Aborcjoniści „wszystkich płci” szaleją, bo skutecznie pomagamy w ratowaniu życia dzieci.

Fundacja Pro-Prawo do życia

Do absurdalnego ataku na naszą Fundację doszło w ostatnich dniach. Zwolennicy aborcji i aktywiści radykalnej lewicy uruchomili przeciwko nam kampanię medialnych kłamstw, oszczerstw i manipulacji. Doszło również do niebezpiecznej sytuacji na ulicy. Co takiego się wydarzyło?  Na ulice polskich miast wyjechała furgonetka informująca o rozpoczęciu naszej akcji Ocalone.org, w ramach której oferujemy pomoc kobietom, które spodziewają się dziecka, ale są w trudnej sytuacji życiowej: wspieramy, rozmawiamy, towarzyszymy, przekazujemy pomoc materialną, służymy kontaktem do lekarzy i specjalistów. To wszystko wywołuje wściekłość aborcjonistów, którzy dla każdej kobiety w ciąży widzą tylko jedno wyjście: morderstwo dziecka. Dlatego za wszelką cenę próbują podważyć naszą wiarygodność w oczach Polek. Proszę zobaczyć co zrobili. Zdjęcie z blokady ulicznej naszej furgonetki„Jesteś w ciąży? Potrzebujesz pomocy? Pomożemy Ci!” – głosi napis na naszej furgonetce, który zaprasza wszystkie kobiety w trudnej sytuacji życiowej do kontaktu z naszą Fundacją poprzez portal Ocalone.org, gdzie nasze wolontariuszki dyżurują na czacie i infolinii. W ostatnim czasie w ramach akcji pomogliśmy m.in. pani Kamili, która samotnie wychowuje 4 dzieci. Objęliśmy jej rodzinę opieką i przekazaliśmy wyprawkę dla najmłodszej córeczki Hani, która niedawno się urodziła. Te działania wywołały furię zwolenników aborcji. Gdy tylko poinformowaliśmy o rozpoczęciu kampanii Ocalone.org, a nasze furgonetki wyjechały na ulice, aby skutecznie docierać do potrzebujących, rozpoczął się atak.  „Uważajcie na tych oszustów!”  Napisała w mediach społecznościowych Wanda Nowicka, jedna z czołowych propagatorek aborcji w Polsce. Nowicka w pełnym agresji wpisie nazywa nas „fanatycznymi oszustami” i „kłamcami”. Artykuły w podobnym tonie ukazały się na wielu innych platformach medialnych, które przestrzegają Polki przed naszą akcją Ocalone.org . 
O jakie rzekome „oszustwa” chodzi? Aż trudno uwierzyć.  Wyjaśnia to Gazeta Wyborcza, na łamach której opublikowano list czytelnika, który widząc naszą furgonetkę pomyślał, że… to akcja handlarzy aborcyjnymi pigułkami poronnymi, w ramach której zachęca się Polki do zamawiania morderczych tabletek. Innymi słowy – zwolennicy aborcji są w szoku, że ktoś oferuje kobietom w ciąży prawdziwą pomoc, używając przy tym haseł i reklam podobnych do tych, które promują w przestrzeni publicznej zorganizowane grupy przestępcze pośredniczące w handlu tabletkami poronnymi.   Panie MirosĹ‚awie, zwolennicy aborcji chcą mieć monopol na akcje społeczne z użyciem haseł o pomocy kobietom w ciąży. Wszystkie organizacje aborcyjne i feministyczne są oficjalnie zakładane po to, aby „pomagać kobietom”. Tyle tylko, że za ich „pomocą” kryje się wyłącznie chęć namówienia kobiet na kupno pigułek i aborcję. 
W momencie gdy my zaczęliśmy oferować prawdziwą, realną pomoc, i docierać do kobiet w trudnej sytuacji życiowej, zaczęła się agresja. W największych mediach zaczęto oczerniać naszą Fundację, a liczne komentarze nawoływały do ataków fizycznych na naszych wolontariuszy. Na jednym z portali sugerowano spalenie naszej furgonetki, która informuje w jaki sposób kobiety mogą się z nami skontaktować, aby otrzymać pomoc.  
