Wymyślili abstrakcje: „człowieka” oraz „obywatela”. To „nowoczesne bożki demoliberalnego Lelum-Polelum”
Prof. Bartyzel o „równości” w demokracji. „Stan konta bankowego jedynym kryterium zróżnicowania ??”
Profesor Jacek Bartyzel pisał o abstrakcyjnym rozumieniu człowieka, które ukuła „masońsko-rewolucyjna myśl polityczna” oraz „obywatela”. Jak podkreślił, są to „nowoczesne bożki demoliberalnego Lelum-Polelum”, które zamiast w Boga wierzą w „Deklarację Praw Człowieka i Obywatela”.
——————————
– Masońsko-rewolucyjna myśl polityczna wymyśliła nie tylko abstrakcyjnego „CZŁOWIEKA”, którego nikt dotąd (jak pisał de Maistre) nie znał, bo znano jedynie Francuzów, Włochów, Rosjan czy choćby z lektury Monteskiusza – Persów.
Zrobiła ona również wynalazek abstrakcyjnego OBYWATELA, toteż obie te figury nowoczesnych bożków, demoliberalnego Lelum-Polelum, zastępują Boga w sławetnej Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela – napisał na Facebooku prof. Jacek Bartyzel.
– Ów citoyen pojawił się jak królik z kapelusza po to, żeby zniknęli realni ludzie w zróżnicowaniu swoich tożsamości stanowych i prowincjonalnych. Jest więc wytworem tej samej, mechanicystycznej logiki, która powołała do życia państwo-maszynę, śmiertelnego boga Lewiatana, zastępującego corpus mysticum politicum, a każdy „obywatel” jest tą anonimową i identyczną z innymi główką w łuskowatym cielsku Lewiatana na sławnym frontispisie drugiego wydania traktatu Hobbesa – dodał prof. Bartyzel.
Dalej wskazał, że „citoyens” są sobie równi, ponieważ „zanika wszelkie zróżnicowanie”.
– Ale równi w czym?
– We wszystkim, odpowiada z patosem doktryna egalitarna, z wyjątkiem stanu konta bankowego, co staje się jedynym kryterium zróżnicowania – podsumował prof. Jacek Bartyzel.