Prezydent [Czy namiestnik? Czyj ??] na Cmentarzu Orląt: Obrońcy Lwowa bronili go przede wszystkim przed sowietami.
Prezydent Andrzej Duda po powrocie ze Lwowa oświadczył, że na Cmentarzu Orląt Lwowskich pogrzebani są „obrońcy Rzeczypospolitej” i „obrońcy Lwowa”, którzy bronili miasta „przede wszystkim przed sowiecką agresją”.
W ubiegły czwartek, podczas konferencji prasowej prezydent Andrzej Duda relacjonował swoją kolejną wizytę na Ukrainie. Przypomnijmy, że prezydent spotkał się wówczas we Lwowie z prezydentami Ukrainy i Litwy, Wołodymyrem Zełenskim i Gitanasem Nausedą, w ramach tzw. Trójkąta Lubelskiego.
Podczas wizyty we Lwowie, prezydenci Polski i Ukrainy wspólnie złożyli wizytę na Cmentarzu Orląt Lwowskich. Podczas konferencji Andrzej Duda zwrócił na to szczególną uwagę, gdyż był to istotny element o charakterze
– [Była to – red.] nasza, moja i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego wizyta na lwowskim cmentarzu, Polskim Cmentarzu Wojennym. Na cmentarzu, gdzie pogrzebani są obrońcy Rzeczypospolitej, obrońcy Lwowa, przede wszystkim przed sowiecką agresją, Orlęta Lwowskie, i tam razem oddaliśmy hołd poległym. Oddaliśmy hołd poległym polskim żołnierzom, a także poległym żołnierzom ukraińskim, tym, którzy zginęli w obronie Ukrainy od 2014 roku, kiedy stają przeciwko rosyjskiej agresji i tym, którzy także i wcześniej ramię w ramię z polskimi żołnierzami bronili Rzeczypospolitej – powiedział prezydent Polski.
Należy zaznaczyć, że Andrzej Duda w swojej wypowiedzi nie mówił o obronie Polski, lecz ogólnikowo, o „obrońcach Rzeczypospolitej”. Z kolei mówiąc o „obrońcach Lwowa” oświadczył, że chodzi mu przede wszystkim o tych, którzy bronili miasta „przed sowiecką agresją”.
Z dalszej części wypowiedzi wynika, że miał na myśli zarówno żołnierzy polskich, jak i ukraińskich. Nie wspomniał nic o walkach z Ukraińcami o Lwów w latach 1918-1919. Wymienił co prawda Orlęta Lwowskie, ale z kontekstu wypowiedzi nie wynikało, że chodzi o młodych Polaków, którzy polegli w obronie polskiego Lwowa w walkach z Ukraińcami. Wspomnienie o nich w dalszej kolejności, po „obrońcach Lwowa przed sowiecką agresją” mogło wręcz wywołać u niezorientowanych odbiorców wrażenie, iż Orlęta Lwowskie walczyły wyłącznie z sowietami w 1920 roku.
Na te kwestie zwróciła uwagę część komentatorów w mediach społecznościowych. Wśród nich jest ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
„Przez 8 lat Andrzej Duda bał się odwiedzić Cmentarz Obrońców Lwowa #OrlętaLwowskie. Jak już pojechał, to zaczął fałszować historię, mówiąc, że to obrońcy „przede wszystkim przed sowiecką agresją”. O tym, że walczyli z Ukrainą nawet się nie zająkną” – napisał ks. Isakowicz-Zaleski.
Jak pisaliśmy, według ustaleń portalu Interia.pl, podczas wspólnej wizyty prezydentów Polski i Ukrainy, Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełensiego na Cmentarz Orląt Lwowskich, „z nekropolii zniknęły czerwono-czarne flagi”. Charakterystyczna symbolika OUN-UPA jest na nim od dłuższego czasu eksponowana, szczególnie tam, gdzie spoczywają również Ukraińcy polegli w ostatnich latach podczas walk z Rosją. Znajdują się tam także liczne groby członków OUN i UPA. Na cmentarzu tym łącznie spoczywa już ponad 300 upa-owców.
Kresy.pl Za: Kresy.pl (18 stycznia 2023)
PiS przyznaje: banderowskie flagi w pobliżu Andrzeja Dudy były „niepożądane”.
W odpowiedzi na interpelację posła Roberta Winnickiego z Ruchu Narodowego Jan Dziedziczak (PiS), wiceminister spraw zagranicznych, przyznał, że kwestia obecności czerwono-czarnej flagi OUN w obecności prezydenta Dudy w Kijowie wymaga zbadania.
W interpelacji numer 238 Winnicki pytał:
„Kto personalnie odpowiada za dopuszczenie do sytuacji, podczas której prezydent Andrzej Duda składał hołd ofiarom zamieszek na Majdanie w towarzystwie czerwono-czarnej flagi Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (dalej: OUN) i czy resort spraw zagranicznych będzie się zwracał o wyciągnięcie z tego faktu konsekwencji służbowych do Kancelarii Prezydenta?”– czytamy na stronach sejmowych. „Czy stronie ukraińskiej zgłaszano, iż polska strona uważa za gest wysoce nieprzyjazny obecność flag OUN w bezpośrednim otoczeniu polskiej delegacji z Prezydentem RP na czele?”– pytał również prezes Ruchu Narodowego.
Odpowiedź ze strony resortu spraw zagranicznych przyszła ze strony wiceministra Jana Dziedziczaka, odpowiedzialnego za kontakty z Polonią i Polakami za granicą:
„Odnosząc się do pytań Pana Posła R. Winnickiego, pozostających w kompetencji MSZ (pytania nr 7 i 8), w szczególności w odniesieniu do kwestii oddania przez Prezydenta RP, Pana Andrzeja Dudę hołdu poległym na Majdanie Bohaterom Niebiańskiej Sotni w bliskości czerwono-czarnej flagi OUN-UPA, pragnę zapewnić, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych w porozumieniu z Kancelarią Prezydenta RP, przedstawiciele której uczestniczyli w przygotowaniu i realizacji rzeczonej wizyty, zbada okoliczności zaistniałej sytuacji i podejmie odpowiednie działania dyplomatyczne wobec strony ukraińskiej”– czytamy na stronach Sejmu RP.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Ukraińcy przywitali polskiego prezydenta w Kijowie flagami OUN-UPA [+VIDEO / +FOTO]
sejm.gov.pl / Kresy.pl
KOMENTARZ BIBUŁY: Czy potrzeba więcej przykładów ukazujących poważne przypadki choroby umysłowej zwanej ukrainofilią?… Co gorsza, ta ostatnia informacja – z usunięciem flag banderowskich podczas wizyty pana Dudy – pochodzi z 2016 roku, a więc sprzedawanie Polski i przeinaczanie historii jest integralną, długofalową częścią elit pisowskich.