STOP cenzurze lekarzy! – PODPISZ PETYCJĘ!
Lekarze są represjonowani! Autorzy lockdownu pozostają bezkarni..
===================================
Lekarze kwestionujący pandemiczną narrację wciąż są represjonowani! Tymczasem autorzy lockdownu, odpowiedzialni za paraliż systemu ochrony zdrowia, polskiej gospodarki i normalnych więzi społecznych – a w konsekwencji 200 tysięcy nadmiarowych ofiar śmiertelnych – pozostają bezkarni
Przewodniczący Okręgowego Sadu Lekarskiego w Krakowie
Lek. Bożena Kozanecka
Okręgowy Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej
przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Krakowie
Lek. dent. Anna Kot
Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej
Lek. Łukasz Jankowski
Szanowni Państwo,
Wzywamy do umorzenia postępowania wszczętego przeciw doktorowi nauk medycznych Zbigniewowi Martyce, a także do rezygnacji z wszelkich postępowań dyscyplinarnych wobec lekarzy, których jedyną winą jest kwestionowanie panującej w czasie walki z pandemią COVID-19 narracji. Narracji, która pomimo wątłych – z czasem całkowicie obalonych – podstaw naukowych, promowała konkretny zestaw paramedycznych środków zapobiegawczych, m.in. stosowanie maseczek ochronnych, dezynfekcji czy izolacji, której poddawano całe społeczeństwa.
Osoby, które, podobnie jak dr Martyka, za pomocą krytycznej analizy i akademickich metod usiłowały podać w wątpliwość wyżej wymienione procedury, spotykały się z daleko posuniętymi szykanami, cenzurą i ostracyzmem, w szczególności, choć nie tylko, w środowisku lekarskim. Zaznaczmy, że metody przedstawione przez aparat państwowy i media głównego nurtu jako skuteczne, moralnie słuszne i pozbawione alternatywy, miały i nadal mają wymierne i bardzo poważne konsekwencje dla funkcjonowania zarówno jednostki, jak i całego społeczeństwa.
Setki tysięcy zrujnowanych przedsiębiorstw, stracone roczniki w systemie edukacji, wskazywany przez psychologów potężny kryzys wśród dzieci i młodzieży, sparaliżowany system ochrony zdrowia, dług zdrowotny, który może skutkować podwyższoną śmiertelnością w nadchodzących latach – to jedne z najbardziej dotkliwych skutków polityki lockdownowej w Polsce. Polityki, która koncentrowała się na walce z chorobą COVID-19, poświęcając jednak dobrobyt i zdrowie obywateli.
Wbrew oskarżeniom, dr Zbigniew Martyka nigdy nie promował informacji fałszywych lub niesprawdzonych. Przeciwnie, formułował opinie ostrożne i zgodne ze stanem wiedzy medycznej, nawet jeśli były sprzeczne z przekazem dużych mediów i tzw. „ekspertów” wykorzystywanych przez rząd do wzmocnienia oddziaływania na polskie społeczeństwo. Domagamy się zaprzestania cenzury w środowiskach medycznych i umorzenia bezpodstawnego postępowania dyscyplinarnego, które toczy się przeciw doktorowi Zbigniewowi Martyce.
Z poważaniem,
PODPISZ PETYCJĘ
============================================
STOP cenzurze lekarzy! Podpisz petycję w obronie dra Martyki!
===========================
PETYCJA
Lekarze kwestionujący pandemiczną narrację wciąż są represjonowani! Tymczasem autorzy lockdownu, odpowiedzialni za paraliż systemu ochrony zdrowia, polskiej gospodarki i normalnych więzi społecznych – a w konsekwencji 200 tysięcy nadmiarowych ofiar śmiertelnych – pozostają bezkarni na swoich stanowiskach!
Już 19 grudnia – kilka dni przed Świętami – ma się odbyć rozprawa dyscyplinarna(!) doktora Zbigniewa Martyki, jednego z nielicznych lekarzy, którzy pozostali niezależni i nie bali się mówić prawdy o sytuacji epidemicznej. Postępowanie przeciw doktorowi Martyce wpisuje się w ramy narzuconej od 2020 roku cenzury, będącej wyjątkowo dotkliwym narzędziem służącym dezinformowaniu i manipulacji polskim społeczeństwem.
