Objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie wstrząsnęły całą Polską. Papież w 1977 roku uznał “polską Fatimę”.
Karolina Lewandowska wiadomosci.onet-wizje-dzieci-wstrzasnely-calym-krajem-papiez-uznal
Gietrzwałd to niewielka wieś leżąca pod Olsztynem, co roku przyciągająca około miliona przyjezdnych. Wszystko za sprawą objawień, które miały tam miejsce w 1877 r. i były jak dotąd jedynymi takimi wizjami w Polsce uznanymi przez Kościół. Przez 80 dni Matka Boża ukazywała się dwóm dziewczynkom, odbudowując wiarę i nadzieję w narodzie uciśnionym zaborami i germanizacją.
Gietrzwałd to jedyne w Polsce miejsce objawień zaakceptowane przez Kościół katolicki
- Kult Matki Bożej w Gietrzwałdzie miał swoje początki jeszcze w XIV w. Najpierw koncentrował się na lokalnej piecie, później na obrazie w wiejskim kościółku
- W 1877 r. Gietrzwałd stał się miejscem niemal 200 cudownych objawień Maryi. Wizjonerkami były dwie miejscowe dziewczynki
- Od tego czasu Gietrzwałd stał się celem pielgrzymek wiernych. Same objawienia przyczyniły się do ożywienia ruchów narodowych, patriotycznych na XIX-wiecznej Warmii
Pierwsze przejawy kultu Matki Bożej w Gietrzwałdzie pojawiają się już w drugiej połowie XIV w. Wierni początkowo otaczają czcią pietę, później koncentrują się na obrazie, prezentującym Maryję z Jezusem. Malowidło znajduje się w lokalnym kościele. Matka Boża ma na nim ciemnoniebieski płaszcz, Dzieciątko zaś jest ubrane w czerwoną suknię. Od początku XVIII w. na obrazie widnieją dodatkowo srebrne korony.
Obraz Matki Boskiej Gietrzwałdzkiej
Początkowo we wsi mieszkali potomkowie dawnych Prusów, potem wśród ludności dominowali potomkowie Polaków zasiedlających te tereny od XIV w. Warmiacy, Sytuacja ta utrzymała się do połowy XIX w., kiedy to nasiliły się procesy germanizacyjne. Na skutek powstania styczniowego władze Prus wprowadziły ustawy uderzające w Kościół katolicki, a w 1873 r. zakazały stosowania języka polskiego w szkołach na całej Warmii. [KulturKampf]. Z parafii usuwani byli niepokorni kapłani i zgromadzenia religijne.
Sytuacja nie prezentowała się dobrze, mieszkańcy Warmii, gnębieni germanizacją, tracili poczucie przynależności do Polski i katolicyzmu. Gubili wiarę w lepsze jutro i powoli godzili się z nową rzeczywistością.
Początek objawień
Wszystko ulega zmianie 27 czerwca 1877 r., kiedy to 13-letnia Justyna Szafryńska wraca z kościoła w Gietrzwałdzie do domu. Właśnie zdała u proboszcza, ks. Augustyna Weichsela, egzamin dopuszczający do I Komunii Świętej. Gdy jej uszom dobiega dźwięk dzwonu, pobożnie odmawia modlitwę “Anioł Pański”. Wtedy wydarza się cud. Na pobliskim klonie dziewczynce ukazuje się plama światła, w której na złotym tronie siedzi ubrana w biel kobieca postać.
Główna nawa kościoła i ołtarz w Gietrzwałdzie
Po chwili z nieba zstępuje anioł. On także nosi białą szatę, a jego skrzydła lśnią złotym blaskiem. Justyna odmawia modlitwę “Zdrowaś Maryjo”, a siedząca postać podnosi się z tronu i wraz z aniołem unosi do Nieba. Dziewczynka nie wie jeszcze, że oto rozpoczęły się objawienia Matki Bożej, które potrwają aż do 16 września.
Justyna opowiada wszystko proboszczowi, a ten każe jej udać się w to samo miejsce następnego dnia. Drzewo klonu rozświetla się ponownie, znów po biciu dzwonu na “Anioł Pański”. Oczom dziewczynki raz jeszcze ukazuje się złoty tron, na który dwaj aniołowie przyprowadzają Matkę Bożą. Tym razem jednak nie siedzi sama. Aniołowie podają jej Dzieciątko Jezus, dekorując jednocześnie Maryję koroną, berłem i krzyżem, pozbawionym wizerunku ukrzyżowanego Syna.
