Jak Demony gryzą się w Dolinie Krzemowej. Serio??

Dolina Krzemowa, z Peterem Thielem, przyjmuje “chrześcijański nacjonalizm” Donalda Trumpa

Alfredo Jalife-Rahme https://www.voltairenet.org/article223017.html

To rewolucja intelektualna wstrząsająca Doliną Krzemową: według supermiliardera Petera Thiela, przez pół wieku główne światowe mocarstwa wymyśliły formę globalizacji, która jest niczym więcej niż panowaniem Antychrysta. Narody znikają na rzecz instytucji takich jak Międzynarodowy Trybunał Karny i Organizacja Narodów Zjednoczonych, podczas gdy innowacje naukowe, takie jak sztuczna inteligencja, są spowalniane.

Dzisiaj konflikt geostrategiczny przeciwstawia trzy największe mocarstwa Drogi Mlecznej, które konfigurują “strategiczną stabilność” – Stany Zjednoczone/Rosja/Chiny – do której Indie mogą być z powodzeniem dodane dzięki niedawnemu przejęciu koncepcji RIC Primakova (Rosja/Indie/Chiny), która, krótko mówiąc, dałaby nowy porządek tetrapolarny.

Na Zachodzie, głównie w anglosferze prowadzonej przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską, toczy się prawdziwa kosmogoniczna i teologiczna bitwa między upadkiem globalistycznej sorosokracji Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, którego tymczasowym prezesem jest Larry Fink, wielki szef BlackRock, z jego kontrowersyjną Agendą 2030/przebudzony/zielony, a powrotem “chrześcijańskiego nacjonalizmu” typu suwerennego/reaganowskiego z projektem Dziedzictwo 2025.

Niemiecko-amerykański multimilioner Peter Thiel (PT) wygłosił w San Francisco cztery “prywatne” konferencje o charakterze apokaliptycznym/eschatologicznym – których treść została ujawniona przez Washington Post – w których atakuje krytyków sztucznej inteligencji (AI) Doliny Krzemowej, których opisuje jako “Legionistów Antychrysta”.

Thiel, lat 58, współzałożyciel Palantir Technologies, PayPal, Founders Fund i zewnętrzny inwestor Facebooka, z majątkiem w wysokości 26 miliardów dolarów, jest wielkim sojusznikiem wiceprezydenta JD Vance’a, “chrześcijańskiego nacjonalisty” pokolenia Y i mentora Charliego Kirka, niedawno zamordowanego.

Peter Thiel atakuje Gretę Thunberg, osławioną wyznawczynię globalistycznej sorosokracji, i Eliezera Yudkowsky’ego, krytyka dereglementacji sztucznej inteligencji w Dolinie Krzemowej, którą opisuje jako “ministranci Antychrysta XXI wieku”. Gerrit de Vynck z Washington Post nie omieszka podkreślać, że konferencje Petera Thiela to „zbieg okoliczności z powstaniem chrześcijańskiego nacjonalizmu w Stanach Zjednoczonych”. Gerrit de Vynck komentuje, że “Chrześcijanie mają różne interpretacje biblijnego Antychrysta, ale jego obraz jest często rozumiany jako wizerunek przeciwnika Boga, który pojawia się na końcu czasu”.

Reuters, rzecznik Anglo-sfery, ujawnił już niektóre z konferencji Petera Thiela w San Francisco, dodając, że obecny zwolennik Trumpa zasugerował swojemu byłemu partnerowi Elonowi Muskowi, aby nie wpadał w naiwną pułapkę oddawania swojej fortuny “lewicowym organizacjom non-profit, które zostałyby wybrane przez Billa Gatesa, według niego jednego z liderów rządu światowego” i najbliższego “Antychrysta”.

Według Gerrita de Vyncka, “jeden z najbardziej wpływowych liderów w branży sztucznej inteligencji opiera się inwigilacji rozwoju technologicznego jako religijnej bitwie, która może zintensyfikować krucjatę branżową”, przyciągająca uwagę jako “przekonujący pokaz religijności w branży, która zawsze była świecka”. Chrześcijaństwo ugruntowało ostatnio znaczącą obecność w niektórych wpływowych kręgach technologicznych, częściowo dzięki ACTS 17 Collective, organizacji non-profit zajmującej się upowszechnianiem chrześcijańskich zasad w branży technologicznej, która organizowała konferencje Thiela”.

