Aborcjoniści „wszystkich płci” szaleją, bo skutecznie pomagamy w ratowaniu życia dzieci.

Fundacja Pro-Prawo do życia

Do absurdalnego ataku na naszą Fundację doszło w ostatnich dniach. Zwolennicy aborcji i aktywiści radykalnej lewicy uruchomili przeciwko nam kampanię medialnych kłamstw, oszczerstw i manipulacji. Doszło również do niebezpiecznej sytuacji na ulicy. Co takiego się wydarzyło?  Na ulice polskich miast wyjechała furgonetka informująca o rozpoczęciu naszej akcji Ocalone.org, w ramach której oferujemy pomoc kobietom, które spodziewają się dziecka, ale są w trudnej sytuacji życiowej: wspieramy, rozmawiamy, towarzyszymy, przekazujemy pomoc materialną, służymy kontaktem do lekarzy i specjalistów. To wszystko wywołuje wściekłość aborcjonistów, którzy dla każdej kobiety w ciąży widzą tylko jedno wyjście: morderstwo dziecka. Dlatego za wszelką cenę próbują podważyć naszą wiarygodność w oczach Polek. Proszę zobaczyć co zrobili. Zdjęcie z blokady ulicznej naszej furgonetki„Jesteś w ciąży? Potrzebujesz pomocy? Pomożemy Ci!” – głosi napis na naszej furgonetce, który zaprasza wszystkie kobiety w trudnej sytuacji życiowej do kontaktu z naszą Fundacją poprzez portal Ocalone.org, gdzie nasze wolontariuszki dyżurują na czacie i infolinii. W ostatnim czasie w ramach akcji pomogliśmy m.in. pani Kamili, która samotnie wychowuje 4 dzieci. Objęliśmy jej rodzinę opieką i przekazaliśmy wyprawkę dla najmłodszej córeczki Hani, która niedawno się urodziła. Te działania wywołały furię zwolenników aborcji. Gdy tylko poinformowaliśmy o rozpoczęciu kampanii Ocalone.org, a nasze furgonetki wyjechały na ulice, aby skutecznie docierać do potrzebujących, rozpoczął się atak.  „Uważajcie na tych oszustów!”  Napisała w mediach społecznościowych Wanda Nowicka, jedna z czołowych propagatorek aborcji w Polsce. Nowicka w pełnym agresji wpisie nazywa nas „fanatycznymi oszustami” i „kłamcami”. Artykuły w podobnym tonie ukazały się na wielu innych platformach medialnych, które przestrzegają Polki przed naszą akcją Ocalone.org . 
O jakie rzekome „oszustwa” chodzi? Aż trudno uwierzyć.  Wyjaśnia to Gazeta Wyborcza, na łamach której opublikowano list czytelnika, który widząc naszą furgonetkę pomyślał, że… to akcja handlarzy aborcyjnymi pigułkami poronnymi, w ramach której zachęca się Polki do zamawiania morderczych tabletek. Innymi słowy – zwolennicy aborcji są w szoku, że ktoś oferuje kobietom w ciąży prawdziwą pomoc, używając przy tym haseł i reklam podobnych do tych, które promują w przestrzeni publicznej zorganizowane grupy przestępcze pośredniczące w handlu tabletkami poronnymi.   Panie MirosĹ‚awie, zwolennicy aborcji chcą mieć monopol na akcje społeczne z użyciem haseł o pomocy kobietom w ciąży. Wszystkie organizacje aborcyjne i feministyczne są oficjalnie zakładane po to, aby „pomagać kobietom”. Tyle tylko, że za ich „pomocą” kryje się wyłącznie chęć namówienia kobiet na kupno pigułek i aborcję. 
W momencie gdy my zaczęliśmy oferować prawdziwą, realną pomoc, i docierać do kobiet w trudnej sytuacji życiowej, zaczęła się agresja. W największych mediach zaczęto oczerniać naszą Fundację, a liczne komentarze nawoływały do ataków fizycznych na naszych wolontariuszy. Na jednym z portali sugerowano spalenie naszej furgonetki, która informuje w jaki sposób kobiety mogą się z nami skontaktować, aby otrzymać pomoc.  
Od nienawistnych słów i komentarzy w internecie, niektórzy zwolennicy aborcji przeszli już do czynów. Gdy nasza furgonetka jeździła po centrum Warszawy, przejeżdżająca obok agresywna kobieta ominęła samochody na swoim pasie ruchu, przecięła podwójną ciągłą linię, zjechała na pas ruchu w przeciwną stronę i jadąc pod prąd zablokowała nasze auto! Następnie wysiadła z samochodu i oświadczyła, że dokonuje „obywatelskiego ujęcia” naszego kierowcy. Jan, który kierował naszą furgonetką, próbował nawiązać z kobietą rozmowę. Zapytał się, co ją tak zbulwersowało? Przecież na plandece furgonetki nie ma dramatycznych zdjęć, są tylko fotografie uśmiechniętych kobiet, deklaracja pomocy i adres kontaktowy. Blokująca auto kobieta zapytała, jak dokładnie wygląda pomoc, na co Jan wyjaśnił jej jak działa nasza akcja Ocalone.org – że jeżeli ktoś się do nas zgłosi, to takiej kobiecie udzielamy wsparcia, przekazujemy pomoc materialną, towarzyszymy, przekazujemy namiary do specjalistów, pomagamy znaleźć lekarza itp. Odpowiedź kobiety obnażyła istotę mentalności aborcyjnej:  
„Co to za pomoc, skoro kobieta nadal będzie w ciąży!”  
Wykrzyknęła w stronę naszego kierowcy blokująca auto zwolenniczka aborcji.   
To właśnie esencja myślenia aborcjonistów. Jeżeli kobieta jest w ciąży i ma trudności życiowe, to zamiast pomóc jej przezwyciężyć te trudności, należy wyłącznie pomóc jej „usunąć ciążę”, czyli zamordować poczęte dziecko. Nic innego się dla aborcjonistów nie liczy. W umysłach zarażonych aborcyjną ideologią oraz w zatwardziałych sercach nie ma miejsca na miłość, dobroczynność, ofiarność i poświęcenie. Jest tylko jedno rozwiązanie – zbrodnia, która ma być rzekomo najlepszą receptą na wszelkie problemy.
