Od dziesięcioleci głupcy i głupota „rządzą” energetyką. Brak MAGAZYNÓW energii. Zarządzają przymusowe odłączanie fotowoltaiki.

Od dziesięcioleci głupcy i głupota „rządzą” energetyką. Brak MAGAZYNÓW energii.

[Od początku lat 90-tych zeszłego wieku tłumaczyłem, tłumaczyliśmy kolejnym „ministrom energetyki” lub tp. że należy największy wysiłek, tak finansowy jak badawczy, skierować na budowę tak dużych, jak i małych, rozproszonym magazynów energii. Niezbędne tak dla źródeł odnawialnych (wiatr, Słońce), jak i dla ew. jądrowych, które daja niezmienną moc.

Padało na głuche i głupie uszy bęcwałów. Mamy rezultaty.

Poniżej średnio-rozsądne, ale bezsilne biadolenia. Mirosław Dakowski]

=====================

Zaczęło się. Zarządzają przymusowe odłączanie fotowoltaiki.

money/zaczelo-sie-zarzadzaja-przymusowe-odlaczanie-fotowoltaiki

Nie zaczęła się jeszcze wiosna, a już ruszyły wyłączenia farm fotowoltaicznych. To marnowanie ogromnych ilości czystego i taniego prądu. – Można temu zapobiec, ale to nie jest w interesie państwa – mówi inwestor na rynku OZE, cytowany przez wyborcza.biz.

Jak informuje serwis, Polskie Sieci Elektroenergetyczne coraz wcześniej zarządzają przymusowe odłączanie fotowoltaiki od sieci. Tani, czysty prąd jest marnowany i nie ma pomysłu na to, jak ten problem rozwiązać. Pierwsze w tym roku nakazowe wyłączenie dużych instalacji PV miało miejsce w miniony weekend.

PSE zarządziły redukcję produkcji w fotowoltaice w wysokości 815 MW ze względu na nadpodaż energii elektrycznej w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym.

Sytuacja będzie się powtarzać i nie ma pomysłów, jak to zmienić – ostrzega wyborcza.biz.

W niedzielę 4 marca o godz. 11 produkcja energii z farm fotowoltaicznych wyniosła blisko 7,2 GWh, a farm wiatrowych 1,75 GWh – w sumie to prawie 9 GWh. W tym samym czasie zapotrzebowanie na energię wyniosło zaledwie 16,5 GWh. Polska w ponad 55 proc. produkowała prąd ze źródeł odnawialnych .

A problem jest olbrzymi, bo chodzi o pieniądze. Gdy fotowoltaika nie pracuje, nie tylko nie obniża cen prądu, ale inni użytkownicy sieci muszą się zrzucić na rekompensaty z tytułu wyłączeń. Opłaty są zaszyte w rachunkach za prąd – wyjaśnia “Wyborcza”.

Jak przypomina, odszkodowania za odłączenia źródła energii od sieci wynikają z unijnych przepisów. Inwestorowi, który wybudował farmę PV (albo wiatrową) przysługuje odszkodowanie za czas, w którym nie ze swojej winy musiał ograniczyć produkcję prądu.

Archaiczny system energetyczny. “Sytuacja jest dramatyczna”

Wraz z rozwojem magazynów energii problem nadpodaży czystej i taniej energii powinien zniknąć – to dobra wiadomość. [Spóźniona o trzy dekady, matołku! MD]

Poprzedni rząd jednak zamiast wprowadzić strategię magazynowania energii, w dokumentach planistycznych zapisał, że fotowoltaikę trzeba będzie systemowo odłączać. Przygotowana przez PiS polityka energetyczna Polski do 2040 sankcjonuje wyłączanie fotowoltaiki.

Mamy archaiczny system energetyczny, który pozwala operatorowi jednym przyciskiem wyłączyć źródła OZE. Trzeba go jak najszybciej zreformować i zużyć energię tam, gdzie ktoś jej potrzebuje. Może być też zamieniona na inną energię, którą można zmagazynować, choćby na kilka godzin, gdy nadwyżki mocy już nie będzie – mówił w rozmowie wyborcza.biz Krzysztof Kochanowski, prezes Polskiej Izby Magazynowania Energii.

Sytuacja jest dramatyczna. Otrzymanie rekompensat jest bardzo skomplikowane, bo w mowach przyłączeniowych są różne klauzule – mówi jeden z inwestorów w OZE.

=================================

Polska na węglu leżała, węglem stała. Mieliśmy go na 700 lat.

Zabili, zasypali.

Teraz – importują: