Jak i na co giną Polacy po paru szprycach
Szanowny Panie Profesorze,
Kilka obserwacji z “mojego podwórka”.
1. Po 3 ch szczepieniach zmarł 64 letni znajomy (miał jak mówią bliscy “troskliwą opiekę”, tylko z tego co się zorientowałam nie miał żadnego leczenia i po dwóch dniach polepszenia “pokonała go szpitalna bakteria”, bliscy “zrozumieli, że był słaby to i dlatego umarł, ten sam scenariusz zgonu miało 10 osób z mojego otoczenia (nie wiem tylko, czy te osoby były szczepione, czy dostały 2 dawki, czy 1, trzeciej jeszcze wtedy nie wprowadzono). Wśród nich było kilka okazów zdrowie, no ale na “szpitalną sepsę” nie ma rady.
Tylko przy takiej histerii higienicznej skąd te szpitalne zakażenia i to w różnych szpitalach?
2. Tuż po szczepionce zmarły 3 osoby, zator, wszyscy poniżej 70-tki z dobrą kondycją fizyczną. Czwarta osoba znajoma pielęgniarka (48 lat), fanatyczka szczepień i współczesnej medycyny tuż po przebyciu choroby nowotworowej, po badaniach, po których została skierowana do pracy, zaszczepiła się, nie przeżyła tygodnia, nastąpił niesamowicie szybki i agresywny rzut nowotworowy.
3. 2 dni temu nagle zżółkła sąsiadka, wszystko wskazuje na nowotwór trzustki (jest 6 miesięcy po drugim szczepieniu), wczoraj przyjęli ją do szpitala i jej mąż mówi, że w tym szpitalu jest z taką żółtaczką 10 osób. Przyjmujący zastanawiają się, czy to nie jakaś epidemia, nikt nawet nie pomyśli (oduczono ludzi myślenia), że to właśnie pierwsza (może i kolejna) tura nowotworów, które nie rokują przeżycia. Mąż sąsiadki też nie wierzy, że 11 osób z żółtaczką “mechaniczną” to skutki szczepień i że zwykle tego typu żółtaczki zwiastują rychły zgon.
Nie szukam takich obserwacji, to one do mnie trafiają, ale gdyby zacząć badać problem to ….
Znajomi moich rodziców w wieku 65 plus “marli okazjonalnie”, czyli normalnie, dożywając nawet “90 +”, nie padali jak muchy.
A tu nacisk na szczepionki, z wieloma znajomymi (wykształconymi, także profesorami) nawet nie da się porozmawiać, gdyż uważają je za dobrodziejstwo, a ci anty to “głupi ludzie”.
Szczęść Boże
Ewa Kiczko