Mój Boże, Sławoborze! Krajowe Składowisko Odpadów Promieniotwórczych w Sławoborzu – interes życia, ale – DLA KOGO ???

Mój Boże, Sławoborze!

Krajowe Składowisko Odpadów Promieniotwórczych w Sławoborzu - interes życia, ale dla kogo????

Sylwia Stolarczyk, Katarzyna Ciupak

Na początek parę słów o odpadach promieniotwórczych. Odpady promieniotwórcze są produktem ubocznym wielu procesów przemysłowych. Źródła odpadów promieniotwórczych to między innymi medycyna nuklearna, energetyka jądrowa, instytuty badawcze, budownictwo, wydobycie węgla i metali ziem rzadkich, utylizacja broni jądrowej. Pierwiastki promieniotwórcze emitują niebezpieczne promieniowanie, które może dosłownie wybić elektrony z atomów w naszych komórkach, zaburzając lub uszkadzając ich funkcjonowanie, a nawet powodując mutacje. Każdy element promieniotwórczy ma swój czas połowicznego rozkładu, inaczej zwany też okresem półtrwania - tyle potrzeba, aby połowa jego atomów uległa rozkładowi. Wartości te wynoszą od ułamka sekundy do miliardów lat, na przykład 4,5 mld dla uranu 238. Im dłuższy czas półtrwania, tym mniej intensywne promieniowanie. 

Sławoborze, gmina leżąca w województwie zachodniopomorskim, w powiecie świdwińskim w linii prostej ok. 25 km od Uzdrowiska Kołobrzeg, ok 30 km od Uzdrowiska Połczyn-Zdrój. Sławoborze nabiera charakteru małomiasteczkowego. 

Skąd pomysł na lokalizację składowiska odpadów promieniotwórczych w Sławoborzu?

Lokalizacja składowiska odpadów promieniotwórczych jest procesem wieloetapowym a proces poszukiwań odpowiedniego miejsca powinien być oparty na zasadach:

1. Transparentności, w każdy etap procesu powinna być włączona opinia lokalnej społeczności. Czy miało to miejsce w przypadku gminy Sławoborze?? 
Zacznijmy od początku: Trzy lata temu, czyli w 2020 r. Wójt Gminy Sławoborze w swoim gabinecie gościł mieszkańca, rolnika, delegata Izb Rolniczych powiatu świdwińskiego i powiedział mu o wspaniałym pomyśle, jakim jest Krajowe Składowisko Odpadów Promieniotwórczych. Stwierdził, że nie jest to temat,który dobrze się sprzedaje i poszukuje osób, które pomogą mu przekonać w tym mieszkańców. Oczywiście informacja ta, nie miała być skierowana do ogółu,lecz do wybranych osób. W 2020 roku miała się odbyć delegacja do Gminy Różan, gdzie obecnie znajduje się takie składowisko, jednak ze względu na pandemię wyjazd się nie odbył. 
W maju 2023r. miała miejsce delegacja Radnych, Sołtysów, pracowników gminy oraz wybranych mieszkańców przychylnych Wójtowi do Warszawy, gdzie m. in. zwiedzali składowisko odpadów promieniotwórczych w Różanie. Sam Wójt powiedział, że wizyta ta miała na celu pokazanie, czy gmina będzie chciała podjąć rozmowy na temat wybudowania składowiska, szkoda, że informacja o wyjeździe nie była ogólnodostępna. Przypadek?? 
Niezależnie Ministerstwo Klimatu i Środowiska prowadzi skuteczną kampanię edukacyjną refundując uczniom klas ósmych, 5-dniową wycieczkę do Warszawy, gdzie jednym z punktów programu jest zwiedzanie Badawczego Reaktora Jądrowego w Świerku. Koszt wycieczki na jednego ucznia wynosił 3500 zł z czego 50 zł dopłacał rodzic. Pojechało ok. 50 osób, co daje łączną kwotę ok. 175 000 zł. Czy naprawdę nie ma ciekawszych miejsc i dziedzin  do pokazania dzieciom z zakresu klimatu i środowiska np. Park Narodowy, Muzeum Wody? 
Z nieoficjalnych informacji wiemy, że poszukuje się lokalizacji na ok. 100 ha, gdzie dla porównania w Gminie Różan składowisko zajmuje obszar 3,5 ha. Niepokojącym faktem jest to, że prowadzone były odwierty geologiczne w miejscowościach: Lepino, gdzie obecnie znajduje się kopalnia [xxxxx] pana Józefa N.[xxxx] oraz Słowenkowo - grunty orne pana Tomasza Stokłosy. Powstają pytania,na czyj wniosek i  w jakim celu zostały one zlecone. 
============================
26 lipca po południu dostałem maila od jakiegoś pana, który się podpisuje Łukasz Mackiewicz radca prawny - mam nadzieję że nie naruszę tym jego dóbr osobistych - z prośbą czy żądaniem, bym usunął nazwisko jakiegoś pana JN, ponieważ jak twierdzi: „poprzez absolutne nieuprawnione połączenie zagadnienia odpadów promieniotwórczych z imieniem nazwiskiem i zakładem prowadzonym przez jego [czyli pana Łukasza Mackiewicza] mocodawcę”. Pisze dalej pan radca, że narusza to jego, czyli pana JN, dobra osobiste. W związku z tym, nie znając obu tych panów usuwam z tekstu nazwisko [aha i imię Józef również trzeba by? Przecież Józefów jest kupa...]  usuwam nazwisko tego pana. Mirosław Dakowski.
===================================