Od nienawistnych słów i komentarzy w internecie, niektórzy zwolennicy aborcji przeszli już do czynów. Gdy nasza furgonetka jeździła po centrum Warszawy, przejeżdżająca obok agresywna kobieta ominęła samochody na swoim pasie ruchu, przecięła podwójną ciągłą linię, zjechała na pas ruchu w przeciwną stronę i jadąc pod prąd zablokowała nasze auto! Następnie wysiadła z samochodu i oświadczyła, że dokonuje „obywatelskiego ujęcia” naszego kierowcy. Jan, który kierował naszą furgonetką, próbował nawiązać z kobietą rozmowę. Zapytał się, co ją tak zbulwersowało? Przecież na plandece furgonetki nie ma dramatycznych zdjęć, są tylko fotografie uśmiechniętych kobiet, deklaracja pomocy i adres kontaktowy. Blokująca auto kobieta zapytała, jak dokładnie wygląda pomoc, na co Jan wyjaśnił jej jak działa nasza akcja Ocalone.org – że jeżeli ktoś się do nas zgłosi, to takiej kobiecie udzielamy wsparcia, przekazujemy pomoc materialną, towarzyszymy, przekazujemy namiary do specjalistów, pomagamy znaleźć lekarza itp. Odpowiedź kobiety obnażyła istotę mentalności aborcyjnej:  
„Co to za pomoc, skoro kobieta nadal będzie w ciąży!”  
Wykrzyknęła w stronę naszego kierowcy blokująca auto zwolenniczka aborcji.   
To właśnie esencja myślenia aborcjonistów. Jeżeli kobieta jest w ciąży i ma trudności życiowe, to zamiast pomóc jej przezwyciężyć te trudności, należy wyłącznie pomóc jej „usunąć ciążę”, czyli zamordować poczęte dziecko. Nic innego się dla aborcjonistów nie liczy. W umysłach zarażonych aborcyjną ideologią oraz w zatwardziałych sercach nie ma miejsca na miłość, dobroczynność, ofiarność i poświęcenie. Jest tylko jedno rozwiązanie – zbrodnia, która ma być rzekomo najlepszą receptą na wszelkie problemy.
To jednak nie wszystko.  Aborcjoniści kierują się nienawiścią nie tylko wobec nienarodzonych dzieci, które wprost nazywają „pasożytami” lub „chwastami do wyrwania”, ale również wobec wszystkich niosącym pomoc i wsparcie. W USA, w związku z wyrokiem tamtejszego Sądu Najwyższego, który wprowadził możliwość zakazania aborcji przez poszczególne stany, trwają zamachy terrorystyczne na centra pomocy kobietom w ciąży. Do siedzib organizacji zajmujących się taką działalnością wrzucane są bomby i ładunki wybuchowe, a elewacje budynków są niszczone. Liderzy i wolontariusze organizacji dobroczynnych, najczęściej chrześcijańskich, otrzymują pogróżki, których celem jest zmuszenie ich do zaprzestania działalności.  
W Polsce takiej agresji doświadczyła m.in. nasza wolontariuszka Zuzanna, która zaoferowała pomoc młodej dziewczynie w ciąży. Gdy aborcjoniści dowiedzieli się, że Zuzanna próbowała nawiązać kontakt z dziewczyną i jej rodziną, wpadli w szał. W internecie opublikowano adres zamieszkania Zuzanny i nawoływano do jej zamordowania. Na facebookowym profilu naszej wolontariuszki pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy (!) komentarzy, które zawierały m.in. groźby poderżnięcia gardła, pobicia lub zgwałcenia naszej działaczki.  
Teraz aborcjoniści planują nie tylko kolejne ataki, ale również sabotaż naszej kampanii Ocalone.org i mnożenie kolejnych kłamstw na nasz temat. Chcą w ten sposób podważyć zaufanie do naszej Fundacji i przedstawić siebie jako jedynych, którzy chcą „pomagać” kobietom. Ostatecznie chcą doprowadzić do tego, aby pomoc kobiecie w ciąży kojarzyła się wyłącznie z jednym – namówieniem do aborcji za pomocą pigułek poronnych kupionych od zorganizowanych grup przestępczych.  Panie MirosĹ‚awie, przekaz, jaki płynie do kobiet z naszej akcji Ocalone.org jest bardzo prosty – pomożemy Ci. 