To jednak nie wszystko.  Aborcjoniści kierują się nienawiścią nie tylko wobec nienarodzonych dzieci, które wprost nazywają „pasożytami” lub „chwastami do wyrwania”, ale również wobec wszystkich niosącym pomoc i wsparcie. W USA, w związku z wyrokiem tamtejszego Sądu Najwyższego, który wprowadził możliwość zakazania aborcji przez poszczególne stany, trwają zamachy terrorystyczne na centra pomocy kobietom w ciąży. Do siedzib organizacji zajmujących się taką działalnością wrzucane są bomby i ładunki wybuchowe, a elewacje budynków są niszczone. Liderzy i wolontariusze organizacji dobroczynnych, najczęściej chrześcijańskich, otrzymują pogróżki, których celem jest zmuszenie ich do zaprzestania działalności.  
W Polsce takiej agresji doświadczyła m.in. nasza wolontariuszka Zuzanna, która zaoferowała pomoc młodej dziewczynie w ciąży. Gdy aborcjoniści dowiedzieli się, że Zuzanna próbowała nawiązać kontakt z dziewczyną i jej rodziną, wpadli w szał. W internecie opublikowano adres zamieszkania Zuzanny i nawoływano do jej zamordowania. Na facebookowym profilu naszej wolontariuszki pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy (!) komentarzy, które zawierały m.in. groźby poderżnięcia gardła, pobicia lub zgwałcenia naszej działaczki.  
Teraz aborcjoniści planują nie tylko kolejne ataki, ale również sabotaż naszej kampanii Ocalone.org i mnożenie kolejnych kłamstw na nasz temat. Chcą w ten sposób podważyć zaufanie do naszej Fundacji i przedstawić siebie jako jedynych, którzy chcą „pomagać” kobietom. Ostatecznie chcą doprowadzić do tego, aby pomoc kobiecie w ciąży kojarzyła się wyłącznie z jednym – namówieniem do aborcji za pomocą pigułek poronnych kupionych od zorganizowanych grup przestępczych.  Panie MirosĹ‚awie, przekaz, jaki płynie do kobiet z naszej akcji Ocalone.org jest bardzo prosty – pomożemy Ci. 
Zgłaszająca się do nas kobieta słyszy, że w trudnej sytuacji życiowej da radę. Oczywiście nie sama, a z naszą pomocą. Można całkiem anonimowo napisać do nas albo zadzwonić. Wspólnie ustalamy plan działania i staramy się wyciągnąć z kłopotów. Co więcej, mogą się z nami kontaktować również mężczyźni, szczególnie w sytuacji, gdy ich żony lub partnerki zamierzają dokonać aborcji wbrew ich woli. Takim osobom również potrzebne jest wsparcie.  Musimy rozwijać nasz projekt Ocalone.org i docierać do kolejnych Polaków. To bardzo ważne, gdyż osoby takie jak samotne kobiety w trudnej sytuacji życiowej to cel numer 1 dla propagandy aborcjonistów. Takie kobiety, pod wpływem silnych emocji i psychologicznych sztuczek używanych przez zwolenników aborcji, najłatwiej namówić na kupno pigułki i zamordowanie swojego dziecka.   Musimy także nieustannie organizować kolejne akcje informacyjne na temat aborcji. 
Nie możemy pozwolić na to, aby umysły Polaków zainfekowała aborcyjna mentalność. Jeśli zaniechamy walki o świadomość i sumienia naszego społeczeństwa, to wkrótce całkowicie zniszczone zostaną fundamenty moralne naszego narodu.  Ideologia śmierci, którą wyznają aborcjoniści i ich sojusznicy zakłada, że morderstwo jest najlepszym rozwiązaniem każdego problemu. Jesteś w ciąży? Dokonaj aborcji. Jesteś stary? Dokonaj eutanazji. Jesteś chory lub nie chce Ci się żyć? Dokonaj samobójstwa. 
Zamiast dążyć do usunięcia problemu, należy usunąć człowieka.   Tymczasem każde życie jest darem od Boga i trzeba o nie walczyć, a także z ofiarnością pomagać innym, nawet jeśli oznacza to trudności, wyrzeczenia i cierpienia. Przypomina nam o tym Dzieciątko Jezus, którego narodziny już wkrótce będziemy świętować. Tylko w ten sposób możemy być ludźmi i zachować nasze człowieczeństwo.  Zdjęcie z akcji ulicznejNasza Fundacja chce budować Polskę opartą na miłości i prawdzie. Aborcjoniści chcą społeczeństwa zbudowanego na śmierci, kłamstwie i ruinach naszej cywilizacji. Wielkie media i politycy wspierają kampanie nienawiści. My mamy znacznie skromniejsze środki pochodzące od naszych Darczyńców. Naszą bronią jest prawda, ale musimy zintensyfikować akcję promocyjną kampanii Ocalone.org, aby dotrzeć do wielu kobiet i rodzin w trudnej sytuacji. W najbliższym czasie potrzebujemy na te działania ok. 13 000 zł.
Pomoc jest nam obecnie szczególnie potrzebna, gdyż skierowane w nas ataki i oszczerstwa nasilają się wraz z rozwojem naszych działań.  Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby wesprzeć akcję ratunkową Ocalone.org oraz organizację akcji informacyjnych na temat konsekwencji i skutków aborcji.  Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Presja aborcjonistów, szczególnie na młode dziewczęta i samotne kobiety, jest obecnie ogromna. Handlarze tabletkami poronnymi na ogromną skalę reklamują się w mediach, oferując „pomoc” kobietom w trudnej sytuacji życiowej. Ich cel jest jasny – wytworzyć w kolejnych pokoleniach Polaków przekonanie, że „pomoc” kobiecie w ciąży to namówienie jej do aborcji i przekazanie kontaktu do handlarzy pigułkami. 
Jeśli taka mentalność się w naszym społeczeństwie zakorzeni, to zanikną miłość, ofiarność i dobroczynność, a ofiar aborcyjnych morderstw będą już nie dziesiątki, ale setki tysięcy rocznie.  Prawda i dobro wydają się bezbronne, a jednak zwyciężają. Każdy z nas może okazać się zwycięzcą, jeśli otworzy się na miłość, którą przynosi na świat Dzieciątko.
Serdecznie pozdrawiam,Kinga Małecka-Prybyło