Nawiasem mówiąc, ACTS 17 Collective bierze swoją nazwę od ACTS 17 (Akta Apostolskie 17 – to Dzieje Apostolskie), tekstu odnoszącego się do kazań apostoła Pawła do elit Aten. ACTS 17 to również akronim od Uznanie Chrystusa w Technologii i Społeczeństwie.

W marcu zeszłego roku Lauren Goode z portalu naukowego Wired opisała “Chrześcijan z Doliny Krzemowej jako tych, którzy chcą zbudować raj na ziemi”. Gerrit de Vynck wyjaśnia, że Peter Thiele “był częścią sieci elit technologicznych, które pomogły zainstalować Vance’a, jego protegowanego, na stanowisko wiceprezydenta”.

Moim zdaniem “Antychryst” Petera Thiele jest bardzo potężną manichejską metaforą biblijnej kosmogonii w Stanach Zjednoczonych, która ma głębokie konsekwencje wyborcze.

======================

Wycierają sobie gęby pojęciem “chrześcijańskich zasad”… Na ile serio?? Zobaczymy?? md

Wojna 4.0, czyli “pacyfistyczna” Dolina Krzemowa idzie do wojska

Wojna 4.0, czyli Dolina Krzemowa idzie do wojska

Grzegorz Górny


Dwie precyzyjne operacje wojskowe przeprowadzone w krótkim odstępie czasu – ukraińska „Spider Web” i izraelska „Rising Lion” – pokazują, że weszliśmy w nowy etap prowadzenia wojen, w którym decydujące znaczenie ma sztuczna inteligencja. Maleje znaczenie przewagi liczebnej, a rośnie pierwszeństwo AI. Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie zaangażowanie branży Big Tech, która w przemyśle zbrojeniowym i transformacji technologicznej sił zbrojnych dostrzegła szanse na rozwój i duże pieniądze.

Do tej pory liderzy sektora IT obnosili się ze swoimi pacyfistycznymi poglądami. Często w używanej przez siebie retoryce i symbolice nawiązywali do kontrkultury lat sześćdziesiątych z jej sprzeciwem wobec „brudnej” wojny w Wietnamie. Ich hasłem było: „make love not war”. Teraz jednak się to zmienia, a przykładem może być zawarta pod koniec maja umowa o partnerstwie strategicznym między dwoma cyfrowymi gigantami z Kalifornii: Meta i Andruil. Celem współpracy między obu firmami jest opracowanie wojskowych systemów wirtualnej rzeczywistości. Koncerny mają rozwijać systemy sztucznej inteligencji, robotyki, rzeczywistości rozszerzonej i systemów autonomicznych dla celów zbrojeniowych.

Zuckerberg i Luckey – wielkie rozstanie

Symboliczne są losy właścicieli obu spółek. Palmer Luckey nazywany bywa „złotym dzieckiem” branży IT. Jeszcze jako nastolatek wynalazł i opatentował pierwszy na świecie zestaw do wirtualnej rzeczywistości. W 2012 roku, mając zaledwie 20 lat, założył firmę Oculus VR, którą dwa lata później sprzedał Facebookowi na 2,3 miliarda dolarów. Młody miliarder nie zamierzał iść na emeryturę, lecz nadal pracował dla koncernu jako jeden z dyrektorów. W marcu 2017 roku niespodziewanie opuścił jednak Facebooka i zakończył współpracę z Oculus VR.

Z materiałów ujawnionych później przez „The Wall Street Journal” wynika, że powodem rozstania była dotacja w wysokości 9 tysięcy dolarów udzielona podczas kampanii wyborczej przez Luckeya jednej z organizacji, które wspierały Donalda Trumpa i krytykowały Hillary Clinton. W tamtym czasie dla potentatów z Doliny Krzemowej nie było większej zbrodni niż popieranie kandydata republikanów. Zaczęto więc naciskać na Facebooka, by zakończył współpracę z niepoprawnym politycznie geniuszem. Według nowojorskiej gazety także Zuckerberg miał wywierać wówczas presję na Luckeya. W efekcie ten ostatni odszedł z koncernu. Zatrudnił jednak prawnika, który wywalczył dla niego 100 milionów dolarów odszkodowania za zwolnienie z powodów politycznych.

Trzy miesiące po odejściu z Facebooka Palmer Luckey założył firmę Anduril specjalizującą się w wykorzystaniu wysoko zaawansowanych technologii w branży wojskowej. Rozpoczął też współpracę z administracją Donalda Trumpa, produkując dla straży granicznej systemy nadzoru i kontroli granicy między USA a Meksykiem. Dziś Anduril to lider innowacji w sektorze zbrojeniowym, a jego wartość wyceniana jest na 30,5 miliarda dolarów.