Zgłaszająca się do nas kobieta słyszy, że w trudnej sytuacji życiowej da radę. Oczywiście nie sama, a z naszą pomocą. Można całkiem anonimowo napisać do nas albo zadzwonić. Wspólnie ustalamy plan działania i staramy się wyciągnąć z kłopotów. Co więcej, mogą się z nami kontaktować również mężczyźni, szczególnie w sytuacji, gdy ich żony lub partnerki zamierzają dokonać aborcji wbrew ich woli. Takim osobom również potrzebne jest wsparcie.  Musimy rozwijać nasz projekt Ocalone.org i docierać do kolejnych Polaków. To bardzo ważne, gdyż osoby takie jak samotne kobiety w trudnej sytuacji życiowej to cel numer 1 dla propagandy aborcjonistów. Takie kobiety, pod wpływem silnych emocji i psychologicznych sztuczek używanych przez zwolenników aborcji, najłatwiej namówić na kupno pigułki i zamordowanie swojego dziecka.   Musimy także nieustannie organizować kolejne akcje informacyjne na temat aborcji. 
Nie możemy pozwolić na to, aby umysły Polaków zainfekowała aborcyjna mentalność. Jeśli zaniechamy walki o świadomość i sumienia naszego społeczeństwa, to wkrótce całkowicie zniszczone zostaną fundamenty moralne naszego narodu.  Ideologia śmierci, którą wyznają aborcjoniści i ich sojusznicy zakłada, że morderstwo jest najlepszym rozwiązaniem każdego problemu. Jesteś w ciąży? Dokonaj aborcji. Jesteś stary? Dokonaj eutanazji. Jesteś chory lub nie chce Ci się żyć? Dokonaj samobójstwa. 
Zamiast dążyć do usunięcia problemu, należy usunąć człowieka.   Tymczasem każde życie jest darem od Boga i trzeba o nie walczyć, a także z ofiarnością pomagać innym, nawet jeśli oznacza to trudności, wyrzeczenia i cierpienia. Przypomina nam o tym Dzieciątko Jezus, którego narodziny już wkrótce będziemy świętować. Tylko w ten sposób możemy być ludźmi i zachować nasze człowieczeństwo.  Zdjęcie z akcji ulicznejNasza Fundacja chce budować Polskę opartą na miłości i prawdzie. Aborcjoniści chcą społeczeństwa zbudowanego na śmierci, kłamstwie i ruinach naszej cywilizacji. Wielkie media i politycy wspierają kampanie nienawiści. My mamy znacznie skromniejsze środki pochodzące od naszych Darczyńców. Naszą bronią jest prawda, ale musimy zintensyfikować akcję promocyjną kampanii Ocalone.org, aby dotrzeć do wielu kobiet i rodzin w trudnej sytuacji. W najbliższym czasie potrzebujemy na te działania ok. 13 000 zł.
Pomoc jest nam obecnie szczególnie potrzebna, gdyż skierowane w nas ataki i oszczerstwa nasilają się wraz z rozwojem naszych działań.  Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby wesprzeć akcję ratunkową Ocalone.org oraz organizację akcji informacyjnych na temat konsekwencji i skutków aborcji.  Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Presja aborcjonistów, szczególnie na młode dziewczęta i samotne kobiety, jest obecnie ogromna. Handlarze tabletkami poronnymi na ogromną skalę reklamują się w mediach, oferując „pomoc” kobietom w trudnej sytuacji życiowej. Ich cel jest jasny – wytworzyć w kolejnych pokoleniach Polaków przekonanie, że „pomoc” kobiecie w ciąży to namówienie jej do aborcji i przekazanie kontaktu do handlarzy pigułkami. 
Jeśli taka mentalność się w naszym społeczeństwie zakorzeni, to zanikną miłość, ofiarność i dobroczynność, a ofiar aborcyjnych morderstw będą już nie dziesiątki, ale setki tysięcy rocznie.  Prawda i dobro wydają się bezbronne, a jednak zwyciężają. Każdy z nas może okazać się zwycięzcą, jeśli otworzy się na miłość, którą przynosi na świat Dzieciątko.
Serdecznie pozdrawiam,Kinga Małecka-Prybyło