Dziecko próbowało ukryć się przed „lekarzem”, gdy jego kleszcze odrywały jedną rękę, potem nogę, a potem drugą rękę…

Dziecko próbowało ukryć się przed „lekarzem”, gdy jego kleszcze odrywały jedną rękę, potem nogę, a potem drugą rękę…

Czas wyleczyć społeczeństwo ze zbrodni aborcji!
[Hm… Zbrodni się nie leczy, lecz się karze.. MD]
Marsz.info | newsletter < kontakt@marsz.info
Szanowni Państwo
Znany amerykański aktor Kevin Sorbo w niedawnym wywiadzie trafnie zdiagnozował spustoszenie w naszym społeczeństwie, które wywołały lata bezkarności dla aborcji, jej promocja i próba obrzydliwej racjonalizacji.
Zrobiliśmy pranie mózgu trzem pokoleniom, aby powiedzieć, że aborcja jest w porządku – mówi Kevin Sorbo. Na portalu Marsz.info przywołujemy jego wypowiedzi ze wspomnianego wywiadu.  Aktora zatrudniono w ostatnim czasie do roli lektora w animowanej produkcji dotyczącej zabijania dzieci nienarodzonych. Podczas pracy nad tym niezwykle potrzebnym projektem poznał historię mężczyzny, którą gdy czytał – płakał, myśląc o tym, czego ta osoba była świadkiem, choć nie chciała być tego częścią… Dziecko próbowało ukryć się przed lekarzem, gdy jego kleszcze odrywały jedną rękę, potem nogę, a potem drugą rękę… Patrzył, jak dziecko po prostu umiera, a bicie serca zatrzymuje się – wspomina ten przerażający obrazek aktor. Niestety, zbrodnia aborcji, która funkcjonuje w tej formie na całym świecie już od ponad stu lat, rokrocznie zbiera prawdziwe żniwo. W poprzednim tylko roku ponad 40 milionom dzieci w brutalny sposób odebrano szansę na narodziny, dzieciństwo, beztroską zabawę, a w dorosłym życiu – próbę uczynienia tego świata lepszym i piękniejszym. Kevin Sorbo wskazuje, że trzy pokolenia na całej kuli ziemskiej doznały swoistego prania mózgu w związku z promocją i usprawiedliwianiem tego straszliwego przestępstwa. Hasło moje ciało, moja sprawa to wciąż chętnie wykorzystywany oręż nie tylko przez tych, którzy czerpią finansowe korzyści z mordowania dzieci nienarodzonych, czy też za określone benefity zachęcają przerażone matki do skorzystania z „usług” klinik aborcyjnych. Niestety, ten „argument” jako swój przyjęły miliardy ludzi na całym świecie. Podczas protestów i pikiet proaborcyjnych właśnie te słowa w wielu językach widniały na transparentach niesionych przez kobiety (ale i mężczyzn) nieświadomych zła, które niesie za sobą legalne zabijanie dzieci w łonach ich matek. Jednak aborcja nie była, nie jest i nigdy nie będzie w porządku! Kevin Sorbo wskazuje, że każdy – niezależnie czy jest zwolennikiem mordowania dzieci czy osobą zaangażowaną w obronę życia – powinien poznać straszliwe historie i dramaty, które rozegrały się na salach szpitalnych klinik aborcyjnych. W jego opinii tylko tak głębokie i wręcz traumatyczne doświadczenie pozwoli obudzić się z aborcyjnego letargu. Dzisiejsze społeczeństwo tak bardzo potrzebuje terapii szokowej, aby wyleczyć się z obrzydliwego poparcia, promocji i próby racjonalizacji zbrodni mordowania dzieci nienarodzonych. Chcemy, aby trafna diagnoza, którą przedstawił popularny amerykański aktor, dotarła do polskich internautów. Wierzymy, że opis przerażającego morderstwa poruszy zatwardziałe serca. Te, które wciąż będą nieczułe na zło, przekonamy tworzeniem kolejnych treści opisujących obrzydliwy proceder uśmiercania dzieci. Tylko tak bowiem możemy skruszyć ten mur powstały w ich sercach.
