Aborterzy szkolą się z mordowania dzieci. Jaki jest cel ludzkiego życia?

:1 listopada. Jaki jest cel ludzkiego życia?
:
Fundacja Pro-Prawo do życia
Szanowny Panie MirosĹ‚awie, członkowie zorganizowanej grupy przestępczej, która odpowiada za dziesiątki tysięcy nielegalnych aborcji na polskich dzieciach, pochwalili się w mediach społecznościowych uczestnictwem w szkoleniu z mordowania dzieci w drugim i trzecim trymestrze ciąży, czyli tuż przed porodem! Pokazali również zdjęcia narzędzi zbrodni, których użyto do treningu późnych aborcji na dzieciach. Te makabryczne zbrodnie w języku propagandy aborcyjnej nazywa się „przerywaniem ciąży”, aby uśpić sumienia kobiet namawianych na zabicie własnego dziecka. Przed nami święto Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny. To dobry czas na podjęcie refleksjiwłaśnie nad kwestią sumienia oraz sensu i celu ludzkiego życia.Narzędzia zbrodni [foto]Członkowie działającej w Polsce aborcyjnej mafii wzięli niedawno udział w międzynarodowym szkoleniu, jakie odbyło się w Paryżu. Dotyczyło ono m.in. wykonywania późnych aborcji na dzieciach w drugim i trzecim trymestrze ciąży. Szkolenie organizowane było przez największe organizacje lobby aborcyjnego oraz Światową Organizację Zdrowia – WHO. Na powyższym zdjęciu może Pan zobaczyć narzędzia zbrodni, na których uczono się abortować w trakcie szkolenia. Widać na nich m.in. elementy tzw. maszyny ssącej, czyli narzędzia, które jak odkurzacz wysysa dziecko z łona matki, rozrywając je przy tym na strzępy. 
Na treningu z mordowania używano także rozmaitych szczypiec, które służą do wyrywania części ciała dziecka i wyciągania ich z macicy. Liczba dzieci mordowanych poprzez aborcje rośnie w Polsce z roku na rok. Jak już informowaliśmy, w ciągu ostatnich 12 miesięcy najprawdopodobniej padł rekord nielegalnych aborcji – 46 000 ofiar, w tym dzieci zamordowanych na późnych etapach ciąży, tuż przed porodem. Coraz więcej aborcji, tym razem legalnych, dokonuje się także w polskich szpitalach wykorzystując luki w prawie umożliwiające przeprowadzanie aborcji de facto na żądanie. Skąd biorą się kolejne ofiary aborcji: mordowane dzieci oraz ich matki i całe rodziny, które odczuwają konsekwencje dzieciobójstwa? To m.in. efekt propagandy i dezinformacji, która manipuluje świadomością, oszukuje sumienia i zachęca do porzucania zasad moralnych, kusząc wizją rzekomego szczęścia w życiu doczesnym. Media głównego nurtu coraz częściej karmią swoich odbiorców nagraniami i artykułami, których bohaterami są osoby otwarcie deklarujące się jako egoiści. Mówią oni, że celem ich życia jest dążenie do przyjemności i „samorealizacji” oraz unikanie za wszelką cenę jakichkolwiek trudów i wyrzeczeń oraz konieczności ponoszenia odpowiedzialności. Jedną z głównych przeszkód na drodze do „samorealizacji” medialnych celebrytów (czyli najczęściej robienia kariery, podróżowania po świecie czy oddawania się jakiemuś hobby) są dzieci. Wzrost społecznej niechęci do dzieci, traktowanych jak „intruzy” i „pasożyty” (takimi słowami określają nienarodzone dzieci aktywiści aborcyjni), sprzyja wzrostowi liczby aborcji. Innym czynnikiem, który prowadzi do rozwoju procederu aborcji, jest bierność osób świadomych zagrożenia. Dotyczy to nas wszystkich, a w szczególności osób decyzyjnych i mających wpływ na stanowienie prawa oraz opinię publiczną. Niemal bez przerwy ukazują się kolejne materiały i informacje obrazujące okrucieństwo aborcji: opisy, relacje, świadectwa, zdjęcia (takie jak powyższe fotografie narzędzi używanych do morderczego szkolenia). Wiele osób czyta takie treści, ale nie podejmuje w związku z tym żadnych działań. Panie MirosĹ‚awie, w kontekście powyższych zjawisk zastanówmy się: jaki sens ma nasze życie? Jakie znaczenie mają nasze czyny? Mimo krótkich dni i deficytu słońca zbliżające się wspomnienie Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny są światłem na naszych drogach. Nie chodzi oczywiście o światła, którymi zalane są w tych dniach cmentarze, ani łuny nad nimi, które widać z daleka. Mam na myśli światło padające na drogi naszego życia. Jaki jest nasz cel? Dokąd zmierzamy? Jak się tam dostać? Światła cmentarzy, choć nie