Niejaka Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, nie skorzystała z okazji, by ukryć się przed wzrokiem opinii publicznej po tym, kiedy Europę obiegła informacja, że jej małżonek czerpie osobiste korzyści ze stręczenia przez nią tak zwanych “szczepionek”. Z jednej strony, to dobrze, bo unaocznia w sposób pełny z kim mamy do czynienia, z drugiej – nie najlepiej, bo dowodzi, iż dewianci i psychopaci nie mogą się już powstrzymać przed eskalacją wojny z ludzkością.
W ciągu kilku zaledwie lat mozolnych starań, o czym warto napisać odrębną książkę, globaliści pozyskali do realizacji swoich celów, przekupstwem, szantażem i mirażami wspaniałej przyszłości, większość pasożytów stojących na czele rządów, instytucji i organizacji. Przewodnicząca Komisji nie wykorzystała szansy, by milczeć. W swoim niedawnym, oficjalnym wystąpieniu wypowiedziała się, bez cienia zwątpienia, bądź zażenowania, o potrzebie obowiązkowego szczepienia obywateli Europy przeciw Covid-19. Chlapnęła przy tym, że Komisja Europejska właśnie testuje objawy sprzeciwu wobec totalitaryzmu w Unii. Niby nic nowego, bo podobną tezę wypowiedział przecież już jakiś czas temu jeden z „naszych” ministrów, mówiąc wprost, że maseczki służą bardziej do sprawdzania skuteczności propagandy i zastraszania, aniżeli do celów sanitarnych. Potwierdza to zatem tezę, że wszyscy oni grają z jednego klucza, według ustalonej precyzyjnie instrukcji, rozpisanej na poszczególne fazy i frazy. W tym kontekście cieszyć jednak może zdecydowana riposta, z jaką ta arogancka zapowiedź zniewolenia Europejczyków, spotkała się w samej Brukseli.
Udzielił jej Cristian Terhes, rumuński polityk, europoseł, od maja 2020 roku członek Europejskiego Chrześcijańskiego Ruchu Politycznego, do którego trafił z wyboru swej macierzystej partii socjaldemokratów. Nie sądziłem nigdy, z uwagi na dzielące nas różnice ideologiczne, że przywołam ją w tym miejscu, podpisując się pod jej głównym przesłaniem i nie dodając nic więcej. Dostępna jest w sieci, a ja przytoczę ją, we własnym tłumaczeniu, z drobnymi skrótami:
„Jedna śmierć, to tragedia. Milion zgonów, to statystyka. Jest to cytat przypisywany Józefowi Stalinowi. Ale, kiedy usłyszałem cytat z konferencji prasowej Ursuli von der Leyen, z 1 grudnia 2021 roku, ze sceny Komisji Europejskiej, w którym powiedziała, że jest 150 milionów ludzi w Europie, którzy nie są zaszczepieni, byłem kompletnie zszokowany. Kiedy spoglądamy na obywateli Unii Europejskiej, nie widzimy 150 milionów zaszczepionych, czy tych, którzy mogą być zaszczepieni. My widzimy 400 milionów ludzkich istnień, osób, z podstawowymi, fundamentalnymi prawami, którzy mają prawa i wolności, a przynajmniej powinni je mieć w dzisiejszej Unii Europejskiej, by decydować o tym, czy chcą jakichś leków, czy nie. Konferencja prasowa przewodniczącej Komisji Europejskiej, jest punktem zwrotnym dla cywilizacji zachodniej w Unii. Kiedy mówimy o cywilizacji Zachodu, nie mamy na uwadze miejsca geograficznego, a mówimy o zbiorze wartości, które stworzyły to, co dziś nazywamy Zachodem, czy światem zachodnim, do których odnoszą się miliardy ludzi z całego świata, próbujący się w nim znaleźć. To jest powodem nielegalnej imigracji, ponieważ to miejsce jest jedynym miejscem na świecie, które tworzyło i tworzy dobrobyt dla ludzi. A powodem, dla którego tak się dzieje, jest akceptacja każdego człowieka i potwierdzenie tych fundamentalnych praw, które wszyscy posiadamy. To jest właśnie przyczyna tego, że ludzie nie uciekają do Chin, czy Rosji, gdzie panują dyktatury i tyrania. Ludzie stamtąd próbują dotrzeć tutaj, bo dążą do wolności. A to, co usłyszeliśmy 1 grudnia, zmienia to wszystko w odniesieniu do Unii Europejskiej. Od dwóch i pół roku, od kiedy Unię prowadzi obecna przewodnicząca, obserwujemy niewiarygodne ataki na niezależność krajów członkowskich Unii Europejskiej. Ale to, co widzimy teraz i jest to bezprecedensowe – podważa ona podstawowe prawa każdego obywatela, każdej istoty ludzkiej w tej Unii. Bo, jeśli podnosi kwestię obowiązkowych szczepień i dyskusji o tym? Dyskusji o czym? O zmuszaniu ludzi, by czynili cokolwiek wbrew ich woli, czy do akceptacji ich wolnego wyboru? To już się dokonało w europejskich instytucjach. Zawsze, wszystko tu jest kompromisem. Stanowimy część