Dlatego właśnie TERAZ prosimy o NATYCHMIASTOWE wsparcie naszej codziennej pracy dobrowolnym datkiem w wysokości 30 zł, 60 zł, a jeśli mają Państwo taką możliwość nawet kwotą 100 zł lub 200 zł, albo większą!
Wasze wsparcie przekażemy w głównej mierze na promocję bardzo mocnego wywiadu z amerykańskim aktorem – wierzymy, że jego słowa zadziałają otrzeźwiająco. Wasza hojność pomoże nam także w rozwoju pracy nad różnego rodzaju reportażami, które pokażą konkretne historie ludzi, którzy ocaleli, ale i tych, którzy zmagają się z problemami tylko dlatego, że uwierzyli aborcjonistom, że ich ciało, to jedynie ich sprawa.
Kliknij tutaj i pomóż nam przeprowadzić antyaborcyjną terapię szokową!
Tymczasem kolejne badania przeprowadzane przez naukowców udowadniają zwolennikom aborcji, często myślących, że człowiekiem staje się dopiero w momencie porodu, że są w kompletnym błędzie
Od dawna wiemy, że dzieci w łonie matki reagują dotyk i ruch. Teraz jednak wiemy, że także na smak i zapach! Angielskie badanie przeprowadzone na renomowanym uniwersytecie ujawniło pierwsze dowody. Dokładnie przytaczamy wyniki tych analiz na portalu Marsz.info!  Matkom uczestniczącym w badaniu podano do spożycia marchewkę lub jarmuż. Zachowanie dzieci wyraźnie wskazywało, że – mówiąc pół żartem, pół serio – ich reakcje są identyczne dla reakcji dorosłych. Niezbyt przystępny smak jarmużu wiązał się ze smutną mimiką twarzy maleństwa, co było wyraźnie widoczne podczas badania przeprowadzonego ultrasonografem. Niestety, nie wszyscy ci, którzy powinni stać na straży nienaruszalności życia ludzkiego od poczęcia aż do naturalnej śmierci, spełniają godnie swoje zadanie. Szokujące stanowisko przedstawił emerytowany ordynariusz jednej z diecezji we Włoszech.

Autor skandalicznego tekstu o „farszu z ludzkich płodów” Samuel Nowak wciąż pracuje na UJ. Bąbel bezradny.

Autor skandalicznego tekstu o „farszu z ludzkich płodów” Samuel Nowak wciąż pracuje na UJ. Bąbel bezradny.

Kara tylko na papierze?

Mimo że władze Uniwersytetu Jagiellońskiego zapowiadały rozwiązanie umowy z Samuelem Nowakiem, to były rzecznik prasowy Instytutu Psychologii wciąż tam pracuje. Nowak w lutym zamieścił w mediach społecznościowych kontrowersyjny wpis dotyczący płodu.

Według mediów dr Samuel Nowak w dyskusji w mediach społecznościowych napisał: „Płód nie jest człowiekiem, więc who cares? Mogą nawet robić z płodów farsz do pierożków, co za różnica?”.

Po skandalu, jaki to zdanie wywołało, uczelnia – jeszcze w lutym – zapowiedziała rozwiązanie umowy z doktorem. Nadal jednak pracuje on na Uniwersytecie Jagiellońskim. Działacze pro-life chcą wyjaśnień od władz uczelni.

To oburzające, bulwersujące, że ten pan wciąż pracuje na najstarszej polskiej uczelni, mającej chrześcijańskie korzenie. Chodzi tu o kwestie moralno-etyczne. Uniwersytety dążą do prawdy obiektywnej, kierują się nią i wskazują na nią – a nie przesłankami ideologicznymi. Kieruję publiczne zapytanie do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, dlaczego nadal zatrudnia pana Samuela– powiedział PAP Bawer Aondo-Akaa z Fundacji Pro – Prawo do Życia.

