USA: Skrzywdzone nastolatki po operacji „zmiany płci” pozywają medyków.
Rynek chirurgii „zmiany płci” wyceniono na blisko 2 mld dol. w 2021 roku. Do 2030 r. ma urosnąć do poziomu 5 mld dol.
#detranzycja #dzieci #pozew #tranzycja
(Ilustracja: Pixabay.com)
Osoby, które w młodości zdecydowały się poddać eksperymentowi tak zwanej „zmiany płci”, obecnie pozywają lekarzy za wyrządzone przez nich szkody. Pozwy w imieniu detranzycjonistów składa kancelaria Campbell Miller Payne,.
Firma prawnicza podaje, że reprezentuje osoby, które „były wprowadzane w błąd i wykorzystywane — często jako dzieci — w celu spowodowania szkód psychicznych i fizycznych poprzez fałszywą obietnicę tak zwanej opieki medycznej afirmującej płeć kulturową”.
Pod koniec lipca br. przed komisją sądownictwa w kongresie 19-letnia Cloe Cole apelowała do kongresmenów o wstrzymanie tak zwanych terapii zmiany płci i operacji dla nieletnich, mówiąc, że jej „dzieciństwo zostało zrujnowane” przez interwencje medyczne.
– Kiedyś wierzyłam, że urodziłam się w niewłaściwym ciele. A dorośli obecni w moim życiu, którym ufałam, potwierdzili moje przekonanie. To wyrządziło mi nieodwracalną krzywdę na całe życie – wskazała. I dalej: Mówię do was dzisiaj jako ofiara jednego z największych skandali medycznych w historii Stanów Zjednoczonych Ameryki. Mówię do was w nadziei, że będziecie mieli odwagę zakończyć skandal i zapewnić, że inne bezbronne nastolatki, dzieci i młodzi dorośli nie przejdą przez to, przez co ja przeszłam.
Administracja Joe Bidena popiera tak zwaną „opiekę afirmującą płeć”. Zastępca sekretarza zdrowia, niejaki Rachel Levine, transseksualista przekonuje, że „nie ma sporu wśród lekarzy … co do wartości i znaczenia” procedury. [Oczywiście KŁAMIE md]
Cole, która zeznawała w kongresie wskazała, że należy zaprzestać utwierdzania 12-latków, którym mówią, iż urodzili się w niewłaściwym ciele, w takim właśnie przekonaniu. Nie można im mówić, że mają rację.
W wieku 12 lat Cloe powiedziała rodzicom, że chce zostać chłopcem. Rodzice zwrócili się o pomoc do medyków, którzy skierowali ich dziecko na terapię hormonalną, podając od 13. roku życia blokery dojrzewania. W wieku 15 lat usunięto jej piersi.
Dziewczyna już wcześniej cierpiała na depresję, a po tranzycji jej stan znacznie pogorszył się. Odczuwa ból fizyczny i emocjonalny. Żałuje, że nigdy nie będzie mogła karmić dziecka piersią, że zmieniło jej się ciało, ubezpłodniła się itd. Cole twierdziła, że interwencje medyczne były wymuszone. Jej rodziców straszono, że jeśli nie będą jej podawać testosteronu, to dziewczyna popełni samobójstwo. Ale to właśnie po tak zwanej operacji zmiany płci Cole targnęła się na swoje życie.
– Moje dzieciństwo zostało zrujnowane, podobnie jak tysiący osób, które chciałyby odwrócić skutki tranzycji – konstatowała z żalem. Przyznała, że jak czasami patrzy w lustro, to czuje się jak potwór. Dziewczyna doświadczyła „menopauzalnych uderzeń gorąca”, „bólów stawów”, ma blizny po podwójnej mastektomii i ubolewa, że odebrano jej kobiecość.
Osób takich, jak Cole jest więcej. Coraz częściej decydują się na składanie pozwów wobec medyków.
„National Review” przypomina, że pierwszą klinikę poświęconą „opiece afirmującej płeć kulturową” założono w Bostonie w 2007 roku. Znana jako Gender Multispecialty Service (GeMS) specjalizuje się w realizacji „pierwszego dużego programu w USA skupiającego się na nastolatkach zróżnicowanych pod względem płci i transpłciowych”. Szpital chwali się, że od 2007 r. rozszerzył swoje usługi na dzieci od trzeciego roku życia, rozbudzając u takich maluchów pragnienie „zmiany płci”, oferując specjalne książeczki z obrazkami.
Obecnie w Ameryce Północnej – według Gender Mapping Project – istnieje ponad 400 klinik zajmujących się tranzycją u dzieci, a rynek chirurgii „zmiany płci” wyceniono na blisko 2 mld dol. w 2021 roku. Do 2030 r. ma urosnąć do poziomu 5 mld dol.
Kliniki zarabiają m.in. na sprzedaży Lupronu, silnego środka tłumiącego hormony, zatwierdzonego początkowo do paliatywnego leczenia zaawansowanego raka prostaty, który był używany do chemicznej kastracji przestępców seksualnych.
Food and Drug Administration zatwierdziła również Lupron do leczenia „przedwczesnego” lub nienormalnie wczesnego dojrzewania. Medyce zaczęli go wykorzystywać w celu hamowania dojrzewania. Blokery mają być „rozdawane jak cukierki”, niezgodnie z przeznaczeniem FDA. Szerzy się „zaraza społeczna” polegająca na tym, że coraz więcej młodych dziewcząt pod wpływem rówieśników i mody wykreowanej w mediach społecznościowych twierdzi, że chce zmienić płeć.
Osoby, które poddały się procedurom tranzycji obecnie zdając sobie sprawę, że nie poprawiło się ich samopoczucie, a dodatkowo zostały bezpowrotnie okaleczone, pozywają lekarzy.
Jako pierwsza pozew złożyła jesienią ub. roku Camille Kiefel, która zarzuciła pracownikom służby zdrowia w Oregonie, że ją wprowadzili w błąd i niepotrzebnie wykonali podwójną mastektomię. Chloe Cole złożyła pozew na początku 2023 r. Sprawę wytoczyła Kaiser Foundation Hospitals i innym usługodawcom w Kalifornii, którzy w wieku 13 lat podali jej hormony płciowe, a potem usunęli piersi. Kilka miesięcy temu pozew złożyła Kayla Lovdahl za usunięcie piersi, gdy miała zaledwie 13 lat.
Prishy Mosley w Północnej Karolinie skarży medyków za wprowadzenie jej w błąd i skierowanie na interwencję medyczną w wieku 16 lat, która obejmowała usunięcie jej zdrowych piersi. Soren Aldaco w Teksasie pozwała pracowników służby zdrowia za przepisanie hormonów płciowych i podwójną mastektomię. Prawnicy badają sprawy i zapowiadają, że to dopiero początek góry lodowej.
Źródło: nypost.com, washingtonexaminer.com AS