Niechlujna wymowa, nieznośna barwa głosu
Przy niedzieli, po obiadku, przy kawie; proponuję coś lżejszego ale istotnego!
Wrzaski, jazgot, bełkot….. współczesna norma w mediach i w polityce.
“Nie mogę już słuchać radia, nie mogę dłużej oglądać telewizji” /link poniżej/
Z powodu języka właśnie. I nie chodzi o mowę nienawiści, bo tej nie ma znowu aż tak dużo, ale o to, jak wypowiadają się politycy, dziennikarze, zaproszeni do studia goście, odpytywani w sondach ulicznych Polacy. Wielu nie wymawia „ą” i „ę”, słyszę – „om”. Zamiast „robią” jest „robiom”, zamiast „idą” – „idom”, zamiast „chcą” – „chcom”. Przy czym im rozmówca młodszy, tym gorzej.
Podobnie jak mówienie „czeba” zamiast „trzeba” czy „sużba” zamiast „służba”. Że nie wspomnę już o kompletnym nieprzestrzeganiu normy, która nakazuje zgodność dźwięcznych końcówek. Czyli jeśli się mówi „trzeba wykonać robotę”, to „tę robotę”, a nie „tą robotę”. Jeśli się mówi „trzeba zmienić politykę”, to „tę politykę”, a nie „tą politykę” /…../
Skoro bowiem mówimy niechlujnie, to znaczy także, że myślimy niechlujnie.
Skoro nie chce nam się dbać o nasze wspólne dobro, jakim jest język, to jak może nam się chcieć dbać o inne nasze dobra wspólne. Bądźmy patriotami, mówmy poprawnie po polsku.
Ktokolwiek występuje w mediach, na wiecach, spotkaniach wyborczych, tzw. piknikach (sic!) powinien, choćby z szacunku dla publiczności i siebie samego poznać minimum zasad poprawnego wypowiadania się!
Gdy jest upośledzony pod względem emisji głosu, gdy jego głos jest nieznośny dla uszu słuchaczy, to wszelkie wygłaszane, nawet wzniosłe treści są bełkotem. Bywa, że taki ma to gdzieś….
Wszak są dostępne kursy logopedyczne, kursy emisji głosu, retoryki!!!
Dumna, zadowolona z siebie i władcza osoba ma to w nosie….. sama się nie słyszy; przemawia, krzyczy, podpiera się wyuczonymi gestami.
Partie wydają miliony na tzw. wizerunek, na infantylne spoty, ogromne bilbordy a nie widzą niechlujnej mowy swoich VIP-ów.?
Niechlujstwo wymowy, biegunka słowna świadczą źle o przemawiającym.
“Pamiętajmy, że głos jest naszą wizytówką, jednym z pierwszych elementów, które mówią o nas. Przekazuje więcej niż tylko wypowiadane słowa i pokazuje innym to, kim jesteśmy. Ludzie poznają nas po głosie, ponieważ jest on integralną częścią nas i to my, jako osoby, nadajemy mu kształt (brzmienie).
W świecie pedagogiki wokalnej dużo mówi się o tembrze, czyli jakości i kolorze głosu. Używamy do jego opisania takich epitetów, jak: ciepły, metaliczny, srebrzysty, okrągły, pionowy, spłaszczony, zakopany, piskliwy, matowy, mglisty, zebrany, itp.
Nasze głosy brzmią tak różnorodnie przede wszystkim dlatego, że jesteśmy różnie zbudowani.
Barwa dźwięku, tembr – cecha dźwięku, która pozwala odróżnić brzmienia różnych instrumentów lub głosu”.
Gdy krzyki, gestykulacja, postawa polityka nie wywołuje oczekiwanego aplauzu, w grę może wchodzić bijatyka!
Kto wie? Do wyborów wszystko jest możliwe….
p.s 1. Kto wrażliwszy dobrze wie, kogo miałam na myśli pisząc tę notkę:) Edytując dałam fotkę mówcy ale ją zniknięto….
U mnie – papiery nie znikają..
————————————–
p.s.2 – Ponoć znana z piszczenia posłanka lewoskrętna zastosowała terapię.
– Niejaki Gomułka grzmiał “po linii i na bazie” ale….. nie musiał zabiegać o poparcie:)