Dość aborcyjnej agresji! Postawmy „Babcię Kasię” przed sądem!


[Czy tak nienawidzące dzieci babsko może być „babcią”? Przecież musiała swe dzieci zabijać. md]

Babcia Kasia ponownie atakuje! Tym razem padło na wolontariuszki pro-life, które miały nieprzyjemność natknąć się na nią podczas modlitwy różańcowej pod Sejmem

Pod koniec czerwca w parlamencie odbywało się pierwsze czytanie barbarzyńskiego projektu feministek „Legalna aborcja. Bez kompromisów”. Wolontariusze Fundacji pojawili się pod Sejmem, pokazywali prawdę o aborcji oraz modlili się o odrzucenie projektu (co na szczęście się stało!). Wśród wolontariuszy były dziewczyny, które zostały fizycznie zaatakowane i zwyzywane przez Katarzynę Augustynek Babcię Kasię – starszą kobietę, która od lat przychodzi na ulice Warszawy robić lewackie awantury! Proszę zobaczyć nagranie (materiał autorstwa pyta.pl):

#ZatrzymajAborcję

Dziewczyny po prostu przechodziły obok starszej pani. Właśnie skończyły Różaniec i szły ulicą Wiejską kilka metrów w kierunku swojej pikiety. Babcia Kasia nie mogła znieść widoku młodych dziewczyn, które stają po stronie nienarodzonych! Nazwała je śmieciarami, szarpała je, a na koniec zaczepiała też policjanta. Nie do wiary, że osoba w jej wieku zachowuje się w tej sposób! Jak Pan widzi, agresja po prostu eksploduje, a sama Augustynek nawet nie stara się nad sobą zapanować lub przynajmniej pozorować jakiejkolwiek kultury. Typowe zachowanie aborcjonistów, gdy ich maski opadają!

Być może słyszał już Pan o wyczynach Babci Kasi? W ciągu ostatnich kilku lat pojawia się ona bardzo często w mediach, zawsze w nimbie skandalu. Pokazuje się na antyrządowych wiecach, ale najgłośniej zaznacza swoją obecność na manifestacjach aborcyjnych. Gdy na zgromadzeniu pojawia się Augustynek, bardzo często kończy się interwencją Policji. Kobieta znana jest ze swojej agresji i wulgarności. Atakuje funkcjonariuszy Policji, obrońców życia, każdego, kto wydaje się mieć poglądy inne niż ona! Wielokrotnie próbowała rozbijać pikiety Fundacji, także pod Trybunałem Konstytucyjnym, gdy sędziowie obradowali nada zakazem aborcji. Babcia Kasia znieważa, pluje, gryzie, narusza nietykalność cielesną, głośno i bez pardonu wyrzuca z siebie bluzgi i aborcyjną propagandę. Jakby tego było mało, niedawno sąd zasądził dla niej… 20 tysięcy złotych odszkodowania za to, że zatrzymała ją Policja!

Drogi Panie!

Pomimo absolutnie skandalicznego zachowania w miejscach publicznych, ta kobieta była… nominowana w plebiscycie na Warszawiankę Roku. Przedstawiana tam była jako osoba wyważona, która walczy o prawa człowieka, tolerancję i szacunek dla wszystkich. Sama w wyemitowanym na gali wystąpieniu mówiła:

Moim aktywnościom, szczególnie z upływem czasu, towarzyszą (…) olbrzymia sympatia do ludzi, którzy mnie od 6 lat otaczają na ulicy. Ta wspólnota, akceptacja, nadzieja, to są właśnie uczucia, które mi towarzyszą cały czas na ulicy (…). Mój wymarzony świat przyszłości to świat tolerancyjny, pełen akceptacji dla inności i różnorodności (…).

Co za hipokryzja, prawda? Wystarczy obejrzeć krótkie nagranie, które umieściłam dla Pana powyżej w niniejszym mailu, żeby zobaczyć zupełnie inną twarz aktywistki. A takich nagrań krąży w sieci niemało… Ponadto wystarczy pojawić się na jakiejkolwiek lewicowej demonstracji, na którą przyszła Augustynek, żeby na własnej skórze doświadczyć „tolerancji” i „akceptacji” w jej wykonaniu.

Babcia Kasia jest pupilkiem aborcyjnych salonów. Dlatego nie boi się niczego, wychodzi na ulice i atakuje ludzi. Już się przyjęło, że jej wolno więcej niż innym obywatelom.

