Miller: Państwo polskie wystawia się na pośmiewisko: Współudział. Timur Mindicz uciekł przez Polskę do Izraela.

Miller: Państwo polskie wystawia się na pośmiewisko

https://www.fronda.pl/a/Miller-Panstwo-polskie-wystawia-sie-na-posmiewisko,249166.html


„Państwo polskie wystawia się na pośmiewisko” – stwierdził były premier Leszek Miller, opisując kulisy gigantycznej afery korupcyjnej na Ukrainie. Jeden z najważniejszych antybohaterów tej afery, Timur Mindicz uciekł przez Polskę do Izraela.

W ub. tygodniu Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy rozbiło siatkę przestępców, którzy stworzyli ogromny mechanizm korupcyjny, uderzający w strategiczne przedsiębiorstwa energetyczne. Podejrzanych jest siedem osób, którym wręczonych miało zostać około 100 mln dol. łapówek.

Jeden z głównych podejrzanych Timur Mindicz nie został jednak zatrzymany, bo w ostatniej chwili opuścił kraj.

W nocy z 9 na 10 listopada przekroczył ukraińsko-polską granicę.

„Podróż odbył czarnym Mercedesem S-350, wynajętym w lwowskiej firmie transportowej specjalizującej się w dyskretnych przewozach dla klientów unikających niepożądanej uwagi. Został wcześniej ostrzeżony o zbliżającej się rewizji w jego domu prowadzonej przez agentów antykorupcyjnej NABU, co pozwoliło mu uciec, zanim służby zdążyły zapukać do drzwi”

– relacjonuje w mediach społecznościowych Leszek Miller.

„10 listopada Mindicz spędził w Warszawie: zameldował się w luksusowym hotelu Raffles Europejski, modlił się w synagodze Chabad-Lubawicz, a następnie – jakby była to rutynowa podróż biznesowa odleciał do Tel Awiwu Boeingiem 737-800 czarterowej izraelskiej linii Sundor.

Ukraińskie źródła nie podały nazwy lotniska, ograniczając się do wzmianki o locie z Polski do Izraela, lecz w praktyce takie czartery realizowane są wyłącznie z Lotniska Chopina w Warszawie. Na Okęciu Mindicz przeszedł standardową odprawę paszportową, a system Straży Granicznej rejestruje dane pasażerów z taką precyzją, że nawet gdyby ktoś próbował wylecieć gołębiem pocztowym, system i tak by go odnotował. Ukraińskie władze nie złożyły oficjalnego żądania zatrzymania Mindicza, dlatego dla SG był on zwykłym podróżnym, a nie osobą poszukiwaną”

Wątpliwości byłego premiera budzi milczenie polskich władz w tej sprawie.

– „Osoba podejrzana o udział w kradzieży dziesiątek milionów dolarów wjeżdża do Polski, nocuje w sercu Warszawy, przechodzi odprawę na naszym lotnisku i odlatuje do Izraela bez najmniejszej przeszkody. Nikt nie zadaje pytań, a wszyscy zachowują się, jakby nic się nie wydarzyło. Państwo polskie wystawia się na pośmiewisko – i to dobrowolnie” – stwierdził Miller.

– „Z kluczowych pytań wyłania się jedno: Czy Polska została poinformowana przez Ukrainę o ucieczce osoby zamieszanej w jedną z najgłośniejszych afer korupcyjnych ostatnich lat? Czy też wręcz przeciwnie – otrzymała prośbę o zapewnienie bezpiecznego korytarza tranzytowego dla kogoś, kogo zniknięcie jest dla Kijowa politycznie bardzo wygodne?

Jeśli Polska otworzyła korytarz tranzytowy dla człowieka uciekającego z miejsca największej afery korupcyjnej na Ukrainie, to mówimy już nie o naiwności, lecz o współudziale. A współudział w cudzej aferze zawsze kończy się jedną rzeczą: własnym skandalem”

==================================

z prasy:

Podejrzany był przyjacielem i partnerem biznesowym Zełenskiego na długo, zanim ten porzucił przemysł rozrywkowy dla polityki. Po zwycięstwie Zełenskiego w wyborach w 2019 r., Mindycz zaczął wygrywać przetargi państwowe, również w zbrojeniówce. Polityk był na celowniku służb już od jakiegoś czasu, a NABU umieściło nawet podsłuch w jego mieszkaniu.

Tysiąc godzin nagrań obejmuje również rozmowy Mindycza z Zełenskim, który miał być częścią procederu korupcyjnego w przemyśle energetycznym i zbrojeniowym.

W zeszłym miesiącu władze w Kijowie próbowały pozbawić organy antykorupcyjne niezależności i przekazać nadzór nad ich śledztwami prokuratorowi generalnemu. Zełenski wycofał się z części zmian pod presją opinii publicznej i Zachodu.