Oczekiwaliśmy odwołania Pana dr. Samuela Nowaka z funkcji rzecznika prasowego – poinformowała PAP sekretarz i dyrektor ds. edukacji Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka Magdalena Guziak-Nowak. -Rozumiem, że wpis dr. Nowaka nie jest stanowiskiem Uniwersytetu Jagiellońskiego, jednak jako pracownik naukowy Uczelni, +winien jest zawsze i wszędzie postępować godnie, w niczym nie uwłaczając ani Uczelni, ani imieniu Jej doktora+ (z przysięgi doktorskiej UJ)” – pisała sekretarz stowarzyszenia do rektora w lutym.

Dr Nowak zapytany o komentarz w sprawie odesłał do rzecznika prasowego uczelni.

Pan dr Samuel Nowak jest pracownikiem administracyjnym w Instytucie Psychologii. Dodatkowo, na podstawie umowy cywilnoprawnej prowadził zajęcia dydaktyczne – poinformował PAP dyrektor Instytutu Psychologii UJ prof. Przemysław Bąbel. Przekazał także, że po skandalu wywołanym wpisem w mediach społecznościowych, Nowak przestał pełnić funkcję rzecznika prasowego Instytutu Psychologii – funkcja ta została zlikwidowana; ale Nowak „jest odpowiedzialny za popularyzację wyników badań naukowych prowadzonych w Instytucie Psychologii”. 

Dyrektor Instytutu Psychologii nie czuje się uprawniony do komentowania aktywności pozazawodowych pracowników, podejmowanych w czasie wolnym od pracy. –Wpis ukazał się na prywatnym koncie pracownika, niepowiązanym w żaden sposób z jego pracą w Uniwersytecie i został zamieszczony w czasie wolnym od pracy – zauważył.

Zgodnie z informacjami dyrektora, w roku akademickim 2022/2023 dr Samuel Nowak nie będzie prowadził żadnych zajęć dydaktycznych w Instytucie Psychologii. W roku 2021/2022 prowadził autorskie kursy fakultatywne: „Ekonomia polityczna. Wprowadzenie”, „Kultura popularna i tożsamość”, oraz „Humanistyka stosowana. Władza, teoria i polityka”.

Nowak prowadził także zajęcia „Popkultura i tożsamość: Life-style, polityki smaku i konsumpcja” na Wydziale Polonistyki. W nadchodzącym roku akademickim ma zaplanowane te same zajęcia – jeżeli zapisze się wystarczająco wielu studentów, ponieważ ćwiczenia te są fakultatywne.(PAP)

Grób Chrystusa a dzisiejsze grobowce dla niewinnych

w ramach krótkich rozważań przygotowujących nas do Wielkanocy, przypominaliśmy już o przesłuchaniu Pana Jezusa przed arcykapłanami, o sądzie Piłata i tłumu nad Zbawicielemoraz drodze krzyżowej. Po wielkich cierpieniach, Chrystus umiera na krzyżu za każdego człowieka.

 Mariusz Dzierżawski <pomagam@stopaborcji.pl

Ciało Niewinnego zostaje złożone w grobie. Wie Pan jakie miejsca są dzisiaj przygotowane dla niewinnych?

Jedno z nich ujawnili niedawno obrońcy życia z USA:

Po śmierci ciało Zbawiciela zdjęto z krzyża i złożono do grobu. Arcykapłani i faryzeusze, czyli ówczesne elity, nie wierzyli w możliwość Jego zmartwychwstania. Bano się potencjalnych reakcji uczniów Chrystusa. Wietrzono spiski i oszustwa, które mogły zagrozić ich wpływom i narobić problemów. Postawiono więc straże przed grobem, które miały nikogo nie wpuszczać i pilnować, aby nikt nie zbliżał się do tego miejsca.

Na zdjęciu powyżej może Pan zobaczyć współczesny grobowiec przygotowany dla niewinnych, którzy zostali w okrutny sposób zamordowani.To chłodnia należąca do Uniwersytetu Waszyngtońskiego z Seattle, w której przechowywane są ciała dzieci zabitych poprzez aborcję.

Wie Pan po co? Organy abortowanych dzieci są potrzebne naukowcom i koncernom farmaceutycznym do eksperymentów medycznych oraz badań nad nowymi lekami i szczepionkami, które mają rzekomo ratować ludzkie życie. Aby było to jednak możliwe, najpierw trzeba odebrać życie tysiącom nienarodzonych dzieci i pobrać od nich organy.

Podobne miejsca, nazywane hurtowniami lub bankami organów, działają na całym świecie. Zarabiają pieniądze na skupowaniu od ośrodków aborcyjnych maleńkich wątrób, płuc, mózgów i innych organów od abortowanych dzieci i odsprzedawaniu ich do laboratoriów. Proceder ten jest całkowicie jawny, jednak szczegóły aborcji dokonywanych na potrzeby branży medycznej są utrzymywane w tajemnicy przed opinią publiczną. Prawda jest pilnie strzeżona.

