Szanowny Panie, Drogi Obrońco Życia Dzieci!
Historyczna chwila w Sejmie. Głos pro-life był kilka razy silniejszy niż głos aborcjonistów.
Miałam zaszczyt otwierać debatę na wysłuchaniu publicznym w Komisji Nadzwyczajnej ds. aborcji. Gdy mówiłam, niewielkie grupy aborcjonistek próbowały mi przeszkadzać, żebym się pomyliła lub zgubiła wątek. Czy wyobraża Pan sobie, że wybuchały śmiechem, gdy opisywałam, jak morduje się dzieci zastrzykiem z chlorku potasu prosto w maleńkie serduszka?
Jak można śmiać się z cierpienia dzieci, jak można być tak bezdusznym…
Mimo obrzydliwych reakcji aktywistek aborcyjnych mogę z pewnością powiedzieć: w czwartek Sali Kolumnowej działy się rzeczy wielkie. Trzy razy więcej obrońców życia niż zwolenników aborcji – Armia Pro-Life spisała się na medal.
Byli lekarze, prawnicy, działacze, rodzice dzieci, na których proponowano aborcję, były osoby niepełnosprawne, osoby duchowne, ludzie starzy i młodzi – wszyscy po to, by ratować życie.
Złożyłam do Przewodniczącej trzy wnioski:
– o dołączenie obrońców życia jako strony społecznej do prac Komisji na stałe.
– o zasięgnięcie opinii o (nie)zgodności procedowanych ustaw z Konstytucją RP u co najmniej pięciu autorytetów z dziedziny prawa konstytucyjnego.
– o przedstawienie skutków finansowych wprowadzenia każdej z ustaw – bo życie dziecka jest bezcenne, powinniśmy jednak wiedzieć, jaki cel finansowy przyświeca proaborcyjnym posłom.
Co jeszcze działo się w Sejmie? Straż Marszałkowska traktowała nas gorzej niż innych. Wstrzymywała prolajferów na bramkach, szczegółowo nas rewidowała, próbowała zabierać materiały pro-life, zupełnie ignorując materiały wnoszone przez aborterów.
Komisja odbierała głos pro-lajferom pod byle pretekstem, równocześnie ignorując obelgi, które wylewały się na obrońców życia.
Pomimo tego Armia Pro-Life absolutnie zdominowała posiedzenie Komisji. Widziałam ludzi, którzy pierwszy raz w życiu zabierali głos, a ich wystąpienia były genialne!
Środowiska aborcyjne zobaczyły naszą mobilizację i już po kilku wystąpieniach postanowiły wyjść z posiedzenia. Pokazały też białe kartki – jak białe flagi, symbol poddania się. Aborcyjny Dream Team, który miał być najsilniejszą częścią ruchu aborcyjnego, nie wytrzymał konfrontacji z lekarzami, prawnikami, matkami, ojcami i osobami z niepełnosprawnością. Aborcyjne zbrodniarki uciekły z sali.
Już pod koniec dnia jeden z uczestników wysłuchania patrząc od rana, co sie dzieje i widząc naszą wspólną siłę, powiedział mi na ucho: To chyba tak wyglądało, jak polska husaria rozbijała moskiewskie wojska.
Dochodziło do zabawnych sytuacji, gdy musieliśmy obchodzić cenzurę. Przewodnicząca komisji nie chciała widzieć zdjęć zabitych dzieci, dlatego wydała zakaz wnoszenia jakichkolwiek folderów. Foldery i tak znalazły się na sali. Kilka miłych starszych pań – uczestniczek wysłuchania – zapakowało do toreb po kilka sztuk naszych folderów, wniosły je do Sali Kolumnowej i rozdały. Uśmiechając się do siebie mówiły: pamiętasz? W latach osiemdziesiątych też nosiłyśmy nielegalne druki.
Chcę, aby zobaczył Pan jeszcze dwa ważne wystąpienia. Szymona – młodego mężczyzny z zespołem Downa – i Jego Rodziców. Szymon wiedział, że na komisji posłowie rozmawiają o zabijaniu takich osób jak on. Przyszedł im powiedzieć, że przecież jest szczęśliwy…
Weronika Krawczyk, której bronimy przed lekarzem-aborterem w sądzie w Starogardzie Gdańskim – także przyjechała na wysłuchanie. W swoim genialnym wystąpieniu rozbiła całą aborcyjną narrację. Jak? Zobaczy Pan poniżej.
Szanowny Panie,
Wielka bitwa o życie dzieci nie byłaby możliwa, gdyby nie gigantyczny wysiłek wielu osób, które przyjechały z całej Polski. Niektórzy z nich potrzebowali pomocy finansowej, by pokryć koszty podróży – wspieramy ich dzięki pomocy Przyjaciół Fundacji. Jestem ogromnie wdzięczna każdemu, kto był w Sejmie, ale i tym osobom, które zasilają Fundację finansowo – niejako „od zaplecza”.
Dziękuję.
Walczymy dalej, bo zwolennicy aborcji – choć sromotnie przegrali to posiedzenie – będą dalej naciskać na posłów, by legalizowali ludobójstwo. Już 26 maja komisja ma się zebrać po raz kolejny. Nasz nacisk na polityków musi być większy niż aborcyjna presja.
Serdecznie Pana pozdrawiam,
Kaja Godek Fundacja Życie i Rodzina www.RatujZycie.pl |
PS – Jeszcze raz dziękuję za obecność, wpłaty, pamięć w modlitwie. Włączając się w działania pro-life w każdy z tych sposobów robi Pan wielkie rzeczy!
WSPIERAM
NUMER RACHUNKU BANKOWEGO: 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
NAZWA ODBIORCY: FUNDACJA ŻYCIE I RODZINA
TYTUŁEM: DAROWIZNA NA CELE STATUTOWE
DLA PRZELEWÓW Z ZAGRANICY:
IBAN:PL 47 1160 2202 0000 0004 7838 2230
KOD SWIFT: BIGBPLPW
MOŻNA TEŻ SKORZYSTAĆ Z SYSTEMÓW DO SZYBKICH PRZELEWÓW, BLIKA LUB PŁATNOŚCI KARTAMI POD LINKIEM: https://ratujzycie.pl/wesprzyj/