Zuckerberg i Luckey – wielkie pojednanie

Jeszcze niedawno pojednanie dwóch skłóconych ze sobą panów wydawało się nierealne. Zuckerberg sympatyzował z demokratami, a Luckey wspierał republikanów, zaś temperatura sporów kulturowych w USA, a zwłaszcza w poprawnej politycznie Dolinie Krzemowej, uniemożliwiała porozumienie. W zeszłym roku wszystko się jednak zmieniło. Najwięksi potentaci branży IT przeszli na stronę Trumpa. Zuckerberg poleciał do Mar-a-Lago, by złożyć hołd nowemu prezydentowi.

Pierwszy wspólny projekt obu koncernów pod nazwą „EagleEye” ma na celu stworzenie wizjerów wojskowych najnowszej generacji, które pozwolą żołnierzom wykrywać z daleka drony, identyfikować ukryte cele i kontrolować autonomiczne systemy uzbrojenia. Meta wnosi w wianie swój system sztucznej inteligencji Llama, a Andruil własną platformę Lattice. To pierwsze ze wspólnych przedsięwzięć mających na celu zmianę technologicznego oblicza amerykańskiej armii.

Partnerstwo strategiczne Zuckerberga i Luckeya to najbardziej spektakularny przykład wejścia sektora IT do przemysłu zbrojeniowego. Innym jest podpisanie przez Microsoft (we współpracy z Andruil) opiewającego na 22 miliardy dolarów kontraktu IVAS na produkcję dla armii USA zaawansowanego systemu słuchawkowego opartego na rzeczywistości rozszerzonej. Wynalazek ma na celu poprawę świadomości sytuacyjnej żołnierzy poprzez nakładanie obrazów z czujników i innych informacji na ich pole widzenia. 

W tym samym kierunku podążają nie tylko Meta i Microsoft, lecz także Palantir i OpenAI, które już produkują dla amerykańskiej armii zaawansowane systemy nadzoru i analizy wywiadowczej. To nie przypadek, że w 2024 roku w startupy IT w sektorze obronnym w USA zainwestowano 3 miliardy dolarów. Dolina Krzemowa żegna się więc ze swoimi pacyfistycznymi hasłami, zasilając innowacjami kompleks przemysłowo-zbrojeniowy.

Nowy wyścig zbrojeń 4.0

Przebieg wojen między Ukrainą a Rosją oraz między Izraelem a Iranem wskazuje na nieuchronną konwergencję technologii cywilnych i wojskowych, co zwiększać będzie rolę produktów podwójnego zastosowania. Broń, która w najbliższej przyszłości rozstrzygać będzie o losach bitew, już dziś produkowana jest nie w ściśle tajnych laboratoriach wojskowych, lecz w tych samych centrach technologicznych, w których jeszcze niedawno milenialsi, siedząc przy biurkach ozdobionych tęczowymi flagami jedli w przerwie na lunch swe wegańskie potrawki, popijając kawę ze Starbucksa i zastanawiając się, jak przeciwdziałać globalnemu ociepleniu.

Kto się nie załapie na ten nowy wyścig zbrojeń, ten stoi na przegranej pozycji. W tym kontekście widać tylko dwie światowe potęgi, które łączą siłę militarną z technologiczną. To Stany Zjednoczone i Chiny. W tym obszarze Rosja zdecydowanie od nich odstaje, a jej dystans do liderów stale powiększa się. Z mniejszych państw z powodu swego zaawansowania technologiczno-wojskowego liczą się także Izrael, Korea Południowa i Tajwan.

Niestety, w tej konkurencji kraje Unii Europejskiej pozostają daleko w tyle nawet za Ukrainą, która stała się swoistym poligonem testowania nowych rodzajów broni. Musimy pamiętać, że w czasach sowieckich Ukraina była jednym z centrów przemysłu zbrojeniowego (w zakładach Jużmasz w Dniepropietrowsku, dziś Piwdenmasz w Dniprze, produkowano np. międzykontynentalne rakiety balistyczne zdolne przenosić głowice jądrowe). Dziś wojna wymusza na Ukraińcach wytwarzanie innowacyjnych technologii wojskowych, które od razu znajdują zastosowanie na polach bitew.

A jak wygląda w tej konkurencji Polska? Czy ktoś w polskim rządzie w ogóle myśli o tych sprawach?

Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/734106-wojna-40-czyli-dolina-krzemowa-idzie-do-wojska