oświetlają drogi naszego życia, pomagają nam jednak dostrzec, że cel naszego życia znajduje się poza tym światem. Celem naszego życia ziemskiego jest Niebo. Święci, których wspominamy 1 listopada, już się tam dostali. Wspominamy nie tylko tych, których Kościół kanonizował i beatyfikował, ale wszystkich mieszkańców Nieba. Niezliczone rzesze, „… ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i opłukali swe szaty, i we krwi Baranka je wybielili”. Dzień Zaduszny to wspomnienie Wiernych Zmarłych, którzy odeszli z tego świata w pokoju Chrystusa, ale zanim trafią do Nieba muszą jeszcze się oczyścić. Jest jeszcze trzecia opcja, którą wybierają ci, którzy Boga odrzucili i nie są zainteresowani Jego miłością. Każdy z nas powinien często, ale szczególnie w tych dniach, zadawać sobie pytanie: do jakiego celu ja zmierzam? Mimo tłumów na cmentarzach, niewielu z nas stawia sobie to pytanie. W pogoni za dobrami tego świata i wrażeniami, którymi zasypują nas rozmaite media, rzadko znajdujemy czas żeby zastanowić się nad sensem własnego życia. Jeśli pytanie o sens staje się zbyt natarczywe, zbywamy je pozorną odpowiedzią: najważniejsze, że jestem dobrym człowiekiem.
No cóż, jeśli ktoś myśli, że jest dobrym człowiekiem, to najprawdopodobniej jest na drodze do Piekła. Dlaczego? Bo nie dostrzega swoich wad. Święci, za życia ziemskiego, uważają się za wielkich grzeszników, bo widzą swoją nędzę wobec Boga. Co zatem zrobić, aby znaleźć się na właściwej drodze? Chrystus mówi do nas: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.” Musimy zbliżyć się do Chrystusa. To zadanie na całe życie. Wielu świętych zostawiło nam wskazówki, jak to zadanie realizować. Nie jest trudno te wskazówki znaleźć. Ja chciałbym zwrócić Pana uwagę na pewien szczególny aspektzwiązany z obroną życia dzieci poczętych.Wesprzyj organizację akcji [foto]Chrystus mówi nam: „Wszystko co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. 
Jeśli więc ratujemy dziecko zagrożone aborcją, to tak jakbyśmy ratowali samego Chrystusa! Być może zapyta Pan: w jaki sposób mogę przyczynić się do ratowania niewinnych? Jest wiele możliwości. Można wspierać dzieci modlitwą prywatną, służy do tego np. adopcja duchowa dziecka poczętego. W osobistych rozmowach warto dawać świadectwo i wesprzeć osobę, która znajduje się w trudnej sytuacji i być może waha się w sprawie aborcji. Można zaangażować się w modlitwy publiczne, które w kilkudziesięciu miastach Polski organizuje co miesiąc nasza Fundacja. Można brać udział w pikietach w obronie dzieci poczętych, organizowanych przez nas w całej Polsce. Można również wspierać finansowo organizację kolejnych ulicznych akcji informacyjnych, ekspozycję bilbordów pro-life, jazdy furgonetek życia i program ocalone.org, w ramach którego niesiemy wsparcie kobietom poddanym presji aborcjonistów. Dlaczego jest to tak ważne? Ratowanie życia nienarodzonych oraz kształtowanie sumień Polaków odbywa się dzięki prywatnym darczyńcom. Prowadzenie kolejnych kampanii jest możliwe, gdyż dociera do nas stałe i regularne wsparcie osób, które są świadome sytuacji i chcą angażować się w działania. Możemy stawiać opór cywilizacji śmierci tak długo, jak długo znajdują się kolejni wolontariusze chcący docierać do Polaków z prawdą o aborcji, oraz kolejni darczyńcy chcący umożliwiać organizację akcji społecznych. Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić w ten sposób przeprowadzenie kolejnych kampanii społecznych, za pomocą których dotrzemy do Polaków i ukształtujemy ich świadomość w sprawie okrucieństwa aborcji.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Wspominając bliskich, którzy odeszli i dziękując za dobro, które przez nich otrzymaliśmy, pomyślmy o skarbach, które Pan Bóg chce ofiarować światu przez każde narodzone dziecko. Przez swoją modlitwę i działanie możemy przyczynić się do ocalenia wielu dzieci. Każdego roku w Polsce dziesiątki tysięcy dzieci są zagrożone aborcją. Musimy o nie walczyć, gdyż one same tego nie potrafią, ponieważ są małe i bezbronne. Proszę Pana o umożliwienie nam tej walki.
Serdecznie Pana pozdrawiam,Mariusz Dzierżawski
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków stronazycia.pl