Dr Robert Malone przyłącza się do apelu arcybiskupa Viganò o budowę Sojuszu Antyglobalistycznego

W obliczu tworzącej się na naszych oczach globalnej tyranii, 18 listopada 2021 roku arcybiskup Carlo Maria Viganò, były nuncjusz apostolski w Stanach Zjednoczonych, wezwał do zawiązania Sojuszu Antyglobalistycznego.

Abp Viganò mówił m.in.:

Od dwóch lat jesteśmy świadkami globalnego zamachu stanu, w którym elita finansowa i ideologiczna zdołała przejąć kontrolę nad częścią rządów krajowych, instytucjami publicznymi i prywatnymi, mediami, sądownictwem, politykami i przywódcami religijnymi. Wszyscy oni, bez wyjątku, stali się niewolnikami tych nowych panów, którzy zapewniają władzę, pieniądze i poparcie społeczne swoim wspólnikom. Podstawowe prawa, które jeszcze do wczoraj były prezentowane jako nienaruszalne, zostały podeptane w imię nagłych kryzysów. Dziś jest to zagrożenie sanitarne, jutro ekologiczne, a po nim zagrożenie dla internetu.

[Całość: „Abp Viganò wzywa do sojuszu antyglobalistycznego celem powstrzymania globalnego zniewolenia ludzkości”]

Do apelu abp. Viganò dołączył się znany naukowiec, dr Robert Malone, twórca technologii mRNA będącej platformą dla szczepionek mRNA. Dr Malone, ze znanego niemal jedynie w kręgach naukowych skromnego człowieka, stał się nagle przedmiotem wściekłego ataku, gdy wziął udział w programie internetowym, w którym powiedział kilka słów prawdy o obecnych tzw. „szczepionkach przeciwko Covid-19”, przestrzegając przed ich przyjmowaniem (zob. „Dr Robert Malone o zagrożeniach terapii genowych na C-19„). Od tego momentu kampania nienawiści wobec jego oraz jego rodziny, doprowadziła do cenzury w mediach, w periodykach naukowych, a on sam nie ugiął się, lecz podjął odważną walkę z dezinformacją i o przekazywanie prawdy.

Jest to tym bardziej budujące, że wezwanie abp. Viganò dotyczy tworzenia i udziału antyglobalistycznego sojuszu, który ma mieć podstawy wynikające z wartości chrześcijańskich i powrotu do katolickiej Tradycji, a sam dr Malone nie określa siebie jako człowieka religijnego. Mimo to, widząc taki Sojusz jako jedyną możliwość walki ze złem, dr Malone mówi:

Przekonałem się, tak jak on [abp Viganò], że mamy do czynienia z celami wykraczającymi poza masowe wyszczepianie oraz „zdrowie publiczne”, i chociaż nie chciałem penetrować tych intelektualnych zagadnień, to jednak nie jest niemożliwe wyciągnięcie takich wniosków z tego co się teraz dzieje na świecie – z [oficjalnych] tłumaczeń, że chodzi o zdrowie publiczne, szczepienia i walkę z wirusami – że mamy do czynienia z erozją naszych praw, i że stoi za tym jakaś większa siła.

Przypomnijmy, że abp Viganò wielokrotnie wskazywał, że za projektem i realizacją „pandemii” oraz Wielkiego Resetu stoi Głębokie państwo oraz „pandemiczny Sanhedryn”. [zob. „Rozważania Arcybiskupa Viganò na temat Wielkiego Resetu i Nowego Porządku Świata„]

Dr Malone kontynuuje:

– Mam kolegów, którzy obszernie wyjaśniają mówiąc, że chodzi o diabelską siłę. Wśród wielu ludzi wzrasta poczucie zrozumienia, że dzieje się tutaj coś fundamentalnie diabelskiego. Ja sam przekonałem się, że jesteśmy w sytuacji, która w gruncie rzeczy jest wzrostem i ekspansją globalnej tyranii, zharmonizowanego działania, zarządzanego zgodnie w wielu krajach, i okazuje się być zgodna z ekonomicznymi interesami małej grupy funduszy inwestycyjnych reprezentujących większość globalnego zachodniego systemu kapitałowego.

– W mojej opinii, jeśli w świecie zachodnim jest jeszcze pozostałość moralnego autorytetu, to jest to Kościół katolicki, jako główna ostoja autorytetu moralnego. I miałem nadzieję, że Kościół katolicki przyjmie pryncypialną postawę i pokaże, że [to co się dzieje] jest złem, że jest to fundamentalnie przeciwne ludzkości, temu w co wierzyliśmy jako ludzkość. I to jest przyczyna dla której wsparłem Arcybiskupa. Byłem bardzo zadziwiony odwagą Arcybiskupa, że mówi o tych rzeczach tak otwarcie, jak również poczułem się nieco umocniony tym, że jest ktoś reprezentujący inną dziedzinę, obraca się w innych kategoriach, inną tradycję, a jednak dochodzi to tych samych konkluzji co ja.

