Żądania ONZ w sprawie promocji aborcji i odpowiedź rządu Tuska
zadania-onz-w-sprawie-promocji-aborcji-i-odpowiedz-rzadu-tuska
(Fot. Twitter / Artur Stelmasiak)
26 sierpnia Komitet ONZ ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet (CEDAW) opublikował skandaliczny raport, uderzając w Polskę z powodu braku powszechnego dostępu do usług uśmiercania dzieci nienarodzonych. Zanim dokument został upubliczniony, komitet przejęty przez zwolenników eugeniki domagał się od polskich władz odpowiedzi na wiele kwestii, które następnie znalazły się w raporcie. Rząd Donalda Tuska przesłał obszerne i istotne wyjaśnienia w piśmie datowanym na 21 sierpnia.
Dostępne są trzy wersje językowe dokumentu: angielska, francuska i hiszpańska.
Komitet CEDAW wezwał polskie władze do „uznania prawa do aborcji za podstawowe prawo” oraz „wprowadzenia niezbędnych zmian prawnych w kierunku całkowitej dekryminalizacji i legalizacji aborcji”. Zarzucono naszemu krajowi naruszenie praw kobiet poprzez ograniczanie dostępu do tego krwawego „zabiegu”. Wezwano do przyjęcia standardów zgodnych z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia.
Raport komitetu ukazał się w odpowiedzi na informacje przesłane przez aktywistów aborcyjnych, w tym Centrum Praw Reprodukcyjnych. Lobbyści skarżyli się, że polskie przepisy naruszają warunki traktatu CEDAW, który nasze państwo ratyfikowało.
Nie od dziś wiadomo, że wspomniany komitet od lat wywiera presję na kraje, by zliberalizowały swoje regulacje dotyczące swobody zabijania dzieci poczętych, pomimo że traktat ani nie wspomina o aborcji – wprost czy nawet eufemistycznie – a w żadnym traktacie ONZ dotyczącym praw człowieka ani rezolucji Zgromadzenia Ogólnego nie zawarto żadnego międzynarodowo uznanego „prawa” człowieka do aborcji.
Wraz ze zmianą władzy w Polsce międzynarodowe organizacje wzmogły presję na Warszawę w sprawie ułatwienia dostępu do procedur uśmiercania dzieci poczętych. Na początku tego roku ukazał się raport specjalnego sprawozdawcy ONZ ds. przemocy wobec kobiet i dziewcząt. Dokument skupiał się na aborcji i wzywał Polskę do dostosowania swoich przepisów aborcyjnych do „międzynarodowych standardów” i ścisłego uregulowania stosowania sprzeciwu sumienia przez pracowników służby zdrowia.
Tak naprawdę każdy tego typu raport, który wskazuje, że prawo do życia stanowi „przemoc” wobec kobiet – gdy w rzeczywistości to aborcja wiąże się ze skrajną przemocą, w dodatku często skierowaną przeciwko dziewczynkom – wypacza rzeczywistość i kompromituje autorów tego typu dokumentów czy wypowiedzi.
Odpowiadając na naciski Komitetu CEDAW polskie władze potwierdziły „swoje zaangażowanie w zagwarantowanie równego dostępu do usług opieki zdrowotnej świadczonych przez prawo krajowe, w tym aborcji”. Zacytowano przemówienie polityczne Tuska, obiecującego, że pod jego przywództwem „kobiety doświadczą radykalnej poprawy pod względem swoich praw, godności, zdrowia i bezpieczeństwa”. Strona polska w żaden sposób nie opowiedziała się po stronie obrony życia nienarodzonych. Nie zganiono Komitetu chociażby za to, że przekroczył swój mandat. Oenzetowskie gremium utrzymuje, że tutejsze przepisy ograniczające dostęp do aborcji stanowią „przemoc ze względu na płeć wobec kobiet” i „mogą być równoznaczne z torturami lub okrutnym, nieludzkim lub poniżającym traktowaniem”, jak stanowi definicja zawarta w Protokole fakultatywnym do Konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji wobec kobiet.