Na wejściu do współczesnych grobowców dla niewinnych również ustawiono straże. Wokół aborcyjnych ośrodków śmierci (zwanych dla zmylenia „klinikami”) tworzy się specjalne strefy buforowe. W niektórych krajach obowiązują regulacje prawne, które zakazują zbliżania się do tych miejsc na określoną odległość wszystkim tym, którzy chcieliby jakoś zareagować. Ośrodków tych pilnują uzbrojeni strażnicy i policjanci. Nieliczni obrońcy życia, którzy próbują wchodzić do środka i rozmawiać z kobietami chcącymi zamordować swoje dziecko, są brutalnie traktowani i wsadzani do aresztu. Ich działalność zagraża wpływom tych, którzy zarabiają gigantyczne pieniądze na aborcji i sprzedaży organów dzieci koncernom medycznym i uniwersytetom.

Jednak nie wszystkie abortowane dzieci giną w tzw. „klinikach”. Obecnie większość aborcyjnych morderstw dokonywanych jest w domach za pomocą pigułek poronnych. Tak jak dwa tysiące lat temu arcykapłani próbowali ukryć skutki zbrodni na Niewinnym, tak i dzisiaj za wszelką cenę próbuje się zatrzeć ślady po domowych aborcjach na niewinnych dzieciach.

Płód w drugim trymestrze może mieć wymiar od kilku do ponad 20 centymetrów. Trudno zatem go nie zauważyć czy też uniknąć konieczności oglądania go (…) Może zdarzyć się tak, że płodu nie da się spuścić w toalecie (…) Wyrzucenie szczątków do śmietnika także jest możliwe. Warto jednak zadbać o to, aby były szczelnie opakowane tak, aby przy wywozie śmieci nic nie wzbudziło podejrzeń osób je wywożących (…) Zakopanie płodu to nie tylko skuteczne i bezpieczne ukrycie faktu aborcji przed osobami trzecimi i zminimalizowanie ryzyka zainteresowania organów ścigania (…). Jeśli podejmiemy decyzję o zakopaniu płodu warto wcześniej się do tego przygotować – przed rozpoczęciem poronienia wykopać dość głęboki dół w wybranym miejscu.”

To fragment poradnika dotyczącego sposobów ukrycia ciała dziecka zamordowanego w wyniku pigułkowej aborcji, który został opublikowany przez największą w Polsce zorganizowaną grupę przestępczą pośredniczącą w nielegalnym handlu pigułkami poronnymi. Tylko w ubiegłym roku takich aborcji dokonano ponad 30 000. Grobowcami dla tych tysięcy dzieci stały się doły, śmietniki lub oczyszczalnie ścieków, do których ciała trafiły kanalizacją po spłukaniu ich w ubikacji.

Wydanemu na śmierć Zbawicielowi odmówiono zarówno Jego Bóstwa, jak i Jego Człowieczeństwa. Dzisiaj status człowieka nie obejmuje dzieci przed narodzeniem, w związku z tym są one traktowane jak szkodniki i pasożyty, które trzeba wytępić, a ich ciała przeznaczyć na śmietnik lub surowiec dla branży farmaceutycznej. W nadchodzącym czasie Wielkanocy prośmy o to, aby w każdym nienarodzonym dziecku zauważono człowieka i rozpoznano w nim Chrystusa, dzięki czemu na całym świecie będzie mógł zapanować pokój.

Zachęcamy też do przekazania wielkopostnej jałmużny na potrzeby ratowania dzieci zagrożonych aborcją:

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

Jutro ostatnia część rozważań – Zmartwychwstanie. Co dzisiaj może nas wyzwolić?


Serdecznie Pana pozdrawiam,

Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków

stronazycia.pl

To nie koronawirus. Aborcja była najczęstszą przyczyną śmierci w 2021 roku

Koronawirus i śmierć/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
Koronawirus i śmierć/Obrazek ilustracyjny/Fot. Pixabay
Podsumowanie kolejnego roku znów przyniosło zatrważające statystyki. W dobie mniemanej pandemii to wcale nie koronawirus jest najczęstszą przyczyną śmierci. Nie są to także inne choroby – ale aborcja. Z danych Worldometer wynika, że trochę ponad 42 proc. wszystkich zgonów na świecie w 2021 roku dotyczyło dzieci zabijanych w łonach własnych matek.

Z opublikowanego 31 grudnia 2021 roku przez Worldometer raportu wynika, że główną przyczyną śmierci na świecie w minionym roku była aborcja. W ciągu ostatnich 12 miesięcy w wyniku aborcji życie straciło bowiem – oficjalnie – 42,6 mln dzieci. natomiast liczba wszystkich zgonów z powodu pozostałych przyczyn (w tym nowotworów, AIDS, malarii, czy wypadków drogowych) wyniosła w 2021 roku 58,7 mln. Łącznie daje to 101,5 mln zmarłych w 2021 roku – jak podaje InfoCatólica.

Z danych Worldometer wynika również, że w 2021 roku rak zabił 8,2 mln ludzi na całym świecie, 5 mln zmarło wskutek palenia papierosów, a 1,7 mln z powodu AIDS/HIV. Kolejne 1,3 mln osób straciło życie w wypadkach drogowych, a 1 mln popełnił samobójstwo.

Z kolei według oficjalnych danych WHO, w ubiegłym roku na całym świecie liczba zgonów przypisywanych covidowi wyniosła 3,5 mln osób.

