„Dwużydzian Polaka”

[https://www.wykop.pl/wpis/40180001/andrzej-niemojewski-stworzyl-pojecie-dwuzydzian-po/ Oryginalny artykuł można se chyba wyguglować? A skutki - obejrzeć w realu. MD]

Andrzej Niemojewski stworzył pojęcie „dwużydzian Polaka” na określenie efektu asymilacji.
W sławnym artykule pt. „Dwużydzian Polaka" deliberował nad porażką programu asymilacji:

Na gruncie drwin wytworzyło się duchowe współżycie Żydów i Polaków, Żyd powiedział Polakowi: Nie mogę z tobą nic wspólnie kochać, czcić, uwielbiać, nad niczym wspólnie cierpieć i do niczego wspólnie dążyć — ale możemy wspólnie drwić ze wszystkiego. Wydrwię ci twego Boga, twą Ojczyznę, twą tradycję i twe Ideały, twe pragnienia i twe wysiłki i obaj będziemy wyżsi ponad to wszystko.

Zeszedł się żydowski kpiarz z polskim kpem i zaczęli ze wszystkiego kpić. I wytworzyło się środowisko, w którym żadna wielka idea, żaden wielki czyn nie mógł dojrzeć. Albowiem żydowski ’odczynnik' rozkładał skutecznie na drwiny wszelkie przejawy woli. (...)

Tak sformułowała rzecz sfera, myśląca kategoriami politycznymi. Przypatrzmy się z kolei jak rzecz ujęto w sferze myślenia kategoriami przyrodniczymi. (…)

W pewnym kółku ludzi, należących do polskiego świata naukowego, zastanawiano się nad wpływami destrukcyjnymi żydostwa. I oto jeden z nich, sięgając po porównanie do chemii, powiedział, że filosemitę można by określić jako ’dwużydzian Polaka'. Na wzór 'dwusiarczanu potasu'. (...) Połączenie czadu psychiki żydowskiej z kruszcem i duszy polskiej, zwłaszcza kruchym, sprawia , że w owym smutnym typie Polaka, Żydom oddanego — na jedną cząsteczkę polską przypadają dwie cząsteczki żydowskie. Asymilacja nie wytworzyła typu, w którym dałoby się powiedzieć, że to jest ’dwupolan żyda', to znaczy, by w Żydzie asymilowanym dwie cząsteczki przypadały na jedną cząsteczkę żydowską. Polskość nie jest kwasem rozkładającym kruszec żydowski; natomiast takim kwasem jest żydowskość i polski kruszec rozkłada. Dlatego Żyd asymilowany będzie w ostateczności brał zawsze stronę żydostwa. I dlatego filosemita przestanie być czułym na sprawy polskie, lecz będzie zawsze nadwrażliwy na sprawy, żydowskie." [5]
[5] za: F. Koneczny, Cywilizacja żydowska, Wydawnictwo Antyk - Marcin Dybowski, Warszawa 1995, reprint z 1934.