Odpowiadając na postępowanie wobec Polski wszczęte na podstawie artykułu 8. Protokołu fakultatywnego do Konwencji, strona polska napisała, że „1. Przede wszystkim Rząd Rzeczypospolitej Polskiej chciałby podkreślić swoje niezachwiane zaangażowanie w zapewnianie i promowanie praw człowieka. Polska dokłada wszelkich starań, aby skutecznie i w dobrej wierze wywiązywać się ze swojego obowiązku poszanowania, ochrony i realizacji praw człowieka.
- W odniesieniu do tematu objętego raportem CEDAW Rząd Polski pragnie podkreślić swoje zaangażowanie w zagwarantowanie równego dostępu do usług opieki zdrowotnej świadczonych przez prawo krajowe, w tym aborcji. Znaczenie tego celu potwierdził premier RP Donald Tusk w swoim pierwszym przemówieniu politycznym”.
Opisując aktualny stan prawny podano oficjalne statystyki dotyczące liczby aborcji wykonanych w Polsce w latach 2010 – 2023.
Odnosząc się do zarzutu w sprawie braku oficjalnego protokołu wytycznych dla personelu medycznego dotyczącego interpretacji pojęcia „zagrożenia życia lub zdrowia”, błędnej interpretacji tego wyjątku, trudności w dostępie do aborcji z powodu zagrożenia dla zdrowia psychicznego kobiety, mrożącego efektu kryminalizacji aborcji dla personelu medycznego oraz informacji o przypadkach zgonów związanych z ciążą, napisano, jakie działania rząd RP podjął lub podejmie.
Strona polska wskazała, że ustawa z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerwania ciąży pozwala lekarzom na uśmiercanie nienarodzonych dzieci, gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego lub zagraża życiu lub zdrowiu kobiety ciężarnej.
W przypadku tym ostatnim dodano, że „należy wyraźnie podkreślić, że w rzeczywistości istnieją dwa niezależne warunki. Gdy spełniony jest tylko jeden z nich (tj. istnieje zagrożenie życia lub zdrowia), stanowi to wystarczającą podstawę prawną do ustalenia, że okoliczności pozwalają na przerwanie ciąży. Ustawa z 1993 roku nie określa wyłącznego wykazu wskazań do aborcji, gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety ciężarnej. Jej przepisy, odwołujące się do ogólnej koncepcji zdrowia, w żaden sposób nie określają, który jego obszar zdrowia powinna podlegać takiemu zagrożeniu. Zagrożenie może zatem dotyczyć dowolnej dziedziny zdrowia, czy to fizycznej, czy psychicznej. Ponadto ustawa z 1993 r. nie precyzuje pojęcia „zagrożenia”, pozostawiając je uznaniu lekarza działającego na podstawie jego wiedzy medycznej. Należy zauważyć, że zgodnie z art. 4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. z 2023 r. poz. 1516, z późn. zm.) lekarz musi wykonywać zawód w oparciu o aktualną wiedzę medyczną oraz dostępne metody i środki zapobiegania, diagnozowania i leczenia chorób, zgodnie z etyką zawodową i z należytą starannością”.
Odnosząc się do protokołów wytycznych dla personelu medycznego dotyczących sposobu interpretacji pojęcia „zagrożenia życia lub zdrowia”, strona polska podkreśliła, że „opracowanie takich wytycznych medycznych powinno zostać pozostawione towarzystwom naukowym. W tym względzie Rząd RP pragnie zauważyć, że stosowne zalecenia w tym zakresie zostały opracowane przez Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników, a także przez Polskie Towarzystwo Zdrowia Seksualnego i Rozrodczego”.