debatujących w parlamencie i wszystko to, co ludzie tu mówią, kiedy głosuje większość, nie jest ważne, co jest dobre, co złe. Nie – zawsze ma być kompromis. Pytam więc obywateli Europy – gdzie nakreślicie linię, gdzie jest ta granica kompromisu? Jak wiele władzy chcecie oddać Komisji Europejskiej? Niewybieralnym biurokratom! By decydowali, wbrew waszej woli, kogo zaszczepić, by mógł żyć, jak wolny obywatel? (…) To, co ona robi, to wręcz atak na egzystencję Unii Europejskiej, bo jeśli spojrzeć na Traktat Europejski, to artykuł 3 mówi, cytuję: Unia oferuje swym obywatelom wolność, bezpieczeństwo i sprawiedliwość. Wolność nie jest pojęciem abstrakcyjnym. Wolność, to coś osobistego, wartość, o której rząd nie może powiedzieć – macie wybór pomiędzy „A” i „B”. Nie! To ja chcę być tym, który dokonuje wyboru, a wy macie stworzyć środowisko, w którym będę miał do niego prawo. To nie wy dajecie mi wybór, tylko ja sam go dokonuję. Dlatego, dla mnie było to zdumiewające usłyszeć, ze szczytu władz unijnych, Ursulę von der Leyen wychodzącą publicznie i mówiącą ‘zastanówmy się nad debatą’. Debatą o likwidowaniu podstawowych praw wszystkich ludzi mieszkających w granicach Unii Europejskiej. Jest kolejny, 6 artykuł Traktatu, który mówi, cytuję: Unia uznaje prawa, wolności i pryncypia, określone w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Na pierwszej stronie tej Karty, artykuł 1 mówi o ludzkiej godności. Nie mówi o państwie. Nie mówi o Komisji, Parlamencie, ani o Radzie. Mówi o znaczeniu i roli ludzkiej godności, głosząc, że ta godność jest niezbywalna, musi być szanowana i chroniona. Artykuł 2 mówi o prawie do życia! Artykuł 3, cytuję: Każdy ma prawo do szanowania jego/jej fizycznej i mentalnej integralności. W obszarach medycyny i biologii, szczególnie do swobody i świadomej zgody osoby zainteresowanej, zgodnie z procedurami przewidzianymi przez prawo. Powtórzę tu – do wolnej i świadomej zgody osoby! Oto są najistotniejsze, podstawowe wartości fundamentu Unii Europejskiej! A ona podważa fundamenty Unii, która nie powstała na bazie instytucji, czy rządów, a na tej bazie, o której mówi Traktat. Mówi o obszarze obywatelskiej wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości. Jak można mieć nadal sprawiedliwość, czy bezpieczeństwo, jeśli narusza się fundamentalne prawa obywateli Unii?
Słyszałem i widziałem wypowiedzi w mediach, że niektórzy ludzie z prawicy się z tym nie zgadzają. Spójrzcie na nas. Ja jestem z tak zwanej prawej strony Parlamentu, Christina jest z prawicy, Francesca i Ivan są niezrzeszeni, Stasic jest z lewicy, od Zielonych. To nie jest kwestia bycia z prawa, czy z lewa. To kwestia bycia prawym lub złym! I ewidentnie Ursula von der Leyen czyni źle dla Unii Europejskiej i ludzi w niej żyjących. To główny powód, dla którego zwołaliśmy tę konferencję i gwarantujemy wam, że nie będzie ona ostatnia.
Chcę jeszcze dodać, że poprzedniej niedzieli byłem obecny na ogromnym proteście, który odbył się tu, w Brukseli. Marsz dla wolności. Ponad 120 000 osób! Chcę pogratulować i podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w tym spotkaniu. Wielu ludzi przybyło z dalekich regionów Belgii, a nawet spoza niej. Przyjechali do Brukseli maszerować dla wolności. Chcą być wolnymi ludźmi i dokonywać własnych wyborów. Spotkałem w tej grupie ludzi, którzy nie byli zaszczepieni, ale też takich, którzy się zaszczepili! I pytałem ich – dlaczego protestujecie? Bo chcę być wolny, chcę sam wybierać, nie chcę, żeby rząd, Komisja, czy ktokolwiek inny, a zwłaszcza niewybieralni urzędnicy zmuszali mnie do robienia tego, czy innego! (…)
Wstrząsnęło mną użycie armatek wodnych i widok drutów kolczastych, którymi otoczono budynek Komisji. Co tam zastałem? Budynek Komisji, zwartą linię uzbrojonych policjantów, zasieki z drutów kolczastych i … ludzi. Nie widzieliśmy takich obrazków w Unii Europejskiej. Ci z nas, którzy pochodzą ze Wschodu, widzieli je wcześniej, ale nie tutaj.
Jako, że jest to ostatnie nasze spotkanie w tym roku, chcę wam wszystkim powiedzieć – nie bójcie się, jesteśmy tu po to, by o was walczyć. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia i niech Bóg was błogosławi. Dziękuję”.
Felieton pochodzi z 53 numeru Warszawskiej Gazety
Sławomir M. Kozak
www.oficyna-aurora.pl 2021-12-31