Powstrzymajmy “Policję myśli” ONZ

<petycje@citizengo.org>

Spisek ONZ ujawniony:

Podczas gdy wszyscy składaliśmy sobie nawzajem życzenia noworoczne, globaliści z ONZ knują potajemnie, jak zepsuć ten rok zwykłym ludziom, takim jak Państwo i ja.  

Myśleli Państwo, że oni zrobili sobie przerwę świąteczną?

Cóż, CitizenGO właśnie odkryło ich zaskakujący spisek.

Kiedy wszyscy cieszyliśmy się świętami Bożego Narodzenia, UNESCO, będąca jednym z głównych organów ONZ, wdrożyła swój niepokojący plan — taki, który bezpośrednio zagraża istocie naszych wolności.

Plan o nazwie „Wytyczne dotyczące zarządzania platformami cyfrowymi” przedstawia kompleksowy zestaw obowiązków, odpowiedzialności i ról dla Państw, platform cyfrowych, organizacji międzynarodowych, mediów itp. Celem tego projektu jest skuteczne radzenie sobie z wyzwaniami związanymi z dezinformacją, mową nienawiści oraz teoriami spiskowymi, co ma przyczynić się do rzekomego zwiększenia bezpieczeństwa i rzetelności informacji w przestrzeni cyfrowej.

Starają się Państwa przekonać za pomocą wyrafinowanych argumentów, że ich działania służą jedynie Państwa bezpieczeństwu. Jednak proszę mi wierzyć, oni kłamią prosto w oczy!

To bezpośrednie zagrożenie dla wolności słowa wymierzone w tych z nas, którzy kwestionują poglądy globalistów na temat płci, aborcji, szczepień, wartości rodzinnych i chrześcijaństwa.

Za tym pomysłem stoi ta sama organizacja, która dąży do globalnego porozumienia pandemicznego, by kontrolować decyzje dotyczące Państwa zdrowia i równocześnie podkreśla, że wolność religijna jest mniej istotna niż promowanie ideologii LGBT. Teraz planują decydować o tym, co Państwo mogą czytać, publikować i udostępniać!

Czy zechcą Państwo podpisać petycję, w której apelujemy do Premiera RP o wyrażenie sprzeciwu wobec planów globalnej cenzury proponowanych przez UNESCO?

W CitizenGO jesteśmy gotowi przeciwstawić się tej globalistycznej i skrajnie lewicowej koncepcji, tak jak walczymy z Traktatem Pandemicznym i innymi zagrożeniami dla Państwa i naszej wolności.

Pierwszy krok w naszym planie – Wspólne działanie w celu zebrania ponad 500 000 podpisów w Polsce i w 20 innych państwach, w których prowadzimy naszą działalność do 31 stycznia. Naszym celem jest wyrażenie zdecydowanego sprzeciwu w możliwie najkrótszym czasie. Chcemy upewnić się, że decydenci nie będą w stanie zignorować tak silnego oporu wobec ich ukrytych planów.

Możliwość swobodnej wymiany zdań i informacji jest fundamentem społeczeństwa demokratycznego.

Jednak celem tego projektu ONZ jest ograniczenie swobody otwartej debaty zarówno na platformach społecznościowych, jak i poza nimi, pod pretekstem kontroli tzw. mowy nienawiści oraz „fałszywych informacji”.

Zarówno Państwo, jak i ja doskonale zdają sobie sprawę z prawdziwego celu tych działań: dla globalistów, terminy „mowa nienawiści” i „fałszywe wiadomości” to po prostu synonimy dla wszystkiego, co stoi w sprzeczności z ich agendą. I właśnie dlatego chcą posłużyć się tak zwaną Policją myśli. 

Ich intencje są jasne:

  • Jeśli informacje dotyczące wyborów znajdują się pod ich kontrolą, to mamy świadomość, jak łatwo mogą oni wpływać na wyniki polityczne i kształtować je według własnych preferencji.
  • Drugi aspekt nie powinien Państwa zaskoczyć — to środki zdrowia publicznego. Po roku prób przepchnięcia Traktatu Pandemicznego WHO, ONZ dostaje kolejne narzędzie, aby narzucać Państwu decyzje dotyczące Państwa zdrowia.
  • I na sam koniec „podżeganie do dyskryminacji”, znane również jako „mowa nienawiści”. Według nich jest to wszystko to, co jest sprzeczne z ich agendą dotyczącą kwestii takich jak ideologia gender, aborcja i chrześcijańskie poglądy na temat fundamentalnych spraw!