Dalej wyjaśniono, że „pojęcie zagrożenia zdrowia kobiety dotyczy każdej dziedziny zdrowia, czy to fizycznego, czy psychicznego. Ponadto przepisy ustawy z 1993 r. nie określają, jaka powinna być specjalizacja lekarza uprawnionego do ustalania, czy istnieją przesłanki do aborcji. Zgodnie z artykułem 4a(5) ustawy z 1993 r. istnienie takich przesłanek ustala lekarz inny niż ten, który wykonuje aborcję, chyba że ciąża bezpośrednio zagraża życiu kobiety. Zgodnie z przepisami rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 22 stycznia 1997 r. w sprawie kwalifikacji zawodowych lekarzy do przerywania ciąży oraz stwierdzania, że ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety lub że istnieje duże ryzyko ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnego lub zagrażającego życiu dziecka (Dz. U. poz. 49), istnienie przesłanek wskazujących na zagrożenie życia lub zdrowia kobiety ciężarnej stwierdza lekarz specjalista w dziedzinie medycyny właściwej dla rodzaju choroby kobiety ciężarnej”.
Następnie dodano, że „do stwierdzenia istnienia okoliczności wskazujących na zagrożenie życia lub zdrowia kobiety ciężarnej wymagane jest tylko jedno orzeczenie lekarskie wydane przez specjalistę w dziedzinie medycyny właściwej dla rodzaju choroby kobiety ciężarnej. W związku z tym wymaganie dodatkowych opinii lub orzeczeń lekarskich jako przesłanki do dokonania aborcji jest co do zasady nieuzasadnione i należy je uznać za ograniczenie dostępu do tej procedury”.
Jednocześnie dodano, że „aborcja, w przypadkach dozwolonych przez ustawę z 1993 r., jest gwarantowanym świadczeniem opieki zdrowotnej, do którego udzielania zobowiązane są wszystkie podmioty lecznicze (szpitale), które zawarły umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia na udzielanie świadczeń z zakresu położnictwa i ginekologii. W celu zapewnienia prawidłowej realizacji tego obowiązku w praktyce, 30 maja 2024 r. weszła w życie istotna zmiana rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 8 września 2015 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, nakładająca na świadczeniodawcę, z którym zawarto umowę, obowiązek udzielania świadczeń opieki zdrowotnej”. Brak udzielenia takich świadczeń pociąga za sobą karę umowną w wysokości 2 procent kwoty umownej za każde stwierdzone naruszenie.
Wyjaśniono także, że „aby zapewnić pacjentkom w sytuacjach przewidzianych w ustawie z 1993 r. rzeczywisty dostęp do zabiegu przerwania ciąży w każdym województwie, Minister Zdrowia pismem z dnia 30 stycznia 2024 r. zobowiązał Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia do regularnego m.in., zbierania informacji o wykonanych i rozliczonych zabiegach aborcji, o liczbie odmów wykonania aborcji, wyjaśnienia, dlaczego pacjentce odmówiono i w jaki sposób umożliwiono jej skorzystanie z tego „zabiegu” itp.
Dodano, że „celem powyższych działań jest zapewnienie czynnego i rzeczywistego nadzoru nad realizacją umów w omawianym zakresie, tj. zapewnienie, aby w każdym przypadku, w którym wystąpiły nieprawidłowości, Narodowy Fundusz Zdrowia podjął stosowne działania nie tylko w celu dokładnego wyjaśnienia okoliczności zdarzenia i weryfikacji sposobu wykonania świadczenia opieki zdrowotnej, ale także pociągnięcia podmiotu naruszającego umowę do odpowiedzialności kontraktowej”.
Ustosunkowano się do zarzutów CEDAW w ponad stu punktach. Między innymi opisano śledztwa, jakie przeprowadzono w związku z nagłośnionymi w mediach sprawami aborcyjnymi od 2021 roku. Wskazano na zarządzenie z 10 kwietnia 2024 r., w którym Prokurator Generalny zlecił zespołowi prokuratorów Prokuratury Krajowej przygotowanie rekomendacji dotyczących prowadzenia spraw odnośnie odmowy przerwania ciąży, a także rekomendacji dotyczących tzw. aborcji farmakologicznych. Wytyczne dotyczą także kwestii postępowania w sprawach ciąż będących wynikiem przestępstwa (szczególnie wnikliwy nadzór).