Monika Kaczyńska / PAP
Obchody 128. rocznicy objawień w Gietrzwałdzie
=============================
Jeszcze inaczej wygląda wizja 30 czerwca. Wtedy Matka Boża objawia się Justynie bez towarzystwa aniołów. W zamian za to ukazuje się też 12-letniej Barbarze Samulowskiej, która przyszła pod klon razem z koleżanką. Potem oprócz nich objawienia doznają jeszcze dwie kobiety, one jednak szybko zostają uznane za niewystarczająco wiarygodne.
Justyna, na polecenie proboszcza, pyta Maryję, z jakimi żądaniami przybywa. “Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali różaniec” — słyszy w odpowiedzi, ku jej zdumieniu wypowiedzianej w miejscowej gwarze języka polskiego. Dzień później dziewczynka pyta o tożsamość widzianej, która przedstawia się jako Najświętsza Panna Maryja Niepokalanie Poczęta.
Jest to o tyle istotne, że 23 lata wcześniej papież Pius IX ogłosił dogmat o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, a trzy lata potem Matka Boża objawiła się Bernadetcie Soubirous, mówiąc “Ja jestem Niepokalane Poczęcie”.
Historic Collection / Alamy Stock Photo / PAP
Bernadeta Soubirous, wizjonerka z Lourdea, w Nevers
Nadzieje dla Polski i Kościoła
Od lipca dziewczęta doznają codziennych objawień w godzinach wieczornego nabożeństwa różańcowego. Wizje rozpoczynają się podczas odmawiania drugiej tajemnicy różańca, a kończą w czasie czwartej lub piątej tajemnicy.
Dziewczynki pytają o zdrowie i zbawienie najbliższych, któregoś dnia chcą też wiedzieć, czy Kościół katolicki w Królestwie Polskim zostanie oswobodzony spod pruskich nacisków. Pytają, czy opustoszałe parafie na południu Warmii otrzymają nowych kapłanów. Odpowiedź jest jednoznaczna. “Tak” – słyszą – “jeśli ludzie gorliwie będą się modlić, wówczas Kościół nie będzie prześladowany, a osierocone parafie otrzymają kapłanów!”.
Pierwsza książeczka opisująca objawienia w Gietrzwałdzie
Ze wszystkich wizji duchowni zaczynają sporządzać notatki, proboszcz dba też o to, by dziewczynki nie kontaktowały się ze sobą do czasu zakończenia objawień.
Ocena wiarygodności wizjonerek
Jeszcze podczas trwania objawień w 1877 r. zostaje zwołana specjalna komisja mająca zbadać całą sprawę. Teolodzy przebywają w Gietrzwałdzie do 20 sierpnia, finalnie sporządzając 47-stronicowe sprawozdanie, w którym przyjmują stanowisko pozytywne wobec omawianych wydarzeń. Określają przy tym Justynę i Barbarę jako dziewczęta “bezpretensjonalne, proste, naturalne, dalekie od jakiejkolwiek przebiegłości”.
Powołana zostaje też komisja lekarska, mająca badać wizjonerki podczas samych objawień. Lekarze także są zdania, że symulacja nie jest tutaj możliwa. W czasie objawień u dziewczynek obserwuje się zwolnienie tętna, obniżenie temperatury rąk i stygnięcie twarzy. Bada się także zdrowie psychiczne dziewcząt, jednak i tu nie zauważa się żadnych nieprawidłowości.
Cel pielgrzymek
Informacja o cudownych objawieniach idzie w świat, daleko poza granice Gietrzwałdu. Pierwszą wzmiankę na ten temat publikuje wydawany w Pelplinie “Pielgrzym”. Od tej pory do wsi tłumnie przybywają pątnicy – do końca wizji, czyli do 16 września 1877 r., wieś odwiedza 300 tys. wiernych i 200 duchownych. Na obchodach święta Narodzenia Matki Bożej pojawia się aż 50 tys. osób.