Pamiętają Państwo jak wielu spośród działaczy CitizenGO, takich jak Caroline Farrow w Anglii, Ann Kioko w Nigerii czy teraz Eduard Prols w Niemczech, było ściganych i oskarżanych za publiczne wyrażanie swoich opinii na tematy takie jak ideologia gender. Nie wspominając o skandalicznym oskarżeniu Paivi Räsänen w Finlandii, która przez długi, trzyletni proces, ryzykowała karę więzienia za wyrażanie swoich chrześcijańskich poglądów w sieci. Nie zapominajmy, że wszyscy wymienieni byli ścigani i oskarżeni z powodu „mowy nienawiści”.

Celem tego nowego raportu jest przedstawienie środków służących identyfikacji i ograniczaniu tego, co uznane jest za „dezinformację” i „mowę nienawiści”.

Wyobraźcie sobie Państwo, jak łatwe będzie prześladowanie chrześcijan za ich poglądy, jeśli propozycje zawarte w tym raporcie zostaną zrealizowane.

Po raz kolejny to my musimy powstrzymać ten projekt i zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby ujawnić to, czym on naprawdę jest — totalitarną i nachalną próbą globalnej cenzury, która nie tylko narusza, ale wręcz ogranicza nasze podstawowe prawa do wyrażania własnych przekonań.

Pomóżcie nam Państwo zebrać 500 000 podpisów przed 31 stycznia! Razem zatrzymajmy ten spisek ONZ.

Podpiszcie Państwo naszą petycję teraz i powstrzymajcie plan UNESCO, które zamierza dyktować nam to, co możemy, a czego nie powinniśmy mówić!

Państwa podpis pozwoli nam wysłać wyraźną wiadomość do ONZ, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby powstrzymać zagrożenia płynące z tego raportu. 

Raport UNESCO dotyczący zarządzania platformami cyfrowymi wskazuje na rosnącą tendencję do zwiększania cenzury i kontroli nad komunikacją w sieci.

Oznacza to tłumienie poglądów i informacji, które są sprzeczne z narracjami zatwierdzonymi przez UNESCO lub współpracujące z nią rządy i korporacje.

Zasadniczo to oni będą decydować o wymianie informacji, dyktując, co możemy lub czego nie powinniśmy mówić w Internecie. To nie tylko formowanie opinii publicznej — to niebezpieczny ruch, mający na celu narzucenie jednej ideologii i zdławienie w zarodku różnorodnych myśli i przekonań.

Wbrew Konstytucji RP, która stanowczo zabrania ingerencji rządu w wolność słowa i prasy, UNESCO odwołuje się międzynarodowych praw człowieka, próbując określić, które wypowiedzi należy ograniczać.

Nie ma wątpliwości, że tego rodzaju raporty wydawane przez agencje ONZ są niezwykle istotne.

Są one wykorzystywane jako normy, które później mają być narzucane rządom narodowym. Mieliśmy już okazję przekonać się, jak niebezpieczne może być prawo międzynarodowe ONZ.

Najbardziej niepokojące jest to, że UNESCO nie działa samotnie, gdyż planuje podjąć współpracę z rządami i korporacjami na całym świecie, aby wprowadzić globalną cenzurę — niczym „Policja naszych myśli”.

Sam raport określa formę współpracy z rządami, aby skierować swoje działania na różnego rodzaju formy wypowiedzi. 

Rozpoczynając ten rok, gdy wracamy do codziennych obowiązków, ONZ intensyfikuje wysiłki, aby wdrożyć ten kontrowersyjny pomysł. 

Dlatego właśnie musimy ponownie stanąć w obronie naszych wartości. Po raz kolejny walczymy o zachowanie niezbywalnego prawa do swobodnego wypowiadania się na temat kluczowych kwestii, również tych dotyczących naszej wiary. 

Nie możemy pozwolić sobie na porażkę: prosimy o Państwa pomoc w zebraniu 500 000 podpisów przed końcem stycznia, aby skutecznie udaremnić działania „Policji naszych myśli” ONZ.

Dołączcie Państwo do nas i razem wyślijmy zdecydowane przesłanie. Podpiszcie Państwo naszą petycję, w której wzywamy premiera RP, aby sprzeciwił się próbom UNESCO kontrolowania i cenzurowania naszych wypowiedzi w Internecie.

Dziękuję za Państwa uwagę i działania podjęte w tej ważnej sprawie,

Ignacio Arsuaga z całym zespołem CitizenGO

Więcej informacji w języku angielskim:

Guidelines for the governance of digital platforms (UNESCO)

https://unesdoc.unesco.org/ark:/48223/pf0000387339

Inside the UN Plan to Control Speech Online (The Epoch Times)

https://www.theepochtimes.com/article/inside-the-un-plan-to-control-speech-online-5534524

Inside The UN Plan To Control Speech Online (AMAC)

https://amac.us/newsline/society/inside-the-un-plan-to-control-speech-online/