Podsumowując powyższe działania, niektórym mieszkańcom gminy zapaliła się czerwona lampka i nie wierzą w przypadkowość zdarzeń. Mieszkańcy podjęli działania polegające na zbieraniu podpisów pod petycją przeciwko tej inwestycji, informowaniu mieszkańców Gminy Sławoborze i gmin sąsiadujących poprzez rozwieszanie banerów i plakatów, bo choć trudno w to uwierzyć, to nawet kiedy powstaje ten artykuł, nie wszyscy są świadomi, że istnieje możliwość powstania takiego składowiska na terenie naszej Gminy, a część dowiedziała się przypadkiem.
Zadziwiające jest to, że podpisów pod petycją nie złożyli: Radni, Sołtysi, pracownicy Gminy oraz Samorządu, ich rodziny i osoby z bliskiego otoczenia. 

Na Radzie Gminy Sławoborze w dniu 31.05.2023 r. Wójt wraz z Przewodniczącym Rady Gminy odnieśli się do działań mieszkańców. Wójt oświadczył, że rozmowy i tworzenie grup formalnych czy też nieformalnych jest zbędne i sieje niepotrzebny chaos wśród mieszkańców. Przewodniczący podkreślił, że zgoda na lokalizację składowiska odpadów promieniotwórczych wymaga dyskusji całego społeczeństwa i bez tego społeczeństwa nie podejmuje się decyzji. Pytanie, dlaczego społeczeństwo nie miało wiedzy o tym, że trzy lata wcześniej wraz z Wójtem Gminy otrzymali zaproszenie do Ministerstwa Klimatu? Poinformował, że toczyły się rozmowy i rozważany był teren w Gminie Sławoborze oraz teren całego pasa od Torunia w wzwyż ze względu na sytuację i położenie (do czego odniesiemy się w dalszej części artykułu). W kontekście powstania składowiska Przewodniczący przypominał, że nad Gminą Sławoborze cały czas wisi wzrost taryfy na wodę i ścieki i zwrócił się z pytaniem, kto dopłaci do śmieci i innych rzeczy.
Czy naprawdę władze uważają, że składowisko odpadów radioaktywnych to jedyna szansa na rozwój i pozyskanie pieniędzy? Nadmienił, że należy rozważyć sytuację, w której znajduje się gmina,czy powstanie zakładu jest potrzebne i dlaczego jest potrzebne, oznajmił, że w przyszłości może być to tak, że nie tylko na terenie gminy Sławoborze, ale w każdej innej gminie - może być prowadzone postępowanie na zasadzie budowy drogi, że zostanie wskazane miejsce i koniec.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że nasza Gmina mogłaby otrzymać rekompensatę za społeczną akceptację w wysokości ok. 25 milionów złotych oraz 10,5 miliona złotych z tytułu podatku. W lipcu Ministerstwo Klimatu i Środowiska ogłosiło nabór wniosków chętnych gmin na lokalizację Krajowego Składowiska Odpadów Promieniotwórczych. Czy wszystkie działania miały na celu uciszenie lub zastraszenie lokalnej społeczności, kiedy i na jakim etapie dowiemy się, czy lokalne władze złożyły dany akces gminy? 
 
