Coś bardziej bluźnierczego niż symbol homoseksualnej rewolucji postawiony naprzeciw Kościoła Najświętszego Zbawiciela??

Czy można sobie wyobrazić coś bardziej bluźnierczego niż symbol homoseksualnej rewolucji postawiony naprzeciw Kościoła Najświętszego Zbawiciela – duchowego serca Warszawy? 
A jednak właśnie taki scenariusz chce zrealizować Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Planuje on ponownie postawić na Placu Zbawiciela „tęczę” – tym razem pod ideologiczną nazwą „Łuk LGBT+”. Ale to przecież nie jest tylko estetyczna instalacja. To nachalny symbol walki z katolicką moralnością. To znak rewolucji, która od lat próbuje wypchnąć Boga, krzyż i rodzinę z przestrzeni publicznej. Czy to przypadek, że ten obiekt ma stanąć właśnie w miejscu, które nosi imię Zbawiciela? Nie. To zamierzona prowokacja. To pokaz siły ideologii LGBT, która – za milczącym przyzwoleniem władz – bezczelnie depcze wszystko, co ma znaczenie katolickie i narodowe.
 Plac Zbawiciela to nie miejsce dla rewolucji. To miejsce dla Zbawiciela.

 Dlatego musimy działać. Teraz. 
Wraz z moim zespołem przygotowaliśmy petycję, która trafia bezpośrednio do Prezydenta Warszawy. Wzywamy w niej do natychmiastowego zaniechania realizacji projektu „Łuk LGBT+” oraz do uszanowania świętego katolickiego charakteru Placu Zbawiciela.To nasz pokojowy, ale stanowczy sprzeciw wobec ideologicznej przemocy, której ofiarą ma paść serce Warszawy. Proszę, podpisz petycję do Prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Niech usłyszy nasz sprzeciw wobec profanacji i ideologizacji przestrzeni publicznej! 
[podpisz petycje]
 Dlaczego to takie ważne?
 Bo milczenie oznacza zgodę.
A my – obrońcy tradycji katolickiej – nie możemy milczeć, gdy chrześcijańskie zasady są deptane pod pozorem „sztuki” i „tolerancji”.Plac Zbawiciela to nie tylko rondo w centrum miasta. To miejsce, gdzie znajduje się kościół, który przetrwał wojny, komunizm i ateistyczne prześladowania. A teraz ma ustąpić miejsca „Łukowi LGBT+”? 
Czy naprawdę pozwolimy, by tęczowa propaganda zdominowała przestrzeń, która należy do Boga i historii naszego narodu? 
Już raz udało się powstrzymać tęczową instalację. Dzięki masowemu sprzeciwowi – również dzięki osobom takim jak Ty – tęcza zniknęła z Placu Zbawiciela. I dziś możemy powtórzyć ten sukces. Ale potrzebujemy setek tysięcy podpisów. 
Kliknij tutaj, aby podpisać petycję – zanim będzie za późno!
 Co mówimy prezydentowi Warszawy w petycji? Że Plac Zbawiciela to miejsce modlitwy, a nie lewicowych ideologicznych manifestów.Że nie zgadzamy się na woke’ową ofensywę w przestrzeni publicznej. Że publiczne środki nie mogą być marnowane na kontrowersyjne instalacje, które ranią uczucia religijne ogromnej części społeczeństwa. I że żądamy natychmiastowego wycofania się z projektu „Łuk LGBT+”! 
Twój podpis to więcej niż gest. To publiczne świadectwo wiary, sprzeciwu wobec demoralizacji i miłości do Polski wiernej Bogu. Proszę, podpisz petycję teraz. Nie czekajmy, aż będzie za późno. Warszawa nie może paść ofiarą ideologicznej kolonizacji, której symbolem jest właśnie ten „tęczowy łuk”. Niech Plac Zbawiciela pozostanie miejscem dla Zbawiciela.
Z wyrazami szacunku,
Jędrzej Stępkowski
Koordynator kampanii Polska Katolicka, nie laicka
P.S. Już raz wygraliśmy z „tęczą” na Placu Zbawiciela. Uda się znów – ale tylko, jeśli dołączysz do nas. 
Kliknij tutaj, by podpisać petycję i zatrzymać „Łuk LGBT+”! 
Nie pozwól, by rewolucja zatriumfowała w miejscu, które należy do Chrystusa.
www.polskakatolicka.org

