USA: Ludzie uciekają z funduszy inwestujących w “zrównoważony rozwój”

pch/usa-rekordowe-straty-zrownowazony-rozwoj 12 czerwca 2024

USA: Rekordowe straty funduszy inwestujących w “zrównoważony rozwój”

Amerykanie nie dają się nabrać na fundusze, które inwestują w „zrównoważony rozwój”. „Wypłaty klientów z amerykańskich funduszy ukierunkowanych na cele środowiskowe, społeczne i związane z ładem korporacyjnym osiągnęły 8,8 miliarda dolarów w pierwszych trzech miesiącach 2024 r.” – podał Bloomberg.

Fundusze giełdowe zajmujące się ochroną środowiska, społeczeństwem i ładem korporacyjnym odnotowały największe odpływy netto, jakie kiedykolwiek zarejestrowano w ciągu jednego miesiąca [kwietnia], na poziomie 4,6 miliarda dolarów” – można przeczytać na stronie Bloomberg Intelligence.

W Stanach Zjednoczonych zideologizowane fundusze ESG określane często mianem funduszy zrównoważonych, koncentrujących się na inwestycjach w firmy walczące ze „śladem węglowym” i propagujące ideologię gender przynoszą rekordowe straty w wysokości miliardów dolarów. Zwykli obywatele wycofują swoje środki.  

Odpływ aktywów przyspiesza w miarę, jak coraz więcej Amerykanów zdaje sobie sprawę z kosztów finansowych tzw. zielonej gospodarki. Fundusze ESG, które są nastawione na lewicowy aktywizm powszechnie osiągają złe wyniki finansowe i odnotowują nawet dwucyfrowe straty procentowe w porównaniu ze funduszami inwestującymi w spółki politycznie neutralne w kwestiach społecznych.

Odsetek inwestorów prywatnych, którzy twierdzą, że biorą pod uwagę tzw. raportowanie pozafinansowe (ESG) spadł z dwóch trzecich (65%) w 2021 r. do 60% w 2022 r. i do około połowy (53%) w tym roku.

Wszystkie trzy elementy ESG – środowisko, społeczeństwo i ład korporacyjny – tracą na znaczeniu w USA, ale nie w Unii Europejskiej, gdzie odgórnie Bruksela narzuca raportowanie ESG dla coraz większej liczby podmiotów.

Odpływ środków z funduszy ESG w USA odnotowano w ciągu ostatnich ośmiu kwartałów. Zarządzający aktywami ESG coraz bardziej niechętnie przyznają się do finansowania branż, które służą radykalnemu programowi ideologicznemu, chociaż wciąż je finansują, tyle że bez rozgłosu.

Niektóre firmy przestały publicznie wypowiadać się na temat kroków, jakie podjęły w celu ograniczenia emisji dwutlenku węgla lub zmniejszenia swojego wpływu na środowisko – sugeruje Inside Climate News, cytując badanie dotyczące trendów w zakresie ekologicznego tłumienia emisji.

Termin „ESG” stał się na tyle toksyczny w Ameryce, że Larry Fink, dyrektor generalny gigantycznej firmy inwestycyjnej BlackRock oznajmił, że „nie będzie już o tym mówił” w obawie o odpływ klientów.

BlackRock usunął kilka odniesień do ESG ze swojej strony internetowej, ale wciąż wymaga od firm poszukujących kapitału zobowiązania się do zerowej emisji i innych inicjatyw dotyczących zwalczania „zmian klimatycznych”.

Coraz mniej jest też wzmianek na temat ESG w raportach spółek z indeksu S&P 500. W zideologizowanych formach próbuje się ukryć zaangażowanie na rzecz radykalnego programu lewicowego, zmieniając nazwy produktów, funkcji personelu i działów.

Jednocześnie część inwestorów przenosi się do Europy, gdzie można liczyć na sowite dopłaty do nierentownych przedsięwzięć w związku z narzucanym odgórnie przez Komisję Europejską Zielonym Ładem. W pierwszym kwartale tego roku do Europy napłynęło 10,9 miliarda dolarów netto.

Obecnie w Europie znajduje się przeważająca większość światowych „funduszy zrównoważonych” inwestujących w zrównoważony rozwój (Agenda 2030) o wartości 3 bilionów dolarów. To o 37% więcej niż w połowie 2021 r.

Jak wynika z raportu Morningstar Global Sustainable Fund Flows, do funduszy zrównoważonych w pierwszych trzech miesiącach 2024 r. napłynęło 900 mln dolarów na całym świecie, przy czym Europa posiada 84% aktywów w globalnych funduszach zrównoważonych o łącznej wartości 2,5 biliona dolarów, podczas gdy w USA jest ich 11% na poziomie 335 miliardów dolarów.

Hortense Bioy, globalny dyrektor ds. badań nad zrównoważonym rozwojem w Morningstar, zauważył, że „W ciągu ostatnich kilku lat fundusze zrównoważone musiały stawić czoła wielu przeciwnościom, w tym podwyższonym cenom energii, wysokim stopom procentowym i ostremu sprzeciwowi w zakresie ESG w USA. Skromne napływy do funduszy zrównoważonych w pierwszym kwartale 2024 r. odzwierciedlają ostrożność przed kluczowymi wyborami w USA i Europie, które określą tempo przyszłych zielonych polityk i zachęcą lub zniechęcą do bardziej zrównoważonych praktyk”.

Spadła także liczba uruchomień funduszy do 97 w pierwszym kwartale 2024 r. ze 176 w czwartym kwartale 2023 r.

Wśród funduszy europejskich aktywnie zarządzane portfele straciły w pierwszym kwartale tego roku 11 miliardów dolarów. Chociaż liczby pozostały ujemne, odpływ środków był mniejszy niż spadek z końca 2023 r., który wyniósł 17,5 mld dolarów.

W raporcie zauważono także, że „niewielkie napływy netto w pierwszym kwartale pokazują, że apetyt inwestorów na fundusze ESG i fundusze zrównoważone w Europie pozostaje słaby według standardów historycznych”.

„Niższy apetyt można częściowo przypisać wymagającemu otoczeniu makro, w tym wysokim stopom procentowym, inflacji i obawom przed recesją w niektórych częściach świata. Ponadto niektórzy inwestorzy przyjmują bardziej ostrożne podejście do inwestycji w ESG w następstwie słabych wyników strategii ESG i zrównoważonych działań w 2022 r., częściowo ze względu na ich typowe niedoważenie w tradycyjnych spółkach energetycznych oraz nadwagę w technologii i innych sektorach generujących wzrost”.

Źródło: mctv.org, axios.com, portfolio-adviser.com

AS