Według American Library Association (ALA) Worldometer jest jedną z najlepszych darmowych stron internetowych. Organizacja ta jest prowadzona przez międzynarodowy zespół programistów, badaczy i wolontariuszy, którzy tworzą globalne statystyki.

Statystyki dotyczące aborcji są zatrważające. To już kolejny rok, kiedy zabijanie nienarodzonych dzieci w łonach matek jest najczęstszą przyczyną zgonu w skali globalnej. Podobnie było bowiem w roku 2020. Wówczas udokumentowano 42 655 372 przypadki zamordowania dzieci nienarodzonych. A to z kolei więcej niż w roku poprzednim.

https://nczas.com/2021/01/03/najczestsza-przyczyna-smierci-w-2020-roku-ponad-23-razy-wiecej-ofiar-niz-koronawirus/embed/#?secret=QPfKB2cnEL

Źródła: marsz.info/NCzas/breitbart.com https://nczas.com/2022/01/04/to-nie-koronawirus-taka-byla-najczestsza-przyczyna-smierci-w-2021-roku/ – 4 stycznia 2022

Największa w Polsce zorganizowana grupa przestępcza, handlująca nielegalnymi pigułkami poronnymi, świętuje 5-lecie swojej publicznej działalności.

Swoboda działania, jaką gwarantuje aborcyjnym przestępcom bezczynność polityków i służb, pozwoliła zamordować przez ten czas kilkadziesiąt tysięcy polskich dzieci, okaleczyć tysiące kobiet i pozyskać setki aktywistów, którzy pomagają w dystrybucji i promocji śmiercionośnych tabletek. To jednak nie wszystko. Środowiska przestępców aborcyjnych ściśle powiązane są z grupami bandyckimi i chuligańskimi, o których głośno było ostatnio w mediach. Wie Pan o jakie wydarzenia chodzi?

Bierność wzmaga przemoc

„W ciągu tych 5 lat wydarzyło się mnóstwo dobrego! Dziś jesteśmy w (…) największej sieci pomagającej w aborcji w Europie. Każdego dnia pomagamy co najmniej 93 osobom w aborcji! Od ponad roku wspólnie z nami w aborcjach pomagają: Ada, Wiki, Anna, Iza, Kaja, Karolina, Ola, Olimpia, Mela, Michał, Iza, Emilia czyli najlepszy gang na świecie!  Od 5 lat jesteśmy każdego dnia dla Was i bezgranicznie oddane aborcji. Dziś z okazji urodzin przyjmujemy życzenia.”

Napisali aborcyjni przestępcy na swoim profilu na Facebooku, który obserwuje ponad 100 000 Polaków. Pomoc w aborcji polega na dostarczeniu pigułek poronnych lub wywiezienie kobiety do jednego z zagranicznych ośrodków aborcyjnych. Zarówno handel tabletkami poronnymi jak i namawianie i pomaganie w aborcjach, to w świetle polskiego prawa przestępstwa. Niestety, to prawo jest wadliwie skonstruowane, przez co w praktyce trudno na jego podstawie skazywać członków aborcyjnej mafii.

Dlatego właśnie powstał nasz obywatelski projekt ustawy „Stop aborcji”. Jego celem miała być m.in. naprawa naszego prawa tak, aby umożliwiało skuteczne ściganie przestępczości aborcyjnej. Projekt został jednak odrzucony już w pierwszym czytaniu na wniosek klubu PiS, który argumentował, że odrzucenie „Stop aborcji” rzekomo leży „w interesie społecznym” oraz „w interesie państwa”.

Tymczasem odrzucenie naszego projektu leżało przede wszystkim w interesie zorganizowanych grup przestępczych, których członkowie chcą cieszyć się dalszą bezkarnością. Przez ostatnie 5 lat politycy i podległe im służby gwarantowały aborcyjnym bandytom pełną swobodę działania, co pozwoliło na niezwykle dynamiczny rozrost struktur przestępczych na gigantyczną skalę. Teraz, po odrzuceniu „Stop aborcji”, bandyci jeszcze bardziej się rozzuchwalają.

Z okazji swoich 5 urodzin aborcyjni przestępcy zachęcają do finansowego wsparcia grupy anarchistycznej „Kolektyw Syrena”. Związani z tą grupą aktywiści w ubiegłym roku napadli na naszą furgonetkę i pobili naszego wolontariusza. Do ataku doszło w centrum Warszawy, tuż obok tzw. squatu Syrena, którego lokatorzy powiązani są ze środowiskami chuligańskimi.

Squat to opuszczona nieruchomość zajęta nielegalnie przez lewicowych aktywistów i anarchistów. Jedno z takich miejsc znajduje się przy ul. Wilczej 30 w Warszawie, gdzie rok temu dokonano napadu na naszych działaczy. Teraz media informują o kolejnych aktach bandytyzmu w tym miejscu.

„Mieszkańcy dwóch warszawskich squatów pobili się między sobą. Lewicowi aktywiści i anarchiści rzucali kamieniami, szklanymi butelkami i używali środków pirotechnicznych.”

