Covid zmniejsza mózg – przykład – Prof. Gut. A wariantów są tysiące. W wirusowym uniesieniu… objawy oczywiste!

https://nczas.com/2022/07/28/covid-zmniejsza-mozg-a-wariantow-sa-tysiace-prof-gut-w-wirusowym-uniesieniu/

Prof. Włodzimierz Gut twierdzi, że covid powoduje… zmniejszenie mózgu. Ponadto wskazuje, że wariantów modnego wirusa są już tysiące.

Prof. Włodzimierz Gut/Fot. PAP

Prof. Gut, pytany w rozmowie z Polską Agencją Prasową, dlaczego przy najnowszym wariancie covid nie występują takie objawy jak utrata smaku czy węchu podkreślił, że przy wielu zakażeniach objawy, które są w początkowym okresie dość częste, zmieniają się w późniejszym etapie adaptacji wirusa.

Nie przywiązywałbym wielkiej wagi do samego wariantu, bo tych wariantów w tej chwili są już tysiące – zaznaczył.

Zdaniem prof. Guta wirus jest ten sam, bo ma ten sam receptor i tę samą drogę wnikania, czyli atakuje te same komórki.

Są to komórki przede wszystkim układu naczyniowego, dlatego są bardzo zróżnicowane objawy – wyjaśnił.

To my, naszą odpornością, naszym zachowaniem oraz eliminacją tego, co wykrywamy nadajemy w pewien sposób okresy dominacji poszczególnych wariantów. Niektóre pojawiały się lokalnie i znikały, inne na skutek niekonsekwentnych działań rozprzestrzeniały się na cały obszar – mówił.

W kwestii powikłań profesor przyznał, że COVID-19 potrafi zaatakować przede wszystkim naczynia w mózgu i to będzie powodowało pewne zmiany.

Na przykład zaobserwowano, jako późne powikłanie po COVID-19, zmniejszenie ogólne mózgów – i to dotyczy sporej liczby osób– podał.

Pytany o szczepienia przeciwko koronawirusowi odpowiedział, że szczepienia przygotowują na zakażenie, ale nie chronią przed samym zakażeniem ani przebyciem choroby.Przed zakażeniem chronią wszystkie działania uniemożliwiające przejście z osobnika do osobnika – dodał.

Aktualna ruchliwość społeczna, która odpowiada liczbie kontaktów międzyludzkich, jest wyższa, niż była przed wystąpieniem w ogóle covida. To jest zrozumiałe, bo ludzie są zmęczeni izolacją – mówił.

Powinniśmy nauczyć się reagować w sposób racjonalny na to, co nas otacza. Dużo nam do tego brakuje – stwierdził.

Profesor pytany o wprowadzenie obostrzeń wyjaśnił, że „obostrzenia są działaniami zewnętrznymi i mają całkiem inne cele, niż nasze własne bezpieczeństwo”.

Wprowadza się je po to, aby nie doszło do załamania określonych struktur. A nasze bezpieczeństwo jest naszą sprawą, każdy powinien dbać o siebie – podkreślił.

Podsumował, że „aktualna sytuacja nie zagraża systemowi służby zdrowia”.