Sensacją staje się położone przy plebanii źródełko, które Matka Boża błogosławi 8 września. Do dziś katolicy czerpią z niego wodę, wierząc, że przynosi ukojenie w cierpieniu i chorobie. 6 września w miejscu objawień umieszczona zostaje kapliczka z figurą Maryi Panny.
Kapliczka objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie
Religijny i narodowy skutek objawień
Przez 80 dni odnotowuje się 187 objawień, które wstrząsają nie tylko lokalną społecznością, ale i całą Warmią. Dla Polaków są bardzo ważnym znakiem. Z uwagi na coraz trudniejsze położenie ludności polskiej w zaborze pruskim, stanowią symbol obrony nie tylko katolików, ale całej polskiej społeczności. Prócz niej do Gietrzwałdu przybywają także pielgrzymi z Niemiec, Kaszub, Mazur i Litwy.
Objawienia w Gietrzwałdzie powodują odrodzenie się polskości na Warmii. Mają też uniwersalny charakter religijny. Skutkują ożywieniem życia religijnego, podniesieniem świadomości wiernych i poprawą ich postaw moralnych. Pięć lat po opisywanych wydarzeniach, w 1882 r., ks. Augustyn Weichsel tak komentuje zmiany, jakie dokonały się od zakończenia wizji Justyny i Barbary:
Nie sama tylko moja parafia, ale też cała okolica stała się pobożniejsza po objawieniach. Dowodzi tego wspólne odmawianie różańca świętego po wszystkich domach, wstąpienie do klasztoru bardzo wielu osób, regularne uczęszczanie do Kościoła
Tomasz Waszczuk / PAP Grób księdza Augustyna Weichsela w Gietrzwałdzie
Na pamiątkę tych wydarzeń, co roku do Gietrzwałdu przybywają rzesze polskich pielgrzymów ze wszystkich trzech zaborów — mimo że władze pruskie oficjalnie negują objawienia. Administracja, prasa i większość niemieckiego duchowieństwa uznaje te wizje za polityczną manifestację, oszustwo i zabobon. Napływ wiernych jednak nie ustaje, co skłania kolejnych proboszczów do rozbudowy sanktuarium.
Późniejsze losy wizjonerek
Do pewnego czasu losy obu wizjonerek, Justyny i Barbary, toczą się tymi samymi torami. Dziewczęta wstępują do zakonu szarytek — najpierw w Chełmnie, później w Paryżu. Z Paryża Barbara, przyjąwszy imię Stanisława, wyjeżdża z misją do Gwatemali, gdzie, uznawana niemal za świętą, umiera w 1950 r. W 2005 r. metropolita warmiński abp Edmund Piszcz otwiera jej proces beatyfikacyjny.
Tomasz Waszczuk / PAP Portret siostry Stanisławy Barbary
Justyna z kolei w 1897 r. opuszcza zakon. Przechodzi do stanu świeckiego i w 1899 r. wychodzi za mąż za Raymonda Etienne Bigota. Jej losy są znane tylko do 1904 r. – nie wiadomo, co dzieje się z nią dalej, gdzie żyje i zostaje pochowana.
Upamiętnienie wydarzeń
Sto lat po objawieniach, 1 września 1977 r., odbywają się uroczystości z okazji okrągłej rocznicy wydarzeń. Przewodniczy im Karol Wojtyła, wówczas jeszcze tylko kardynał i metropolita krakowski. Biskup warmiński Józef Drzazga uroczyście zatwierdza kult objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie. Określa go jako “niesprzeciwiający się wierze i moralności chrześcijańskiej, oparty na wiarygodnych faktach, w których nie da się wykluczyć nadprzyrodzonego i Bożego charakteru”.
Jerzy Ochoński / PAP Panorama Gietrzwałdu
Objawienia Maryjne w Gietrzwałdzie to jedyne potwierdzone przez Kościół katolicki objawienia na terenie dzisiejszej Polski. We wtorek 27 czerwca 2023 r. obchodzimy 146. rocznicę tych wydarzeń. Z tej okazji w gietrzwałdzkim kościele o godz. 13-tej odbędzie się specjalna msza, dodatkowo transmitowana przez TVP Polonia.
Źródło: Aleteia.org, GazetaOlsztynska.pl, Dzieje.pl Data utworzenia: 27 czerwca 2023