Szanowny Panie!

Fenomen Babci Kasi to niebezpieczny precedens. Ta kobieta nie tylko atakuje ludzi słownie, ale nie waha się używać wobec nich fizycznej przemocy. Jest rozpoznawalna i dla kolejnego pokolenia lewicowych aktywistów stanowi wzór do naśladowania. W jej ślady mogą pójść inni, młodsi aborcyjni awanturnicy. Co będzie, kiedy zobaczą, że można bezkarnie naruszać nietykalność cielesną obrońców życia? Czy z powodu tego, ze bronimy dzieci, mamy być poszkodowani przez agresywnych zadymiarzy? Czy każdy prolajfer wychodzący na ulicę na modlitwę lub pod baner ma być narażony na fizyczny atak?

Nie można do tego dopuścić.

Dlatego postawimy Babcię Kasię przed sądem, żeby wreszcie poniosła konsekwencje swoich czynów. Zapewnimy pomoc prawną dla prolajferów zaatakowanych przez agresywną emerytkę. Nie może być zgody na to, aby Babcia wyżywała się na kobietach, których poglądy jej się nie podobają. Trzeba postawić tamę bezkarności!

Gdy tylko zobaczyłam nagranie, skontaktowałam się z prawnikami Fundacji i przesłałam im filmik, aby dokonali analizy, jak można zadziałać. Następnie ustaliliśmy wspólnie, że należy złożyć prywatny akt oskarżenia i na tej drodze dążyć do wymierzenia sprawiedliwości.

Znam już też przybliżone koszty, które trzeba będzie ponieść w trakcie postępowania. W pierwszej instancji będzie to około 7 – 8 tysięcy złotych.

Bardzo proszę Pana o wsparcie dla tych działań, aby można było wystąpić z aktem oskarżenia i postawić Babcię Kasię przed sądem.

Czy może Pan przekazać wybraną przez siebie kwotę, aby pomóc pokryć wymienione wyżej koszty?

40, 70, 140, 200 złotych lub inna suma, którą uzna Pan za stosowną, pomoże bronić prolajferów przed lewicową agresją, na którą są nieustannie narażeni, gdy bronią dzieci przed aborcją.

Wpłat należy dokonać na konto Fundacji Życie i Rodzina nr rachunku: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230 lub poprzez systemy przelewowe albo płatności kartą w linku www.ZycieRodzina.pl/wspieraj.

Drogi Panie!

Rzecz jest naprawdę poważna. Nie można pozwalać na eskalację przemocy w przestrzeni publicznej. Nie możemy dopuścić, żeby aborcyjna agresja nas przytłoczyła. Stańmy w obronie ludzi, którzy znajdują w sobie odwagę, aby wyjść na ulicę bronić najsłabszych i całkowicie bezbronnych. Dlatego jeszcze raz proszę Pana o wsparcie w tej walce.

Serdecznie Pana pozdrawiam wraz z Zespołem i Wolontariuszami Fundacji!

Podpis

Kaja Godek
Inicjatywa #ZATRZYMAJABORCJĘ
Inicjatywa #STOPLGBT
Fundacja Życie i Rodzina
zycierodzina.pl

PS – Jest mi bardzo żal dobrych ludzi, którzy angażują się w działania pro-life, a następnie stają się obiektem ohydnych ataków. Szczególnie bulwersuje, gdy jest to atak fizyczny i to na kobiety! Nie pozwólmy na to, aby przemoc wobec obrończyń dzieci stała się niepisaną normą… Z góry dziękuję Panu za każde wsparcie!

Bandyci atakują jawnie na ulicach w Poznaniu – dlaczego bezkarnie?