Poruszono kwestię rejestru ciąż, a także klauzuli sumienia. Polskie władze przyznały, że „klauzula sumienia jest zawarta w szeregu międzynarodowych aktów prawnych, w tym w Karcie praw podstawowych Unii Europejskiej, która służy ochronie podstawowych praw obywateli Unii Europejskiej. Artykuł 10(2) Karty uznaje prawo do sprzeciwu wobec działań niezgodnych z sumieniem, zgodnie z ustawodawstwem krajowym regulującym korzystanie z tego prawa. To samo dotyczy Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka i Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych. Na podstawie prawa międzynarodowego również polskie ustawodawstwo (art. 53 Konstytucji RP) stanowi, że każdemu należy zapewnić wolność sumienia. Powyższe zostało również określone w art. 39 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. z 2023 r. poz. 1516, ze zm.), zwanej dalej „ustawą o zawodach medycznych”. Stanowi on, że lekarze mogą powstrzymać się od udzielania świadczeń opieki zdrowotnej, które są sprzeczne z ich sumieniem, z wyjątkiem sytuacji, gdy opóźnienie w udzieleniu świadczenia opieki zdrowotnej mogłoby wiązać się z niebezpieczeństwem utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia. Jednocześnie lekarz ma obowiązek odnotowania w dokumentacji medycznej faktu powołania się na klauzulę sumienia. Lekarz wykonujący zawód na podstawie umowy o pracę lub w ramach służby ma ponadto obowiązek uprzedniego pisemnego powiadomienia o tym fakcie przełożonego”.
Władze RP utrzymują, że „art. 39 ustawy o zawodach medycznych wyraźnie ogranicza zakres tego prawa, które z kolei zobowiązuje każdego lekarza posiadającego określone kwalifikacje zawodowe, w tym specjalistów położnictwa i ginekologii, do wykonywania wszystkich czynności medycznych, także tych objętych klauzulą sumienia”.
Przywołano szczegółowe przepisy regulujące pracę pielęgniarek i położnych, przekonując, że nie mogą one odmówić świadczenia aborcji w razie bezpośredniego zagrożenia zdrowia pacjenta.
Tłumaczono się także, że uruchomiono infolinię, gdzie pacjentki mogą otrzymać informacje dotyczące przeprowadzania aborcji.
„Nie można zatem twierdzić, że Polkom odmawia się prawa do świadczeń opieki zdrowotnej objętych klauzulą sumienia. Należy rozróżnić przepisy ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty dotyczące klauzuli sumienia oraz te dotyczące przesłanek aborcji zawarte w ustawie z 1993 r., która określiła zabieg aborcji jako gwarantowane świadczenie opieki zdrowotnej. W tym kontekście należy zauważyć, że art. 4b ustawy z 1993 r. stanowi, że „osoby objęte ubezpieczeniem społecznym i uprawnione do bezpłatnej opieki zdrowotnej na podstawie odrębnych przepisów mają prawo do bezpłatnego wykonania aborcji w podmiotach leczniczych”.
„Gwarantowane świadczenia opieki zdrowotnej związane z przerywaniem ciąży zostały określone w załączniku nr 1 do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 22 listopada 2013 r. w sprawie gwarantowanych świadczeń opieki zdrowotnej z zakresu leczenia szpitalnego (Dz. U. z 2023 r. poz. 870 ze zm.). W świetle obowiązujących przepisów prawa, w tym w szczególności rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 8 września 2015 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, wszystkie podmioty lecznicze (szpitale), które zawarły umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, zwanym dalej „Funduszem”, zobowiązane są do świadczenia usług określonych w tej umowie w pełnym zakresie i zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa”.
