Ewaryst Fedorowicz https://www.ekspedyt.org/2022/04/06/de-maskacja/ 6.04.2022.
Bez niepotrzebnego rozgłosu, nieomal dyskretnie, wręcz (jadąc klasykiem) „bockiem, bockiem, cichućko, cichućko” , maski nie tyle opadły, co zostały odłożone na półkę, obok innych, przydatnych na potem akcesoriów.
Mądrość etapu ujawniła swoje oblicze, po okresie cynicznego, acz prymitywnego zamordyzmu, ordynując starą, mniej złą (dokładnie tak – mniej złą) i jakże nam (osoby w wieku senioralnym mam na myśli) (aż za) dobrze znaną pieredyszkę.
Stan epidemii rzecz jasna odwołany nie został, bo żaden funkcjonariusz nie pozbywa się ulubionego paralizatora, gdy czas na użycie jeszcze poważniejszych przyborów, w każdej chwili może nadejść.
Oprócz masek zniknęły z dnia na dzień również dodatki covidowe, które kosztowały łącznie 8 mld 871 mln zł, a na osobę, maksymalnie była to kwota miesięcznie 15 tys. zł miesięcznie.
Oj, jaka szkoda!
https://www.rynekzdrowia.pl/Finanse-i-zarzadzanie/Od-31-marca-koniec-dodatkow-dla-pielegniarek-lekarzy-i-ratownikow,230027,1.html
Tym sposobem, przeszliśmy płynnie do zagranicznego słowa remanent, które jest po prostu podsumowaniem i dotyczy policzenia stanów magazynowych (i kasy) po zakończeniu etapu każdego projektu.
***
A żeby się Ciemnemu Ludowi, w wiadomej części ciała nie poprzewracało (i ku uspokojeniu rzeszy covidowych beneficjentów), sprawdzony towarzysz Niedzielski został nagrodzony Nagrodą Główną „Wizjonerów Zdrowia 2022
m. in za dbałość o jakość w ochronie zdrowia oraz promowanie działań i zachowań prozdrowotnych.
Nie żartuję.
Ci, którzy o tej prowokacji zdecydowali (Wprost odegrał tu co najwyżej rolę przysłowiowego halabardnika), to są ludzie, którzy zupełnie, ale to zupełnie się na żartach nie znają, zatem to ich posunięcie należy traktować z największą powagą – to się w świecie zwierząt (politycznych też) nazywa obsikaniem, pardon – oznaczeniem terytorium, ale to to samo:
skoro gmina (oczywiście, że gmina) uznała, że Adam jest wizjoner, to jest,
i to jego wizjonerstwo jest zgodne z prawem, oraz ze sprawiedliwością, a nawet (jak powiedział Michnik podczas nagranych negocjacji biznesowych z Rywinem) koszerne.
***
Wracając do remanentu:
to, co wizjonerskiemu towarzyszowi Niedzielskiemu oraz reszcie socjalistycznej ferajny z Nowogrodzkiej najlepiej wyszło,
to posłanie do piachu 250 tys. Polaków:
– „niecovidowych”, odciętych od (pustych, przerobionych na covidowe) szpitali i od specjalistów onko, kardio, pulmono i in.
– tych z dodatnim wynikiem lipnych (a tak – lipnych) testów PCR, którym zakazali leczenia zapalenia płuc dostępnymi, tanimi (słowa-klucze, ale o tym dalej) lekami.
Co, że nie 250 tysięcy?
Racja! Dług zdrowotny spowodowany tym sadystycznym cyrkiem spowodował gwarantowany wzrost zgonów „nadmiarowych” przez najbliższych kilka lat przynajmniej:
1. w samej tylko onkologii
„Według prof. Macieja Krzakowskiego, konsultanta krajowego w dziedzinie onkologii klinicznej w wyniku pandemii najbardziej ucierpiały – badania przesiewowe, rehabilitacja i diagnostyka. Liczba badań skryningowych spadła nawet o ponad 40 proc.,
a liczba wykrywanych nowotworów w IV stopniu zaawansowania powiększyła się o 10 proc
W raku płuca dług zdrowotny jest największy. Wskaźnikiem obrazującym ten stan jest 50-procentowy spadek liczby wykonywanych resekcji miąższu płucnego w ciągu 30 dni od rozpoznania – poinformował, alarmując,
2. A gdzie skutki długu zdrowotnego w kardiologii, gastrologii, diabetologii, psychiatrii?
Proszę bardzo – kardiologia, choćby tu:
„liczba pacjentów przyjętych do szpitala z powodu niewydolności serca w tym okresie spadła o 23,4 proc. w 2020 r. w porównaniu do roku 2019 przy jednoczesnym znacznym wzroście śmiertelności pacjentów z niewydolnością serca bez i z COVID-19.
Statystyki dotyczące roku 2021 mogą być jeszcze gorsze, gdyż dług kardiologiczny wciąż narasta.
