Otrzeźwienie? Apel intelektualistów i lekarzy o zakończenie indoktrynacji “transpłciowością”.

Otrzeźwienie? Apel intelektualistów i lekarzy o zakończenie indoktrynacji młodych szaleństwem mody na „transpłciowość”.

https://nczas.com/2022/07/16/otrzezwienie-apel-intelektualistow-i-lekarzy-o-zakonczenie-indoktrynacji-mlodych-szalenstwem-mody-na-transplciowosc/

Apel 140 znanych osób potępia „indoktrynację młodych ludzi” i wywoływanie mody na zmiany płci. Opublikował go m.in. francuski tygodnik „Le Point”. Pod listem podpisani są znani intelektualiści i lekarze, zaniepokojeni konsekwencjami zmiany płci u młodych ludzi [jednak uwaga: w większości to „celebryci”, czyli „znani z tego, że są znani” M. Dakowski] .

Domagają się ogólnospołecznej debaty na ten temat i wyrażają niepokój o konsekwencje zmiany płci, w tym poruszają temat nieodwracalnych skutków tak radykalnego wyboru. Apel ukazał się w kilku europejskich mediach z inicjatywy kolektywu „Mała Syrenka”, z inicjatywy naukowców, nauczycieli, psychologów i lekarzy, głównie z Francji i Belgii, ale też Niemców, Szwajcarów i Brytyjczyków.

Czytamy w nim: „My, naukowcy, psychiatrzy, lekarze i badacze nauk humanistycznych i społecznych, apelujemy do mediów publicznych i mediów prywatnych we Francji, Belgii, Niemczech, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i innych krajach Europy, o dokładne przedstawienie poważnych badań i naukowo ustalonych faktów na temat ‘zmiany płci’ dzieci w mediach przeznaczonych dla szerokiej publiczności”. [Przecież taka „dyskusja” głównie rozpropaguje, nie zatrzyma!! MD}

Apel podpisali m.in. feministyczna publicystka Elisabeth Badinter, filozof Rémi Brague, znany ginekolog Israel Nisand, czy profesor psychoanalizy Céline Masson. Jest tu dużo nazwisk psychiatrów, psychologów, neurochirurgów, pediatrów, nauczycieli, ale też humanistów.

Ich zdaniem media i opinia publiczna są karmione „bezpodstawnymi twierdzeniami aktywistów transafirmatywnych, bez zachowania obiektywizmu”. Apelują przynajmniej o większą ostrożność i lepsze rozeznanie zagrożeń.

Dalej czytamy: „apelujemy do dyrektorów stacji telewizyjnych i radiowych, ale także prasy drukowanej, aby reprezentowali nie tylko różnorodność punktów widzenia, ale także sprawdzone informacje naukowe na temat ‘dysforii płci’ wśród nieletnich”. Dodali, że media pomijają lub nawet dyskwalifikują wiedzę naukowców i psychologów, a najczęściej są po prostu „nieobecni w tego typu debatach”.

Wspierane przez szukające sensacji media informujące o „niedopasowaniu” płci nagłaśniają bardzo rzadkie wyjątki, czyniąc z nich niemal normę. W rzeczywistości „nie wybieramy swojej płci, bo są tylko dwie” – piszą autorzy apelu i dodają – „urodziliśmy się dziewczynką lub chłopcem, płeć jest odnotowywana zaraz po urodzeniu i rejestrowana w urzędzie stanu cywilnego, a dalej każdy buduje tożsamość, która nigdy nie jest utrwalona i ewoluuje w czasie, o czym zbyt często się zapomina. Możesz zmienić wygląd swojego ciała, ale nigdy jego rejestracji chromosomowej”.

Moda na zmiany płci i szukanie dla takich takich poczynań usprawiedliwienia, oparta jest na nie naukowych teoriach, które zrównują jakieś „wierzenia z poziomem prawdy i opiniami nauki”. Sygnatariusze dorzucają jeszcze, że takie teorie wywołują „ryzyko dezorientacji wśród młodych ludzi”.

Chciałoby się napisać – lepiej późno, niż wcale. Dopiero straszne skutki praktyk genderowych i ideologii „trans” przynoszą pewne otrzeźwienie. Trzeba jednak dodać, że to dopiero początek „genderowej kontr-rewolucji” i nasuwa się tu na myśl cytat o tym, że tym razem to „Zachód mądry po szkodzie”.

https://assets.rebelmouse.io/eyJhbGciOiJIUzI1NiIsInR5cCI6IkpXVCJ9.eyJpbWFnZSI6Imh0dHBzOi8vYXNzZXRzLnJibC5tcy8yOTc0MjgxMS9vcmlnaW4uanBnIiwiZXhwaXJlc19hdCI6MTcwNjcyMTk5NX0.XVp_xApM0QB6VaPM9KnDBGr2qjY6-Vg41ziNqySWxwg/img.jpg?width=1200&quality=85&coordinates=118%2C0%2C214%2C0&height=600
comment image