2. Prymatu kryteriów naukowych - warunki geologiczne i sejsmiczne

Kluczowym kryterium oceny ma być struktura geologiczna terenu. Odpady promieniotwórcze trzeba koniecznie bezpiecznie izolować od środowiska przez milion lat. Potrzebne będzie wybudowanie pomieszczenia o pojemności minimum 27 tys. m3 w skale o grubości przynajmniej 100 metrów, na głębokości nie mniejszej niż 300 metrów. Wśród rodzajów formacji geologicznych branych pod uwagę znajdują się skały krystaliczne (zwłaszcza granitu), gliny i soli. Ponadto teren składowiska musi być m. in. asejsmiczny, niezatapialny i stabilny geologicznie w ciągu ostatnich 30 milionów lat.
Z jakimi warunkami glebowymi mamy do czynienia w Gminie Sławoborze? Grunty w naszej gminie to przeważnie piaski, a wody gruntowe pojawiają się najczęściej do głębokości ok 10 m. Z map GDOŚ wynika, że w obszarze mamy głównie do czynienia Torfowiskami, Mszarami i Bagnami, teren nie można zaliczyć ani do niezatapialnego i ani do stabilnego geologicznie.
Ponadto istnieją dowody i badania potwierdzające, iż tereny te, są aktywne sejsmicznie. Jedynie z pozoru Polska leży na stabilnych strukturach geologicznych. Teoretycznie a-sejsmiczny obszar północnej Polski już kilkakrotnie był nawiedzany średniej wielkości trzęsieniami ziemi. Nawet niegroźne wstrząsy mogą spowodować poważne uszkodzenia. To właśnie ze względu na zagrożenie tektoniczne wstrzymano budowę elektrowni atomowej w Żarnowcu.
 Najbardziej niszczycielskie tsunami w historii wystąpiło w 1497 r. w Darłowie po wybuchu metanu na dnie Bałtyku, które zalało Darłowo. Fala osiągnęła wówczas 20 m wysokości. Przyczyną tsunami w Darłowie było oddalone 500 km na północ trzęsienie ziemi w rejonie jeziora Wener w Szwecji. Siła trzęsienia była nieduża, ale wywołała eksplozję metanu uwięzionego w warstwach tworzących dno morza Bałtyckiego. Ślady po tsunami odnaleziono również w Mrzeżynie i Kołobrzegu w 1757 i w Łebie i Trzebiatowie w 1779r.[por. : Seebaer czyli morski niedźwiedź: Tsunami na Bałtyku 1497, 1757, 1779… md]

Największe od ponad tysiąca lat trzęsienie ziemi na terenie Polski miało miejsce 21 września 2004r. Serie wstrząsów odczuły miejscowości na Pomorzu, Warmii, Mazurach, Suwalszczyźnie, Kujawach oraz Podlasiu, a także niektórych Państw ościennych : Obwód Kaliningradzki, Litwa, Białoruś i Czechy. Najprawdopodobniejszą przyczyną tego trzęsienia ziemi był uskok tektoniczny w rejonie Kaliningradu, przebiegający dość płytko pod powierzchnią litosfery, ciągnąc się wzdłuż linii Kaliningrad -Suwałki, niestety na terenie rosyjskiej enklawy. Dr Andrzej Piotrowski pracownik Pomorskiego Oddziału Instytutu Geologicznego w Szczecinie tłumaczy iż w/w uskok mógł zostać uaktywniony przez proces podnoszenia się Skandynawii.
Warto dodać, że w tym regionie trzęsienia Ziemi pojawiały się co 100 lat: w Białymstoku w 1803, w Gołdapi w 1908 i w 2004.
 W obliczu faktów historycznych wynika, że nasze tereny nie nadają się na lokalizację składowisk odpadów jak i elektrowni atomowych. 
W związku z powyższym należy zadać pytanie, dlaczego rozważany jest teren ze względu na sytuację i położenie, czyżby chodziło o bliskie położenie względem Niemiec? Czyżby w życie wchodził plan stworzenia jednego dużego składowiska dla kilku Państw, w celu „cięcia kosztów”? 

Budowa składowiska odpadów radioaktywnych jest kwestią delikatną, poprzedzoną wieloletnimi badaniami i konsultacjami społecznymi, a dopiero kiedy pojawią się Samorządy zachęcone możliwością rozwoju gospodarczego - uwarunkowania geologiczne, sejsmiczne, hydrologiczne i akceptacja społeczna schodzą na drugi plan. Gmina, która zgodzi się przyjąć odpady radioaktywne otrzyma wielomilionowe kwoty. Sytuacja odgórnego narzucenia lokalizacji stałego składowiska odpadów radioaktywnych miała miejsce w miejscowości Gorleben w Niemczech, w kopalni soli. Ostatecznie odrzucono pomysł budowy składowiska w tej miejscowości, ze względu na niespełnienie wymogów geologicznych oraz wieloletnie protesty lokalnej społeczności. Nowy proces poszukiwań został zaprojektowany tak, aby nie powtórzyć błędów popełnionych przed laty, kiedy decyzję podjęto w sposób nieprzejrzysty i bez udziału opinii publicznej. 
============================
Mirosław Dakowski:
Nie ma na razie na planecie "stałego składowiska". Jedyne, bardzo małe, mają, czy budują Finowie.
Chodzi o perspektywę czasową rzędu dziesięciu tysięcy lat bezawaryjnej pracy. 

Stąd pytania: 
Kto planuje Wielkie Stałe Składowisko na polskim Wybrzeżu?

Dla kogo? Dla przyszłych elektrowni w Polsce, czy dla Niemiec?

Jakim prawem?
Kto zapłaci?
Kto będzie ratować i płacić w razie KATASTROFY?