Można się obawiać, że pacjenci ci znów zasilą najliczniej pulę nadmiarowych zgonów, jak to miało miejsce w 2020 r.
https://www.politykazdrowotna.com/79251,dlug-kardiologiczny-rosnie-a-konca-pandemii-nie-widac
3. Ale ponieważ najbardziej wzrusza widok cierpiących dzieci (no przecież prawie wszyscy włączamy czasem telewizor, a kompa, to z pewnością), przejdźmy do psychiatrii w wersji dziecięcej:
„Dane Policji za 2021 rok pokazują gwałtowny wzrost zachowań samobójczych wśród młodych osób. W 2021 roku 1496 dzieci i nastolatków poniżej 18. roku życia podjęło próbę samobójczą, aż 127 z tych prób zakończyło się śmiercią.”
Oj tam – dzieci, jak to dzieci: rozwydrzone, to im się samobójstw zachciewa!
***
Któż z nas nie pamięta teleporad, wożenia chorych przez kilka godzin w karetkach, czekanie z zawałem na SOR, bo test był najważniejszy?
Już odpowiadam:
sekciarze pisowcy i ich medialne cyngle nie pamiętają.
To znaczy pamiętają, ale że mają praktyczny bardzo zwyczaj przeliczania wszystkiego na kasę, mechanizm wyparcia mają wszczepiony od pierwszego przelewu.
I pomyśleć, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu, za sekciarstwo to partia – karmicielka karała do posłania „w razchod” włącznie, a tu – nagradza.
Cóż – znów mądrość etapu.
A kogo obchodzi, że ludzie umierali wskutek chorych procedur i chowani byli w workach foliowych?
Już odpowiadam – ich bliskich i nikogo poza nimi.
Sukces odtrąbiony, Narodowy Sadysta nagrodzony:
***
Skoro remanent, to dotknijmy pozycji pt. znikający ludzie.
Nie, nie nawiązuję do słynnego zdjęcia z Wielkim Językoznawcą w wersjach z i bez strasznego karła – po prostu stwierdzam fakt i mechanizm zarazem:
Gdzie się podziały, tamte pryw… wróć!
Gdzie się podziały tamte Horbany, Simony, Grzesiowskie, Szułdrzyńskie, Karaudy i reszta pomniejszych , a równie gorliwych Fiałków?
Gdzie te chłopy, gdzieee…?
Pytanie wcale nie jest tendencyjne, bo nie zapytałem o Szumowskiego, ale pytanie o kogoś, na rodzinę którego spłynęło z nieba (no co – granty to kasa, która nie jest owocem pracy, a spływa z nieba, jak za przeproszeniem manna) 200 baniek, to byłoby świętokradztwo.
***
Przejdźmy do bohaterów.
Każdy zna z własnego, najbliższego i nieco dalszego otoczenia osoby, które mając nawet ciężkie objawy, nie poszły do lekarza, a wyleczyły się zakazanym lekiem „na A” (owszem, specjalnie użyłem terminologii klawiszy z komunistycznej katowni na Rakowieckiej).
Albo takie, którym uczciwi lekarze (bo oprócz lekarskiej swołoczy, są byli zawsze i zawsze będą lekarze uczciwi), zgłaszającym się do nich pacjentom, przepisywali zamiast paracetamolu i czekania na rurę do tchawicy – sterydy wziewne, niesterydowe leki przeciwzapalne, a w późniejszej fazie – antybiotyk.
Ścigani przez władze lekarskiej gminy (na miano korporacji, to trzeba sobie u mnie zasłużyć):
– dr Bodnar (to ten, któremu nie pomogły świadectwa wyleczenia z Covida, dane przez wiceministra sprawiedliwości Warchoła, przyjaciółki braci Kaczyńskich i byłej I Prezes Sądu Najwyższego Gersdorf, czy człowieka naprawdę, a nie na niby wybitnie utalentowanego, Grzegorza Laty),
– dr Basiukiewicz, ze szpitala w Grodzisku Mazowieckim, praktykujący leczenie, zamiast aresztów domowych, lockdownów i niszczenia dzieciom psychiki, z zakazem normalnej nauki włącznie, oraz domagający się traktowania Covida nie jako morderczej eboli, a choroby naprawdę dającej się leczyć.
***
W osobnym, dłuższym akapicie, zacytuję jeszcze Profesora Piotra Kunę (tego gmina nie odważyła się postawić przed sądem), który od początku udowadniał, że Covida można skutecznie leczyć, co stanowiło herezję wobec propagandowej, rządowej recepty:
paracetamol+pulsoksymetr+czekanie na pogotowie+szpital_rura do tchawicy+do wora
1.
„Mamy przecież sterydy wziewne, które redukują ryzyko rozwoju ciężkiego przebiegu u osób z dodatnim wynikiem na wirus SARS-CoV-2 o ponad 90 procent. Te leki są. I kosztują grosze” – przekonuje.