By uporządkować i usprawnić zarządzanie umowami z placówkami medycznymi, wprowadzono z dniem 30 maja 2024 r. istotną zmianę przepisów rozporządzenia ministra zdrowia z 8 września 2015 roku w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, która wymaga realizacji legalnych aborcji przez placówki zdrowotne, „niezależnie od tego, czy lekarz wykonujący zawód u tego świadczeniodawcy powstrzymał się od udzielenia ww. świadczenia z uwagi na powołanie się na klauzulę sumienia”.
Władze zapewniły także, że studenci odbywający kształcenie w celu uzyskania kwalifikacji lekarskich w zakresie położnictwa i ginekologii, uczą się także na temat sztucznego rozrodu i aborcji. „W ramach stażu podyplomowego lekarz musi posiadać wiedzę na temat ram prawnych regulujących postępowanie lekarzy w zakresie sztucznego rozrodu i aborcji. Natomiast kształcenie specjalistyczne w zakresie położnictwa i ginekologii przewiduje dodatkowo konieczność zatwierdzenia przez kierownika specjalności zabiegu oczyszczenia i opróżnienia jamy macicy, który jest również wykonywany w przypadku większości innych zabiegów, tj. poronień lub martwych urodzeń. W odniesieniu do stosowania procedur próżniowych krajowy konsultant w dziedzinie położnictwa i ginekologii wskazuje, że są one znane od kilkudziesięciu lat i nie są procedurami nowoczesnymi; ponadto ich stosowanie jest ograniczone czasowo (do 8 – 10 tygodnia ciąży), a po zabiegu próżniowym jama macicy w większości przypadków i tak wymaga dodatkowego łyżeczkowania. Zwraca również uwagę, że zwiększanie dawek prostaglandyn nie eliminuje bólu, a wręcz przeciwnie, może go nasilać, w zależności od indywidualnej reakcji pacjentek na ból skurczowy”.
Strona polska zapowiedziała, że Ministerstwo Zdrowia planuje przeprowadzenie „pogłębionych analiz i konsultacji w zakresie usprawnienia procedury składania skarg na opinię lekarską o braku możliwości wykonania legalnego zabiegu aborcji. Obecnie, w ramach współpracy Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Sprawiedliwości, trwają wstępne prace koncepcyjne mające na celu uproszczenie instytucji sprzeciwu wobec opinii lub orzeczenia lekarskiego oraz przyspieszenie procedury. Proponowane zmiany, popierane również przez Rzecznika Praw Pacjenta, obejmują:
- Odstąpienie od wymogu wskazania w złożonym sprzeciwie przepisu prawnego, z którego wynikają prawa lub obowiązki pacjenta, których dotyczy opinia lub orzeczenie. Proponowana zmiana w tym zakresie uwzględnia propozycje organizacji społeczeństwa obywatelskiego, zgodnie z którymi ustawodawca narzucił osobom zamierzającym skorzystać z prawa sprzeciwu zbyt duże wymagania co do wskazania przepisu prawnego, z którego wynikają określone prawa i obowiązki pacjenta, pod rygorem odrzucenia sprzeciwu z przyczyn formalnych bez rozpatrzenia;
- Wyjaśnienie, że sprzeciw jest dopuszczalny również w przypadku odmowy wydania opinii lub zaświadczenia, a także odmowy skierowania na badania diagnostyczne, jeżeli są one niezbędne do wydania takiej opinii lub zaświadczenia. Aby taki sprzeciw był skuteczny, odmowa powinna zostać odnotowana w dokumentacji medycznej pacjenta, dlatego proponuje się wprowadzenie ustawowego obowiązku dokonywania stosownych adnotacji w tym zakresie;