Szanowny Panie Mirosławie, doszło do kolejnego napadu na nasz samochód! To już drugi atak w ciągu zaledwie 4 dni. Tym razem do napaści doszło w Poznaniu i zniszczono naszą przyczepę. Agresywni i wulgarni mężczyźni otoczyli na skrzyżowaniu nasz pojazd z lawetą wyposażoną w duże grafiki ujawniające prawdę o zbrodni aborcji. Gdy jeden z napastników blokował przejazd auta, drugi zaczął niszczyć zdjęcia i napisy na lawecie. Doszło do tego w biały dzień, na środku ruchliwej ulicy.
Co więcej, wizerunki agresorów zarejestrowały nagrania z naszych kamerMoże uda się Panu ich rozpoznać lub ustalić ich tożsamość?
Będziemy próbować pociągnąć ich do odpowiedzialności. To jednak nie wszystko. https://stronazycia.pl/atak-na-przyczepe-poznan-19-v-2022/

To już kolejny napad na naszą Fundację, do którego dochodzi w dużym mieście, w środku dnia, na oczach wielu postronnych osób i obiektywów kamer. Bojówkarze aborcyjni i LGBT nic sobie z tego nie robią – coraz częściej organizują bandyckie napady i chuligańskie ataki, aby nas zastraszyć i zmusić do przerwania kampanii informacyjnych, za pomocą których ostrzegamy Polaków przed aborcją i tzw. „edukacją seksualną”. 
Wie Pan dlaczego tak bardzo zależy im, aby nas uciszyć? Ponieważ chcą swobodnie szerzyć swoją propagandę wśród Polaków, w szczególności wśród dzieci i młodzieży, a nasze akcje im w tym przeszkadzają, gdyż obnażają ich kłamstwa i manipulacje. Wiedzą też o tym, że nasze uliczne akcje informacyjne są niezależne od korporacji zarządzających mediami, które są zdominowane przez skrajnie proaborcyjny przekaz. Proszę tylko spojrzeć. Ponad 750 000 razy polubiono już w aplikacji TikTok materiały propagandowe największej w Polsce zorganizowanej grupy przestępczej handlującej aborcyjnymi pigułkami poronnymi.
Trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że przeważająca większość polskich użytkowników TikToka to młode dziewczęta i kobiety w wieku 13-24 lat. To idealna grupa docelowa dla handlarzy śmiercią, którzy zamieszczają w serwisie krótkie i emocjonalne filmiki propagandowe, z których tysiące polskich dziewcząt dowiadują się: – że aborcja jest czynem moralnie słusznym i właściwym,
– że każdy powód do aborcji jest dobry,
– że aborcja za pomocą pigułek poronnych to najlepsze wyjście w przypadku ciąży,
– jak i gdzie zamówić przez internet tabletki poronne z dostawą do domu,
– jak pomóc koleżance, która jest w ciąży, w zamówieniu pigułek,
– jak zachęcić swoje koleżanki do aborcji. Młode Polki dowiadują się z tych nagrań również m.in. tego, że należy natychmiast rozstać się z mężczyzną, który jest przeciwnikiem aborcji, gdyż taka osoba stanowi rzekomo zagrożenie! 
To wszystko aktywnie wspierają środowiska LGBT i tzw. „edukatorów seksualnych, które rozbudzają seksualne polskie dzieci i młodzież, zachęcając do współżycia seksualnego i eksperymentów seksualnych. Panie Mirosławie, tysiące młodych, polskich dziewcząt ogląda tę propagandę na swoich smartfonach. Większość rodziców i wychowawców nie zdaje sobie z tego sprawy. Co więcej, większość Polaków, nawet tych przeciwnych aborcji, nie jest w ogóle świadomych tego, że tego typu treści są tak bardzo rozpowszechnione w mediach i szerokim strumieniem trafiają na smartfony ich córek, wnuczek, chrześniaczek i uczennic. Aby kształtować świadomość i sumienia Polaków, nasza Fundacja organizuje niezależne akcje informacyjne, dzięki którym do tysięcy naszych rodaków może docierać prawda o aborcji i podstępnych metodach deprawacji seksualnej dzieci. Dlatego jesteśmy znienawidzeni przez zwolenników tego procederu i jesteśmy jednym z głównych obiektów ich ataków. Eskalacja przemocy rozpoczęła się półtora roku temu, gdy w centrum Warszawy doszło do napaści na naszą furgonetkę. 