Profesor Kuna:sterydy wziewne redukują ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19 o ponad 90%
2. Co więcej – ośmielił się twierdzić, że żeniony przez Pfizera i obłąkanie drogi remdesiwir jest… nieskuteczny.
===================
I jeszcze mącił, a nawet podważał!
„W szpitalu był czas, gdy nie mogłem przyjmować chorych z powodów administracyjnych” (do tego, kryminalnego wątku za chwilę wrócę)
„W Lux Medzie przyjmowałem pacjentów cały czas.
Powiem panu więcej – z pacjentów, których leczyłem na zapalenie płuc spowodowane zakażeniem koronawirusem SARS-CoV-2, nie umarła ani jedna osoba.” (!!!)
3. Coś obiecanego dla miłośników gatunku zwanego kryminał :
„Cały czas są kontrole wojewody i NFZ, czy przypadkiem nie przyjęliśmy kogoś planowego. Jesteśmy za to ścigani” – powiedział w Radiu ZET pulmonolog, profesor Piotr Kuna, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych, Astmy i Alergii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Barlickiego w Łodzi.
My umawiamy pacjentów na wizytę, a administracja szpitala dzwoni i ją odwołuje mówiąc, że NFZ zakazał.
To się dzieje poza nami – twierdzi profesor Kuna. – Lekarze i pielęgniarki naprawdę chcą pracować, leczyć ludzi i pomagać.
=======================
Wystarczy?
***
Nie wiem, ilu Polaków się powiesiło, podcięło sobie żyły, otruło się, czy banalnie rzuciło pod pociąg,
z powodu bankructwa własnej firemki, utraty pracy, mieszkania z powodu niepłacenia rat kredytu, rozpadu rodziny, albo zwariowało, czy też sobie, cichutko, umarło nadmiarowo.
Ale wiem, że narzędziem, służącym ferajnie z Nowogrodzkiej do sterroryzowania Polaków był test PCR, a dokładniej – dodatni wynik tego testu, nazywany w codziennych, propagandowych szprycach wszystkich, magdalenkowych mediów – groźnie brzmiącym zakażeniem.
Masz PCR+ ?
To masz areszt domowy, za opuszczenie którego choćby na chwilę dostajesz 30 tys. grzywny albo i wyrok sądowy!
https://wielkopolska.policja.gov.pl/wlk/aktualnosci/218601,Oborniki-Kara-za-zlamanie-zasad-kwarantanny.html
A jak masz zawal, udar, raka albo złamałeś nogę – to z takim PCR+ lądujesz w covidowej izolatce, gdzie modlisz się, by nie wyjść z niej nogami do przodu.
I nagle, chyłkiem, rządowa Agencja Oceny Technologii Medycznych, wypuściła informację, że U PACJENTÓW BEZOBJAWOWYCH
a/ między falami 85-91% testów PCR jest fałszywie dodatnich
b/ a podczas fal fałszywie dodatnich wskazań testów PCR jest 34-66%”
=====================
(podkreślenia Pan Marek Sobolewski, statystyk zajmujący się analizą danych medycznych)
I nawet się Agencja zdobyła na przyznanie oczywistej oczywistości, że
testowanie osób bezobjawowych i opóźnianie różnych terapii „mogło spowodować pogorszenie stanu zdrowia”.
A jak nie jesteś z grup ryzyka, to COVIDA powinno się leczyć tak jak grypę, a a nawet… przeziębienie!
Po eksperckiemu brzmi to tak:
„U pacjentów spoza grup ryzyka ciężkiego przebiegu rozpoznanie SARS-CoV-2 nie determinuje dalszego postępowania terapeutycznego. Leczenie objawowe w przypadku przeziębienia, grypy i COVID-19 jest tożsame.”
Zniewolenie Polaków, zrujnowanie lockdownem prywatnych, polskich firemek, pastwienie się nad polskimi dziećmi, odmawianie leczenia chorym (którzy za to leczenie z góry, latami całymi zapłacili), a po 2 latach rzucone od niechcenia, że wszechmogące testy PCR, będące we wszechmocnych łapach ferajny z Rady Medycznej i ich cyngli z sanepidu, były najzwyczajniej LIPNE!
***
Cos optymistycznego na koniec?
Jak to pod konie marca bywa, są nowe tablice średniego dalszego trwania życia kobiet i mężczyzn.
Z danych GUS wynika, że
pandemia znów skróciła średnie trwanie życia Polaków – tym razem o 8 miesięcy
No proszę – to znaczy, że właściwy trend jest utrzymywany, bo rok wcześniej GUS poinformował, że
w 2020 przeciętne trwanie życia mężczyzn skróciło się o 1,5, a kobiet – o 1.1 roku
W ZUSie strzelają korki od szampanów!
https://www.prawo.pl/kadry/srednie-trwanie-zycia-polakow-gus-opublikowal-tablice-na-2022-r,514288.html
file:///C:/Users/Admin/Downloads/trwanie_zycia_w_2020_roku.pdf