- Skrócenie do 10 dni terminu wydania zaświadczenia przez Izbę Lekarską po złożeniu przez pacjenta całkowitego sprzeciwu wobec opinii lub zaświadczenia lekarskiego. Jeżeli nie jest możliwe wydanie zaświadczenia w terminie z uwagi na konieczność zbadania pacjenta, termin wydania zaświadczenia ulega przedłużeniu o czas niezbędny do przeprowadzenia badania. Termin wskazany w obowiązujących przepisach (30 dni) może być w niektórych przypadkach zbyt długi, co praktycznie pozbawia pacjentkę możliwości skutecznego skorzystania z instytucji sprzeciwu. Dotyczy to na przykład przypadku, gdy sprzeciw wnoszony jest przeciwko opinii lekarskiej lub orzeczeniu mającemu wpływ na prawo do przerwania ciąży, z uwagi na fakt, że ustawa z 1993 r. określa czas, w którym dopuszczalne jest przerwanie ciąży;
- Przeniesienie do nowelizacji przepisu umożliwiającego pacjentce lub jej przedstawicielowi ustawowemu udział w posiedzeniu Komisji Lekarskiej, z wyjątkiem części posiedzenia, w trakcie której odbywa się narada i głosowanie nad zaświadczeniem, oraz udzielanie informacji i wyjaśnień w sprawie. Obecnie taki przepis wynika z rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 10 marca 2010 r. o Izbie Lekarskiej Rzecznika Praw Pacjenta (Dz. U. Nr 41, poz. 244);
- Wprowadzenie przepisu zapewniającego pacjentowi możliwość ustanowienia przedstawiciela w postępowaniu przed Izbą Lekarską. W celu uproszczenia procedury wnoszenia sprzeciwu i ułatwienia zainteresowanym pacjentom korzystania z tego prawa, proponuje się wprowadzenie możliwości wniesienia sprzeciwu w formie pisemnej, ustnej do protokołu lub drogą elektroniczną za pośrednictwem Elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej (ePUAP). Proponuje się również, aby w ustawie jasno określono status zaświadczenia wydanego przez Izbę Lekarską. W celu zapewnienia skuteczności instytucji sprzeciwu proponuje się, aby opinia wydana przez Izbę Lekarską zastąpiła zaskarżoną opinię lub zaświadczenie”.
Zaznaczono, że „Rząd RP pragnie również podkreślić, iż podjął praktyczne działania w celu zapewnienia pacjentkom w sytuacjach przewidzianych w ustawie z 1993 r. rzeczywistego dostępu do zabiegu przerwania ciąży w każdym województwie”.
Wskazano na inne działania, jakie podjęto w celu ułatwienie dostępu do aborcji, to jest wytyczne prokuratorskie odnoszące się do przygotowania rekomendacji dotyczących prowadzenia spraw odmowy przerwania ciąży, a także rekomendacji dotyczących tzw. aborcji farmakologicznych.
Zapewniono również, że Rząd RP „podchodzi do problemu szczególnych potrzeb kobiet niepełnosprawnych z odpowiednią determinacją”. „W 2023 r. Ministerstwo Zdrowia zleciło agencji badawczej PBS Sp. z o.o. przeprowadzenie analizy potrzeb i dostępności opieki ginekologiczno-położniczej dla kobiet z niepełnosprawnościami”.
Wskazano także, że przymusowa aborcja i sterylizacja są zabronione w Polsce, a „sterylizacja bez wyraźnego wskazania medycznego jest zabroniona przez prawo polskie i podlega karze na podstawie art. 156(1)(1) Kodeksu karnego. Zgodnie z ww. przepisem, za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez pozbawienie człowieka zdolności do prokreacji grozi kara pozbawienia wolności od 1 do 10 lat”.
Jednocześnie przytoczono art. 153 Kodeksu karnego, który stanowi, że „każdy, kto przerywa ciążę, stosując siłę wobec kobiety ciężarnej lub w inny sposób przerywa ciążę bez jej zgody, lub powoduje u niej przerwanie ciąży siłą, groźbą bezprawną lub oszustwem, podlega karze pozbawienia wolności na okres od 6 miesięcy do 8 lat”. „Dlatego – napisano – należy powtórzyć, że każda taka sytuacja wywołuje reakcję organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości”.