Grupa bandytów zaatakowała pojazd i pobiła naszego wolontariusza, po czym aktywiści cywilizacji śmierci wzniecili zamieszki w stolicy i innych miastach Polski. Publicznie przyznawali przy tym, że chcą w ten sposób „pokonać Fundację Pro-Prawo do życia”. Od tego czasu spalono 3 nasze furgonetki. Ogień pod nasze auta podkładano w publicznych miejscach, w sąsiedztwie innych samochodów oraz chodników. Mogli ucierpieć całkowicie przypadkowi, postronni ludzie. Wielokrotnie dochodziło do innych zniszczeń i napadów fizycznych na naszych działaczy. W trakcie jednej z ostatnich napaści ranny został nasz wolontariusz Dawid – agresywny aborcjonista uderzył go w głowę ciężkim łańcuchem, wcześniej demolując naszą furgonetkę. Z kolei w innym, niedawnym ataku, agresywny bojówkarz próbował siłą wyciągnąć naszego kierowcę Jana z szoferki furgonetki, niszcząc przy tym jego telefon i uszkadzając kolano naszego wolontariusza. Terror ten nasila się – w minionym tygodniu w ciągu 4 dni doszło do 2 napadów. 
Panie Mirosławie, do wszystkiego publicznie przyznają się zwolennicy aborcji i ideologii LGBT. Na należących do nich grupach dyskusyjnych i stronach internetowych bez przerwy trwają podżegania do przemocy wobec naszych wolontariuszy – ataków, napadów, terroru, morderstw, podpaleń i zniszczeń. Aktywiści cywilizacji śmierci są zdolni do wszystkiego. Jedna z aktywistek aborcyjnych publicznie sugerowała nawet w internecie, aby wysadzić się w powietrze w pobliżu biura naszej Fundacji! Warto w tym miejscu zaznaczyć, że kilka dni temu siedziba jednej z organizacji pro-life w USA stała się obiektem zamachu terrorystycznego – aborcjoniści wrzucili do środka przez okno koktajl mołotowa. Na szczęście nikogo nie było wtedy w środku, ale spowodowano duże zniszczenia materialne. Wielokrotnie informowaliśmy o tym wszystkim prokuraturę i policje, w tym osobiście komendanta głównego policji. Niezbite dowody na przestępczą działalność aktywistów cywilizacji śmierci przekazywaliśmy również osobom na najwyższych szczeblach w MSWiA.
Już wiele miesięcy temu zawiadamialiśmy służby o stałym i realnym zagrożeniu życia i zdrowia naszych wolontariuszy, którzy są narażeni na kolejne ataki. Prosiliśmy o natychmiastowe zajęcie się tą sprawą i reakcję wobec nasilającego się terroru. 
Wie Pan co zrobiono z naszymi zawiadomieniami i prośbami? Nic.
 Bandyci i chuligani, powiązani ze środowiskiem zwolenników aborcji i deprawacji seksualnej dzieci, cieszą się niemal pełną swobodą działania, co zachęca ich do kolejnych aktów przemocy. Polskie władze i służby nie robią nic, aby przeciwdziałać temu zjawisku. 
Sprawcy najczęściej nie są stawiani przed sądem, lub ich tożsamości w ogóle nie udaje się ustalić (pomimo zdjęć lub nagrań na video). Jeżeli już zapada wobec kogoś wyrok skazujący, to jest on z reguły bardzo łagodny (np. niewielka grzywna), co jeszcze bardziej rozzuchwala potencjalnych agresorów. Bezkarni są nie tylko chuligani, bandyci i terroryści, ale także członkowie zorganizowanych grup przestępczych, którzy na ogromną skalę rozprowadzają po Polsce nielegalne tabletki poronne i reklamują ten proceder w mediach. W tym samym czasie przeciwko wolontariuszom naszej Fundacji toczy się obecnie ok. 100 spraw sądowych równolegle. Niektórzy z naszych działaczy mają po kilkadziesiąt (!) spraw sądowych jednocześnie i są zmuszani do nieustannego stawiennictwa na przesłuchaniach i rozprawach. Jesteśmy bez przerwy oskarżani o „zakłócanie spokoju” lub rzekome „wywoływanie zgorszenia” w miejscach publicznych, poprzez ostrzeganie Polaków przed aborcją i ujawnianie zagrożeń związanych z „edukacją seksualną” polskich dzieci.