PODPISZ PETYCJĘ – WZYWAMY DO UMORZENIA POSTĘPOWANIA PRZECIW DOKTOROWI ZBIGNIEWOWI MARTYCE!
Do środowiska lekarskiego, które tak usilnie stara się ukarać wszelkie przejawy niezależności i krytycznego myślenia, zdają się nie docierać argumenty z gruntu świata nauki, na które zawsze powoływał się w swoich wystąpieniach dr Zbigniew Martyka. Główne oskarżenia, z którymi musi się mierzyć, to negowanie skuteczności stosowania masek ochronnych, a także kwestionowanie lockdownu, w szczególności lockdownu w państwowym systemie ochrony zdrowia – jako narzędzi zwalczania zagrożenia epidemicznego.
Dr Martyka w swoich wypowiedziach zawsze opierał się na sprawdzonych danych, uznanych badaniach i własnym bogatym doświadczeniu. Zwracał uwagę m.in. na fakt, że liczba hospitalizowanych z powodu zakażenia SARS-CoV-2 w roku 2020 stanowiła około 1% wszystkich hospitalizacji – jednocześnie w tym samym roku, w wyniku lockdownu, hospitalizacji było ogółem 2 miliony mniej w całej Polsce.
Piętnował również antynaukowy wymóg noszenia maseczek, powołując się na randomizowane badania, zgodnie z którymi noszenie zawilgoconej maseczki materiałowej 3-krotnie zwiększa ryzyko zakażenia wirusami dróg oddechowych. Mało tego! Przytaczał wypowiedzi takich osób, jak były minister zdrowia Łukasz Szumowski, czy byłego Głównego Inspektora Sanitarnego Jarosława Pinkasa, którzy publicznie podważali sensowność noszenia maseczek – ostatni z panów zasłynął stwierdzeniem, że „maseczki mają przypominać o pandemii”.
Nietrudno zauważyć, że jednym ze skutków ubocznych agresji rosyjskiej na Ukrainie, a także kryzysu energetycznego i inflacji uderzającej w Polaków był fakt, że temat pandemii COVID-19 w roku 2022 płynnie przeszedł na drugi plan. Trudno się zresztą dziwić, że po traumie lockdownów i kuriozalnych restrykcji Polacy wolą po prostu zapomnieć o covidzie.
Ale czy na pewno o taki koniec pandemii nam chodziło? Społeczeństwo przeszło do porządku dziennego nad wciąż funkcjonującymi pozostałościami bzdurnych obostrzeń, takimi jak pseudonaukowe maseczki w aptekach czy obowiązkowe szczepienia dla lekarzy i studentów medycyny – podczas gdy cały świat usłyszał z ust przedstawicielki Pfizera, że producentom nawet nie przyszło do głowy badać wpływu szczepień na transmisję wirusa. Co więcej, zwolennicy reżimu sanitarnego i pozbawiania obywateli ich praw tęsknie patrzą na Chiny, gdzie miejscami wciąż panuje totalny lockdown.
Na czele polskiego resortu zdrowia nadal stoi człowiek odpowiedzialny za ponad 200 tysięcy nadmiarowych zgonów Polaków – zgonów, których dałoby się uniknąć, gdyby nie systemowy, z pełną świadomością zrealizowany paraliż ochrony zdrowia. Dziwnym trafem wszyscy zapomnieli też o niezliczonych aferach towarzyszących wielomiliardowym wydatkom związanym z covid-19, sięgających jeszcze czasów ministra Szumowskiego i jego znajomego sprzedawcy maseczek.
Aparat przymusu i cenzury, choć niezliczoną ilość razy przyłapany na perfidnych kłamstwach, wciąż nie rezygnuje z bandyckich metod, żeby mścić się na osobach, które zachowały niezależność.
STOP CENZURZE!
STOP cenzurze lekarzy! Podpisz petycję w obronie dra Martyki!