W przypadku sterylizacji lansowanej przez instytucje międzynarodowe jako forma antykoncepcji, strona polska zastrzegła, że nie może być traktowana w Polsce w ten sposób, gdyż wiąże się z nieodwracalną utratą zdolności do poczęcia. Dodano jednak, że „zabiegi medyczne, takie jak obustronne podwiązanie i zmiażdżenie jajowodów, obustronne endoskopowe zamknięcie światła jajowodów lub wycięcie obu jajowodów, należą do procedur gwarantowanych wymienionych w załączniku nr 1 do rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 22 listopada 2013 r. w sprawie świadczeń opieki zdrowotnej gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego”.
Wskazano, że w Polsce powszechnie dostępne są różne środki antykoncepcyjne. Są one wydawane na receptę, ale nie każdy pracownik służby zdrowia ma prawo do wystawienia takiej recepty. Mogą to robić głównie lekarze, a nie pielęgniarki, położne i farmaceuci. „Z samej swojej natury recepta farmaceutyczna powinna obejmować leki antykoncepcyjne stosowane w nagłych przypadkach, a nie regularnie”.
W sprawie „pigułek dzień po” od 2 maja 2024 r. podmioty prowadzące apteki ogólnodostępne w Polsce mogą ubiegać się o udział w programie pilotażowym prowadzonym na podstawie rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 29 kwietnia 2024 r. w sprawie programu pilotażowego świadczeń farmaceutycznych dotyczących zdrowia rozrodczego (Dz. U. z 2024 r. poz. 662) oraz stosownego zarządzenia Prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia, które pozwala, po przeprowadzeniu odpowiedniego wywiadu przez farmaceutę, wystawić pacjentce powyżej 15. roku życia receptę farmaceutyczną na środek antykoncepcyjny postkoitalny (awaryjny) zawierający jedną z najczęściej stosowanych w takich przypadkach substancji (octan uliprystalu), jeżeli jest to uzasadnione ryzykiem dla zdrowia rozrodczego pacjentki”.
W tym wypadku strona polska wykazała się niekonsekwencją, ponieważ wcześniej wskazywano w dokumencie, że recepty na środki antykoncepcyjne nie mogą wystawiać farmaceuci, ponieważ nie są ani upoważnieni, ani nie są w stanie ocenić stanu zdrowia pacjentki.
„Od maja 2024 r. możliwe jest zatem uzyskanie antykoncepcji awaryjnej nie tylko na receptę lekarską, ale w przypadku octanu uliprystalu również w aptece. W rezultacie dostępność tej substancji w Polsce pozostaje na tym samym poziomie, co w niemal wszystkich innych państwach członkowskich UE. Według danych opublikowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia 28 maja 2024 r. w programie pilotażowym wzięło udział 468 aptek ogólnodostępnych”.
„Według danych z 2023 r. w Polsce wystawiono ponad 271 tys. recept lekarskich na leki antykoncepcyjne awaryjne zawierające dwie najczęstsze substancje tego typu (…). Jest to więcej niż w 2020 r. (ponad 127 tys. recept tego typu), 2021 r. (prawie 200 tys. recept) i 2022 r. (prawie 245 tys. recept). W 2023 r. skutecznie zrealizowano około 90% recept na takie leki. Podobny odsetek, z niewielkimi różnicami, obserwowano również w latach ubiegłych” – czytamy.