– Co zatem, w obliczu dysfunkcjonującego rządu i publicznego systemu zdrowia, możemy zrobić? Budować kontakty w ramach lokalnej społeczności. W tym również mieści się tworzenie listy kontaktowej, szczególnie osób starszych mieszkających w lokalnej społeczności. Czy będzie to kościół, czy jakiś ratusz, bez względu na to jakie są twoje polityczne i społeczne struktury, próbuj budować społeczność, twórz listy kontaktowe, listy telefonów, utrzymujcie ze sobą kontakty, a szczególnie utrzymujcie kontakty z ludźmi wysokiego ryzyka [zdrowotnego], starszymi, itp.

– Myślę, że nawiększym aktem kryminalnym jest to, że gdy schorzały stary człowiek zmierza się z wirusem, idzie do szpitala, a tam słyszy: „Nie jesteś wystarczająco chory – idź z powrotem do domu, weź aspirynę i zadzwoń do nas gdy się gorzej poczujesz.” I oni wracają do domu i umierają. Umierają w samotności. A jest to całkowicie bezzasadne, ponieważ wczesne leczenie może im pomóc. Ale to wszystko zaczyna się od zdania sobie sprawy, z tego co ma teraz miejsce, co się dzieje na globalną skalę.

– Myślę, że to jest sposób na to abyśmy wyzwolili się z masowej psychozy, ponieważ, jak mówi Mattias Desmet [belgijski psychoanalityk] możemy przekonać ludzi, że globalny totalitaryzm jest większym zagrożeniem niż wirus.

Warto dopowiedzieć, że jeśli chodzi o wczesne leczenie przypadków określanych jako „covid”, to może być to po prostu odmiana grypy, gdyż do dnia dzisiejszego tego „wirusa” nigdy i nigdzie nie wyizolowano, istnieje on tylko w komputerowym wirtualnym świecie. Zaś późniejsze „komplikacje chorobowe” to w dużej mierzez skutki „leczenia szpitalnego”, z zastosowaniem silnych trucizn (remdesivir) oraz respiratorów, jak również skutki samych „szczepionek”, które doprowadzają do mniejszej odporności organizmu na wszelkie patogeny.

Natomiast na początku „pandemii” w ramach celowego doprowadzenia do psychozy i zwiększenia liczby zmarłych – zmarlych z jakiegokolwiek powodu: pozbawienia opieki zdrowotnej, lockdownów, stresu, pobytu w szpitalu (najniebezpieczniejsze miejsce na świecie!)  – zakazano leczenia uznanymi przez świat naukowo-medyczny, skutecznymi lekarstwami, natomiast wprowadzono jako „leki” środki toksyczne, jak na przykład – stosowany również w Polsce – remdesivir (ponawiamy apel: NIGDY nie zgadzajcie się na podawanie tej trucizny!).

Tak więc wspomniany przez dr. Malone schemat odmawiania starszym ludziom pomocy i odsyłanie ich do domu jest podwójnym aktem kryminalnym: ludzie ci umierają ALBO w domach, bo są pozbawieni tanich, skutecznych i (do tej pory) ogólniedostępnych leków oraz podstawowej opieki, ALBO umierają w szpitalu, bo w ramach „protokołu leczenia Covid” podaje im się trucizny.

Należy również podkreślić fragment wypowowiedzi dr. Malone, który – w pełni słusznie – zauważa, że „jeśli w świecie zachodnim jest jeszcze pozostałość moralnego autorytetu, to jest to Kościół katolicki, jako główna ostoja autorytetu moralnego. I miałem nadzieję, że Kościół katolicki przyjmie pryncypialną postawę i pokaże, że [to co się dzieje] jest złem, że jest to fundamentalnie przeciwne ludzkości, temu w co wierzyliśmy jako ludzkość.” Jednocześnie nietrudno jest spostrzec, że dr Malone używa czasu przeszłego („miałem nadzieję” – „I was hoping”), bo sam był zdziwiony postawą Watykanu, jednak go poznał wypowiedzi apb Viganò, utwierdził się – bez wgłębiania się w zawiłości obecnego posoborowego Kościoła – że jest jeszcze gdzieś w tym obszarze autorytet moralny Kościoła.

Bowiem na obecnego administratora Watykanu, na całą chmarę hierarchów siedzących cicho, zamykających potulnie kościoły, układających się z władzami, zakładających maski, tworzących segregację, nawołujących do przyjmowania groźnych i powstałych w wyniku wielu aborcji tzw. szczepionek – na cały ten posoborowy kościół już liczyć nie można.

Fragment wywiadu z dr. Robertem Malone:

https://rumble.com/embed/vnk4zc/?pub=4

Oprac. www.bibula.com
2021-12-03
na podstawie: Lifesitenews (December 3, 2021)