Donoszą media, opisując walki do jakich dochodzi między anarchistami i aktywistami LGBT na ulicach Warszawy. Warto pamiętać, że dokładnie te same grupy nieustannie apelują o wzajemny szacunek dla wszystkich i powszechną „tolerancję”. Jak postulaty te wyglądają w praktyce możemy dowiedzieć się z kolejnych relacji prasowych, które tłumaczą wewnętrzną sytuację w tym środowisku:

„W kolektywie Syrena od dłuższego czasu narastała sytuacja przemocy domowej (…) wobec innych domowników. Przemoc ta, między innymi groźby werbalne, wymachiwanie w stronę osób nożem, transfobia i homofobia, czy wreszcie kopnięcie jednego z domowników i duszenie innego.”

Panie MirosĹ‚awie, oto szacunek i „tolerancja”, o którą od lat walczą lewaccy aktywiści. Jednak piszę Panu o tym przede wszystkim dlatego, aby pokazać ścisły związek pomiędzy aborcyjnymi grupami przestępczymi, handlującymi pigułkami poronnymi, a środowiskami chuligańskimi i bandyckimi.

Nasza Fundacja pokazuje prawdę o aborcji i ostrzega Polaków przed tragicznymi skutkami zażywania pigułek. Nieustannie jesteśmy za to atakowani. Związani z aborcyjną mafią bandyci i chuligani bez przerwy terroryzują naszych wolontariuszy, podpalają nasze furgonetki, dewastują billboardy oraz grożą nam śmiercią lub pobiciem. Na te mnożące się akty bandytyzmu przymykają oko naczelne władze policji oraz politycy kierujący kluczowymi resortami. Ci sami ludzie zezwalają na swobodą działalność aborcyjnych grup przestępczych. W konsekwencji, w Polsce na masową skalę kwitnie handel nielegalnymi tabletkami poronnymi, za pomocą których morduje się dziesiątki tysięcy najmłodszych obywateli naszego kraju, a chuligani przemocą próbują powstrzymać głoszenie prawdy o aborcji.

Czym zajmują się w tej sytuacji polskie służby? Ściganiem aborcyjnych bandytów i lewackich chuliganów? Nie, zajmują się prześladowaniem naszych działaczy.

Przeciwko wolontariuszom naszej Fundacji toczy się obecnie ok. 80 procesów sądowych za głoszenie prawdy o aborcji i ostrzeganie Polaków przed pigułkowymi przestępcami. Procesy dotyczą głównie organizacji ulicznych akcji informacyjnych, jazd naszych furgonetek i wywieszania billboardów, na których publikujemy ostrzeżenia przed konsekwencjami aborcji.

Ostrzegamy przed aborcją

Panie MirosĹ‚awie, pomimo tych szykan i prześladowań, walczymy dalej o życie każdego dziecka oraz sumienia jego rodziców. Każdego dnia w wielu miejscach Polski odbywają się nasze akcje informacyjne, dzięki którym tysiące osób dowiaduje się prawdy o aborcji. Za wszelką cenę próbuje się je ocenzurować poprzez kolejne donosy sądowe, policyjne przesłuchania oraz fizyczne ataki, napady i groźby śmierci.

Nie możemy się ugiąć i zaprzestać działania, gdyż prawda o aborcji nie może zniknąć z przestrzeni publicznej, podobnie jak ostrzeżenia przed aborcyjnymi przestępcami. Ostatnio nasze akcje odbyły się m.in. w Gdańsku, Gdyni, Łodzi, Słupsku, Koszalinie, Szczecinie, Elblągu, Krakowie, Wrocławiu, Warszawie i Wieliczce. 

W najbliższym czasie chcemy przeprowadzić akcje informacyjne w kolejnych miastach i miejscowościach oraz wzmocnić naszą aktywność w internecie, gdzie szczególnie silnie reklamowane są tabletki poronne. Potrzebujemy na te działania ok. 11 000 zł.

Dlatego zwracam się do Pana z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić organizację akcji informacyjnych, za pomocą których ostrzeżemy Polaków przed działalnością zorganizowanych grup przestępczych i skutkami zażywania pigułek aborcyjnych.

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

Przelewy online i Blik

„Potrzebujesz aborcji? Jesteśmy dla Ciebie. Bez zadawania  zbędnych pytań. Bez oceniania. Nie warunkujemy wsparcia, nie oczekujemy, że przedstawisz nam dokumenty, żebyśmy mogły Ci pomóc.” – mówi jedna z reklam pigułek poronnych, które publicznie dostępne są w internecie. Wystarczy kliknąć w podany link lub zadzwonić pod numer telefonu aby zamówić śmiercionośne tabletki.

W ciągu ostatniego roku zrobiło to ok. 30 000 Polek, które dały się omamić aborcyjnej propagandzie i uwierzyły, że aborcja to moralnie dobry czyn i najlepszy sposób rozwiązania „problemu”, jakim jest nienarodzone dziecko. W walce o sumienia i świadomość milionów pozostałych naszych rodaków nie możemy liczyć na polityków i podległe im służby. Liczmy jednak na Pana. Każde przekazane wsparcie umożliwia nam ostrzeżenie przed aborcją kolejnych Polaków, dzięki czemu możemy ocalić ich dzieci zagrożone morderstwem.


Serdecznie Pana pozdrawiam,

Mariusz Dzierżawski

Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków

stronazycia.pl