[VIDEO – w oryginale md] ]
Rząd chwali się, że dzięki przedłużeniu tzw. tarczy antyinflacyjnej o dwa miesiące, w kieszeniach podatników zostanie 7 miliardów złotych.
Jakub Kulesza z Konfederacji wskazuje, że przez szalejącą inflację w tym samym czasie do rządu trafi 9 miliardów złotych więcej tylko z tytułu podatku VAT.
Na początku wystąpienia sejmowego Kulesza przywołał cytat z Alexisa de Tocqueville’a, który mówił, że „nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny, liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy”.
Kulesza: Inflacja jest podatkiem. I to najgorszym podatkiem
– Wprawdzie temu rządowi nie zabrakło pieniędzy, bo jak chwali się premier Morawiecki, wpływy wzrosły o 100 mld zł. To oczywiście wynika z podatku inflacyjnego, jaki nałożyliście. Bo tak, inflacja jest podatkiem. I to najgorszym podatkiem, ponieważ jest takim podatkiem, który można wprowadzić bez zmiany ustawy. Nie jest to też liberalny rząd, aczkolwiek to okrucieństwo sprowadza się do wprowadzania podwyżek podatków pod płaszczykiem obniżania podatków – mówił Kulesza.
Zaznaczył, że w związku z ograniczeniem czasowym, jaki obowiązuje w Sejmie, skupi się jedynie na podatku VAT.
– Chwalą się państwo przedłużeniem tarczy inflacyjnej, czyli realizacją wielu postulatów Konfederacji, by obniżać podatki… I rzeczywiście na 10 miesięcy ta tarcza została wprowadzona, przez 10 miesięcy kosztowała państwa – czyli tak naprawdę podatnik zyskał – 35 mld zł i państwo chcą przedłużyć o kolejne 2 miesiące. I uwaga dla obywateli: ogromna obniżka podatków na sumę, można powiedzieć, ok. 7 mld zł. Tymczasem w ciągu tego roku wzrost wpływów z VAT-u wynikający z inflacji, do której doprowadziliście, wynosił o wiele więcej niż te 7 mld zł, bo ponad 9 mld zł – wskazał poseł Konfederacji.
„Państwo dorabiają się na tej inflacji, łupią obywateli po kieszeni”
Dalej Kulesza przypomniał, że „tymczasowo podniesiony VAT”, który miał obowiązywać przez dwa lata, obowiązuje już lat jedenaście, a rękę do tego zgodnie przyłożyły zarówno PO, jak i PiS.
– Tak że poza tymi 7 mld, co państwo obniżają podatki, to wprowadzają państwo, przedłużają państwo taką podwyżkę podatków, która podatników kosztuje o wiele, wiele więcej, bo w skali roku jest to ok. kilkunastu miliardów złotych – mówił Kulesza.
– Tak że proszę tutaj nie mamić obywateli, że robicie wielką tarczę inflacyjną i chronicie obywateli przed złą inflacją, którą „spowodował Putin”. Państwo dorabiają się na tej inflacji, łupią obywateli po kieszeni, doprowadzili państwo do tej inflacji, a teraz udają, że z nią walczą, wprowadzając jeszcze wyższe podatki, jeszcze bardziej napędzając inflację, już nie tylko poprzez płacę minimalną, także poprzez podnoszenie czy utrzymanie podwyższonych stawek VAT-u– podsumował Kulesza.