Tysiące ton miodu “z Ukrainy” w Polsce! UE zmienia oznaczenia by oszukać kupujących.

Tysiące ton miodu “z Ukrainy” w Polsce! UE zmienia oznaczenia by oszukać Polaków

Adrian Wat

Polski miód jest uważany za jeden z najlepszych na świecie. Wolny od chemikaliów i GMO jest ceniony i lubiany przez konsumentów. Obecnie na Polski rynek trafiły setki ton miodu z Ukrainy, bez badań sanitarnych i norm. UE pomaga w oszustwie polskich konsumentów usuwając informacje o kraju pochodzenia takiego miodu!

Jak alarmuje Polski Związek Pszczelarski do Polski napłynęło około 25 milionów słoików miodu z Ukrainy.

Jest to produkt niewiadomego pochodzenia bez atestów i badań wymaganych od Polskich producentów.

Mód taki jest tańszy i kupowany głównie przez duże sieci hipermarketów.

Aby pomóc w sprzedaży takiego miodu w Polsce, Unia Europejska zmieniała przepisy dotyczące oznaczeń pochodzenia produktów.

Jak poinformowała Polska Izba Miodu z etykiet znikną takie sformowania jak:

  • „mieszanka miodów pochodzących z UE i niepochodzących z UE”,
  • „mieszanka miodów pochodzących z UE”,
  • „mieszanka miodów niepochodzących z UE”.

Zostaną one zastąpione obowiązkowym oznaczeniem kraju lub krajów, w których miód został zebrany.

Takie oznaczenie może wprowadzać w błąd konsumentów. Bo nie wiadomo, skąd ten miód naprawdę pochodzi.

A ceny “Ukraińskiego miodu” są nawet 4-krotnie niższe niż zdrowego polskiego produktu pszczelarskiego.

Źródło: pp

Pszczelarze likwidują pasieki. 25 mln słoików miodu trafiło do Polski z Ukrainy

“Spoza Unii Europejskiej masowo sprowadzany jest do Polski miód. Nawet 10 tys. ton z Ukrainy. […] Właścicielami ziemi na Ukrainie są międzynarodowe firmy rolne. Do nich należy kilka milionów hektarów najżyźniejszej ziemi w Europie. Gdzie nie ma zakazu używania GMO i zakazanych przez UE pestycydów. Wielkotowarowe przemysłowe pasieki należące do międzynarodowych koncernów produkują tani miód na tysiącach hektarów rzepaku i słonecznika. Z tej działalności nie płacą podatków na Ukrainie, ponieważ są zarejestrowane np. na Cyprze” – taki dramatyczny apel wystosowało na portalu społecznościowym Kurpiowskie Bractwo Bartne, podsumowując, że jest to powód, dla którego giną w Polsce rodzinne gospodarstwa pszczelarskie

więcej tu:

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Pszczelarze-likwiduja-pasieki-25-mln-sloikow-miodu-trafilo-do-Polski-z-Ukrainy-8693605.html

Komentarz : W Rabce Zdrój pszczelarz, sprzedający ceprom miodek. Ściągał go już lata temu w beczkach z Ukrainy. Temat nie nowy. Inna sprawa to chciwość pszczelarzy w Polsce – miód z doliny Roztoki kosztował mnie 30-40 zł za litr (zależnie od rodzaju), 500 m w linii prostej ode mnie, mieszka pszczelarz, który “po sąsiedzku” proponował mi po 60zł za litr.