Kijów zapowiedział ODWET, jeśli po 15 września Polska nie otworzy swoich granic dla ukraińskiego zboża. [no i miodu, jajec, drobiu..]

Kijów zapowiedział ODWET, jeśli po 15 września Polska nie otworzy swoich granic dla ukraińskiego zboża

Kijów zapowiedział odwet, jeśli po 15 września Polska nie otworzy swoich granic dla ukraińskiego zboża

Jak informuje Interfax-Ukraina, jeśli zakaz dostaw szeregu produktów rolnych do Polski, Węgier, Słowacji, Bułgarii i Rumunii zostanie przedłużony po 15 września, Ukraina zmuszona będzie rozważyć „działania lustrzane”. Taką opinię przekazała mediom pierwsza wicepremier, minister gospodarki i handlu, Julia Swyridenko.

– Nie chciałabym mówić głośno i myśleć, że jest to realistyczny krok, ale uważamy, że można zastosować pewne lustrzane środki – powiedziała Swyridenko i dodała, że władze Ukrainy uznają 15 września za „ostateczną datę krytyczną”, po której nie może być mowy o przedłużeniu tych ograniczeń, które obowiązywały na Ukrainie. Jej zdaniem zakaz eksportu pszenicy, jęczmienia, rzepaku i słonecznika do wskazanych pięciu krajów jest „dyskryminacją ze strony najbliższych sąsiadów, zwłaszcza gdy Ukraina ma wroga na morzu”.

Wygląda to na niezbyt przyjazne dla nas posunięcie, delikatnie mówiąc. Dlatego we wszystkich negocjacjach, począwszy od prezydenta, a skończywszy na wszystkich ministerstwach, upieramy się, że 15 września jest datą krytyczną, ostateczną, po której nie widzimy możliwości przedłużenia tych terminów. To jest dyskryminacja Ukrainy – podkreśliła pierwsza wicepremier

.=============