Rząd RP zapewnił, że od września 2025 r. wprowadzi obowiązkową edukację na temat zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw w oficjalnym programie nauczania szkół, który zastąpi obecne nieobowiązkowe zajęcia z wychowania do życia w rodzinie we wszystkich typach szkół. „Przedmiot edukacji zdrowotnej będzie obejmował zagadnienia zdrowia psychicznego i fizycznego, a także zagadnienia zdrowego żywienia, profilaktyki, uzależnień i edukacji seksualnej. Będzie to przedmiot kompleksowo traktujący zdrowie człowieka. Przeznaczony jest dla uczniów klas IV – VIII szkół podstawowych, a także klas I – III szkół ponadgimnazjalnych, liceów, techników, a także szkół zawodowych. Treści nauczania nowego przedmiotu będą obejmować m.in. regulacje prawne zawarte w art. 4 ust. 3 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, na podstawie których opiera się obowiązujące rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 12 sierpnia 1999 r. w sprawie sposobu nauczania w szkole oraz zakresu treści dotyczących wiedzy o życiu seksualnym człowieka, zasadach świadomego i odpowiedzialnego rodzicielstwa, wartości rodziny, życia w fazie prenatalnej oraz metodach i środkach świadomej prokreacji ujętych w podstawie programowej kształcenia ogólnego. Minister Edukacji Narodowej powołał zespół ekspertów, w którego skład wejdą przedstawiciele o wysokim poziomie merytorycznym wymaganej wiedzy, a także eksperci doskonale znający praktykę szkolną. Wyniki prac zespołu mają stanowić podstawę i treść nowego przedmiotu”.
Odnosząc się na koniec do zaleceń Komitetu CEDAW napisano, że „Rząd Polski pragnie powtórzyć swoje niezmienne zaangażowanie w ochronę, poszanowanie i realizację praw człowieka wszystkich osób, w tym praw kobiet, oraz zapewnienie kobietom równego traktowania we wszystkich dziedzinach życia. Rząd Polski potwierdza również swoje zaangażowanie w zagwarantowanie równego dostępu do usług opieki zdrowotnej świadczonych przez prawo krajowe, w tym aborcji. Dostępność aborcji jest jednym z aspektów bezpieczeństwa zdrowotnego pacjentek w zakresie szeroko pojętej opieki okołoporodowej i zdrowia reprodukcyjnego. Kontynuując prace nad niezbędnymi, ale często aktualnymi zmianami legislacyjnymi (prace w polskim parlamencie nad kilkoma projektami ustaw dotyczącymi dopuszczalności aborcji), Rząd kładzie główny nacisk na przestrzeganie przez uczestników systemu opieki zdrowotnej obowiązujących przepisów, zapewniając poszanowanie praw pacjentek i wypełnianie przez podmioty medyczne swoich zobowiązań. Praktyczne i regulacyjne zmiany wprowadzone w tym zakresie zostały opisane powyżej. Rezultatem powinna być namacalna jakościowa zmiana w rzeczywistym dostępie do obecnie dopuszczalnych procedur aborcyjnych”.
Wyjaśniono, że „Zmiany wprowadzone rozporządzeniem Ministra Zdrowia z dnia 8 września 2015 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej powinny znacząco przyczynić się do poprawy dostępu do procedur aborcyjnych. Aby wesprzeć te działania, wprowadzono środki mające na celu zapewnienie egzekwowania umów zawartych z podmiotami świadczącymi opiekę zdrowotną. Ponadto polski parlament pracuje nad zmianami w odpowiednich przepisach. Jednocześnie w celu złagodzenia zgłaszanej niepewności co do stosowania obecnych przepisów prawnych i uniknięcia tzw. efektu mrożącego zarówno ze strony personelu medycznego, jak i organów ścigania, opracowano niezbędne zestawy wytycznych”.
Rząd przewiduje szereg kampanii promujących aborcję, in vitro, pigułki „dzień po” i edukację seksualną, „gdy tylko wejdą w życie odpowiednie akty prawne (ustawy, rozporządzenia)”.
Pełna wersja odpowiedzi rządu RP znajduje się pod tym linkiem:
Źródła: c-fam.org, tbinternet.ohcr.org AS