przejmą Amerykanie – oświadczył generał broni Bogusław Samol, dowódca Wielonarodowego Korpusu Północno-Wschodniego.

Generał broni Wojska Polskiego Bogusław Samol był gościem Radia WNET. W czasie rozmowy przywołał czerwcową zapowiedź prezydenta USA Joe Bidena, dotyczącą utworzenia w Polsce stałej kwatery głównej V Korpusu Armii USA. „Prawdopodobnie Amerykanie będą przejmować dowodzenie na teatrze polskim w wypadku konfliktu zbrojnego” – powiedział.

„Dowódca korpusu będzie podlegał pod dowódcę wojsk lądowych Stanów Zjednoczonych, które stacjonują w Europie, częściowo w Polsce” – dodał.

Zapytany, czy jego zdaniem jest to dobre rozwiązanie, odpowiedział: „Z jednej strony dobre, a z drugiej strony nie. Dlaczego nie? Dlatego, że polski system musi się dostosować do systemu amerykańskiego. Pytanie, kto będzie dowodził operacjami wojennymi na terytorium Polski”.

Jak zaznaczył, trzeba pamiętać, że „politycy wtedy mają głos i mają moc sprawczą, kiedy mają dowódców na poziomie co najmniej operacyjnym. Jeżeli dowódcy będą sprowadzeni do poziomu taktycznego, dowódcy polskiej dywizji, to rząd polski może nie mieć wpływu na przebieg operacji wojennej, bo to będą operacje wojenne prowadzone przez Amerykanów”.

Na uwagę prowadzącej, że to sytuacja bez precedensu, odpowiedział: „Ja o tym mówię od kilku lat, byłem w zespole strategicznego przeglądu obronnego, zespół proponował rozwiązania, które by umożliwiły prowadzenie operacji przez polskie dowództwa, jednak to było krytykowane przez określone gremia wojskowe”.

NATO tak wygląda. Nikt nie liczy na to, że Amerykanie wejdą podporządkowani, że np. dowódca trzygwiazdkowy wejdzie w podporządkowanie dowódcy dywizji. W ogóle sobie tego nie wyobrażam” – dodał.

„Dowództwo, które nie jest certyfikowane z NATOwskim. Myśmy mówili o tym, że polskie dowództwa i część dowództw komponentów sił zbrojnych powinny być certyfikowane. To było mówione w 2017 roku. Do tej pory wojskowi się na to nie zdecydowali, nie podpowiedzieli politykom. To jest wielki błąd” – podkreślił.

Informowaliśmy, że pod koniec czerwca prezydent USA Joe Biden zapowiedział wzmocnienie amerykańskiej obecności wojskowej w Europie. Wśród działań, które podejmą Stany Zjednoczone, wymienił m.in. utworzenie stałej kwatery głównej V Korpusu Armii USA w Polsce. „Myślę, że jest to szczyt, na którym będzie pisana historia. (…) Przyjmiemy nową koncepcję strategiczną NATO oraz potwierdzimy jedność i determinację naszego Sojuszu do obrony każdego centymetra naszego terytorium. Artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego jest nienaruszalny. Poważnie traktujemy to, co tam jest zapisane: atak na jednego to atak na wszystkich (członków NATO)” – oświadczył, cytowany przez PAP. Słowa padły przed rozpoczęciem drugiego dnia obrad szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Madrycie.