© 2025
Fundacja Instytut Edukacji Społecznej i Religijnej 
im. Ks. Piotra Skargi

02-951 Warszawa,
ul. Rotmistrzowska 18

 kontakt@polskakatolicka.org

Warszawa Trzaskowskiego słono zapłaci za ideologiczny teatr. Znów chcą bluźnić Zbawicielowi.

Warszawa Trzaskowskiego słono zapłaci za ideologiczny teatr.

Plac Zbawiciela znów pod tęczowym sztandarem

2.07.2025 warszawa-trzaskowskiego-slono-zaplaci-za-ideologiczny-teatr

Tęcza na Placu Zbawiciela.
Poprzednia tęcza na placu Zbawiciela. / Fot. Qkiel, CC BY-SA 4.0, Wikimedia Commons

Warszawski plac Zbawiciela znów stanie się areną ideologicznych eksperymentów – tęczowi aktywiści dopięli swego i za 700 tysięcy złotych z miejskiej kasy powróci tam kontrowersyjna tęczowa instalacja.

Przypomnijmy: kolorowy łuk pojawił się na placu Zbawiciela już kilkanaście lat temu.

Od początku budził ogromne emocje, był wielokrotnie podpalany, a jego obecność wymagała nie tylko stałego monitoringu, ale nawet specjalnych zabezpieczeń, jak zraszacze czy farby ochronne. Dla jednych był to „symbol równości”, dla innych – jawna prowokacja, która kpi z tradycji i religii, zwłaszcza w sąsiedztwie kościoła Najświętszego Zbawiciela.

W czasach, gdy Warszawa zmaga się z realnymi problemami – od dziurawych dróg po niedoinwestowaną służbę zdrowia – władze miasta lekką ręką przeznaczają 700 tysięcy złotych na instalację, która już wcześniej okazała się być magnesem dla konfliktów i kosztownych napraw. Zamiast inwestować w potrzeby mieszkańców, środki idą na projekt, który – jak pokazuje historia – raczej dzieli niż łączy warszawiaków.

Środowiska lesbijek, gejów, biseksów i zmiennopłciowców od lat forsują powrót tęczy na plac Zbawiciela, zgłaszając projekt do Budżetu Obywatelskiego niemal co roku. Tym razem Homokomando zgłosiło tęczę do projektów ogólnomiejskich i się udało. W tego typu głosowaniach nie bierze udziału zbyt wielu mieszkańców i najwyraźniej tęczowi aktywiści zmobilizowali wystarczającą liczbę osób. Wystarczyło 6811 głosów, by wydać z kieszeni warszawiaków 700 tysięcy złotych.

Dla wielu mieszkańców powrót tęczy to nie wyraz tolerancji, lecz kolejna odsłona ideologicznego teatru, w którym tradycja i religia mają ustąpić miejsca narzucanej z góry „różnorodności”. Nieprzypadkowo instalacja wraca właśnie na plac Zbawiciela – miejsce, które przez lata było symbolem warszawskiej tożsamości, a teraz staje się polem walki światopoglądowej.

====================================

Czemu pedalstwo pod wodzą Dupiarza musi koniecznie bluźnić Zbawicielowi?

MD: Zrobili tym razem z substancji trudno palnych. Cóż, należy z mocnych sikawek oblewać szybkoschnącą czarną farbą. Do skutku.

A “siły zbrojne” dupiarza powinien od interwencji powstrzymać zwarty tłum modlących się warszawiaków.