W związku z tym, tylko w ostatnich dwóch miesiącach nasi wolontariusze byli zmuszeni do zapłaty ponad 30 000 zł kar i opłat sądowych! Panie Mirosławie, prześladowania, którym jesteśmy poddawani w Polsce, zbiegają się w czasie z wydarzeniami na świecie. Wspominałam już Panu o trwającej fali brutalnych ataków na obrońców życia w USA, w związku z oczekiwaniem na orzeczenie tamtejszego Sądu Najwyższego w sprawie delegalizacji aborcji.
Ataki terrorystyczne na biura i kościoły, zamachy i pobicia – to środki za pomocą których próbuje się wywierać presję na amerykańskie społeczeństwo, aby nie dopuścić do możliwości wprowadzenia zakazu aborcji„Urządzimy wam piekło.” Ogłosili zwolennicy aborcji z USA, przypuszczając kolejne ataki i publicznie grożąc wszystkim, którzy ośmielają się mówić prawdę o mordowaniu dzieci i dążyć do jego ograniczenia. 
W tym samym czasie największe amerykańskie korporacje publicznie ogłaszają „pomoc” dla swoich pracownic, które będą chciały dokonać aborcji, poprzez sfinansowanie im wyjazdu do stanów, gdzie nadal będzie to możliwe. Robią to największe firmy takie jak Disney, Amazon, Apple, Tesla czy Starbucks. Podobne zjawisko od dawna obserwujemy w Polsce.  Nasilają się akty terroru i agresji wobec wolontariuszy naszej Fundacji, którzy ostrzegają społeczeństwo przed konsekwencjami aborcji i tzw. „edukacji seksualnej”. Z kolei media aktywnie „pomagają” Polkom promując aborcję i reklamując metody zamawiania nielegalnych pigułek poronnych. 
Tylko w ostatnim roku za pomocą tych tabletek śmierci dokonano w naszym kraju ponad 30 000 aborcji. To ludobójstwo na gigantyczną skalę, które musimy powstrzymać. Choć zagrożenie jest coraz większe, nie zamierzamy się poddać, gdyż walczymy o życie polskich dzieci i przyszłość naszego narodu. Im więcej Polaków dowie się prawdy, tym więcej sumień uda nam się ukształtować i więcej dzieci uda się nam uratować. Jednak aby prowadzić kolejne akcje informacyjne potrzebujemy Pana pomocy.
Zdjęcie zniszczonego samochodu
Oprócz dwóch napadów w Łodzi i Poznaniu, w ostatnim czasie zaatakowano także nasz samochód parkujący w Toruniu, który ostrzegał mieszkańców przed skutkami zażywania pigułek poronnych. Zwolennicy aborcji wybili w nim szybę, zniszczyli reflektory i zamalowali grafiki farbą. Koszt naprawy będzie wynosił co najmniej kilkaset złotych. Drugie tyle musimy wydać na nowe grafiki do lawety, zniszczone w trakcie ataku w Poznaniu. To jednak nie wszystko. W najbliższym czasie chcemy zorganizować akcje z użyciem furgonetek, samochodów, lawet, billboardów i plakatów w kolejnych miastach, na co potrzebujemy w sumie ok. 11 000 zł. Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby przeprowadzić kolejne niezależne akcje informacyjne, za pomocą których ukształtujemy świadomość i sumienia tysięcy Polaków. Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Największe polskojęzyczne media zdominowane są przez zwolenników aborcji. W internecie wystarczy jedno kliknięcie, aby wyłączyć lub zablokować profil, który promuje „niepoprawne politycznie” treści, np. na temat skutków i konsekwencji aborcji. Aby docierać do Polaków z prawdą, musimy organizować niezależne akcje informacyjne na ulicach naszych miast oraz wykorzystywać własne kanały komunikacji. Jest to możliwe tylko dzięki stałemu i regularnemu wsparciu naszych Darczyńców, dlatego raz jeszcze proszę Pana o pomoc.
Serdecznie Pana pozdrawiam,
Kinga Małecka-Prybyło
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszkówstronazycia.pl

==============================

Mail:

Czemu kierowca nie ruszył z bandytą na masce? Przecież by uciekł !!

Prawnik wam zabrania? 

Kierowca i obok – ochroniarz -powinni znać karate, inne sztuki walki – i stosować. A tego grubego, który zamalowywał – najpierw zamalować w gębę, a potem włożyć na łeb kubeł z jego farbą. I potrzymać. Tamta strona takie argumenty rozumie.